czwartek, 30 kwietnia 2015

Kwietniowe nowości, zakupy i przesyłki;)

Cześć Dziewczyny!

W kwietniu ze względu na zniżki w prasie kobiecej oraz mój wrodzony talent łowcy promocji pojawiło się parę okazji do zakupów;) Starałam się jednak kupić głównie to na co miałam największą ochotę więc nie jest tego tak dużo jak w ubiegłym miesiącu. Ale w maju mam imieniny zatem… wszystko się może zdarzyć gdy głowa pełna marzeń;) A marzy mi się chociażby Marc Jacobs:)



Korzystając z promocji w aptece, w której mam możliwość zamawiać produkty przez internet  i odbierać osobiście dzięki niedużej odległości od miejsca zamieszkania skusiłam się na słynną piankę do mycia twarzy Biodermy (Hydrabio Mousse). Biodermę moja skóra na ogół dobrze toleruje więc powinno być ok.;) Widoczna na zdjęciu owieczka to prezent od Mamy, która też jest prawdziwą łowczynią okazji i wyczaiła tego cudaka za 2zł dla dziecka swego starego;)


Jeśli weekend zniżek to oczywiście Organique;) Zdecydowałam się na zakup kilku produktów z 20% rabatem. Wybrałam krem pod oczy Eternal Gold, żel pod prysznic Orchidea&Curacao z linii Botanic Garden, serum do rąk, płyn do kąpieli pomarańcza z liczi, olejek cytrynowy, cukrową piankę peelingującą mrożona herbata (uwielbiam te pianki – kupiłam kolejny już raz) i chyba najładniejszy dostępny na polskim rynku płyn do higieny intymnej z serii Bloom Essence. Dodatkowo kupiłam też rękawiczki, a pudełko dostałam gratis

Przy okazji nabyłam również kompres do ust Bielendy, który polecała Infallible (z moją manią smarowania nie mogłam sobie odmówić, już nawet zużyłam) oraz Lip Smacker o zapachu Sprite’a – tylko dlatego, że była cena na do widzenia;) 

Jak wiecie wiosenna kolekcja Clarins wyjątkowo mnie zachwyciła. Zazwyczaj omijam limitki bo nie lubię „walki” o kosmetyki, ale tym razem musiałam przygarnąć gromadkę produktów do ust. Na balsam w kropeczki (Joli Baume Eclat du Jour Daily Energizer Lovely Lip Balm) zapatrywałam się od samego początku, ale gdy kupowałam olejki do ust i lip balm owy balsam nie był dostępny. Pomyślałam więc, że w ogóle nie pojawi się on w Polsce. Okazało się jednak, że Clarins zrobił mi mały psikus i o ile kolorówka była dostępna w Douglasie to pielęgnacja czyli balsam do ust w kropeczki pojawił się w Sephorze. Niestety w moim mieście balsamy podobno wyprzedały się w dwie godziny! Ostatecznie jednak mogę się cieszyć tym balsamem dzięki Ines:) Jest  świetny, w efekcie bardzo mi przypomina Dior Addict Lip Glow.
Natomiast podczas wielkiej promocji w Rossmannie kupiłam korektor Lumi Magique - lubię go więc wzięłam na zapas;) Dalej korektor Rimmel Lasting Finish, róż Catrice Illuminating Blush (tak, naprawdę w jednym z "moich" Rossmannów jest Catrice), róż Max Factor Creme Puff - miałam spory problem z wyborem odcienia, a nie było testerów. Ostatecznie wzięłam nr 10 Nude Mauve, ale podoba mi się jeszcze 25. Skusiłam się jeszcze na rozświetlacz Lovely Silver Highlighter, ale tutaj miałam chyba zaćmienie umysłu, ponieważ on jest w chłodnym odcieniu, a ja jestem typowo ciepłym typem. Ostatecznie więc znajdzie inną właścicielkę;) Dodatkowo wpadły mi też "skarpetki do kremu", żel Satin Care oraz Bielenda w wersji nawilżającej. Wersja regenerująca okazała się bowiem dobra:) Obok było też Organique, kupiłam parę rzeczy nie dla siebie, a dla siebie olejek pomarańczowy


Na blogu Addicted To Makeup udało mi się wygrać rozdanie.  Nagrodą był wybrany przez zwycięzcę kosmetyk marki Lush;) Z marką nie miałam jeszcze nigdy do czynienia więc decyzja nie była taka prosta, ale ostatecznie wybrałam czyścik Let The Good Times Roll;) Póki co zdradzę, że dobrze wybrałam;) 


Szczęście uśmiechnęło się do mnie również w rozdaniu z okazji 2 urodzin bloga Agaty, która smaruje, wciera i maluje;) Należało napisać o jakim kosmetyku aktualnie się marzy i on był nagrodą. Jestem trochę monotematyczna więc wskazałam na coś z serii Spicy Organique;) W końcu są to kosmetyki, które niemal zawsze mnie cieszą:) Tym oto sposobem w paczce znalazłam korzenne masło do ciała oraz zupełnie niespodziewanie lakiery Essie z kolekcji wiosennej;)


Od sklepu Ekoskin dystrybutora marki Pose otrzymałam do testów dwa kremy do twarzy. Wybrałam Pose Organics Rejuvenating Face Cream odmładzający krem do twarzy oraz Pose Organics Texturizing Cream  krem poprawiający strukturę skóry. Kremy były pięknie zapakowane w pudełko… ale Ewelina ma ręce, które niszczą i pudełko nie przetrwało próby otwarcia bez szwanku;)Wersję odmładzającą udostępniłam Mamie więc będzie można się dowiedzieć jak sprawdza się w przypadku cery dojrzałej, wrażliwej i skłonnej do alergii. Myślę, że nie tylko 20-30 latki poszukują opinii o kosmetykach więc mam nadzieję, że taki post będzie przydatny.
Na koniec kosmetyki, które wybrałam w ramach współpracy z Synchroline. Sensicure krem-żel do twarzy oraz Skin Roller z linii Aknicare czyli preparat na punktowe niedoskonałości. Zwykle nie mam wielkich problemów z cerą. Jednak wiosną moja skóra potrafi świrować (zwłaszcza, że miałam ostatnio trochę stresu) i pojawiło mi się trochę krostek. Synchroline to włoskie dermokosmetyki dostępne m.in. w aptekach. Jeśli chodzi o twarz najchętniej wybieram właśnie dermokosmetyki dlatego zdecydowałam się przetestować produkty tej marki.  

Po raz drugi zostałam Ambasadorką Le Petit Marseillais. Tym razem w pudełku znalazłam żel pod prysznic Werbena i Cytryna oraz żel 2 w 1 Pomarańcza i Grapefruit. Dodatkowo był gadżet w postaci opaski na oczy (dla mnie raczej zbędne) oraz mnóstwo próbek mleczka i żelu dla przyjaciółek. Niestety próbki te same co rok temu, szczerze mnie to zdziwiło. Całość zapakowana była w ładne pudełko, które przyda mi się do przechowywania kosmetycznych zapasów;)


Jak tam Wasze kwietniowe nowości? Znacie coś z moich? No i oczywiście jak Wam poszło w Rossmannie?;)
Czytaj dalej »