środa, 30 kwietnia 2014

Ulubieńcy kwietnia i marca:)

Witajcie!
Były zakupy, było denko. Przyszedł zatem czas na ulubieńców. W ubiegłym miesiącu ich nie było, więc będą to kosmetyki z ostatnich dwóch miesięcy. Ulubieńców dopieram swoją indywidualną metodą tzn. wybieram z tych kosmetyków, które poznałam w marcu i kwietniu. Niektórych używam krótko, ale od razu bardzo przypadły mi do gustu, z innymi zaś miałam już parotygodniowy romans;)

Paznokcie, usta i kolorówka


1. EOS balsam do ust - coś wspaniałego dla osób, którzy tak jak ja lubią gadżety i nietypowe rozwiązania. Używanie tego balsamu to czysta przyjemność. Może nie jest najbardziej pielęgnacyjnym balsamem na świecie, ale radzi sobie z moimi wymagającymi ustami całkiem dobrze. Jest przy tym bardzo wydajny. Zapach jest subtelny i niedrażniący (jestem wrażliwa na tym punkcie), a posmak jest lekko słodki. Na pewno wypróbuję też inne wersje smakowe.

2. Organique balsam do ust czekoladowy mus - mam wszystkie smaki tego balsamu, ale póki co używałam tylko tego. Wersja czekoladowa delikatnie chłodzi usta oraz świetnie nawilża. Jedyną wadą jest słoiczkowa forma oraz cena regularna. Jednak mi udało się je kupić w promocji. Na pewno któryś z balsamów będzie do wygrania w maju;) Recenzje możecie przeczytać tutaj.

3. Sisley Phyto Lip Twist 01 Nude - trochę się zastanawiałam nad zakupem tego produktu, gdyż cena nie należy do przystępnych. Jednak w końcu trafiła się dobra promocja i kupiłam. Nie przepadam za kolorem na ustach, ale ta kredka daje subtelny efekt. Najbardziej lubię nałożyć jedną warstwę, wtedy efekt bardzo mi się podoba. Dodatkowo kredka nawilża moje usta. Recenzję możecie przeczytać tutaj.

4. Wibo Candy Shop - nigdy nie przepadałam za marką Wibo, ale te lakiery mnie zauroczyły. Kupiłam trzy odcienie. Efekt bardzo mi się podoba, a dodatkowo lakier długo się utrzymuje na moich paznokciach (to już kwestia indywidualna). Nr 1 można zobaczyć tutaj, nr 4 tutaj, nr 3 dopiero będzie;) Od poniedziałku będzie je można kupić w Rossmannie -49%.

5. Bourjois Delice de Poudre - bronzer czekoladka! Już myślałam, że nie uda mi się go dorwać na -49%, ale mojej mamie się udało kupić go dla mnie:) Bardzo się z niego cieszę. Szczerze mówiąc skusiła mnie ta czekoladka, ale z samego pudru również jestem bardzo zadowolona. Dobrze się komponuje z moją cerą. Nie używam go typowo do konturowania, ponieważ mam szczupłą twarz i nie chcę jej dodatkowo wyszczuplać, ale nakładam trochę głównie na policzki. W moim przypadku był wart zakupu.

Kąpiel i pielęgnacja


1. Stenders żurawinowy suflet do mycia ciała - czyli znowu coś dla miłośników urozmaicenia w kąpieli. Czytałam o nim parę recenzji i stwierdziłam, że to coś dla mnie. To taka alternatywa dla pianek Organique, które bardzo lubię. Co prawda spodziewałam się intensywniejszego zapachu, ale sam produkt bardzo mi odpowiada. Zawiera delikatne drobinki, więc dodatkowo podczas kąpieli mamy delikatny peeling. Jest dość wydajny. Minusem jest cena, ale ja kupiłam go podczas promocji. Recenzja pojawi się wkrótce.

2. Garnier płyn micelarny - pisałam, że nie przepadam za micelami, ale niestety nowy produkt do mycia podrażnił mi twarz i postanowiłam tymczasowo spróbować czegoś łagodnego. Postawiłam na wychwalany micel Garniera. Muszę przyznać, że odpowiada mi bardziej niż Bioderma, a cena nie zabija. Dużym plusem dla mnie jest również brak substancji zapachowych. Recenzja pojawi się za jakiś czas.

3. Organique peeling enzymatyczny - to jedyny produkt z ulubieńców, z którym miałam już styczność wcześniej. Jednak pełnowymiarowe opakowanie kupiłam dopiero w marcu podczas promocji. Cena jest niestety wysoka, ale to najlepszy peeling enzymatyczny jaki miałam. Potrafi sobie poradzić nawet z zaskórnikami na nosie. Na pewno napiszę o nim więcej w recenzji.

To by było na tyle:)
A co znalazło się wśród Waszych ulubieńców?


104 komentarze:

  1. na czekoladkę z bourjois bym się skusiła :)
    na razie jednak muszę wykończyć inny bronzer

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak myślałam, ale bronzera i tak nie uda mi się wykończyć przez kilka lat:D Nie mam złudzeń:D

      Usuń
  2. Płyn miceralny garnier chcę zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Balsam Organique wygląda fajnie, ale znając życie - drogi. A po piaski Wibo zamierzałam się wybrać, ale nie jestem pewna czy przeżyję wizytę w Rossmannie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balsam w cenie regularnej kosztuje 29zł, więc dużo jak na balsam do ust. Ja go kupiłam w promocji 2 za 1. Co do Rossmanna może w następnym tygodniu już się opamiętają:D Dziś tam jeszcze byłam na chwilę i już nie było szczególnego zainteresowania;)

      Usuń
  4. Też kupiłam czekoaldkę, i od razu przepadłam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic nie miałam :D A wszystko bym chciała :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Micel Garniera uwielbiam tak samo mocno jak 2fazówkę tej firmy :))

    OdpowiedzUsuń
  7. zamierzałam kupić czekoladkę, róż i 2 podkłady Boujois ale okazało się, że w moim rossmannie nie ma ich szafy :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ten bronzer i rzeczywiście jest fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę straszliwie czekoladki z Burżua. Miałam w planach jej zakupy oraz dzisiaj tuszu, ale szafa przetrzewiona, świeci pustkami :(( Micel Garniera rzeczywiście jest świetny, podobnie jak peeling Organique :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś byłam to było kilka czekoladek, ale już po promocji na pudry...

      Usuń
  10. Przyznam, że ten peeling enzymatyczny będzie u mnie zakupiony jak wykończę te co obecnie używam.

    OdpowiedzUsuń
  11. ...Widzę ze EOS u Ciebie się sprawdził - bardzo fajnie. Ja tego Garniera też chcę kupić :D...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i owszem:D Gdyby nie Ty to nawet bym nie wpadła na jego zakup;)

      Usuń
  12. Muszę wypróbować ten płyn micelarny z Garniera :). Ale najpierw wykończę zapasy :D.
    Lakier Wibo mi się bardzo podoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do Twojego pytania w moim poście. Noszę ze sobą gaz pieprzowy. Kupiłam za 15 zł w sklepie z bronią dla bezpieczeństwa jak jeżdżę pociągami. Dzięki Bogu, że wzięłam go na spacer...
      pozdrawiam ;*

      Usuń
    2. Straszne:( właściciele powinni wyprowadzać swoje duże, agresywne psy w kagańcach i na smyczy! Dobrze, że miałas ten gaz!

      Usuń
    3. Powinni. A ten brytan był z dwoma chłopcami i jeszcze nie był zapięty.
      Boję się pomyśleć co by było gdybym tak nie zareagowała.
      Dziękuję za zainteresowanie :).

      Usuń
  13. Chciałam kupić czekoladkę w zeszłym tygodniu na promocji, ale mój brązer W7 będzie jeszcze dłuuuugo w użyciu, więc poczekam na kolejną promocję i wtedy najwyżej kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jajeczko marzy mi sie juz dlugooo, oj dlugo... tylko problem jest taki, ze nie wiem ktore wybrac ;) zazdrosze wiec i jajeczka i kredki sisley oczywiscie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z wyborem to zawsze problem:D najpopularniejsze jest chyba to miętowe;)

      Usuń
  15. W takim razie czekam na recenzję peelingu enzymatycznego z Organique,
    bo jego zakup mam w planach. Pociesz mnie myślą, że radzi sobie z zaskórnikami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w moim przypadku sobie radzi, a żaden inny sobie nie poradził:D Tylko trzeba postępować dokładnie według instrukcji na opakowaniu;) Poproś o próbkę w sklepie. Peeling jest dość drogi, więc ja przed zakupem wykorzystałam kilka próbek.

      Usuń
  16. Muszę w końcu wypróbować ten micel garniera :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja bardzo lubię lakiery z Wibo. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta czekoladka Bourjois marzy mi się od dawna i teraz trochę żałuję, że nie kupiłam je na promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Burżuja chyba nigdy nie dorwę :( u mnie niestety nie ma szafy z produktami tej firmy... Jedynie kupno online ale jakoś nie mogę nigdy się zebrać do kupienia przez internet bez wcześniejszego "potrzymania w dłoni" ;D :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię najpierw przyjrzeć się produktowi w sklepie;) czekoladka intrygowała mnie od dawna, ale jakoś nie było okazji. A teraz ze zniżka grzech było nie brać;) Może pojawi się u Ciebie w końcu szafa bourjois:)

      Usuń
  20. Podpisuję się pod uwielbieniem do kredki Sisley, balsamu do ust i peelingu Organique! Na Stendersika mam wielką chętkę, przez Ciebie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślałam, że będzie mocniej pachniał, a zapach jest delikatny. Za to sam produkt mi się podoba, fajna odskocznia od żeli. No i mamy przy okazji lekki peeling. Skórki też nie wysusza:D

      Usuń
  21. Super `ulubieńcy` ;) Bronzer z Bourjois wciąż jest na mojej wish list <3 ( ps. zrobiłaś błąd w jego nazwie :p zabrakło Ci `r` :p )

    OdpowiedzUsuń
  22. Płyn micelarny Garniera mam, używam i jestem nim zachwycona :) bardzo ciekawi mnie ten peeling enzymatyczny - czekam na recenzję, bo szukam czegoś przeciwzaskórnikowego...

    OdpowiedzUsuń
  23. Peeling enzymatyczny Organique po zużyciu próbki bardzo przypadł mi do gustu, więc z pewnością zakupię pełnowymiarowe opakowanie. Balsamy EOS zawsze przyciągają uwagę:) Aktualnie kończę już chyba czwarte jajeczko o zapachu maliny i granatu:)

    OdpowiedzUsuń
  24. micelka juz mam, Sisley moze kiedys kiedys, ale najbardziej interesuje mnie piling enzymatyczny Organique:)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Taki produkt do pielęgnacji ust by mi się przydał. ;p

    OdpowiedzUsuń
  26. EOS u mnie zbędny bo ja z balsamami to jakoś nie mam po drodze. Na co dzień kolorówka, a balsam jedynie przed snem i to jeszcze jak nie zapomnę. Aczkolwiek muszę mu przyznać, że wygląda uroczo i jako gadżet bardzo doceniam :) Garnier będzie kolejny jak skończę Biodermę. A i poczyniłam wreszcie pierwszy zakup z Organique, woski..., niewiele, ale od czegoś trzeba zacząć ;) zmobilizowało mnie dziś, że ostatni dzień akcji 3 w cenie 2 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, u Ciebie kolorówka rządzi:D ja uwielbiam balsamy:) Mam nadzieje, że woski przypadną Ci do gustu:)

      Usuń
  27. Micela własnie używam :) a ten lakier mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Micel Garniera jest na mojej liście więc mam nadzieję że niebawem uda mi się go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  29. mam ochotę na ten micelek z Garniera ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. A jaki masz odcień bronzera? Jaśniejszą czy ciemniejszą wersję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam 52. Istnieje też jaśniejszy 51, ale podobno w Polsce jest niedostępny. W każdym razie 52 dla mnie jest ok.

      Usuń
  31. Podobają mi się wszystkie kosmetyki z przedziału kąpiel i pielęgnacja. No i oczywiście bronzer czekoladka :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Szukałam dziś tego lakieru nr 01 i nigdzie go nie było ;((

    OdpowiedzUsuń
  33. peeling enzymatyczny mnie zaciekawił, czekam na recenzje. Z Twoich ulubieńców znam się tylko z micelem. Wolę od niego bioderme ale jak nie mam biodermy to Garnierem nie pogardzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie bioderma niby ok, choć czasem powodowała krostki..

      Usuń
  34. Peeling z Organique jest boski!! Wlasnie dzis uzylam k od razu tearz lepiej wyglada:)

    OdpowiedzUsuń
  35. masz szczęście do tych promocji :) fajne kosmetyki :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  36. Żadnego z Twoich ulubieńców jeszcze nie miałam..

    OdpowiedzUsuń
  37. Peeling enzymatyczny Organique na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Mam nadzieję że wpadną w me łapki lakiery z nowej kolekcji Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  39. szukałam tego lakieru piaskowego w rossmannie ostatnio, ale wykupiony był cały :(

    OdpowiedzUsuń
  40. Eos, uwielbiam, a reszty nie miałam, ale kto wie?:):)

    OdpowiedzUsuń
  41. Też wiele z tych rzeczy lubię :) Peeling i masełko do ust Organique oraz micel Garnier towarzyszą mi bardzo często :) Reszty może będzie mi dane spróbować ;) Kusi mnie czekoladka ale rzadko używam bronzerów. Chętnie wypróbowałabym też jajeczko ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. niestety nie znam żadnego z ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo zaciekawiłaś mnie czekoladowym balsamem do ust :) Super blog! Z przyjemnością zaczynam obserwować

    OdpowiedzUsuń
  44. też kupiłam czekoladkę! zachwyt!!!!

    OdpowiedzUsuń
  45. Eoska zazdroszczę - chciałabym spróbować :) Fajnie, że Sisley trafia w Twoje upodobania - ja moją kredkę od Clinique jestem ostatecznie rozczarowana ;)
    Niedawno kupiłam bronzer z Maca i na pewno starczy mi na baaaaardzo długo ale na czekoladkę też bym miała chęć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet nie liczę na zużycie bronzerów:D Sisley trafił w moje gusta bo oczekiwałam subtelnego efektu i ten odcień mi go zapewnił:)

      Usuń
    2. Wiesz, przyszłam się podzielić z Tobą doniesieniem - że po próbasce peelingu enzymatycznego Organique mam ochotę na pełnowymiarowe opakowanie...jest fantastyczny!

      Usuń
    3. Cieszę się bardzo!:) czasem są promocje -20% więc warto zapolować na niego:)

      Usuń
  46. Nie miałam jeszcze żadnego z tych Twoich ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Znam chyba tylko ten micel Garnier ale jeszcze go nie używałam, leży w zapasach :D

    OdpowiedzUsuń
  48. Lubię lakiery Wibo, tych jeszcze nie miałam, ale może kupię w najbliższym czasie. Czekoladka Bourjois niestety jest dla mnie zbyt ciepła ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Peeling enzymatyczny to również mój ulubieniec ! Nr 1 wśród enzymatyków ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  50. muszę kiedyś zakupić tego eos'a, dużo o nich słyszałam :)

    lilac-fleur.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  51. Jaki sliczny kolor tego lakieru Wibo!
    Ta kredka Sisley musi byc naprawdę świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Kochana ja czekam na recenzje peelingu enzymatycznego. ni emoge uzywac mechanicznych wiec enzymatyczny to moj jedyny ratunek :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Ale fajne te Twoje ulubieńcy, chętnie przygarnęłabym większość :) Piankę żurawinową Stendersa też mam zamiar wypróbować, grejpfrutową i różaną uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale bardzo zaciekawił mnie ten balsam do ust z Organique.

    OdpowiedzUsuń
  55. świetne nowości:)


    ps. a u mnie? new in - czyli to co lubimy , nowości w szafie na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Płyn micelarny z Garniera bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  57. mam ten lakier z wibo ! nr 1 i 2 : ) ale czekam na lepszy stan pazurów : )

    OdpowiedzUsuń
  58. Kolejna Blogerka polubiła micel Garniera. Mam na razie 2 otwarte, więc jeszcze trochę muszę pozużywać, ale na pewno kolejnym zakupem będzie ten płyn:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Sisley mnie zaintrygowało...

    OdpowiedzUsuń
  60. a ja za Wibo nie przepadam :P ale może na promocji skuszę się i dam im jeszcze jedną szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  61. no niezłe ;p mnie ciekawi kredka ;p slyszalam o niej no i taka nawe t nawet ;p

    OdpowiedzUsuń
  62. micel z Garnier to także mój ulubieniec ;)

    OdpowiedzUsuń
  63. Ja właśnie też nie lubię lakierów Wibo, a jakoś ten piasek mnie do siebie przekonał :))

    OdpowiedzUsuń
  64. kosmetyki wyglądają bardzo ciekawie! :)

    OdpowiedzUsuń
  65. Ostatnio poszalałam z Organiquem i jestem mego zadowolona, choć akurat tego pillingu nie dorwałam. Szkoda, choć wpisałam już na listę, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to super, że jesteś zadowolona:D ja jestem prawie ze wszystkiego zadowolona oprócz masła brązującego no i produktów do włosów z których miałam akurat tylko próbki.

      Usuń
  66. Peeling enzymatyczny - o takie coś chętnie bym przetestowała :)
    a z kolorówki sisley by się przydał.

    OdpowiedzUsuń
  67. Nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców, podoba mi się kolor tego lakieru:)

    OdpowiedzUsuń
  68. Czekolada Bourjois to mój nr 1 codzienny mój faworyt w tym temacie :))

    OdpowiedzUsuń
  69. Kredka Sisley też jest w moich ulubieńcach, peeling enzymatyczny chcę wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Ach ten lakier ...:) i peeling enzymatyczny.... choć ta cena faktycznie zabija :(

    OdpowiedzUsuń
  71. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...