poniedziałek, 15 maja 2017

Pharmaceris N Capilar-Tone CC, krem tonujący SPF 30

Cześć Dziewczyny!

Podkłady, kremy BB i CC należą do produktów, które od zawsze darzę bardzo chłodnym uczuciem;) Ciężko mi trafić na takie, które nie tylko przypadną mi do gustu, ale i zagrzeją u mnie miejsce na dłużej. Jeszcze nigdy nie zużyłam tego typu produktu do samego końca. Jak pragnę zdrowia – serio! To zresztą u mnie rodzinne, ponieważ siostra nie używa takich kosmetyków wcale, a mama zaczęła używać podkładów dopiero w okolicach 55r.ż:) Daję więc sobie 20lat z hakiem na oswojenie się z podkładami i znalezienie ideału;) Nie próbuję jednak desperacko wszystkiego jak leci, a daję zielone światło tylko tym produktom, które „wysyłają do mnie sygnał”, że nie powinnam wyjść źle na ich wypróbowaniu. Jedną z nowości, którą zdecydowałam się sprawdzić jest Pharmaceris N Capilar-Tone CC,  czyli krem tonujący z filtrem SPF 30. Jest to kosmetyk z linii N, czyli przeznaczonej do cery naczynkowej i wrażliwej. Moja cera jest mieszana, wrażliwa i częściowo naczynkowa, ponieważ problem dotyczy głównie nosa oraz delikatnie jego okolic. Jako że ostatnio trochę bardziej zadbałam o naczynka, stosując kurację wzmacniającą z witaminą K to stwierdziłam, że wypróbuję również krem CC decydowany tego typu cerze. Czy produkt ten zagrzeje u mnie miejsce na dłużej na razie ciężko stwierdzić, ponieważ póki co mam dla Was pierwsze wrażenie dotyczące tej nowości;)





„Polecany dla każdego typu skóry wrażliwej, w szczególności naczynkowej, wymagającej skutecznej ochrony przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych (słońce, wiatr, zimno). Wskazany dla skóry z tendencją do zaczerwienień i rumienia (trwały, napadowy), powstałych pod wpływem czynników zewnętrznych, stresu, emocji, spożywania alkoholu, gorących dań lub ostrych przypraw. Rekomendowany także dla osób z cieniami i obrzękami pod oczami oraz ze skórą naczynkową i trądzikiem różowatym w trakcie farmakoterapii. Receptura w formie lekkiego, tonującego CC-kremu, wzbogacona o zielony pigment mineralny, znany z właściwości skutecznie korygujących zaczerwienienia oraz niwelowania widocznych naczynek, efektywnie wyrównuje koloryt skóry. Krem oparty na fotostabilnych filtrach UVA i UVB, zapewnia wysoką ochronę przeciwsłoneczną, chroniąc skórę przed nadreaktywnością na czynniki zewnętrzne. Tioprolina z wyciągiem z ostropestu, działa antyoksydacyjnie, efektywnie neutralizując wolne rodniki.Redukuje syntezę mediatorów podrażnień, wzmacniając naczynka oraz skutecznie zapobiegając powstawaniu zaczerwienień i rumienia, a także zmniejszając ich widoczność. Wysokocząsteczkowy kwas hialuronowy, wygładza skórę, poprawiając jej jędrność i elastyczność oraz nawilża i regeneruje skórę. Formuła dostosowuje się do odcienia skóry, równomiernie ją pokrywając, bez efektu maski”.

Pharmaceris N Capilar-Tone CC otrzymujemy w prostym kartonowym opakowaniu o typowej dla linii N szacie graficznej, czyli z czerwonymi akcentami, kojarzącymi się z popękanymi naczynkami (przynajmniej mnie się tak kojarzą;)). Sama tubka kremu CC przypomina bardziej opakowanie tradycyjnego kremu. Pewnie dlatego, że jest to kosmetyk z pogranicza pielęgnacji i makijażu;) Nakrętka jest odkręcana, ale w zamian mamy zwężoną końcówkę pozwalającą na precyzyjne dozowanie produktu, bez niekontrolowanego wypływu;) 

Zapach lekko mnie zaskoczył, ponieważ spodziewałam się „woni niczego”, a zastałam jakby delikatne kwiatuszki. Na twarzy zapach ten jest już jednak niewyczuwalny. Konsystencja jest kremowa, ale na twarzy dość szybko zastyga, więc lepiej nie ociągać się z aplikacją;) Poziom krycia jest tutaj od lekkiego do średniego, zależnie od zastosowanej ilości. Nie osiągniemy mocnego krycia bo w końcu jest to tonujący krem CC, a nie ciężki podkład. Kosmetyk ten w dużej mierze przypomina mi krem tonujący Pharmaceris, który miałam kilka lat temu (ale chyba został on już wycofany). Jest to lekki produkt dla osób, który może być pomocny dla osób, które nie lubią tradycyjnych podkładów ani efektu maski. Duży plus stanowi również filtr na poziomie SPF 30. 
Minusem może być jednak kolor, ponieważ krem CC Pharmaceris występuje tylko w jednym, uniwersalnym odcieniu. Ja bym go określiła jako średni beż z żółtymi pigmentami, ale bez "efektu żółtaczki";) Dla mojej cery jest on nieco za jasny więc muszę dobrze dobierać ilość lub wyrównywać ewentualne różnice przy użyciu pudru. Jeśli rozważacie zakup tego produktu, najlepszym rozwiązaniem będzie poproszenie o próbkę w aptece lub sprawdzenie na testerze. Wszak dobranie odcienia to nie lada wyczyn:)


Używacie kremów CC? Znacie nowość Pharmaceris? 

49 komentarzy:

  1. Moja mama mama ma taką skórę, więc to produkt zdecydowanie dla niej. Szkoda że nie ma więcej odcieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda bo dopasowanie jednego odcienia do wszystkich jest nierealne nawet jeśli to krem cc;)

      Usuń
  2. Dla mnie pewnie byłby za ciemny... Do mnie on właśnie nie wysłał sygnału :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Ciebie na 100% za ciemny bo taki znowu bladzioszek to z niego nie jest;D

      Usuń
  3. Szkoda, że tylko w jednym odcieniu, ale dobrze, że ma zółte tony, a nie różowe :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda bardzo ładnie, widziałam go na buzi u koleżanki mojej córki ;) Żółte odcienie mi pasują, jak pewnie większości Polek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe, czy uzyskam próbkę, bo fajnie się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W aptekach powinni mieć jak nie próbki to możliwość zrobienia odlewki do pojemniczka;)

      Usuń
  6. Za CC kremami zazwyczaj nie przepadam, ale ta sztuka zapowiada się bardzo ciekawie. Na lato odcień powinien być dla mnie idealny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ani za bb ani cc ani podkładami, ale czasem daję czemuś szansę na zasadzie a nuż zaiskrzy;)

      Usuń
  7. Ja to bym mogła się z nim polubić, ewentualnie kolor wyrównać mogłabym bronzerem gdyby dla mnie byłby zbyt jasny a kremy CC bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. czytałam o nim już i myślę nad nim, bo tą serię wyjątkowo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria całkiem przyzwoita, choć ja najwięcej używałam chyba T bo moja cera to jednak pokręcona jest:P

      Usuń
  9. Też jestem podejrzliwa w stosunku do kremów BB czy CC, ale z drugiej strony uwielbiam krem CC z Bell :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, no o tym z Bell słyszałam sporo dobrego:) Ale nie próbowałam:)

      Usuń
  10. Raczej ten kolor by mi nie odpowiadał.

    OdpowiedzUsuń
  11. Do mojej naczynkowej cery wydaje się idealny, muszę sprawdzić ten kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie za jasny niestety. Widzę na pierwszym rzut oka. Generalnie jestem fest żółta a do tego nie potrafie dobrać odpowiedniego podkładu. Ba - panie profesjonalistki od makijażu tez zawsze maja problem z doradzaniem mi czegokolwiek. Zazwyczaj kupuje cos szaro-żółtawego i jest w miarę, ale ostatnio zostałam obdarowana podkładem clarins z różowymi tonami i wyglada rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe panie profesjonalistki to mnie nie raz urządziły bladym odcieniem:P

      Usuń
  13. Lubię kremy BB i CC, lecz tego nie poznałam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  14. W sumie to bardzo rzadko sięgam po kremy tonujące, raczej nie jest dla mnie;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja darzę chłodnym uczuciem wszelkie takie produkty, ale nieraz próbuje w nadziei na zadowolenie :D

      Usuń
    2. Ja lubię balsamy z drobinkami, brązujące, ale najbardziej jednak te do ciała, nie do twarzy, To inna bajka jednak;)

      Usuń
    3. Ja z kolei takich cc do ciała nie miałam choć brązujące i z drobinkami zdarzało się:)

      Usuń
  15. Nie słyszałam jeszcze o tej nowości, ale mnie zaciekawił ten produkt. Choć szkoda, że dostępny tylko jeden odcień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, może producent rozszerzy trochę ofertę, kto wie;)

      Usuń
  16. Myślę, że nawet mogłabym się z nim polubić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zastanawiałam się właśnie jak będzie z kolorem u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ciut za jasny, ale generalnie jest nieźle bo da się to w miarę zamaskować:D

      Usuń
  18. szkoda, że ten kolor taki ciemny, na mnie bladzioszku nie sprawdziłby się

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię kremy BB. Próbowałam używać też CC, ale jakoś mi nie podpasował na razie żaden.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolor chyba byłby dla mnie w sam raz. Nie lubię efektu maski, więc pewnie bym się polubiła z tym kremem CC :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kolor... niestety nie dla mnie :( szkoda, że mają tylko jeden odcień :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubie firme Pharmaceris, ale tylko w przypadku nawilzenia. Jako fluidy i kremy tonizujace nie sprawdziły sie u mnie. Jedyyn plus taki, iz nie przesuszają cery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam więcej pielęgnacji choć próbowałam też fluidów;)

      Usuń
  23. Niestety dla mnie byłby zdecydowanie za jasny :'(((

    OdpowiedzUsuń
  24. Dla mnie chyba też byłby trochę za jasny, zwłaszcza że jeszcze trochę i nabierzemy letnich kolorków :) Chętnie wypróbowałabym coś takiego dla skóry suchej, ale chyba nie mają w ofercie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają różne fluidy, ale CC jedynie w tej serii;) właśnie dla mnie też trochę za jasny, więc na lato to już całkiem odpada:) bardziej jesień/zima:)

      Usuń
    2. Już zaglądałam na ich stronę. Może się skuszę kiedyś w okresie jesienno-zimowym ;)

      Usuń
  25. Lubię ten firmę. Mam jeden krem od nich i jestem bardzo zadowolona ;)
    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...