piątek, 28 listopada 2014

Ulubieńcy listopada:)

Witajcie!

Miesiąc się kończy, a ja jak zwykle miałam problem z wyborem kosmetycznych ulubieńców. Wszystko przez to, że wiele produktów przypadało mi do gustu i ciężko było wybrać:) Ostatecznie zdecydowałam się pokazać 7 kosmetyków. Mamy zatem szczęśliwą siódemkę.


Moje narzekania w kwestii cieni pod oczami mieliście okazję przeczytać jakiś czas temu (recenzja). Korektor Dior Diorskin Star nie zapewnia mi krycia jak z okładki, ale i tak mam wrażenie, że robi dla mnie wszystko co w jego mocy;) Zasłużył sobie na miano ulubieńca.


Kolejną rzeczą, która skradła moje serce w listopadzie jest mini paletka słynnych „piąteczek” Diora. Nie będę oryginalna, ale uwielbiam takie mini produkty i gadżety. Kolory również przypadły mi do gustu, są idealne na co dzień. Mam zatem pewność, że nie zrobię sobie nimi krzywdy. Nie wiem jednak czy kupiłabym pełną wersję ze względu na cenę, ale nigdy nie mów nigdy;)


Przechodząc do pielęgnacji czyli mojej ulubionej dziedziny mamy tutaj dwa produkty Uriage: krem do rąk Uriage Creme Mains oraz maseczkę do twarzy (zakupioną za 1gr) Uriage Aqua Precis. Maseczka ma przyjemny zapach, delikatną konsystencję i całkiem dobre działanie nawilżające. Nie wiem czy kupiłabym ją w pełnej cenie, ale cieszę się, że mogłam wypróbować. Krem do rąk również bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Świetnie nawilża, a efekt utrzymuje się przez całą dobę czyli tak jak lubię (nie mam manii smarowania rąk). Szkoda tylko, że tubka jest taka mała;)


The Body Shop masło Glazed Apple – (recenzja). Kupione w ciemno i niestety już zdenkowane. Obawiałam się, że będzie to jabłko z cynamonem, ale na szczęście nic z tych rzeczy. Zapach był jak  dla mnie idealnie wyważony, długo się utrzymywał, ale nie był na tyle intensywny żeby mi przeszkadzał czy też powodował ból głowy. Nawilżenie w moim przypadku również było długotrwałe. Chętnie zobaczyłabym to masło u siebie jeszcze raz…


W październiku kupiłam olejek do skórek marki Inglot, niestety efekt jaki zapewniał ten olejek był krótkotrwały. Dlatego postanowiłam dokupić Sally Hansen Rehab. Tutaj widzę same plusy: przyjemny delikatny zapach, łatwa aplikacja i co najważniejsze świetne i długotrwałe działanie. Produktu używam raz dziennie przed pójściem spać. Spodobał mi się do tego stopnia, że niedawno dokupiłam kolejne opakowanie na zapas. Cena nie należy do przystępnych, ale kosmetyk można upolować w internecie nawet o połowę taniej. Recenzja wkrótce.

EOS Vanilla Mint.
Na koniec to co lubię najbardziej czyli pielęgnacja ust. Niestety ostatnio wiele produktów mnie zawiodło. Nie zawiódł mnie jednak EOS Vanilla Mint, który dostałam w prezencie:) Przede wszystkim podoba mi się jego opakowanie zachowane w błękitnej kolorystyce (uwielbiam odcienie niebieskiego). To najładniejszy EOS jaki miałam. Poza tym ma bardzo przyjemny i jednocześnie subtelny zapach, który przypomina mi drażetki Tic-Tac;) W kwestii działania nie jest może moim nr 1, ale radzi sobie  z moimi skłonnymi do przesuszenia ustami, a to już dużo. Mam tylko wrażenie, że nie wszędzie wypada wyciągnąć takiego EOSa dlatego używam go zamiennie z łamliwym balsamem JMO.


Jakie kosmetyki w tym miesiącu zasłużyły na Wasze szczególne uznanie?


87 komentarzy:

  1. Według ciebie warto inwestować w kosmetyki do makijażu znanych firm? Jest jakaś spektakularna różnica oprócz ceny? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różnie to z tym bywa, nie zawsze droższe i znane jest lepsze. Cienie np bardzo mi się podobają, ale nie wiem czy bym kupiła takie pełnowymiarowe ze względu na cenę. Z korektorem mam zawsze problem bo mam duże cienie, więc w tej kwestii wolę zainwestować i to akurat na ogół się opłaca. Poza tym kolorówka wystarcza mi na bardzo długo. Lubię też zainwestować w lepszy tusz, najczęściej takie tusze radzą sobie lepiej i żyją dłużej.

      Usuń
  2. nie znam nic z Twoich ulubieńców :)
    ja jakoś w tym miesiącu mam problem z wyborem ulubieńców, jakoś nic za wyjątkiem maseczki z Lusha jakoś megaśnie mnie nie "uwiodło".

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim ulubieńcem jest zdecydowanie paleta Diora Golden Shock ze świątecznej kolekcji! A korektora idealnego szukam nadal :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. jakby nie było powtórzę się, miniaturka jest przeurocza :)
    czyli warto na tego Eosika się skusić ? będę składać na minti zamówienie i tak się zastanawiałam wczoraj nad nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem EOSki nie każdemu pasują:( u mnie ten niebieski radzi sobie całkiem nieźle, a mam suche usta. Nie jest nr 1, ale dodatkowo nadrabia wyglądem;)

      Usuń
    2. hyhyhy no balmi dla mnie jak gadżet, dlatego eoska też nie kupowałam wcześniej, ale ta dwukolorowa wersja ma ulepszoną formułę niż te jednolite i teraz mnie zaczęło ciekawić :) ja też mam właśnie typowe suchary wręcz :) nie sucharki

      Usuń
    3. Tak to prawda, ten niebieski jest jakby najlepszy:) spróbować zawsze warto, ale w związku z podzielonymi opiniami nie gwarantuje sukcesu:D

      Usuń
  5. chciałabym wypróbować to jajeczko EOS :)

    OdpowiedzUsuń
  6. kolory paletki mi się podobają baaardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim ulubieńcem zostało mydło czarne z rękawicą Kessa, długo zwlekałam z jego zastosowaniem ze względu na nie ciekawy zapach i to był błąd bo z działania jego jestem b. zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  8. Na EOSa mam ochotę już od jakiegoś czasu ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie u każdego się sprawdza, ale spróbować zawsze warto ;)

      Usuń
  9. Żadnego z Twoich ulubieńców nie miałam, a najbardziej mnie zainteresował krem do rąk, nie lubię kremować ich często, wiec doceniam produkty, które nawilżają naprawdę długotrwale.

    OdpowiedzUsuń
  10. EOS mam ale inne wersje. TBS masełko bym chciała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo przyjemni ulubieńcy, ciekawi mnie olejek SH, ale najpierw muszę skończyć swoje zapasy olejków. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zadnego z Twoich ulubiencow nie mialam, ale na EOS sie czaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też chcę wypróbować EOS:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tą mini paletkę chętnie bym wypróbowała. Jak się ceni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam w zestawie z tuszem, cena regularna zestawu 155zł, ale miałam 40zł zniżki. Tylko one się już wyprzedały, chyba, że mieli dostawę (były dostępne w Douglasie i w Sephorze). Może jeszcze w jakiś sklepach internetowych są.

      Usuń
  15. Nie miałam żadnego z ulubieńców, ale zaciekawiło mnie masło TBS :)

    OdpowiedzUsuń
  16. masełko z TBS kusi mnie i pewnie wypróbuje je w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  17. W korektor Dior zainwestuję, może i moje cienie się mu poddadzą i nie będą widoczne :D

    OdpowiedzUsuń
  18. cienie Diora <3 oddawaj! :P

    _______________________
    fashionblogger,styling&makeupArtist
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  19. EOS muszę sobie sprawić po zużyciu wszystkich zapasów kosmetycznych do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zastanawiałam się nad zamówieniem tego kremu do rąk z Uriale. Stwierdziłam jednak, że muszę zużywać zapasy bo mam teraz sporo innych wydatków np., prezenty świąteczne. Balsam Eos na pewno kiedyś sobie kupię. Nie wiem czy akurat ten wariant

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w zapasie 3 kremy bodajże, a używam tylko na noc:D Prezenty na szczęście mam już kupione:)

      Usuń
  21. a gdzie kupic taka miniaturke diora? Bo się z tym nei spotkałam jeszcze (chodzi mi o cienie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie da rady kupić samej, ja kupiłam w Douglasie w zestawie z tuszem;)

      Usuń
  22. Ach to masło TBS <3 Jestem bardzo ciekawa tego zapachu, ale fajnie, że nie jest to jabłko z cynamonem :)

    OdpowiedzUsuń
  23. nie znam żadnego z Twoich ulubieńców :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców, ciekawi mnie ten olejek SH :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Twoi ulubieńcy są dla mnie zupełnymi nowościami. Jeżeli nadarzy się okazja chętnie przetestuje te produkty, bo wyglądają bardzo kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Cienie piękne mają kolorki :) u mnie ulubieńcy pojawią się jutro :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Muszę przyznać, że nie próbowałam jeszcze żadnego z Twoich ulubieńców (nawet EOS!), ale niedługo może się skuszę ;) Moim ulubieńcem jest na pewno paletka Zoeva Naturally Yours, a resztę możesz poznać w moich ulubieńcach listopada ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nic z tego nie miałam okazji używać :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Faktycznie sporo tych cudów :) Cienie są słodkie ;) żadnego z tych produktów nie znam, ale eos i masełko tbs miałam w innych wersjach. O ile balsam był ok to eos u mnie nie zdał egzaminu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo Eos z tego co wiem nie u każdego suę sprawdza;) u mnie mimo suchych ust sprawdza się niezłe, choć ideałem nie jest:) Mam już trzeci w sumie i tego lubię najbardziej;)

      Usuń
  30. Bardzo lubię Uriage. W tej chwili testuję kremy z serii Hyseac. Cienie, które pokazałaś mają przepiękne kolory.

    OdpowiedzUsuń
  31. Mam ochotę na masełko TBS oraz EOS

    OdpowiedzUsuń
  32. Byłam ciekawa maseczki Uriage :) fajni ulubieńcy. Mam cienie z Diora bardzo neutralne kolorki. Ja wolę inwestować w jedna konkretne cienie, ponieważ używam tylko jednej danej paletki.Nie maluję się zbyt wymyślnie, więc wolę jedną paletkę, a dobrą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie maluje się zbyt wymyślnie choć paletek trochę mam:) jeszcze nigdy nie zdenkowałam cieni, więc nawet taka mała wystarczy mi na długo :)

      Usuń
  33. Mini paletka ma świetne kolory :) Ciekawi mnie też korektor z Diora, bardzo spodobał mi się efekt, jaki daje u Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie miałam nic z Twoich ulubieńców. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Chciałabym poznać tego EOSa i produkty Uriage bo z tej firmy miałam tylko wodę termalną

    OdpowiedzUsuń
  36. masła strasznie ciekawi mnie zapach :) Musi być świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia gustu, ale mi się bardzo podobał zapach i działanie rownież :)

      Usuń
  37. ja tez mam słabośc do mini produktów, takie opakowania po prostu mogę kupić dla samego posiadania ;-)) Z tych produktów oczywiście korektor mnie kusi no i EOS, bo jeszcze ich nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  38. rzeczywiście EOS w błękitnym odcieniu wygląda bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Nic nie miałam z Twoich ulubieńców, ale masełko to chciałabym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Oj ,muszę w końcu kupic masła do ciałą z TBS

    OdpowiedzUsuń
  41. seria jabłuszkowa jest obłędna :) bardzo lubię też ten preparat do skórek SH :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja na miniaturkę Diora na razie tylko patrzę :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam na początku;) ale ostatecznie dość szybko rozdziewiczyłam:D

      Usuń
  43. Dostałam taką paletke Diora w prezencie i byłam nią zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  44. piękne kolorki ma ta paletka Diora!

    OdpowiedzUsuń
  45. Chętnie wypróbowałabym u siebie tego słynnego EOSa:) Ciekawe czy dałby radę z moimi wymagającymi ustami :P

    OdpowiedzUsuń
  46. Te EOSy coraz cześciej mnie interesują ;)

    OdpowiedzUsuń
  47. niestety nie miałam żadnego z Twoich ulubieńców, ale produkty są bardzo ciekawe z wyższej półki:)

    OdpowiedzUsuń
  48. musze sobie kupic jakiegos eosa :)

    OdpowiedzUsuń
  49. Również bardzo lubie produkty z Uriage :) Świetni ulubieńcy, zazdroszczę paletki Diora <3 Śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  50. ładne kolory w tej paletce :)
    i ładny EOS :) jak smak tic-taca to musi być ok :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Na EOS nigdy się nie skusiłam bo myślałam, że tylko ładnie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eosy nie u każdego się sprawdzają, ale te dwukolorowe mają ulepszoną fornułę;)

      Usuń
  52. O, fajna sprawa z taką mini paletką Diora. Da się ją gdzieś kupić :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim zestawie https://m.douglas.pl/douglas/Makijaż-Oczy-Cienie%20do%20powiek-Dior-Maskary-Diorshow-Iconic-Overcurl_productbrand_3000073717.html ale już raczej będzie b ciężko z dostępnością.

      Usuń
  53. Nie miałam żadnego z tych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Paletka cieni wygląda naprawdę przyjemnie :) Taki luksus w miniaturze :P Może przekona Cię do inwestowania w pełnowymiarowe opakowanie, które z pewnością długo Ci posłuży. Z Twoich ulubieńców miałam jedynie okazję używać balsamu do ust Eos, ale w wersji miętowej. Teraz byłby dla moich wymagających ust za delikatny, ale wiosną czy latem chętnie wrócę, tym razem do jakiejś owocowej wersji.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  55. Oj tą paletkę Diora to i ja bym przygarnęła ;))

    OdpowiedzUsuń
  56. I znów się okazuję, ze nie znam prezentowanych przez Ciebie produktów... Musze nadrabiać dużo zaległości. W pielęgnacji kieruję się zasadą: jeżeli coś mi służy to tego się trzymam, mało jest typowych nowości. Swojego czasu próbowałam podjąć się wyzwania minimalizmu kosmetycznego, jednak się nie da żyjąc w blogowym świecie, bo wciąż pokusy w koło na innych blogach :)

    Obserwuję!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...