niedziela, 18 września 2016

Ziaja Pro maska dotleniająca z glinką czerwoną

Cześć Dziewczyny!

Dawno, dawno temu bo ponad dwa lata temu pisałam o masce uspokajającej Ziaja Pro. Byłam z niej bardzo zadowolona więc kiedy Ziaja zaproponowała mi wypróbowanie czegoś ze swojego asortymentu, bez wahania postawiłam na inną maskę z linii Pro. Tym razem skusiła mnie maska dotleniająca z glinką czerwoną. Czy okazała się równie przyjemna w stosowaniu co wersja uspokajająca?




Opis producenta

Maska dotleniająca z glinką czerwoną - program liftingujący & program oczyszczający do każdego rodzaju skóry. Aktywnie rewitalizuje i nawilża skórę. Intensywnie regeneruje naskórek. Skutecznie łagodzi podrażnienia. Zapewnia zdrowy, naturalny koloryt. Substancje aktywne: 5% naturalnej glinki czerwonej, alantoina, prowitamina B5. Stosowanie: Nanieść grubą warstwę maski na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Pozostawić na około 10-15 minut, następnie zmyć letnią wodą.

Moja opinia

Opakowanie

Marka Ziaja za zwyczaj nie wyróżnia się wyszukanymi opakowaniami i tak też jest w tym przypadku. Warto jednak zaznaczyć, że maska zależy do linii profesjonalnej, a tego typu kosmetyki najczęściej charakteryzują się skromnymi opakowaniami. Maska została więc zamknięta z plastikowym słoiczku o pojemności 200ml. Zawartość dodatkowo chroniona jest sreberkiem. Nie ma podanej daty przydatności od otwarcia więc przyjmuję, że obowiązuje co najmniej 12 miesięczne stosowanie lub do końca daty ważności podanej na opakowaniu.


Konsystencja i zapach

Maska posiada przyjemną, kremową konsystencję, dzięki czemu jest bardzo łatwa do zmycia nawet przy użyciu jedynie wody i rąk;) Zapach jest przyjemny, typowo kosmetyczny. Ciężko go porównać do czegoś konkretnego, ale na pewno nie pachnie jak typowa glinka;) Kolor maski nie jest zbyt zachęcający, ale np. czyste glinki prezentują się o wiele gorzej:)

Działanie

Maska dotleniająca pochodzi z linii Pro więc przeznaczona jest przede wszystkim do użytku profesjonalnego, ale bloger to już prawie jak profesjonalista, czyż nie?;) A tak serio uważam, że spokojnie można ją stosować we własnym domowym zaciszu. W każdym razie ja żadnej krzywdy nie doznałam;) Wiem, że wiele osób narzeka na Ziaję, ale ja uważam, że mimo, iż nie wszystkie jej produkty są udane to da się z jej oferty wybrać coś fajnego dla siebie. Osobiście już niezbyt często kupuję produkty tej marki. Głównie dlatego, że odkrywam nowe horyzonty. Jednak regularnie je widuję na półce mojej siostry, która jest fanką ich balsamów, zwłaszcza z linii Ziaja Med. 

Producent zaleca nałożyć grubą warstwę maski na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Po upływie 10-15 minut maskę możemy już zmyć. Jak pewnie się już domyślacie żeby nie tracić czasu maskę stosuję pod prysznicem;) Dzięki kremowej konsystencji maska rozprowadza się bardzo komfortowo. Po nałożeniu częściowo wchłania się w skórę. Maska nie zasycha na twarzy więc podczas stosowania nie trzeba dodatkowo używać wody termalnej ani mgiełki. Zmywanie przebiega bezproblemowo przy użyciu samej wody więc niepotrzebne są nawet gąbki Calypso:) Efekty stosowania są bardzo przyjemne gdyż po zmyciu skóra jest bardziej promienna, gładka i nawilżona. Bardzo dobrze łagodzi cerę dzięki zawartości alantoiny i d-panthenolu. Skóra wygląda na bardziej promienną i jest dobrze przygotowana na dalsze pielęgnacyjne kroki. Jeśli chodzi o właściwości liftingujące to bezpośrednio po zmyciu skóra sprawia wrażenie bardziej gęstej i mięsistej, ale efekt ujędrnienia nie jest długotrwały. Maska nie podrażniła ani nie spowodowała wysypu na mojej wrażliwej mieszanej skórze twarzy. Na skórze szyi i dekoltu również dobrze się spisuje. Polubiłam ją przede wszystkim za dobre właściwości nawilżające, poprawę kolorytu cery oraz łatwość stosowania. Uważam, że jest to produkt godny polecenia.


Maskę dotleniającą znajdziecie w sklepie e-ziaja.com oraz w salonach Ziaja. Seria Pro nie jest dostępna w drogeriach.


Znacie maski Ziaja Pro albo inne kosmetyki z serii profesjonalnej?

74 komentarze:

  1. Jak ja dawno nie używałam kosmetyków Ziai :D Darzę je pewnym sentymentem ;) Jeśli mowa o maseczkach to ja obecnie bardzo lubię stosować czyste glinki, polecam Ci wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też teraz po dłuższym czasie bo badałam inne rejony;) Ale pro jak najbardziej na plus:)
      Glinki znam i lubię, ale często nie chce mi się tego rozrabiać;/

      Usuń
  2. Dużo słyszałam o serii Pro jednakże nic z niej nie miałam, przy najbliższej okazji przyjrzę się jej dokładnie, może znajdę coś dla siebie :).

    OdpowiedzUsuń
  3. JA lubię Ziaję PRO miałam dwie maski i wracam do nich, tej nie miałam jeszcze, może kiedyś do mnie trafi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też znam dwie i obie na plus. A Ty jakie wersje miałaś?

      Usuń
    2. z zieloną glinką + mikrodermabrazja, oraz wzmacniająca do cery naczynkowej.

      Usuń
    3. Dzięki. Tą z zieloną glinką rozważałam;)

      Usuń
    4. fajna jest, ja lubię z niej robić sobie maseczkę na całe ciało:) rzadko co prawda ale jak mnie chandra dopadnie

      Usuń
    5. Na ciałko kiedyś stosowałam którąś z masek z Organique, ale to już wycofana:) W tym miesiącu kupiłam dwie z tych nowych z TBS. Wcześniej miałam próbkę jednej z nich, a drugą zaryzykowałam w ciemno. Mam nadzieję, że się nie zawiodę;)

      Usuń
  4. Oj, nie przepadam za marką Ziaja😕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że wiele osób nie lubi. Ja nie jestem jakąś zagorzałą fanką. Uważam, że mają w swej ofercie zarówno produkty lepsze jak i gorsze. A pro też próbowałaś?

      Usuń
  5. Nie miałam nic z tej serii, ale kto wie może jak wykończę zapasy to po coś sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niedawno nakupiłam maseczek więc będę musiała się ogarnąć :D

      Usuń
  6. Nie miałam, ale jestem jej bardzo ciekawa muszę przyznać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię Ziaję, najczęściej używam kosmetyków do higieny intymnej. Maska całkiem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jakoś nie sięgam po produkty marki Ziaja zbyt często. Widzę, że warto zainwestować w tę maskę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez teraz rzadko. Często za to widzę je u siostry;)

      Usuń
  9. Osobiście bardzo lubię Ziaję :) z ziają pro jeszcze nie miałam okazji ale bardzo lubię serię z ziaja med :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, po Tobie bym się nie spodziewała:) Ja z Ziaja Pro miałam póki co tylko dwie maski, ale obie bardzo na plus i zdecydowanie godne polecenia:) Z tą drogeryjną Ziają to już bywa u mnie róźnie, a Ziaja Med często używa moja siostra. Zwłaszcza balsamy. Mówi, że nic jej nie nawilża tak jak Ziaja:D

      Usuń
  10. Też mam maseczkę Pro, ale inną wersję i jestem zachwycona! :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Używam naturalnej glinki czerwonej, więc z kolorem jestem oswojona :D Jest to jedna z moich ukochanych glinek, więc chętnie wypróbuję maskę w formie kremowej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z czystych glinek akurat czerwonej nie próbowałam. Lubię ta za ghassoul, białą i zieloną. Ale nie ma to jak gotowa maseczka;) choć wiadomo tej glinki jest wtedy mniej ;)

      Usuń
  12. kiedyś dostałam od mamy dwie maski Ziaja z serii Pro. Ale były tak wydajne i w tak duzych opakowaniach,że nie zużyłam ich do końca, bo miałam zwyczajnie dość :)
    miałam jakąś maseczke z glinka do cery tlustej i trazikowej oraz mikrodermabrazję :) całkiem miło wspominam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano bo one są na użytek profesjonalny więc opakowania duże:)

      Usuń
  13. Ja posiadam glinke czerwoną ale z Nacomi, ziaji z serii Pro nie miałam ale koło swojej pracy mam ich stacjonarny sklep to może kupię :) lub poproszę o próbki jeśli mają :) bo lubię tego typu maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. próbki chyba powinni mieć:) Nacomi nie miałam. Ona jest w proszku czy kremowa?

      Usuń
  14. Ja ogólnie lubię ziaję :) Fajnie, że maska jest w dużym opakowaniu, nie trzeba biegać do sklepu po saszetki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie lubię właśnie tych w saszetkach więc rzadko używam:) już wolę wielki słoik:D

      Usuń
  15. Nie przepadam za tą marką, z kolei moja mama uwielbia. Jak zobaczyłam ostatnio skład jej ulubionego kremu tej marki, to się za głowę złapałam i szybko wybrałam jej coś od siebie. Nie naturalnego, ale jednak z o niebo lepszym składem. ;)
    Oczywiście wiem, że mają lepsze i gorsze kosmetyki, ale na te lepsze chyba jednak nie trafiłam (może dlatego że też i nie szukam).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi składami to też różnie bywa. Nie zawsze naturalne jest takie idealne w działaniu:)

      Usuń
  16. Nie wiem, ja jakoś omijam ziaję, a jak już tam wejdę, to nie potrafię nic wybrać :D Może tą maseczką się zainteresuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Pro żadna z aż dwóch rzeczy (haha) które poznałam mnie nie zawiodła. Linia Med też jest spoko. Ale z linią drogeryjną to już bywa różnie. Zdarzają się bubelki ;) Ale maseczkę z czystym sumieniem mogę polecić:)

      Usuń
  17. Brzmi nieźle, chętnie bym ją wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie używałam tego rodzaju glinki, ale muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  19. No patrz u nasw aptece jest ogromna szafa Ziaji szkoda że tam jej nie ma buu ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w apekach to głównie ta linia Med i częściowo ta zwykła. Te to tylko w ich sklepie online, w ich salonach i chyba gdzieniegdzie w innych sklepach internetowych.

      Usuń
  20. używałam jej kilka razy na pracowni, ja bardzo lubie produkty Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli faktycznie dają radę przy użytku profesjonalnym:)

      Usuń
  21. Nie miałam kosmetyków Ziai już całe wieki... ale tyle tego na rynku, że nie wiem czy będę miała;) na razie nic mnie jakoś nie zainteresowało szczególnie, bardziej Bielenda mnie kręci;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pomijając te też już dawno nie. Poza jakimś kremem do rąk kokosowym:D Ale stwierdziłam, że sprawdzę jak się sprawy mają. Bilans jest taki, że dwa z trzech produktów się sprawdziły;)

      Usuń
  22. Zwykłe maseczki Ziajki bardzo lubię, więc ta pewnie też przypadłaby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  23. lubie opakowania ziaji właśnie za prostotę. lubię też ich kosmetyki, jednak te do twarzy omijam, ponieważ średnio mi służą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja poza tymi maskami też raczej nie sięgam po te do twarzy.

      Usuń
  24. dawno nie miałam takiej maski do twarzy, ostatnio tylko tych sproszkowanych używam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sproszkowane fajne, ale trzeba się bawić w rozrabianie:D

      Usuń
  25. ja chcę sprobować ziaje pro oczyszczająca

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie wiedziałam, że Ziaja ma taką maskę w swojej ofercie :) Chętnie się z nią zaprzyjaźnię ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. miałam kiedyś wersję z zielona glinką i sprawdzała się fajnie. Oczyszczała, odświeżała i delikatnie złuszczała. Chyba do niej powrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  28. jak ja nie lubię glinek, ani na twarzy ani na ciele :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja takie kremowe dobrze toleruje, czyste zresztą też ale to już więcej zabawy

      Usuń
  29. Ja już dawno odstawiłam maski, bo nie spotkałam żadnej, która dawała naprawdę sensowne efekty, a z moją skórą jest dość trudno. W sumie poniekąd przypadkowo dowiedziałam się o produkcie Dermogal A+E, który jest w formie nie maseczki, a kapsułek; ich zawartość wciera się w twarz. Działa według mnie genialnie i każdemu polecam spróbować. Ja uzyskałam efekty lepsze od maski, cera nareszcie jest porządnie nawilżona. Dodatkowo łączę to z dobrym kremem. Warto spróbować, tym bardziej że te kapsułki kosztują zaledwie koło 10 zł, więc w sumie grosze. Jeśli zdecydowałabyś się spróbować to byłabym mega ciekawa recenzji, zastanawiam się czy każdemu to tak służy. Jak coś to preparat można kupić przez internet w Aptece Pod Smokiem albo stacjonarnie, również tam. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o tym produkcie, ale jeszcze nie używałam;)

      Usuń
  30. Dużo dobrego słyszałam o tych maskach z Ziaji jednak jeszcze nigdy nie miałam z nimi styczności - czas to zmienić jednak na chwilę obecną mam ogromny zapas który muszę sukcesywnie zużywać by móc pozwolić sobie na coś nowego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe no ja w tym miesiącu kupiłam dwie maski TBS więc lepiej żebym też się na razie ogarnęła:D

      Usuń
  31. Czytałam sporo dobrego o wersji z glinką zieloną i nawet miałam na nią ochotę, głównie przez moją mieszaną cerę. O tej nie slyszałam, ale też chętnie bym wypróbowała, w końcu glinek nigdy dość, a u mnie sprawdzają się świetnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  32. Pierwszy raz o niej słyszę, nie wiedziałam, że ziaja ma maseczki w takich opakowaniach, chętnie wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo lubię produkty z Ziaji, w szczególności maski :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Na pewno też bym ją polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  35. fajnie że się sprawdziła, może kiedyś po nia sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Moja koleżanka chwali sobie Ziaję pro :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Lubię glinki, myślę, że mogłaby się u mnie sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  38. Lubię maski z glinką i w końcu muszę kupić jakąś maskę Ziaji z linii profesjonalnej :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Muszę wypróbować coś z serii Pro i Med.
    Zawsze to lepsze składy niż te, które są w ich kosmetykach dostępnych w drogerii.

    OdpowiedzUsuń
  40. jak mi się pokończą moje maseczki to chyba kupię tą ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Kocham maski ! i tę chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...