piątek, 4 marca 2016

Lutowe radości to nowości!

Cześć Dziewczyny!

Kosmetyczne nowości lutego… Właściwie nie wiem skąd się wzięły, ale jakieś tam są więc niech sobie będą:) 
ZAKUPY



Seria MultiVitamin marki Norel Dr Wilsz wpadła mi w oko od razu gdy została wprowadzona do sprzedaży czyli już jakiś czas temu. Po przeczytaniu niektórych opinii korzystając z promocji w Douglasie zdecydowałam się zamówić Energizujący sorbet witaminowy oraz rozświetlający krem pod oczy
Skuszona kolejną zniżką oraz gratisami (w postaci miniaturek Norel, Estee Lauder i Dr Irena Eris) poczyniłam kolejne zamówienie. Tym razem znalazł się w nim krem pod oczy Dr Irena Eris Institute Solutions Neuro Filler oraz maska głęboko nawilżająca Dr Irena Eris Algorithm. Są to produkty teoretycznie przeznaczone dla starszej grupy wiekowej, ale ja chciałam ich używać więc mam;) Oprócz tego na zdjęciu Dalan d'Olive czyli jakiś cud do rąk wynaleziony przez siostrę. 
Rozświetlacz Dior Diorskin Nude Air Glowing w odcieniu 002 Glowing Nude to efekt mojego arcy asertywnego zachowania pt: "Taki, taki ładny, ale będę rozsądna i nie kupię". Taaa. Pokochałam wodę perfumowaną Givenchy Ange ou Demon Le Secret i całkowicie w ciemno, bez wąchania pokusiłam się o zakup miniatury w wersji EDT, która ma nieco inne nuty:)
Zamówiłam też kubek i filiżankę Mugs and Hugs. Wprawdzie to nie kosmetyk, ale kubki tworzy pewnie dobrze Wam znana Magda więc stwierdziłam, że pokażę:) 

POZOSTAŁE 


Przybyła do mnie niespodzianka w postaci kosmetyków marki Bjobj. Wiedziałam, że coś ma do mnie dotrzeć (właściwie to już daaawno), ale nie wiedziałam co. Zaznaczyłam jedynie, że nie chcę niczego do twarzy. Niespodzianką okazał się być ochronny krem do rąk z owsem oraz delikatne mydło w płynie z owsem
Kolejną niespodzianką były kosmetyki KA-HA czyli dzieło Mineralnej Kasi. Były to 3 mydełka, czekoladowa pianka, którą zachwycałam się tutaj (tym razem ma inną barwę) oraz pianka kawowa. Mmmm! Zaiste zużyłam z rozkoszą:)


Przedpremierowo przywędrowała do mnie książka Sekrety urody Koreanek. Elementarz pielęgnacji. Natomiast kolejny błyszczyk Provoke przybył do mnie w ramach wymiany punktów za zakupy dla nie-anonimowych zakupoholików;) Do wypróbowania przybyły do mnie żel do mycia twarzy i żel punktowy marki Iwostin oraz coś od marki Dr Irena Eris czyli krem i serum z serii Clinic Way.

Pewnego dnia byłam z mamą i siostrą na babskim wieczorze w knajpce. Wiadomo, wszystkie drogi prowadzą do Ross. więc później musiałyśmy tam też zajrzeć (bo inaczej bym umarła?). Nienawidzę masek w saszetkach, ale tego dnia naszło mnie na wypróbowanie masek Lirene do tego dorzuciłam też puder Synergen. Moja siostra używa go prawie zawsze i jest mega zadowolona więc stwierdziłam, że chcę choć opakowanie nie nastraja pozytywnie;) Rzecz jasna chciałam uiścić opłatę za te "grube zakupy" lecz po wyjęciu ich z koszyka nieoczekiwanie mama wyrwała mi je z łapek z groźnym tekstem „bo ci strzelę” :D I tak oto trafił mi się mały gift, a przy okazji jakiś chłopak miał z naszej trójki ubaw:P 
Niedawno popełniłam małe grafomaństwo u Sisi. Tekst pisałam wyłącznie dla rozrywki, po czym okazało się, że czeka mnie coś w rodzaju nagrody;) Wśród giftów znalazłam perfumy Masaki Matsushima Chocolat Mat, sekretną wodę T. Leclerc (marka niszowa), krem Planters, maseczkę w płachcie Skin79, rękawicę Glov, błyszczyk Isabelle Dupont, wosk YC, mini balsam do ciałka, masełko oraz peeling Embrace. Poszalała czyż nie? Zapraszam na jej blogaska.


Założenie było takie, że w lutym wreszcie będę oszczędna podczas kosmetycznych zakupów;) Biorąc pod uwagę, że kupiłam tylko 6 kosmetyków i miniaturę zapachu chciałoby się rzec, że poszło nieźle, ale z tą oszczędnością to już mogłabym nieco polemizować;) 


A jak Wam poszło w lutym? Spokój czy nieposkromiony apetyt na kosmetyczne dobra?:)

104 komentarze:

  1. same ciekawe produkty! większość kosmetyków mi nieznana, więc z chęcią poczytam o nich wiecej :)
    u mnie luty bgaty, bo urodziny byly a sama tez musiałam uzupelnic braki np podklad korektor itd

    OdpowiedzUsuń
  2. z tych wszystkich rzeczy znam tylko puder synergen ;) a kubki są przesłodkie :D całkiem sporo u Cibie tych nowości w porównaniu do moich ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. diorowskie rozświetlacze zawładnęły moją kosmetyczką ;)kosmetyki norel też na pewno niedługo u mnie zagoszczą. umówiłam się na konsultacje w sprawie ich doboru, bo nie chce kupować w ciemno, żeby sobie ich źle nie dobrać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku za zwyczaj to ja potrafię sobie najlepiej dobrać :D Choć zdarzają się wyjątki:)

      Usuń
    2. ja wolę nie próbować sama, bo dobór metodą prób i błędów prowadzi do bankructwa. dostałam zaproszenie na takie konsultacje i będę akurat w pobliżu to wstąpię :)

      Usuń
    3. No jak się samemu nie wie to wtedy takie konsultacje mogą być dobrą opcją:) Ja na ogół mam dobrą intuicję no i znam swoje potrzeby jak nikt inny:)

      Usuń
  4. Wszystko mnie zaciekawiło! :-) A najbardziej chyba cuda Mineralnej Kasi. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. seria Norel bardzo mnie zaciekawiła, ostatnio stałam się maniaczką kremów :D cudowne kosmetyki dostałaś od Mineralnej Kasi, muszą niesamowicie pachnieć. Ja w lutym kupiłam jedynie krem pod oczy Estee Lauder, micel, tusz i perfumy Chloe - skromnie no nie? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak... To tak samo skromnie jak u mnie bo niby tylko kilka produktów, ale już cenowo tak skromnie nie wychodzi :D

      Usuń
  6. Ja w przypadku tego rozświetlacza byłam tak samo asertywna :P taka karma ;) a nowości fajne, miłego testowania! Moja mama też zazwyczaj nie chce żebym płaciła za jakieś drobiazgi jak z nią jestem, ale teksty ma mniej bojowe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja jest autorką wielu bojowych tekstów, ja chyba zresztą też mam to po niej:P U mnie od momentu kiedy skończyłam 18 lat zdarzyło się to może 3x więc byłam zdziwiona :P

      Usuń
    2. Może być, genów się nie oszuka :D

      Usuń
  7. Wspaniałe nowości :) chyba nic z nich nie znam, więc chętnie o nich poczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dużo nowości :-) I ten piękny Diorek <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Mmmmmm... Moja asertywność też by padła przy takiej piękności!
    Bardzo mnie interesują kosmetyki Dr Irena Eris i Norel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Erisach na pewno będzie, wszak to jedne z moich ulubionych;) O Norel pewnie też;)

      Usuń
  10. Świetne nowości, na rozświetlacz Diora sama mam ochotkę i też nie przeszłabym koło niego obojętnie, no a Sisi? Tak poszalała i to jak :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystko super :) Kubek i filiżanka są przeurocze :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow, te filiżanki są cudowne, urocze i bardzo mi się podobają. Bardzo lubię kosmetyki marki Bjobj.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak mi miło, że wspomniałaś o Mugs and Hugs :* :) Uwielbiam to zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj te kubeczki z Mugs and Hugs cudowne <3 Chyba sama sobie takie sprawie...no i kosmetyki od Mineralnej Kasi ^^ Marzenie :P

    Zapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
  15. Sporo fajnych nowości, kubeczki są urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ulalala :D wiedziałam, że będzie na bogato :D Kubeczki są przepiękne- sama czaję się na zamówienie dwóch podobnych :) Erisków zazdroszczę i pomału przymierzam się do pierwszego zamówienia - moje zdanie na temat Diora już znasz i nadal się rozpływam jak widzę <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Erisków miałam już sporo i na ogół dobrze wypadają:) Dior cudny, cieszę się, że kupiłam mimo wszystko:D

      Usuń
  17. Ile nowości :D Sekrety urody Koreanek bardzo przypadły mi do gustu, bardzo fajnie napisana książka, w taki przystępny sposób ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niesamowicie przystępnie, wręcz tak "młodzieżowo";)

      Usuń
  18. Kubek i filiżankę przygarnęłabym :D Dużo ciekawych nowości, a Sisi faktycznie zaszalała ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Widzę duuuużą gromadkę pięknych rzeczy :D
    Z żelu Iwostin byłam zadowolona, serum punktowego nie miałam, ale mam krem i ten mnie nie zachwycił...
    Miłego testowania! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo przyjemne nowości, używam teraz kremu Norel. :) pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. W tym miesiącu było u mnie dosyć spokojnie, ale Ty kochana poszalałaś, chociaż doskonale wiem, że promocje i dodatki kuszą 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak na mnie to niewiele kupiłam, ale trochę treściwie:D

      Usuń
  22. Podziel się :P u mnie było też delikatnie tak naprawdę wydałam w lutym ok100zł na kosmetyki i te do pielęgnacji i te z kolorówki :) więc jestem z siebie dumna :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo to jestem z Ciebie dumna! Ja już w marcu tą stówę przekroczyłam ech!

      Usuń
  23. Ile dobroci <3 Diorek jest naprawde piękny, więc wcale się nie dziwię, że jednak uległaś pokusie ;) Ja mam jeszcze mojego MAC Lightscapade i pigment MAC Vanilla, więc póki co staram się nie patrzeć w stronę innych "świecidełek" :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Za każdym razem zastanawiam się, co ty z tymi rozlicznymi dobrami robisz :D Ja ze swoimi wiele razy skromniejszymi zakupami nie ogarniam ich zużywania mając 1 twarz i 1 ciało, może odpowiedzią na moje pytanie jest 50 twarzy Eweliny XD

    Paczuszka od Sisi piękna <3 Aczkolwiek T. Leclerc to nie jest niszowa marka, tylko po prostu u nas nie ma szerszej dystrybucji, we Francji i Belgii jest prawie w każdej aptece ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E te 7 kosmetyków, które kupiłam w lutym to jak na mnie duuuuży postęp:D Choć w marcu już coś tam kupiłam, a miesiąc dopiero się zaczął;] Z twarzą to najciężej bo o ile serum dość szybko się zużywa - jakieś 1,5 miesiąca to z kremami już trochę dłużej trwa, a już najgorzej z kremami pod oczy. Za to wszelkie żele do mycia twarzy/ciała, balsamy, masła, nawet kremy do rąk szybko u mnie schodzą, a najszybciej to już chyba mydła:P Zużywam całkiem sporo.
      Ale prawda jest taka, że teraz już coraz bardziej muszę uważać co i ile kupuję ze względu na zapasy. Żeby mi się nic nie przeterminowało. Mam już taki mały stan alarmowy w kwestii pielęgnacji. Czasami coś oddam siostrze, mamie albo koleżance. Zwłaszcza jeśli mam podejrzenie, że u nich się lepiej sprawdzi albo, że nie zdążę zużyć.

      O, a to nie wiedziałam - Sisi mi tak powiedziała, że jest to marka niszowa, a nie np marketowa:D Ja osobiście nigdy wcześniej o niej nie słyszałam.

      Usuń
    2. No cóż... W aptece? U nas dostępna wyłącznie w perfumerii Missala... Hmm

      Usuń
    3. Osobiście się nie orientuję. Po wygooglowaniu wyskakuje strona Beautyicon gdzie ona podaje, że kosmetyki te dostępne są w perfumeriach Quality Missala.

      Usuń
    4. Tak, i Missala ma absurdalne marże na nich. Kiedyś interesowałam się tą marką, bo chciałam słynny bananowy puder. Kupiłam go we francuskiej aptece on-line a w Missali był 50% droższy...

      Théophile LeClerc był znanym aptekarzem i w tych krajach ta marka ma standy w aptekach :) W Polsce faktycznie marka jest nieznana, ale niszowa to nie jest dobre słowo, to trochę tak jakby powiedzieć, że Iwostin jest niszową marką we Francji ;) Niszowe kosmetyki kojarzą się z byciem poza mainstreamem (np. perfumy niszowe, które charakteryzują się niespotykanymi raczej kompozycjami), z czymś bardzo specyficznym a nie z tym, że są nieznaną marką w danym kraju. Sorry, że się tak przyczepiłam do tego słowa, ale bardzo mi ono nie pasuje do tej marki :D

      Usuń
    5. Ew... Chciałam jak najlepiej.;)

      Usuń
    6. Ej, ale to jest bardzo dobra marka z wyższej półki i sama chętnie bym coś przygarnęła, mają takie śliczne opakowania :) Niszowe to nie jest z automatu pozytywne słowo i naprawdę to, że coś niszowe nie jest nie oznacza, że jest w jakikolwiek sposób gorsze, po prostu chciałam tylko się podzielić wiedzą, że ta marka jest w innych krajach dobrze znana i nie zalicza się do niszy rynkowej, jak np. perfumy Amouage.
      Jakiś zamęt tu wprowadziłam ;) Sisi - naprawdę super paczka :)

      Usuń
  25. Rozświetlacz DIOR jest obłędny ! <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Niewiele znam kosmetyków z Twoich nowości, chyba że z widzenia w internecie ;) Rozświetlacz wygląda ślicznie, a wiem z innych blogów, że jest świetny :) Kubeczki cudne, kosmetyków Kasi Ci zazdroszczę :)) a Twój post u Sisi oczywiście czytałam i bardzo mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Co miesiąc próbuję wprowadzić ograniczenie zakupów ale zawsze trafi się jakaś okazja/promocja/chciejstwo :) Ale 6 kosmetyków to nie tak źle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ciągle coś, ale i tak jest dobrze biorąc pod wagę, że czasem kupowałam naprawdę baaardzo dużo.

      Usuń
  28. mam nadzieje, że też w końcu przetestuje coś od norel, ale jakoś zawsze zapomnę zamówić :) no i książki jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Całkiem sporo Ci się tego uzbierało. CIekawią mnie bardzo produkty marki Norel i pewnie w końcu coś zakupię na wypróbowanie :)
    U mnie w lutym mało nowości - wyjątkowo i nie opłaca się robić wpisu na ich temat ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Oddawaj rozświetlacz! ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  31. U mnie z kupowaniem jest temat cały czas aktualny, więc....;)
    Ale i Tobie nieźle przybyło nowości;) - puderka Diorowego zazdroszczę - już wiesz o tym;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Wow, aż wzroku nie mogę oderwać od tylu cudowności :) Ciekawią mnie: sorbet Norel oraz czekoladowa pianka, o której lecę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ciekawe nowości ;) Ciągle intryguje mnie ta książka, zapowiada się być naprawdę interesująca :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Dużo ciekawych nowości :)
    U mnie luty był spokojny :)
    Zapraszam Mój Blog :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Świetne nowości. U mnie w tym miesiącu raczej skromnie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Wow!!! Ale dobroci... i mnie było sucho i to bardzo :(

    OdpowiedzUsuń
  37. Wow!!! Ale dobroci... i mnie było sucho i to bardzo :(

    OdpowiedzUsuń
  38. Ale chętnie bym to wypróbowała! Zwłaszcza norel. :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Same cudeńka. Miłych testów kochana :-)

    OdpowiedzUsuń
  40. U mnie na szczęście w lutym nie pojawiły się kosmetyczne nowości :P

    OdpowiedzUsuń
  41. U mnie coś tam się pojawiło;) Głównie prezenty na urodziny. Jeszcze nie miałam styczności z tą marką Norel ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Wspaniałe nowości - miłego testowania! :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Nowości od Norel bardzo mnie ciekawią :)

    OdpowiedzUsuń
  44. zdecydowanie spokój :), zauważyłam, przeglądając blogi, że stosunkowo mało kosmetyków denkuję

    OdpowiedzUsuń
  45. Krem pod oczy Norel jest genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Świetne produkty :) Ja uwielbiam rozświetlacze Diora :)Muszę wypróbować produkty z Norel :)
    www.khatstyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  47. Ja tam Cię rozgrzeszam. Co to jest 6 sztuk w skali długich prawie 30 dni! :D
    Kubolki boooskie! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że na Ciebie można liczyć:D Jak na mnie te kilka produktów to niemalże post:D

      Usuń
  48. Powiem tak...ogrom! :D Bardzo kuszący ogrom! Książkę udało mi się wygrać w Beautikon :) Bardzo ciekawią mnie Norelki.

    OdpowiedzUsuń
  49. Opakowanie rozświetlacza z Diora jest zjawiskowe. Te wytłoczenia są bardzo atrakcyjne i przyciągające uwagę. :) Uwielbiam krem do rąk z Dr Irena Eris, który masz na zdjęciach. Dostałam go od Narzeczonego i pachnie tak cudnie, że gdy kremuję się w samochodzie, całe wnętrze pachnie zmysłowymi różami. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdjęciu jest mini balsam, ja jeszcze go nie używałam:)

      Usuń
  50. Fantastyczne są kosmetyki z linii Dr Ireny Eris!

    OdpowiedzUsuń
  51. Sporo nowości! U mnie znowu skromnie z kosmetycznymi zakupami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  52. No no no :) na bogato :P ciekawe produkty! Jak będę w Pl to muszę sie zaopatrzyć w te kosmetyki Norel bo dużo pozytywów czytam o nich ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. ale zakuy, pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Ja w lutym niestety trochę poszalałam i coś mi się wydaje, że marzec też nie będzie zbyt skromny :/

    OdpowiedzUsuń
  55. U mnie trochę wpadło, chociaż nie aż tyle :)) Zainteresował mnie ten sorbet witaminowy :) A kubki piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Jestem ogromnie ciekawa jak się sprawdzi ten sorbet witaminowy :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Mega fajne kosmetyki do testowania. Muszę się przyznać, że też sporo kupiłam i sama się zastanawiam kiedy ja to wszystko zużyję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Ange ou Demon Le Secret edt to zupełnie inny zapach niż edp i ta herbaciano-owocowa wersja bardziej mi się spodobała, ale była niestety nietrwała:/.
    Jestem bardzo ciekawa perfum Chocolat Mat. Napiszesz o nich?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się obie podobają:) ale rzeczywiście edt mniej trwała.

      Myślałam by napisać, ale to może sporo potrwać bo mam jeszcze do opisania dużo produktów takich, które już np dłuższy czas temu zużyłam i chcę coś napisać, a nie dostąpiły jeszcze łaski:D Za dużo zużyć, za mało czasu! Więc myślę, że pewnie ja jesieni heh;O
      One na początku pachną jak taka czekoladowa bombonierka, a potem przechodzą jakby w orientalne nuty. Są dość mocne i trwałe więc wystarczy psiknąć niewiele. Flakon niezbyt mi się podoba;)

      Usuń
    2. Dzięki:). Mam już wyobrażenie o tym zapachu:). Na szczegóły poczekam do jesieni:).

      Usuń
  59. Fajowości Kochana :) wiele kosmetyków nie znam i czekam na recenzje :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...