czwartek, 6 października 2016

Delia Cosmetics – Argan Lash, Keratin Lash i Collagen Lash!

Cześć Dziewczyny!
Dziś chciałabym Wam zaprezentować trzy nowe tusze do rzęs od marki Delia Cosmetics: Argan Lash, Keratin Lash i Collagen Lash. Przyznam, że tusz do rzęs stanowi podstawę w moim makijażu i jest to produkt, w który jestem w stanie zainwestować więcej. Nie żal mi więc na zakup tuszu z górnej półki o ile mam przeczucie, że dobrze się u mnie sprawdzi;) Na tańsze tusze często patrzyłam z niechęcią, ponieważ prawdę mówiąc rzadko byłam z nich zadowolona, a staram się nie kierować zasadą pt: „tani jest, jak się nie sprawdzi to mała strata”;) Dla mnie strata. Strata moich nerwów;) Jakkolwiek może wydać Wam się to dziwne staram się tak celować w produkt żebym była zadowolona i nie musiała potem wylewać żali na blogu;) Tusze Delia przyszły jednak do mnie jako zupełna niespodzianka na samym początku września. Cała oprawa wizualna zrobiła na mnie dobre wrażenie więc postanowiłam od razu je wypróbować:) Czy któryś z nich przypadł mi do gustu?


Wrażenia wizualne

Wszystkie 3 tusze mają spójny design. Każde z opakowań jest w innym kolorze, ale już na pierwszy rzut oka widać, że pochodzą z „jednej rodziny”;) Podobają mi się ich kolorowe opakowania. Nie ukrywam też, że zauroczyła mnie ich forma podania, ponieważ zostały zapakowane jak prezent. Każdy z tuszów posiada pojemność 12ml oraz dodatkowo na opakowaniach mamy podgląd kształtu szczoteczek. Choć niestety nie uwieczniłam tego na zdjęciach. W każdym razie taki podgląd może być przydatny dla tych pań, które są żądne otwierania tuszów drogeriach. Chociaż obawiam się, że ich i tak nic już nie powstrzyma;) Jak myślicie? 

Konsystencja i zapach

Ciekawostką jest fakt, że każdy z tuszów posiada bardzo przyjemny perfumowany zapach. Ja jestem fanką wielu bezzapachowych kosmetyków, ale akurat lubię kiedy tusz ładnie pachnie. Tutaj zapach bardzo mi się podoba i jest wyczuwalny do ok. pół godziny od aplikacji. Najmocniej w wietrzne dni;) Konsystencja tuszów jest pośrednia. Każdy z nich nie jest ani przesadnie suchy ani bardzo mokry tudzież rzadki. Są one gotowe do użycia już od pierwszej aplikacji. Nie trzeba czekać aż podeschną;)

Delia Cosmetics Argan Lash

"Nowoczesna maskara pogrubiająco - wydłużająca Argan Lash ideal volume &lenght. Efekt wydłużenia i pogrubionych rzęs daje szczoteczka z włosia w kształcie ściętego grzebienia. Formuła wzbogacona o olej arganowy wpływa na wzmocnienie i odżywienie rzęs każdego dnia".


Tusz Delia Argan Lash został umieszczony w złotym opakowaniu. Kiedy spojrzałam na jego lekko „włochatą” szczoteczkę pomyślałam, że prawdopodobnie ta wersja najmniej przypadnie mi do gustu. Nie przypominam sobie bowiem żebym kiedyś kupiła tusz z podobną szczoteczką. Mimo szczoteczki, która wizualnie nieszczególnie zyskuje moją sympatię, tusz nie sprawia problemów podczas aplikacji. Mam wrażenie, że po jego użyciu rzęsy wydają się bardziej gęste, są wydłużone i pogrubione. 

Delia Cosmetics Collagen Lash


"Nowoczesna maskara podkręcająca Collagen Lash super curl up. Spektakularny efekt podkręconych rzęs daje silikonowa szczoteczka w kształcie "bałwanka". Formuła wzbogacona o kolagen wpływa na odżywienie rzęs każdego dnia".

Tusz Delia Collagen Lash otrzymujemy w energetycznym czerwonym opakowaniu. Według producenta tusz ten posiada szczoteczkę w kształcie bałwanka. Mnie ona bałwanka nie przypomina, określiłabym ją raczej jako „kuleczkową”. Tak czy inaczej kształt tej szczoteczki trafia do mnie najmocniej, ponieważ jest najbardziej wyszukany;) Trochę przypomina mi tusz Givenchy, który kiedyś bardzo lubiłam:) Z tego powodu czerwony tusz został wypróbowany jako pierwszy. Collagen Lash nie zagęszcza rzęs jak Argan Lash, ale efekt bardzo mi się podoba. Rzęsy są ładnie podkręcone i wydłużone, a ja właśnie najbardziej preferuję podkręcenie;)

Delia Cosmetics Keratin Lash


"Nowoczesna maskara pogrubiająca Keratin Lash maxi volume. Efekt maksymalnie pogrubionych rzęs daje silikonowa szczoteczka w kształcie odwróconego stożka.Formuła wzbogacona o keratynę wpływa na wzmocnienie rzęs każdego dnia".

Tusz Delia Keratin Lash posiada dość prostą, ale jednocześnie specyficzną stożkową szczoteczkę, która od razu skojarzyła mi się z tuszem Dr Irena Eris Provoke Long Lashes. Nie miałam do tej szczoteczki szczególnego przekonania, a jednak okazało się, że operuje się nią najsprawniej ze wszystkich trzech wersji. Jest to więc tusz, po który sięgam gdy mam najmniej czasu. Daje on przede wszystkim efekt wydłużenia i uniesienia rzęs.

Przyznam, że tusze Delia mimo bardzo przystępnej ceny (15,90/12ml) bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły:) Żaden z nich się nie rozmazuje i nie kruszy (chyba, że im pomogę). Wszystkie utrzymują się od aplikacji aż do momentu demakijażu bez uszczerbku;) Ze zmyciem również nie ma problemów. Gdy tak patrzę na zdjęcia to najbardziej cieszy mnie efekt tuszu czerwonego i fioletowego. Trzeba jednak pamiętać, że każda z nas ma inne wymagania względem tuszu:) Jedynym minusem, który dostrzegam jest to, że szczoteczki w wersji czerwonej i fioletowej mimo iż są dość elastyczne to leciutko drapią przy nasadzie rzęs. Do wad mogłabym też zaliczyć to, że nie są dostępne w drogeriach Rossmann. Osobiście nigdzie ich nie widziałam więc z własnej inicjatywy pewnie nie miałabym nawet szansy żeby zwrócić na nie uwagę;) Są one jednak podobno dostępne w drogeriach Natura i w różnych mniejszych sklepach kosmetycznych.  


Znacie kosmetyki do makijażu marki Delia? Jeśli znacie te trzy mascary podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami!

71 komentarzy:

  1. O kurcze ! Oddawaj te dłuuuugie rzęsy 1! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. testuję inne tusze ale także z Delii i mnie również pozytywnie zaskoczyły biorąc pod uwagę ich niskie ceny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie czytałam u Ciebie ostatnio. Choć z tego co pisałaś to chyba wypadły gorzej niż te moje.

      Usuń
  3. Mam te tusze, ale jakoś nie zachwyciły mnie szczególnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy jest inny:) Ja myślę, że nie mam co narzekać. Efekty są.

      Usuń
  4. Szkoda że nie są dostępne w Rossmann. Samą markę lubię, zastanawiam się czy szczoteczki mi będą odpowiadać bo wolę takie "grubaski" :) jak gdzieś na nie trafię ( o ile będą dostępne ) to wypróbuję wersje fioletową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda bo jak dla mnie to Rossmann rozdaje karty;) Do Natury praktycznie nie chodzę;) Nie mam po drodze.

      Usuń
    2. Ja też mało co w naturze jestem :) średnio ją lubię :P

      Usuń
    3. No ja też niezbyt bo często obsługa jest nachalna;/ W Rossku zupełnie co innego, nikt się nie wtrąca;)

      Usuń
    4. Ja właśnie wolę na spokojnie robić zakupy, nie lubię jak podchodzą do mnie chyba że nie mogę czegoś znaleźć to ok :)
      Zazwyczaj wiem czego szukam, więc pomoc jest zbędna :D

      Usuń
    5. Ja sobie wolę sama pobuszować. Czasami chcę tylko pooglądać, zobaczyć co nowego, a tam się średnio da bo zaraz jest w czym mogę pomóc;)

      Usuń
    6. Dokładnie :) nie raz idę z ciekawości zobaczyć co nowego więc wolę sobie na spokojnie popatrzeć :) a nie ledwo koszyk wezmę nawet nie popatrze na jeden produkt i już atak.. :D albo jak np ludzi nie ma i łazi za mną jak cień :P

      Usuń
    7. No właśnie i mi się już potem najczęściej odechciewa bo widzę, że do końca wizyty jestem śledzona wzrokiem:P Dlatego w efekcie wolę wydać gdzie indziej:D

      Usuń
    8. Dokładnie też tak mam, denerwuje mnie to śledzenie :D. Wtedy czuję dyskomfort i nawet boję się testerów dotykać jak czuję ten wzrok... albo jak czytam etykiete to mam wrażenie że zaraz mi z rąk wyleci :P a w Rosku jes luz czasami ktoś podejdzie ale rzadko :)

      Usuń
    9. W Rossku to u mnie najczęściej chodzą i mówią dzień dobry, ale nie zdarzyło mi się by usiłowali doradzać bez pytania:D

      Usuń
    10. To ja w Krakowie w sumie w rejonie swojej pracy mam ich aż 4 ( 2 na rynku i 2 w galerii krakowskiej ) tam raczej nie kojarzą klientek bo zbyt wiele osób się przewija. Ale często też jestem w Wieliczce koło swojej wsi i tam kuzynka robi więc czasami cichaczem mi coś odłoży :)

      Usuń
  5. O ja chcę takie długie rzęsy :D, fioletowa i czerwona rzeczywiście ma najbardziej zadowalający efekt :). Jedyna rzecz jaką kupuję od Delii o henna do brwi ale nigdy nie widziałam ich innych produktów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, henna ich akurat jest dobrze dostępna. Choć u mnie niestety każda henna słabiutko się trzyma.

      Usuń
  6. Ja kupiłam sobie cień delia i wyczaiłam gdzie w łodzi są ich kosmetyki ;) w hurtowni obok juli i mebli "agata" na włókniarzy :) a tusze to już mówiłam, chętnie bym jakiś wypróbowała i może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to daleko. U mnie w tej przy-aptecznej Naturze nie ma ich szafy. Ale można popatrzeć w tych małych budkach z kosmetykami:P W takich za zwyczaj jest to czego nie ma gdzie indziej. Ale jak dla mnie to najlepiej gdy wszystko jest w Ross bo Ross jest wszędzie:P Chociaż też trochę mi podpadł usuwając szafę Catrice z Manu;P

      Usuń
    2. No, catrice i essence! Też jestem zła :/ a wstawili jakieś byle co... :(

      Usuń
    3. A co wstawili zamiast tego? Ja za często nie kupuję tych marek, ale zawsze to był plus, że były w Manu. Zwłaszcza podczas promo. A teraz lipa;)

      Usuń
  7. jest produkt na oku <3 pierwszy efekt podoba mi się najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tusze prawie zawsze pokazuję. Choć robienie zdjęć oczom nadwyręża moje nerwy;D

      Usuń
    2. hahahhaha no łatwo nie jest

      Usuń
    3. Mega irytujące:D Całej twarzy się za bardzo nie podejmuję bo na selfie zawsze wyglądam jak wypłosz:)

      Usuń
  8. przez Twoje mega długie rzęsy nie mogłam się skupić na tekście :-D Używasz czegoś czy to natura była taka dobroduszna :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. akurat tuszów tej firmy nie używałam, więc ciężko mi ocenić. Jednak ostatnimi czasy sporo ich produktów wpadło w moje ręce i naprawde jestem mega zadowolona.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba nigdy nie miałam żadnego produktu tej marki. Tusze bardzo ładnie wyglądają ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam tych tuszy. Na rzęskach wyglądają fajnie. Ładnie rozdzielają rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Keratin Lash muszę wypróbować. Efekt dla mnie super i do tego szczoteczka taka, jaką lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam już o tych tuszach na innych blogach i najbardziej ze zdjęć mi się podoba czerwona wersja. Chociaż Ty masz piękne, długie rzęsy to na dobrą sprawę każdy z tych tuszy prezentuje się na nich świetnie!;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Moim zdaniem czerwona wydaje się najfajniejsza, choć na moich rzęsach może być inaczej :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, zawsze wrażenia są bardzo subiektywne więc trzeba spróbować na sobie:)

      Usuń
  15. Ale masz piękne, długie rzęsy :) Nie miałam żadnego produktu tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda, że nie mam do nich dostępu, bo bym wypróbowała z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Och, te Twoje rzęsy:) Piękne są nieziemsko:)
    A tusze - też bym wybrała czerwony i fioletowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No powiem Ci, że jestem całkiem pozytywnie zaskoczona:)

      Usuń
  18. Dla mnie każda daje podobny efekt :P Ładnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwony i fioletowy dają bardzo podobny efekt;) złoty już trochę inny

      Usuń
  19. Nigdy nie używałam kolorówki tej firmy. Na pierwszy rzut oka wybrałabym ten ostatni (ze względu na szczoteczkę), ale ja lubię mieć podkręcone rzęsy, więc pewnie po dłuższym zastanowieniu wzięłabym ten czerwony :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też właśnie lubię efekt podkręcenia no i wydłużenia. Bo na pogrubieniu mi specjalnie nie zależy;)
      Ogolnie czerwony i fioletowy dają u mnie dość podobny efekt ;)

      Usuń
  20. Na początku myślałam, że wszystkie dają taki sam efekt. Dopiero przy głębszej "analizie" widzę różnicę przy złotym tuszu.

    OdpowiedzUsuń
  21. Arganowa wersja najbardziej mnie przekonuje :-)Weszłam z ciekawości na stronę Delii, wydaje się ,że kosmetyki ich są dobrej jakości, mają też sklep internetowy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam wrażenie, że u ciebie wszystkie dają taki sam efekt.

    OdpowiedzUsuń
  23. Czerwona wersja najbardziej mi się podoba! ;p ale masz kochana piękne rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Opakowania wyglądają bardzo ładnie i przykuwają uwagę. Sama najchętniej wypróbowałabym złotą wersję, bo silikonowe szczoteczki mi nie służą. To znaczy może moje rzęsy wyglądają po ich użyciu ok, ale ile razy w trakcie malowania dźgnę się w oko to nawet nie jestem w stanie zliczyć :D

    OdpowiedzUsuń
  25. mam te tusze na oku, kupię wszystkie 3 :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Na Twoich rzęsach wszystkie wersje prezentują się pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Dla mnie najlepszy fioletowy :)) Najbardziej pasuje mi szczoteczka :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ostatnią o tych maskarach zrobiło się głośno w blogosferze. Prezentują się naprawdę ciekawie.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  29. nie miałam jeszcze nic z kolorówki tej marki...

    OdpowiedzUsuń
  30. Jakie piękne ślepka! <3

    Mi się chyba najbardziej podoba efekt po tym złotym Arganowym :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Dostępność to spora przeszkoda, wizualnie wyglądają przyjemnie. Dziś byłam w Rossmanie i skusiłam sie na dwa tusze:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale rzęsy! Szkoda, że słabo pogrubiają. Nie miałam kosmetyków z tej marki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tusze prezentują się ładnie, ten fioletowy mi się podoba i jego szczoteczka. Akurat takie lubię . Chyba nie miałam jeszcze kosmetyków do makijażu tej marki... Piękne zdjęcia i przyjemna recenzja.
    Obserwuję i pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  34. Lubię czytać o kosmetykach. w ten sposób w jaki Ty piszeszz. To lepsze ni z etykiet i wypróbowane. POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń
  35. Faktycznie, na zdjęciach wyglądają świetnie : ) Ale sama też rzadko spotykam kosmetyki tej marki...

    OdpowiedzUsuń
  36. jakie długie rzęsy! wszystkie tusze ładnie wyglądają ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...