wtorek, 21 kwietnia 2015

Tołpa Simply krem i tonik młoda skóra – czy warto?

Cześć Dziewczyny!

Jakiś czas temu Tołpa wypuściła nową serię kosmetyków Simply, którą można kupić wyłącznie w Biedronce. Matujący krem przeciw niedoskonałościom zaciekawił jednocześnie mnie i moją siostrę. Początkowo miałyśmy kupić dwie osobne tubki, ale pomyślałyśmy: „a co jeśli krem będzie do niczego”? Dlatego na początek zdecydowałyśmy się kupić jedną tubkę na pół. Sama dodatkowo skusiłam się na zakup toniku zwężającego pory. Dziś zdecydowałam się opowiedzieć o pierwszych wrażeniach (zgodnie z życzeniem) po miesiącu stosowania tych dwóch kosmetyków.


Tołpa Simply matujący krem przeciw niedoskonałościom



Opis producenta

Wspomaga redukcję niedoskonałości i zapobiega błyszczeniu. Zwęża rozszerzone pory i reguluje wydzielanie sebum. Ogranicza powstawanie zaskórników. Łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Nawilża i wygładza. Pozostawia skórę matową i odświeżoną.


Moja opinia

Tubka jest aluminiowa, typowa dla wielu kremów Tołpy. Biało-zielona kolorystyka prezentuje się optymistycznie;) Opakowanie zawiera 40ml kremu o kremowo-żelowej konsystencji. Otwór tubki jest zabezpieczony więc po otwarciu mamy pewność, że jesteśmy pierwszymi właścicielami kremu;) Krem należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od momentu otwarcia. To trochę krótko więc właściwie dobrze, że kupiłam go z siostrą na pół. Zapach? Pierwsze wrażenie to jakieś zielsko. Ta nuta trwa jednak dosłownie sekundę, w chwili nakładania na twarz. W momencie gdy go rozsmarowuję zapach jest lekko męski, a może raczej unisex’owy, świeży. Gdy krem jest już równomiernie rozprowadzony zapach znika w przeciągu kilku chwil. Bardzo mi to odpowiada, ponieważ nie lubię mocno pachnących kosmetyków do twarzy. Krem wchłania się natychmiastowo, nie pozostawiając po sobie żadnego filmu.  Skóra jest dobrze zmatowiona nawet przez kilka godzin. Nadaje się pod makijaż. Podczas aplikacji w pierwszej chwili wyczuwam subtelne mrowienie, ale trwa to dosłownie 3 sekundy;)  Kremu zaczęłam używać w okresie gdy moja skóra zaczęła sobie stroić wiosenne kaprysy – raz krostki i błyszczenie, raz przesuszenie. Jeśli chodzi o krostki krem nie pogorszył stanu cery, z błyszczeniem radzi sobie naprawdę dobrze. W kwestii nawilżenia nie jest wybitnie, ale to domena kremów matujących. Na noc lepiej stosować coś bardziej nawilżającego (ja na noc stosowałam sorbet Caudalie, o którym będzie następnym razem). Myślę, że warto wypróbować jako krem na dzień jeśli mamy cerę tłustą lub mieszaną, skłonną do błyszczenia. Krem bardzo przypomina mi ten z serii Dermo Face Strefa T, o którym pisałam tutaj.  Różni je głównie cena i trochę inny zapach, który jednak w obu przypadkach jest bardzo ulotny.


Tołpa Simply zwężający pory tonik do twarzy



Opis producenta

zwęża rozszerzone pory, tonizuje skórę i zapobiega błyszczeniu. Reguluje wydzielanie sebum.  Ogranicza powstawanie zaskórników i niedoskonałości. Przywraca fizjologiczne pH. Pozostawia skórę odświeżoną i matową.


Moja opinia

Na tonik skusiłam się spontanicznie podczas zakupu wyżej opisanego kremu. Zwykle staram się unikać toników z alkoholem. Po wstępnym przejrzeniu składu w sklepie uznałam, że alkoholu w nim brak. Jednak gdy wróciłam do domu okazało się, że Alkohol Denat ukrył się niemal przy końcu składu. Nie było jednak już odwrotu więc zaczęłam go używać. Opakowanie zawiera 200ml płynu. Należy go zużyć w ciągu 3 miesięcy od momentu otwarcia, nie jestem pewna czy mi się to uda. Zapach toniku jest odrobinę inny niż w przypadku kremu, ale nadal jest to woń z kategorii świeże. Jest ulotny, nie utrzymuje się na skórze, a sam płyn szybko się wchłania. Początkowo używałam go dwa razy dziennie na twarz, szyję i dekolt. Po użyciu skóra była odświeżona i gładka. Tonik jej nie podrażniał, dobrze współpracował z kremem. Niedawno jednak zauważyłam miejscowe suche skórki w okolicach nosa i ograniczyłam stosowanie do jednego razu dziennie. Nie jestem jednak pewna na ile to jest wina toniku, a na ile wspomnianego wyżej wiosennego świra mojej twarzy;) Możliwe, że pół na pół. Mimo wszystko uważam, że to niezły produkt. Jednak lepiej stosować go z umiarem. 
Każdy z kosmetyków dostępny jest w Biedronce w cenie 16,99zł. Pewnie zastanawiacie się czy seria dla Biedronki jest gorsza? Na FB Tołpy widziałam wiele komentarzy typu „Tołpa schodzi na psy”. Odpowiedź Tołpy w tej kwestii brzmiała tak:



"Nie jest tak, że produkty są jakieś gorsze. Jest to po prostu nasz sposób na PODSTAWOWĄ pielęgnację, nieskierowaną na konkretny problem dermatologiczny, jak np. kosmetyki z grupy dermo. Każda grupa kosmetyków w tołpa ma w sobie inne wartości. W każdym jak zwykle w tołpie, bardzo dobra relacja ceny do jakości. Jak zwykle w składzie jest torf. Główne zmienne to składniki aktywne. Receptury w dermo są bardziej wyszukane, w formie kompleksów, które wzajemnie wspierają swoje działanie, a w simply proste, podstawowe, nieskomplikowane".



Tak więc seria Simply jak sama nazwa wskazuje to propozycja prostych rozwiązań na typowe, najczęściej spotykane problemy i potrzeby skóry. Dlatego powstała linia dla cery młodej skłonnej do niedoskonałości i błyszczenia oraz linia dla cery suchej wymagającej regeneracji i ochrony. Proste? Moim zdaniem proste i logiczne.



Co sądzicie o tej serii? Miałyście już z nią do czynienia?

77 komentarzy:

  1. Te produkty akurat nie dla mnie, ale fajnie, że taka firma zajęła się produkcją nieco tańszych a równie dobrych kosmetyków, szacun dla nich ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę, że pomysł był niezły. Lepsza dostępność i cena.

      Usuń
  2. Byłam ich ciekawa, fajnie, że o nich napisałaś. Tołpa to fajna firma i dzięki obecności w Biedronce dociera do większej liczby klientów, nie mam nic przeciwko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mam nic przeciwko, z Tołpą natomiast bywa u mnie różnie. Jedne produkty dobrze się sprawdzają inne bardzo mnie zawiodły.

      Usuń
  3. Proste i logiczne. I teraz każdy może spróbować :) może kiedyś i ja po nie sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  4. W takiej cenie myślę, że warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie miałam nic z Tołpy i jakoś nie wiem czemu, ale jakoś mnie nie ciągnie do ich produktów :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Krem mnie zaciekawił, może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam jeszcze kosmetyków z Tołpy, ale pomyślę nad zakupem- muszę zerknąć na nie w Biedronce:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze nic z tej marki, ale tylko z tego względu, że nie wiem co wybrać aby było odpowiednie dla mojej cery. Na mojej liście jest jedynie sorbet do ciała :-) ale musze nazbierac coś jeszcze do darmowej przesyłki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorbet jest bardzo przyjemny. Wybór mają w sumie spory więc pewnie dlatego. W kwestii promocji warto się zapisać do newslettera na stronie sklepu Tołpy. Nieraz są fajne promocje, gratisy, darmowa wysyłka etc. Czasem też w Ross są promocje typu "cena na do widzenia" i wtedy można kupić czasem dużo taniej.

      Usuń
    2. U mnie w rossmannach nie ma zbyt szerokiego wyboru kosmetyków tej marki. Co innego w super pharm lub hebe, ale też nie wszystko jak na stronie :-)

      Usuń
  9. No w sumie nie ma porównania z serią dermo, ale wcale to nie oznacza że są to złe kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie jest porównanie;) krem z serii Dermo w działaniu jest b podobny do tego z serii Simply.

      Usuń
  10. Ja na razie mam spokój z buzią, więc nie chce ją męczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ten tonik nie powinien wysuszać - zaryzykowałam nawet używanie go w kilka dni po kolejnym zabiegu kwasami (nie powinnam, bo ma bodajże salicyl w składzie). I nic. Mijają dwa tygodnie, jest w porządku.

    Kremu jeszcze nie próbowałam, bo ciągle jadę na tym który teraz mam - ze względu na filtr.
    Ale zamierzam wypróbować :)

    te kosmetyki mają naprawdę fajne składy!
    no i cena - to jest świetna proporcja ceny do jakości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niepowinnien, u mnie może być to kwestia tego, że na wiosnę skóra mi świruje:/

      Krem działa porównywalnie do tego z serii Dermo Face, a cena jest niższa :)

      Usuń
  12. Szkoda tylko, że to edycja limitowana. Z chęcią skusiłabym się na tonik, ale na razie go nie potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. kurcze szkoda, że ten tonik ma ten denat jednak w składzie : c

    OdpowiedzUsuń
  14. Matujący krem mnie dosyć zaciekawił :D

    OdpowiedzUsuń
  15. ja bardzo lubie produkty Tolpa, ale z ta seria nie mialam doczynienia :) obawiam sie tez, ze jestem na nia juz za stara :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak na dobrą sprawę to ja też chyba jestem za stara:P w końcu rocznik 86.

      Usuń
  16. Jak tylko pojawiły się w Biedronce byłam ich bardzo ciekawa, teraz zastanawiam się czy nie kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja skóra do młodej raczej nie należy :) ale produkty ogólnie ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię Tołpę, ale na tą serię się nie skusiłam :) Moją ulubioną zostanie chyba Botanic, tam znalazłam najwięcej fajnych kosmetyków :) a ta linia jest raczej nie dla mnie, nawet będąc nastolatką nie miałam problemów z wypryskami i przetłuszczaniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem działa tak naprawdę bardzo podobnie do tego Dermo Face, który kiedyś opisywałaś;)
      Ja z wypryskami też nie mam problemów za zwyczaj, poza okresem wiosennym kiedy twarz funduje mi rożne ciekawostki od przesuszenia po syfy:| Ogólnie moja cera jest specyficzna, i lubi sie przetłuścić i wysuszyć;) Z tej serii Botanic nic nie miałam. Z tego Simply mają jeszcze do cery suchej, ale jak nie miałam;)

      Usuń
    2. Miałaś, sorbet z dębem paragwajskim np. On był właśnie z serii Botanic :) http://tolpa.pl/botanic,k76
      http://tolpa.pl/roslinne,k63

      Usuń
    3. Może nie doprecyzowałam o co mi chodzi, miałam na myśli wszystkie kosmetyki z tej serii :) wgl teraz wyszły dwa nowe mazidełka do ust, z amarantusem i czerwonym ryżem :)

      Usuń
    4. Oglądałam ostatnio w ross i lekko się zastanawiałam, ale nie wiem jak z ich smrodkiem...? Tołpa to u mnie taka ruletka:D
      Teraz używam kompresu Bielendy w sztyfcie i muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczył.

      Usuń
    5. Np czarna róża to pachnie dla mnie jakimś arbuzem ;) a z kolei amarantus jest dość neutralny, w sumie słabo wyczuwalny, ale miałam chyba tylko linię do twarzy, więc może dlatego... odnośnie czerwonego ryżu nie jestem w stanie nic powiedzieć, zupełnie nie wiem jak pachnie ta seria :( a tego z bielendy nie znam, mówisz, że fajne? :)

      Usuń
    6. No fajne, działa u mnie, nie ma suszy. Infallible jakiś czas temu o nim pisała, a ja zachowałam się nieasertywnie i postanowiłam wypróbować;)
      Właśnie chyba najbardziej bym się skłaniała ku temu staremu czyli czarnej róży bodajże. Amarantus jakby był słabo wyczuwalny to tez bardzo spoczko.

      Usuń
    7. Tylko tak sobie myśle, że my często trochę inaczej wyczuwamy te same zapachy :D szkoda, że nie mają testerów

      Usuń
    8. Czarna róża była fajna, miałam i lubiłam :) jestem teraz ciekawa jak te inne wersje, może niebawem się skuszę ;) a o tej pomadce Bielendy poczytam :)

      Usuń
    9. Smarowideł nigdy dość. Pewnie i tak u mnie zawita ta róża. Żeby tylko różą nie pachniał:D Bielendę jak zużyje to chyba dokupie wersje nawilżającą. Bo sloiczek to wiadomo, nie wszędzie się da korzystać. Ciekawe jaka będzie sytuacja w pt w ross;)

      Usuń
    10. Kiedyś byłam w manu pierwszego dnia takiej promocji o 11, do szaf nie dało się podejść :P więc chyba nawet się nie wybieram, pójdę na osiedlu :D w sumie chyba starczy mi to co tam jest, ale nie wykluczam, bo jak R wróci to może pojedziemy do ganeshu na obiad i wtedy zajrzę też do rossmanna.

      Usuń
    11. Hehe myślałam by do Manu bo tam Catrice, ale jak mi się nie będzie chciało to na u mnie. Przynajmniej tłumów nie będzie. Generalnie też starczyłoby mi to co mam hmm... O Ganesh :D Pamiętam jak na złocie coś strasznie ostrego wzięłam i się dusiłam:) nieraz myślałam, żeby się tam wybrać, ale nie wiem co mają łagodniejszego;)

      Usuń
    12. W sumie w naturze też jest promocja na catrice a masz bliżej :) a co do Ganesha, to łagodne (nic nie pali) są dania w sosie Korma i Makhanawala http://ganesh.pl/menu-indyjska-restauracja/ :) ja najbardziej lubię serki paneer w tym pierwszym ;)

      Usuń
    13. Jakoś nie pałam miłością do Natury (choć ostatnio widziałam tam rożne nowości, nawet Sylveco) wolę nadłożyć drogi i do Ross:D W Naturze chyba -40% przy zakupie dwóch produktów, a w dodatku dzisiaj gdzieś wyczytałam, że sztucznie podnieśli ceny. Ciekawe więc jak będzie w Ross. Jak coś będzie nie tak to w sumie róż MF mogę kupić w SP bo tam też na promo. No i w N. ochroniarze strasznie śledzą, nie wiem może chcą doradzić:D
      Ja wtedy jadłam Kadai Paneer, dobre było ale za ostre dlatego muszę coś łagodniejszego niż to właśnie.

      Usuń
    14. A to nieładnie ze str natury :/ tych ochroniarzy tam też nie lubię, choć ostatnio i tak mniej za mną łażą ;) Kadai jest strasznie ostre, faktycznie. R czasami to jada, ale on bardzo lubi pikantne, ja jednak średnio :P ale to co Ci powiedziałam jest łagodniutkie :)

      Usuń
    15. jak ja to jadłam to z tego co obserwowałam dla nikogo nie było za ostre, tylko dla mnie:D Spróbuję tych łagodniejszych jak będzie okazja:)

      Usuń
  19. Ja gdybym nie miała leczenia dermatologicznego to bym się skusiła, a tak to nie mogę eksperymentować..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej się w takim wypadku trzymaj tego co zapisane przez lekarza :)

      Usuń
  20. Matujące produkty akurat dla mnie bo takowych używam. Na pewno się skuszę.
    Obserwuję i również zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie też by się pewnie pojawiły suche skórki, ale na policzkach. Ale na nos chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie słyszałam jeszcze o tej serii, ale mogłabym wypróbować ten krem matujący przeciw niedoskonałościom, bo mi lubią takowe wyskakiwać :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Byłam bardzo ciekawa tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Tonk mnie w ogóle do siebie nie przekuje, a od kremu wymagam przede wszystkim dobrego nawilżenia, chociaż fajnie, że radzi sobie z błyszczeniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od matującego głównie matu:) takie kremy praktycznie zawsze nawilżają gorzej niż te typowo nawilżające;) Dlatego na noc wolę coś innego.

      Usuń
  25. Mam tonik i jest to mój pierwszy kosmetyk z tołpy. Kupiłam go jakieś 2-3 tyg temu i od tamtego czasu używam 2 razy dziennie. Myślę, że się polubiliśmy. Nie zauważyłam wysuszenia. :) Za to skóra jest po nim fajniejsza i może mi się tylko wydaje, ale moje pory jakby minimalnie się zwężyły. Ale zobaczymy co będzie dalej, po wykorzystaniu całej butelki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz zaczęłam raz dzienne. Fajnie, że tak dobrze się u Ciebie sprawdza:) z tymi porami też mam takie wrażenie.

      Usuń
  26. Na krem muszę się skusić, bo też mam problemy z cerą :/

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo lubię Tołpę. :)

    Dodaję do obserwowanych.
    Zapraszam również do mnie. :)
    detailsrevolution.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. oglądałam je w niedzielę ale nie wiedziałam jak się sprawdzają - teraz wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie wiesz jak u mnie, ale wiadomo u każdego może być różnie :)

      Usuń
  29. Aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie miałam niczego z Tołpy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam zaraz wstyd:) zwłaszcza, że dostęp zagranicą pewnie jest znikomy

      Usuń
  30. Krem do którego porównujesz tołpę simply się u mnie nie sprawdził, więc i nad zakupem tego musiałabym się zastanowić dwa razy. A marka moim zdaniem robie sobie naprawdę dobrą reklamę :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tamten się nie sprawdził to faktycznie pewnie lepiej odpuścić bo one są jak dla mnie b podobne.

      Usuń
  31. mnie Tołpa jakoś nie kusi nie miałam jeszcze nic od nich, ale zawsze wybieram inny marki jak jestem na zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Super recenzja! Na pewno się skuszę! :)
    Pozdrawiiam
    http://typical-writers.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Chętnie kupię i wypróbuję krem jak będę w biedronce :) uważam że fajnie że tołpa wprowadziła bardziej dostępne i nieco tańsze kosmetyki gdyż ma szansę dotrzeć do większej liczby odbiorców :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Chętnie kupię i wypróbuję krem jak będę w biedronce :) uważam że fajnie że tołpa wprowadziła bardziej dostępne i nieco tańsze kosmetyki gdyż ma szansę dotrzeć do większej liczby odbiorców :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja również uważam że warto najpierw sprawdzić skład a później zobaczyć czy pasuje nam cena. Nie zawsze jest tak że drogi produkt jest lepszy niż tańszy. Miałam kilka produktów z apteki za które zapłaciłam nie małe pieniądze i mnie uczuliły albo skóra mnie po nich piekła a produkty tak tanie jak ziaja albo garnier są dla mojej cery super ;)
    Pozdrawiam i zapraszam również do mnie: www.homemade-stories.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To u mnie z kolei odwrotnie. Najczęściej i najlepiej sprawdzają się u mnie produkty apteczne :)

      Usuń
  36. Czekałam na twoją recenzję, i już wiem, że wypróbuję - podobają mi się obydwa produkty.
    A odpowiedź marki świetna, no i prosta... jakie tam psy, fajnie, że teraz ich kosmetyki stały bardziej dostępne, bo są świetne, a te co tak piszą, pewnie nawet nigdy tych produktów nie stosowały :)
    Miłego dzionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się;) nie są to produkty idealne, ale na błyszczenie działają, a właśnie głównie w tym celu je kupiłam.

      Usuń
  37. nie dla mnie oba kosmetyki,ale ja sobie zakupiłam z tołpy w biedronce krem odżywczy wygładzający z serii tołpa green i zapach tego kremu kojarzy mi się od razu z wejściem do apteki :P zapłaciłam za niego 19.99 zł i na razie jest ok

    OdpowiedzUsuń
  38. Przyznam się,że patrzyłam na ten duet w Biedronce, ale jakoś mnie nie zaciekawił na tyle, aby go kupić

    OdpowiedzUsuń
  39. kusi mnei ten krem a jestem własnie w poszukwianiu czegoś nowego :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Z Tołpą ogólnie nie mam jeszcze dużego doświadczenia, ale byłam ciekawa tej serii i fajnie, że o niej napisałaś. Myślę nad zakupem tego kremu :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja rowniez przewaznie kupuje nowosci z siostra na pol ;) Na kremik mam ochote :)

    OdpowiedzUsuń
  42. na krem bym sie zdecydowała ale tonik raczej nie ;p

    OdpowiedzUsuń
  43. Wydaje mi się, że mam w zapasach krem z Tołpy do którego porównujesz ten więc mogę go sobie odpuścić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...