środa, 11 stycznia 2017

Dr Irena Eris Clinic Way Intensywna Dermokuracja przeciwzmarszczkowa z kwasami i Przeciwzmarszczkowy 3-fazowy oczyszczający oleożel

Cześć Dziewczyny!

Uwielbiam pielęgnację apteczną, ponieważ kojarzy mi się ze skutecznością oraz bezpieczeństwem stosowania:) Co więcej darzę ją sentymentem gdyż jeszcze kilka lat temu, na początku swego dorosłego życia cierpiałam na dziwną przypadłość – większość zapachów kosmetyków drażniła mnie do tego stopnia, że po użyciu bolała mnie głowa… Na szczęście ten etap dawno mam za sobą i dziś mogę już sięgać po coraz bardziej aromatyczne produkty, ale mam swoje ulubione marki apteczne, które zapadły mi w pamięć jako „wybawcy”. Nie tylko ze względu na dobre działanie, ale także z uwagi na hipoalergiczne kompozycje zapachowe tudzież zapachy łagodne, a niekiedy nawet brak zapachu. Staram się śledzić apteczne nowości na bieżąco i chętnie sprawdzam na sobie te, które szczególnie mnie zainteresują:) Z racji tego, że przekroczyłam już próg magicznej 30stki i latka lecą, coraz częściej obok nawilżania i złuszczania wdrażam również pielęgnację przeciwzmarszczkową. Jedną z marek, którą darzę zaufaniem w tym zakresie jest Dr Irena Eris. Oprócz kosmetyków do makijażu i ekskluzywnej pielęgnacji marka ta posiada w swoim asortymencie również pielęgnację apteczną – Dr Irena Eris Clinic Way. Dziś chciałabym się podzielić z Wami pierwszym wrażeniem tudzież relacją "na gorąco" odnośnie dwóch produktów z tej serii. Pierwszym z nich jest absolutna nowość, czyli Dr Irena Eris Clinic Way Intensywna Dermokuracja przeciwzmarszczkowa z kwasami. Natomiast drugim produktem jest innowacyjny kosmetyk służący do oczyszczania twarzy, który miał swą premierę jeszcze wiosną ubiegłego roku – Dr Irena Eris Clinic Way Przeciwzmarszczkowy 3-fazowy oczyszczający oleożel.

"Dr" Secretaddiction prezentuje...




Dr Irena Eris Clinic Way Przeciwzmarszczkowy 3-fazowy oczyszczający oleożel


„Dermołagodzący, oleożel oczyszczający do demakijażu i mycia twarzy o właściwościach przeciwzmarszczkowych posiada trójfazową, sensoryczną formułę, przeobrażającą się w trakcie stosowania z żelu w pielęgnacyjny olejek, a następnie w oczyszczające mleczko. Idealnie eliminuje wszelkie zanieczyszczenia, usuwa makijaż i pozostawia skórę doskonale oczyszczoną, odżywioną i nawilżoną. Sprawia, że odzyskuje ona swoją naturalną równowagę fizjologiczną. Formuła wzbogacona w wyciąg ze złotej algi, wzmacnia płaszcz hydrolipidowy skóry i chroni ją przed niekorzystnym wpływem środowiska. Kompleks natłuszczających i zmiękczających olejków pozostawia skórę aksamitną w dotyku. Niezastąpiony w codziennym demakijażu, zwłaszcza skóry dojrzałej, posiada udowodnione działanie wygładzające oraz redukujące drobne zmarszczki. Hipoalergiczny, nie zawiera mydła oraz alergenów. Odpowiedni dla każdego typu skóry, również wrażliwej i alergicznej”.

Oleożel otrzymujemy w kartonowym opakowaniu o prostej, typowej dla kosmetyków aptecznych szacie graficznej. Może nawet lekko patriotycznej;) Osobiście lubię ten design. Wewnątrz znajdziemy ulotkę opisującą całą serię Clinic Way oraz naszego pierwszego bohatera wpisu, czyli oleożel we własnej osobie;) Produkt ten występuje w wygodnej tubie ze srebrną nakrętką. Pojemność wynosi 175ml, czyli trochę więcej niż standardowo. Dlatego też będę się nim mogła cieszyć ciut dłużej;) 

Muszę przyznać, że oleożel zainteresował mnie jeszcze w tamtym roku. Przede wszystkim ze względu na swoją nazwę, która sugerowała, że będę miała do czynienia z nieco innym wymiarem oczyszczania. Takie wynalazki kojarzą mi się z azjatyckim rynkiem kosmetycznym, który jak wiadomo obfituje w produkty o innowacyjnym działaniu:) Polki coraz chętniej sięgają po tego typu kosmetyki więc również polscy producenci zaczęli szukać nowych rozwiązań:) I bardzo dobrze! 

Po wyciśnięciu z tubki naszym oczom ukazuje się przezroczysty żel. Jest on bardzo przyjemny w dotyku i przypomina mi coś z pogranicza dobrej jakości olejkowych żeli pod prysznic tudzież silikonowych baz pod makijaż. Co ciekawe żel ten należy łagodnie, okrężnymi ruchami wmasować w niezwilżoną wodą skórę twarzy, omijając okolicę oczu. Taki relaksacyjny masaż wykonujemy aż do momentu zmiany konsystencji żelu w olejek i wtedy możemy już zmyć produkt. W kontakcie z ciepłą wodą olejek zmienia się w delikatne mleczko. Mamy więc 3 fazy: żel – olejek – mleczko, stąd też 3-fazowy oleożel;) Dzięki dobremu poślizgowi wykonanie masażu idzie jak z płatka. Na razie jeszcze nie jestem w stanie ocenić ewentualnych właściwości przeciwzmarszczkowych i dokładnego wpływu na stan cery, ale w kwestii oczyszczania moje pierwsze wrażenia są na plus. Oleożel oczyszcza skutecznie, ale delikatnie usuwając przy tym makijaż oraz zanieczyszczenia skóry nagromadzone w ciągu dnia lub nocy. Po zmyciu nie występuje uczucie ściągnięcia ani swędzenie. Skóra jest za to miękka i gładka. Wydaje się, że jest to produkt dobrze dostosowany do obecnych, (niezbyt sprzyjających) warunków atmosferycznych, w obliczu których skóra może szybko tracić odpowiedni poziom nawodnienia i reagować zaczerwienieniem. Oleożel może więc pomóc zapobiegać tego typu problemom, a jego sposób stosowania powoduje, że po całym ciężkim dniu możemy poczuć się jak w SPA lub miło rozpocząć nowy dzień;) Dokładną instrukcję wykonania oczyszczającego masażu można znaleźć tutaj.



Dr Irena Eris Clinic Way Intensywna Dermokuracja przeciwzmarszczkowa z kwasami


„Intensywna dermokuracja przeciwzmarszczkowa z kwasami o delikatnej konsystencji polecana, niezależnie od wieku, jako okresowa pielęgnacja o podwójnym działaniu: redukującym zmarszczki, jak również poprawiającym kondycję skóry. Innowacyjny kompleks kwasów PRO•ACID LWG w postaci wodnego żelu o specjalnej lamelarnej strukturze zapewnia stopniowe uwalnianie składników aktywnych w głąb skóry twarzy, redukując jednocześnie możliwość wystąpienia podrażnień i zapewniając możliwość stosowania produktu przez cały rok, także w przypadku skóry alergicznej i wrażliwej. Dermokuracja poprawia elastyczność i jędrność skóry, rozjaśnia oraz wyrównuje jej koloryt. Zawarte w niej emolienty i naturalny olej z porzeczki pozwalają utrzymać odpowiednie nawilżenie (87%*) i odżywienie skóry (80%*)”.

Maskę otrzymujemy w kartonowym opakowaniu, które dla odmiany na przedniej etykiecie posiada więcej czerwieni;) Poręczne 30ml opakowanie z wygodną pompką od razu u mnie zapunktowało, ponieważ zdecydowanie preferuję tego typu kompaktowe pojemniczki. Produkt należy stosować na noc na oczyszczoną skórę twarzy (z wyjątkiem okolic oczu), szyi i dekoltu. Taka intensywna kuracja powinna trwać min. 3 tygodnie, po czym najlepiej kontynuować stosowanie 2-3 razy w tygodniu. Po Intensywną Dermokurację można sięgnąć już powyżej 25 r.ż, czyli wtedy kiedy nasza skóra "spowalnia" i zaczynają być widoczne pierwsze, drobne symptomy starzenia;) Dermokuracja zawiera kwasy, a jesień i zima aż po wczesną wiosnę stanowią najlepszy moment na stosowanie tego typu preparatów. 
Maska posiada jasną barwę i lekką konsystencję, dzięki czemu przypadnie do gustu osobom, które unikają ciężkich i treściwych kosmetyków. Produkt aplikuje się bardzo komfortowo i szybko się wchłania pozostawiając po sobie uczucie wygładzenia i nawilżenia. Jego zapach jest delikatny i bardzo przyjemny. Póki co jest to najprzyjemniej pachnący preparat z kwasami z jakim miałam do czynienia. Taki świeży i czysty. Nie wyczuwam w nim charakterystycznej "kwasowej nutki". Bardzo mnie to cieszy gdyż zdecydowanie wpływa na przyjemność stosowania:) Na konkretną ocenę działania jest jeszcze zbyt wcześnie, ponieważ zawarte w produkcie kwasy muszą mieć czas żeby zadziałać. Liczę jednak, że efekty mnie nie zawiodą! 

Marzy mi się przede wszystkim poprawa jędrności, wyrównanie kolorytu oraz spłycenie drobnych zmarszczek bez drażniącego wpływu na skórę, ponieważ moja cera jest wrażliwa i wymaga troskliwej opieki:) Po zużyciu kosmetyków postaram się wrócić z aktualizacją. Kto wie, może moje marzenia się ziszczą? Na to właśnie liczę!:)


Seria Clinic Way dostępna jest w aptekach oraz w sklepie producenta, gdzie aktualnie trwa promocja.


Znacie kosmetyki Dr Irena Eris Clinic Way? Które z nich polecacie? Czy sięgacie po kosmetyki dostępne w aptekach?

78 komentarzy:

  1. Z oleożelu będziesz zadowolona! A dermokuracja mnie zaintrygowała. Muszę zajrzeć do apteki. Może już mają?

    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze wrażenia bardzo na plus i liczę, że tak pozostanie:)

      Intensywna Dermokuracja spokojnie powinna już być dostępna w aptekach. Ja ją widziałam jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Choć jest to oczywiście najmłodszy produkt z tej serii:)

      Usuń
    2. Wejdę po pracy do apteki. A są może promocje w aptekach? Nie chcę płacić za wysyłkę

      Usuń
    3. W gazetce Super-Pharm widzę -20% na całą linię i w Ziko również taka promocja do 22.01. Zależy skąd jesteś i jakie są u Ciebie apteki, ale SP jest w wielu większych miastach więc nie powinno być problemów;)

      Usuń
    4. dzieki, bez problemu trafiłam na serię clinic way w super pharm.

      Usuń
  2. Jeszcze nie miałam styczności z produktami Dr Ireny Eris. Te dwa zapowiadają się bardzo kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oferta jest rozbudowana więc na pewno znalazłabyś linię odpowiednią dla swojej cery:)

      Usuń
  3. O, ten żel mi się spodobał :) Fajnie usuwa makijaż :D Nawet mój :P Powodzenia z kwasami! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki śliski, bardzo przyjemnie się rozprowadza:) mam nadzieję, że po zużyciu całego wrażenia pozostaną pozytywne:)

      Usuń
    2. Właśnie ja również :) a swoją drogą, to Ty mnie nakręciłaś na te kapsułki już tyle czasu temu i one naprawdę są dobre! Nie spodziewałam się...

      Usuń
    3. Śmiałaś wątpić?:P

      Dermokapsułki Rewitalizujące są mega i co najlepsze już po pierwszym użyciu widać pozytywny wpływ na skórę:) Mam zamiar jeszcze kiedyś do nich wrócić:)

      Intensywna Dermokuracja też zresztą póki co mnie oczarowała, ale po tak krótkim czasie nie mogę jeszcze wyrokować. Zobaczę po zużyciu:)

      Usuń
    4. Ja nie spodziewałam się, że będzie cokolwiek widać po dwóch użyciach! A widać i u mnie i u mamy ;) oglądałam jeszcze tester kremu nr2 w superpharm i też mnie on zachęcił do zakupu. To było w zakopanym, -20 na zewnątrz, a ja posmarowałam takie spierzchnięte ręce, założyłam rękawiczki i poszliśmy dalej na kawę. Po 20min byłam zdziwiona jakie były ładne, krem do rąk tak nie robił :P

      Usuń
    5. Właśnie najlepsze jest to, że w przypadku tego typu kapsułek niemożliwe staje się możliwe bo one mają skoncentrowaną formułę, a jednocześnie nie obciążają skóry:) Dlatego nadają się w razie potrzeby szybkiej regeneracji:) I to lubię w tego typu wynalazkach:D

      Usuń
    6. Mnie po tym wyjeździe przyda się regeneracja :P Temperatury były takie, że mam dość mrozu na najbliższe 5 lat :D Mam tylko nadzieję, że jak mama zamówi swoje opakowanie, to mi odda te "pożyczone" kapsułki :P

      Usuń
    7. Pogoda taka bardzo adekwatna do rejonu i pory roku, bez żadnej ściemy!:D
      W Łodzi też trochę dało, choć odczuwalnie to nieporównywalne do rejonów górskich;) Mam tylko nadzieje, że po takiej zimie będzie zacne lato;)

      Haha, a nie słyszałaś, że kto daje i odbiera ten się w piekle poniewiera?:D
      Ja wtedy miałam 35 bo do zakupów dodawali dodatkowe 5szt;) U mnie się nikt na nie nie połasił więc zużyłam całkiem egoistycznie :D

      Usuń
    8. Ona za każdym razem pożyczała, ja nic nie dawałam :P Raz napomknęła, że odda to mam nadzieję, że dotrzyma słowa :D U nas maksymalnie pokazywało rano na termometrze -28st...

      Usuń
    9. Moja to w sumie podbieraczem nie jest, ale daje jej to i owo na prezent albo próbki bo ja np. nie lubie saszetek, ona tak etc. Jak powiedziała to chyba dziecka nie oszuka:D
      No całkiem sporo, chyba nawet więcej ciut bywało. A wy jeździcie na nartach/desce?

      Usuń
    10. Nie, bo Rafał ma uszkodzone kolano :P (ze sportów to my regularnie tylko pływanie i R na siłownię ostatnio chadza). A moja mama to z kolei typ podbieracza (mimo prezentów również), mąż też, biorą co im wpadnie w ręce :D Kolorówki tylko nie tykają, R. z racji płci a mama z racji upodobań ;)

      Usuń
    11. Siostra się śmieje, że po Nowym Roku zawsze oblężenie na siłowniach z racji postanowień noworocznych:D A po miesięcu podobno najcześciej większość wymięka;D

      Ja mojej dałam trochę kolorówki np bardzo chwali sobie ten podkład Catrice, który jak dla mnie fajny, ale kolor nie do końca:/ Ale ona generalnie używa mniej kategorii produktów niż ja. Powinnam się wstydzić:)

      Usuń
    12. A nie wiem czy to akurat postanowienie noworoczne, hantle mamy w domu już dość długo, na siłownię też sobie któryś miesiąc chodzi, no ale zobaczymy jak będzie w tym przypadku. Chociaż ogólnie to fakt :D A zamiłowanie do kosmetyków może macie w genach :D

      Usuń
    13. Nie, u mnie to chyba tylko ja stuknięta:D

      Usuń
  4. Mam nadzieję, że zadziała tam co trzeba i ziszczą się Twoje marzenia i pragnienia! :)

    Suuper foty! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tak było hihi.

      Dziękuję <3 ze dwie godziny je robiłam ;D

      Usuń
    2. Będzie na pewno! Ponoć wiara cuda czyni! ;)

      No i się opłacało jak widać! <3

      Usuń
  5. Nawet nie wiedziałam że Eriska ma serię apteczną. Muszę chyba częściej zaglądaj do mojej osiedlowej apteki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają i to całkiem rozbudowaną. Dla różnych grup wiekowych:)

      Usuń
  6. Obydwa produkty bardzo kuszace, wyglądają profesjonalnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki apteczne zdecydowanie mają to do siebie, że wyglądają profesjonalnie:)

      Usuń
  7. Mam nadzieję, że się sprawdzą, bo wyglądają kusząco!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam jeszcze nic z tych produktów ale bardzo mnie zaciekawiły ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A kwasy z tej maseczki nie podrażnią skóry po dłuższym używaniu? Nie jest to zbyt agresywne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może lepiej zmywać zamiast zostawiać na całą noc

      Usuń
    2. Seria Clinic Way skierowana jest dla posiadaczek cery wrażliwej więc podrażnienia nie powinny wystąpić. W praktyce zależy to jednak od różnych czynników, m.in. od tego czy skóra dobrze toleruje kwasy i czy nie ma się alergii na którykolwiek ze składników produktu. Producent zaleca przed pierwszym użyciem na twarz zrobić próbę uczuleniową, czyli posmarować np. fragment wewnętrznej strony przedramienia i sprawdzić czy nie wystąpi reakcja alergiczna. Jeśli nie - można próbować na twarzy. Jeśli skóra dobrze toleruje kwasy to najczęściej nie ma problemów z podrażnieniami. Choć może występować lekkie łuszczenie, które jest naturalną reakcją na preparaty z kwasami. Moja skóra zwykle dobrze reaguje:) Z Twojego komentarza wnioskuję jednak, że prawdopodobnie nie miałaś jeszcze kontaktu z kwasami? Polecam w takim razie zacząć od stosowania co 2-3 dzień, a gdy wszystko będzie ok kontynuować codzienne stosowanie. Trzeba pamiętać też o filtrach w ciągu dnia. Kwasy zawarte w ogólnodostępnych kosmetykach nie mają tak wysokiego stężenia jak te stosowane w gabinetach pod kontrolą profesjonalistów. Słowem te dostępne w aptekach są odpowiednio przebadane i nadają się do użytku domowego nawet przez osoby mniej doświadczone.

      Usuń
    3. A co do zmywania zamiast pozostawienia na noc to raczej nie bo tak jak mówię kwasy zawarte w tego typu ogólnodostępnych produktach nie mają tak wysokiego stężenia jak te, które są w gabinetach. Co za tym idzie działają łagodniej i muszą mieć więcej czasu żeby zadziałać:) Zmywanie maski po kilku minutach mogłoby więc niewiele dać.

      Usuń
    4. Ja mam "atopowy placek" na twarzy i na własne ryzyko posmarowałam całą twarz. Nie widziałam żeby coś się złego działo w tym miejscu. Wszystko należy jednak rozpatrywać indywidualnie.

      Usuń
    5. Dokładnie, w przypadku kosmetyków dużo jest kwestią osobniczą;)

      Usuń
  10. Interesująco się prezentuje oleożel :o)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pani Dr spisała się Pani znakomicie ;) Jeśli spisze się u Ciebie ten oleożel, to sprawię sobie go jak zmęczę Resibo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dam znać:D Na razie jestem nim zauroczona, ale jak wiesz to jedynie pierwsze wrażenie więc wypowiem się po zużyciu tubki:)

      Usuń
    2. Jak na pierwsze wrażenie to i ja jestem zadowolona ;) Mojemu dziecku też się chyba seria podoba, bo od wczorajszych zdjęć nosi kartoniki ze sobą ;))

      Usuń
    3. One takie bajeranckie z kwiatami pod etykietami :D

      Usuń
  12. Pani Dr spisała się Pani znakomicie ;) Jeśli spisze się u Ciebie ten oleożel, to sprawię sobie go jak zmęczę Resibo.

    OdpowiedzUsuń
  13. O Chryste jak ja dawno nic od dr ireny eris nie miałam !
    Rewelacyjnie przedstawiłaś nam te produkty ! ;) Czekam na aktualizacjęczy Twoje marzenia się spełniły :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba:) Na pewno dam znać jak tam z tymi marzeniami:)

      Usuń
  14. A ja nie przepadam za produktami dr. Eris, poza tym te serie są dla mnie za drogi i nigdy specjalnie mnie nie kusiły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak bywa, że jakaś marka się u nas nie sprawdza. Choć ja akurat mam na ogół dobre wrażenia w kwestii produktów tej marki więc chętnie testuję kolejne.

      Usuń
  15. kolejna, która pisze o serii Clinic Way :P ciekawe na recenzji tych produktów jeszcze dziś trafię :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co to jedynie pierwsze wrażenia bo na ocenę efektów trzeba będzie poczekać aż je zużyję. Wtedy pojawi się recenzja;) ja też od wczoraj trafiłam już na trochę wpisów na temat serii.

      Usuń
  16. Oleożel też mam i podoba mi się
    to samo miałam skojarzenie z kolorystyka, ale dodatkowe srebro lekko wyklucza to:P

    OdpowiedzUsuń
  17. Oleożel świetnie mi służył, a kurację mam w użyciu - już około 3 tygodnie ją używam właśnie i tak mi mocno ta kuracja pasuje, że mam same pozytywne wrażenia. Na pewno się podzielę na blogu:)
    ps. ja widzę, że Ty jesteś nieźle zaopatrzona nie tylko w kosmetyki, ale i w profesjonalny strój Pani DR;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że oleożel Ci służył:)
      Chętnie przeczytam pełną recenzję u Ciebie:) Sama zaktualizuję wpis o wrażenia końcowe już po zużyciu:)
      Hihi lubię medyczne tematy choć zawodowo nie mam z medycyną nic wspólnego:) Fotki nawet przyjemnie wyszły;)

      Usuń
  18. Olej z porzeczki w masce przeciwzmarszczkowej z kwasami zachęcił mnie do jej przetestowania. Lubię takie nietypowe składniki w kosmetykach;).
    Ciekawa jestem Twojej opinii po zakończeniu kuracji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również lubię nietypowe składniki:) Też jestem ciekawa:)

      Usuń
  19. Fantastyczne zdjęcia :) Poczułam się jak za czasów studenckich na praktycznych zajęciach w laboratorium :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Cieszę się, że mogłam wywołać u Ciebie pozytywne wspomnienia :)

      Usuń
  20. Odpowiedzi
    1. Seria Clinic Way jest bardzo ciekawa. Myślę, że znalazłabyś coś dla siebie;)

      Usuń
  21. Ale pomysłowe zdjęcia! Ja produkty Eris bardzo lubię, sprawdzają się na mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że Ci się podobają:)
      Mi też kosmetyki Dr Irena Eris na ogół bardzo dobrze służą:)

      Usuń
  22. Jestem ciekawa jak sprawdzą się po dłuższym użytkowaniu :) ja też zwróciłam uwagę na zdjęcia, coś nowego :) super wyszły. Ja akurat nie mam dużego doświadczenia z produktami od DR Eris :) liczę na to że faktycznie zmarszczki zostaną wygładzone a koloryt wyrównany :)

    OdpowiedzUsuń
  23. O jak się złożyło ja dzisiaj również piszę o tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  24. tymi rękawicami rozwaliłaś system Ewelina :D a tak serio to oleożel bardzo mnie ciekawi, lubię takie cudaki :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten oleożel zmyje BB krem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście nie próbowałam bo rzadko sięgam po BB. Preferuję formuły pudrowe;)
      Ale oleożel ma właściwie taką samą moc oczyszczającą jak olejki więc powinien się sprawdzić na tym polu:)
      Dla pewności możesz później przemyć płynem micelarnym żeby sprawdzić czy wacik rzeczywiście czysty;)

      Usuń
  26. ta seria jest też na promocji w zikoaptekach -20% na ich stronie jest gazetka i info o tym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę Ziko się u mnie reklamuje:P Wyjątkowo wybaczam bo sama o tym wspominałam w "górnych" komentarzach. No i sama często u Was kupuję:P

      Usuń
  27. Super fotki. Ja nie miałam jeszcze styczności z tymi produktami.

    OdpowiedzUsuń
  28. Maska zapowiada się bardzo ciekawie, czekam na pełną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Produkty jeszcze nie dla mnie, ale ciekawie je przedstawiłaś. Firma wydaje się mieć bardzo interesujące produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  30. firmę znam produktu nie
    jak dla mnie ta firma ma za wysokie ceny ;(

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem nim zainteresowana ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...