niedziela, 2 kwietnia 2017

Mincer Pharma Daily Care, rozświetlająca maska w kremie.

Cześć Dziewczyny!

O produktach polskiej marki Mincer Pharma zrobiło się głośno w blogosferze w okolicach jesieni zeszłego roku. A wszystko to za sprawą ich serii z witaminą C, której osobiście nie miałam okazji wypróbować, ale za sprawą Shinybox trafił do mnie tonik nawilżający oraz maska rozświetlająca. Jako że jestem fanką wszelkich masek, a już w szczególności tych w tubkach lub słoiczkach (ze względu na komfort stosowania) – bezzwłocznie zabrałam się do wypróbowania. Z uwagi na to, że był to mój pierwszy kontakt z produktem tej marki nie do końca wiedziałam jaki będzie finał tego „testu” i czego mogę się spodziewać, ale zapoznawszy się z informacjami producenta postanowiłam zaryzykować. Czy było warto?


Mincer Pharma Daily Care rozświetlająca maska w kremie to jak sama nazwa wskazuje produkt mający na celu przede wszystkim rozświetlić naszą cerę. Polecana jest ona do codziennej pielęgnacji cery suchej i normalnej. Oprócz rozświetlenia producent obiecuje nam dogłębne nawilżenie, odżywienie oraz nadanie cerze zdrowego wyglądu i energii. W skład maski wchodzą m.in. olej chia, masło mango, camu-camu oraz lukrecja. 


Rozświetlająca maska do twarzy marki Mincer Pharma umieszczona została w wygodnej 75ml biało-niebieskiej tubce z zamknięciem na zatrzask. Zamknięcie jest dodatkowo fabrycznie zabezpieczone więc mamy pewność, że trafia do nas nieotwierany produkt. Maskę należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia, ale przy regularnym stosowaniu wystarczy na dużo krócej:) 

Zapach produktu jest typowo kosmetyczny, kremowy. Nie wodzi moich nozdrzy na pokuszenie, ale też nie przytłacza. Zdecydowanie należy do tych delikatnych, które ulatniają się wraz ze zmyciem produktu:) Maska posiada jasną barwę oraz przyjemną konsystencję, która nie spływa z rąk ani z twarzy. Producent zaleca nałożyć grubszą warstwę maski na uprzednio oczyszczoną twarz i pozostawić ją na 15-20min. Ja czasami nakładam na krócej, a czasami na dłużej, ale z reguły nie przekraczam 20 minut. Maska częściowo się wchłania więc po ustalonym przez nas czasie wystarczy wytrzeć nadmiar wacikiem nasączonym płynem micelarnym lub tonikiem. Ja jednak najczęściej spłukuję ją wodą pod prysznicem;) Łatwo się zmywa więc nie potrzeba dodatkowo korzystać ze specjalnej gąbeczki.

Produktu zaczęłam używać krótko po rozświetlającym zabiegu na twarz z witaminą C wykonanym w gabinecie kosmetycznym. Uznałam bowiem, że być może maska pozwoli mi przedłużyć jego rezultaty bo jak wiadomo pielęgnacja domowa to podstawa!:) Efekty stosowania maski nie są oczywiście aż tak dogłębne jak pielęgnacja w salonie, która składała się z kilku kroków, ale jak na taką doraźną domową maseczkę – naprawdę przyjemne:) Podoba mi się w niej szybkość i wygoda stosowania, ponieważ można użyć nawet pod prysznicem. Nawet jeśli trzymam ją na twarzy mniej niż 15 minut to po zmyciu skóra dostaję dodatkową dawkę nawilżenia i odżywienia. Myślę, że to za sprawą masła z mango, które prawdopodobnie mi służy, ponieważ już kiedyś miałam krem do twarzy skomponowany na jego bazie i dobrze go wspominam (mowa oczywiście o Miya Cosmetics). Ponadto cera zyskuje trochę dodatkowego blasku, a ja mam poczucie odprężenia gdyż maskę stosuję wieczorami;) Efekty nie należą oczywiście do bardzo długotrwałych, ale według mnie jest to normalne w przypadku tego typu produktów. W pielęgnacji trzeba przecież pamiętać o regularności:) Dodam też, że warto jej użyć po uprzednim zastosowaniu maski oczyszczającej na bazie glinki. Uważam, że warto się na nią skusić. Zwłaszcza, że cena jest niesamowicie przystępna, a jakość według mnie porównywalna do aptecznej marki Uriage:)


Znacie kosmetyki Mincer Pharma? Czy jesteście w stanie polecić coś ciekawego?

54 komentarze:

  1. Wczoraj sobie ją robiłęm, mam miłe dczucia z jej stosowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam kosmetyków tej marki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tą maskę i bardzo ją lubię. Moja skóra wygląda po niej bardzo dobrze 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. To masło z mango brzmi naprawdę dobrze! Może i moja skóra by je pokochała;)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja chyba lubi ten składnik:)

      Usuń
    2. Ja na razie kupiłam mango do włosów;) - odżywkę z Klorane:)

      Usuń
    3. A to znam:) ciekawe jak się u Ciebie sprawdzi:)

      Usuń
  5. Kosmetyki tej marki jakoś niespecjalnie mnie kuszą, choć opinie mają bardzo dobre i z tą maską możliwe, że polubiłabym się ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też jakoś wielce nie kusiły, ale gdy trafiła do mnie maska postanowiłam zaraz wypróbować i nie żałuję:)

      Usuń
  6. nie miałam jeszcze kosmetyków Mincera, ale przyznam się, że bardzo interesuje mnie zwłaszcza seria z wit C :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam próbkę kremu cc i był koszmarny więc jak na razie te produkty mnie nie kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam marki zupełnie. Nawet o niej nie czytałam, ale to pewnie dlatego, że ostatni czasy rzadko bywam na blogach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One się częściej pojawiały jesienią na blogach. Teraz trochę ucichło:D

      Usuń
  9. Uzywałam tej maseczki. Całkiem przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mincer wprowadza sporo ciekawych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wydaje się całkiem przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uriage bardzo lubię jeśli jakościowo kosmetyki są podobne a cenowo niżej jest Mincer to myślę że nie ma co się zastanawiać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Marka ostatnio zyskuje popularność -myślę, że w końcu też ją poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. seria z Wit. C jest genialna, do tej serii dopiero podchodzę

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znałam tego produktu, ale wygląda ciekawie. :)
    Pozdrawiam,
    DaisyLine

    OdpowiedzUsuń
  16. O mango ;D :D wypróbuje bo lubię blask ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurczę brzmi dla mnie tak dobrze, że muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też niestety nie znam, a może warto to zmienić? Jeszcze muszę się nad tym zastanowić :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  19. Z chęcią bym ją wypróbowała. Tym czasem mam same glinki, które uwielbiam i muszę je wykończyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mam to i owo, ale staram się wszystko regularnie:)

      Usuń
  20. Też mam tą maskę tylko u mnie największy problem z maseczkami to regularność ;) ale fajnie, że się u Ciebie sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się staram regularnie bo inaczej te wszystkie kosmetyki, które do mnie trafiają tylko by stały i się kurzyły w łazience;) Nawet saszetkowe zaczęłam upłynniać;D

      Usuń
  21. niestety nie znam tej maski, ale kusi:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Znam i lubię tą maskę, fajnie nawilża skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Największą ochotę miałam na tą ich serię z witaminą C, w szczególności serum i mikrodermbrazję, ale do tej pory się na nie nie skusiłam, choć myślę, że to nadrobię w przyszłości :D Natomiast ta maseczka pewnie przyjemnie by się u mnie sprawdziła, w końcu nawilżenia i rozświetlenia nigdy dość, tym bardziej, że uwielbiam wszelkie maseczki do twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Markę znam, ale nie miałam okazji używać nic z oferty ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Spodobała mi się po Twoim opisie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Czytam juz druga recenzje dzisiaj tej maski, i to pozytywną wiec coś w niej musi być. Z Mincer mam teraz dwufazowke do demakijażu ale nie lubimy się zbytnio, za to krem z witaminą C miałam i byłam zadowolona 😊 może spróbuję tej maski jak skończę te które mam pootwierane 😊

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja jstem z niej bardzo zadowolona.

    PS. termin ważności to 6 miesięcy:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...