Nienawidzę pisać o bublach,
ponieważ są dla mnie niczym nóż w serce albo krew w piach;) Mam dość dobrą
intuicję w kwestii doboru kosmetyków, ale mimo wszystko od czasu do czasu trafi
mi się jakiś bubel. Postanowiłam, że przedstawię Wam moje kosmetyczne buble
minionego roku w telegraficznym skrócie.
Bourjois
123 Perfect CC Cream
Nienawidzę podkładów i
używam ich niezwykle rzadko. Mimo wszystko raz na jakiś czas coś mnie
zainteresuje lub trafi się korzystna oferta cenowa. Wtedy też zdarza mi się
przetestować jakiś podkład lub jego pochodne;) Tak było i tym razem. Kolor
wybrałam dobry 32 Beige Clair, nie za jasny nie za ciemny, z żółtymi tonami –
nie odznaczał się od kolorytu mojej cery. Nie polubiłam go za dziwny zapach,
świecenie się cery już w godzinę po aplikacji (a wcale nie mam tłustej skóry) i
co najgorsze efekt ciastka na skórze po paru godzinach od aplikacji;) Nie
chciał też współpracować z różem w kremie.
Flos-Lek
poziomkowa wazelina do ust
Kupiłam ją, ponieważ wiele
osób zachwalało, a dodatkowo ciekawił mnie poziomkowy zapach. Już samo słowo
wazelina budziło moje wątpliwości, ale pomyślałam, że przetestuję, a co tam. Produkt
okazał się wielkim bublem. Zamiast nawilżać wysuszał moje usta, zapach był
chemiczny i w ogóle nie przypominał mi poziomki. W każdym razie ja takich
poziomek nie jadłam. Nie znalazłam dla tego produktu żadnego innego
zastosowania (próbowałam stosować na skórki, ale efekt był zerowy) więc byłam
zmuszona wyrzucić.
Liliputz
pianka morelowa
Lubię jabłkowe pianki
Liliputz więc kiedy pojawiła się nowa morelowa o większej pojemności całkiem
bezrefleksyjnie wrzuciłam ją do koszyka. Pachniała przyjemnie. Ktoś jednak
spieprzył sprawę, ponieważ pianka w ogóle nie chciała się trzymać skóry ani
rozprowadzać, zawsze po jej użyciu czułam się nie umyta. Konsystencja była
bardzo plastyczna, ale strasznie sucha przez co większość produktu lądowało w
wannie, a nie na ciele.
MAC
Prep+Prime puder transparentny w kompakcie
Pełną recenzję możecie
przeczytać tutaj. Jestem zadowolona
z 99% produktów MAC jednak ten jeden okazał się bublem. Puder sypki z tej serii
cieszy się dużym uznaniem, ja jednak kupiłam w kompakcie, ponieważ chciałam
żeby mi było wygodnie i to był błąd. Puder bielił, nie matował cery
odpowiednio. Do niczego się nie nadawał, więc poszedł w świat.
Real
Techniques zestaw pędzli do powiek Starter Set
Zdania na temat tego
zestawu są podzielone, mi wybitnie nie przypadł do gustu. Pędzelki były dla
mnie przede wszystkim za duże. Również poszły w świat. Pełna recenzja tutaj.
Tołpa serum wypełniające biust - dla mnie masakra. Odsyłam do recenzji.
Tołpa serum wypełniające biust - dla mnie masakra. Odsyłam do recenzji.
Znacie te produkty? Co było Waszym największym kosmetycznym rozczarowaniem w 2014 roku?
Tak, najbardziej zgadzam się z tą wazeliną... Dla mnie to też porażka na całej linii :/ ja akurat ostatnio trafiłam na bubel, odżywkę alverde. Koszmarnie przeciąża mi włosy :/
OdpowiedzUsuńTa wazelina to zuo. Z Alverde nie miałam nic do włosów, zwykle kupuję z Balei bo u mnie musi być trochę chemiii:D
UsuńW odżywce to chyba u mnie też :/ jakbyś chciała kupować alverde z hibiskusem i aloesem, to lepiej sobie wziąć coś innego...
UsuńZapamiętam sobie:D Przy krótkich włosach obciążenie nie byłoby wskazane;)
UsuńDawno temu miałam tą wazelinę w wersji czekoladowej i od tamtej pory omijam wazeliny do ust :)
Usuńchciałam kupić ten cc krem, ale chyba jednak się na niego nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńWłasnie używam tego serum do biustu i zdanie póki co mam podzielone. A w zapasie czeka druga sztuka ....
OdpowiedzUsuńmnie strasznie wysuszał;/
UsuńOjoj a właśnie czaiłam się na ten krem CC ;c
OdpowiedzUsuńmoże u Ciebie się sprawdzi, sporo osób jest zadowolonych, ale nie ja.
UsuńSporo tych bubli :/ szkoda , że pędzle się nie sprawdziły , miałam zamiar je kupować i teraz mam mieszane uczucia
OdpowiedzUsuńSzkoda że serum z Tołpy to taki niewypał, miałam ochotę kupić...
OdpowiedzUsuńuff! na szczęście nie znam niczego z Twoich bubli :)
OdpowiedzUsuńU mnie produkty z Mac to wielkie niewypały i z Tołpą mam niestety to samo ;/
OdpowiedzUsuńJa MAC lubię, ale ten puder był do niczego. Z Tołpy większość rzeczy się u mnie nie sprawdza, choć znam dwa fajne kosmetyki od nich;)
Usuńrzeczywiście te pędzle trochę duże
OdpowiedzUsuńBędę unikać tych "cudów"
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego z nich ale chyba nie mam czego żałować ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście większości z nich nie znam, chociaż ostatnio chciałam wrzucić do koszyka CC cream o którym piszesz.
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie miałam..
OdpowiedzUsuńChociaż zastanawia mnie fakt bublowskiego MAC'a..
Bo do tej pory miałam również sporo z ich kosmetyków i wszystkie raczej sobie chwaliłam..
Moim największym rozczarowaniem minionego roku była chyba odżywka od SYOSS ;)
Oby jak najmniej bubli w tym roku :)
Buziaki
xo xo xo xo xo
nie znam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńale zauważyłam, że krem CC z Bourjois raczej cieszy się dobrą sławą
Cieszy się, dlatego zdecydowałam się na jego zakup, ale niepotrzebnie;)
UsuńPuder sypki z MAC uwielbiam, tez chcialam prasowany, ale nie bylo i sie bardo ciesze. Mam dwa pedzle RT stippling i jeden do rozcierania i jak dla mnie tez kicha.
OdpowiedzUsuńAż dziwne, że puder z mac'a i krem cc z bourjois się nie sprawdziły. Na ten krem sama miałam ochotę się skusić, lecz od kiedy mam eldw, to opuściłam ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dziwne, u każdego dany produkt może działać inaczej. Tak jak np Ty jesteś zachwycona olejkiem Evree, a ja szału nie widziałam;)
UsuńMam ten CC i dopiero użyłam dwa razy, więc nie mogę się za bardzo wypowiedzieć, ale nie było też efektu wow po pierwszym użyciu.
OdpowiedzUsuńMi się na początku wydawał ok, ale potem jednak słabo
UsuńJa posiadam tą wazelinę ale waniliową i zapach na pewno przypomina wanilię. Długo się utrzymuje na ustach, więc najczęściej stosuję ją jak wychodzę na dwór, bo teraz zima :) U mnie bublem okazał się olejek arganowy do włosów 8 w 1 Eveline cosmetics...obciążał mi włosy, do tego kiedy bym go nie stosowała zawsze miałam strąki i szybciej przetłuszczały mi się włosy, nie polecam :/
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z pokazanych przez Ciebie kosmetyków :) miałam chęć na masełko - wazelinę Flos ale jakoś ciągle zapominałam , ja też właśnie czytałam o nim dobre opinie, ale teraz już się nie będę skupiać aby pamiętać :P
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ta wazelina to tragedia, a też skusiłam się pod wpływem opinii.
UsuńA ja ten CC krem bardzo lubię, kolorystycznie mi odpowiada i jego wygląd na mojej skórze także. Resztę kosmetyków nie miałam, ale ten MAC Prep+Prime mnie zaskoczył..
OdpowiedzUsuńNo u mnie niestety dawał brzydki efekt mimo, że kolor był dobrze dobrany
Usuńja tez CC uwielbiam! to jeden z moich ulubienców jezeli chce lekkie krycie!
Usuńmimo, ze mam mieszana skóre to rewelacyjnie wyglada :)
dochodze do wniosku, ze duzo zalezy od kremu na dzien jaki sie uzywa bo wiele produktów wlasnie przez to nie funkcjonuje :/
pędzelki fajne :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie niefajnie - tytuł bubel chyba mówi sam za siebie.
UsuńDziwię się, że wazelina z Flosleku się u Ciebie nie sprawdziła. Ja ją uwielbiam :) Miałam chyba wszystkie wersje zapachowe i ze wszystkich byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńNo niestety to co jednemu bardzo odpowiada dla innego może okazać się bublem. A szkoda.
Usuńu mnie CC od Bourjois w lato sprawdził się świetnie, a jego największą zaletą dla mnie był cudny zapach, który Ty skrytykowałaś :D no ale cóż, każdemu przecież odpowiada co innego :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHehe ja w kwestii zapachów jestem wybredna:D Z Bourjois podoba mi się zapach healthy mix;)
UsuńBędę wiedziała czego unikać :)
OdpowiedzUsuńżadnego z tych kosmetyków nie używałam i chyba raczej nie będę ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam żadnego z tych kosmetyków, znaczy się nigdy nie stosowałam, ale jeśli chodzi o wazeline to moja przyjaciółka tak samo się nią poparzyła, w sensie wysuszyła jej strasznie usta i była wściekła :)
OdpowiedzUsuńja z Tołpy miałam jeden krem do twarzy, ale niestety nie radził sobie. Lepsze efekty były po stosowaniu Ziaji za 4 zł :/
OdpowiedzUsuńBourjois CC Cream znam i jak dla mnie straszny bubel, a myślałam, że będzie świetnym produktem jak ich podkład Healthy Mix :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów i już nie kupię:))
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać żadnego z tych produktów, ale chyba się na nie nie skuszę :P
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie miałam tych produktów i będę omijac ;/
OdpowiedzUsuńKupiłam jeden podkład Bourjois i więcej nie tknę. Również przeszkadzał mi zapach, śmierdział spirytusem :/ Miał niby świetnie kryć (od podkładów wymagam naprawdę mocnego krycia) a zaczerwienienia stawały się pod jego wpływem fioletowe i robił plamy. Szkoda kasy...
OdpowiedzUsuńMi z kolei wystarcza delikatne krycie, ale ten CC mi nie pasował. Choć początkowo myslalam, że bedzie fajny;)
UsuńNic nie miałam z twoich bubelków :)
OdpowiedzUsuńJa chyba najczęściej się rozczarowuje jak kupię coś pod wpływem czyjejś pozytywnej opinii ;)
OdpowiedzUsuńOj nie miałam żadnego z tych produktów, ale w takim razie nie żałuję :D
OdpowiedzUsuńufff.. dobrze, że nie trafiłam na żądne z nich ;p
OdpowiedzUsuńNa szczęście żadnego z tych produktów nie miałam:)
OdpowiedzUsuńKupiłam ten krem CC i coś czuje, ze bedzie bublem 2015 roku. Przede wszystkim głupia zapomniałam, ze pierwszy w kolejce numer zazwyczaj ma różowe tony, całe szczęście mam żółty puder, ale no cóż, jak ciężkiemu podkładowi mogę wybaczyć, ze wejdzie w pory, bo mam za sucha skore, bo to moja wina, tak lekkiej niby nawilżającymi kremowi nie mogę. Zobaczymy jak bedzie dalej.
OdpowiedzUsuńDobrze, że napisałaś, że to serum Tołpy to bubel. Szukam czegoś na biust po porodzie i przynajmniej wiem po co nie sięgać ;)
OdpowiedzUsuńNie znam ani jednego z tych kosmetyków. ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już nigdy nie przyjdzie mi do głowy kupić czegoś co ma w nazwie wazelina, bo w sumie też już nie widzę sensu. Sama tłusta warstwa która nie wnika w usta tylko się ściera
OdpowiedzUsuńA do pianki jestem zaskoczona, ja też bardzo polubiłam tą jabłkową od Ciebie, uwielbiam jej zapach. Zaraz mi się skończy i już za nią tęsknie :)
Ja już będę omijać wazeliny szerokim łukiem. Właśnie też byłam w szoku bo ta pianka była sucha, zupełnie inna niż ta jabłkowa. Umyć się tym to był wyczyn;)
UsuńO kurka, Bourjois lubię, chciałam kiedyś kupić sobie ten CC, ale teraz chyba odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię produkty Tołpy wiele ich miałam :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
xo xo xo xo xo
Nie znam tych Twoich bubelków. Ja w ubiegłym roku nie trafiałam za często na buble, ale największym był chyba aloesowy krem do rąk z GP.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad zakupem tego kremu CC, ale chyba sobie odpuszczę, ostatnio czytam o nim wiele niepochlebnych opinii ;/
OdpowiedzUsuńdla mnie wazelina Floslek to hit, szkoda, że tobie nie pasuje
OdpowiedzUsuńChyba na moje szczęście żadnego nie miałam, ale i tak dobrze, że tak mało tych bubli było!
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię tą wazelinkę :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego produktu, będę na nie uważać ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam pomarańczową wazelinę do ust Flos-Leku i mnie na szczęście nie wysuszała ust, ale szału też nie było :)
OdpowiedzUsuńA tak ciekawił mnie CC z Burżuja :) aczkolwiek mnie jakoś nie pod drodze z odcieniami tej marki w kwestii podkładów. Wazelinę lubię i staram się zawsze mieć jakąś pod ręką (mój faworyt to Wazelina nagietkowa z firmy Kosmed). Z Flos-Lekiem miałam do czynienia, niektóre warianty zatrzymały mnie przez zapach :)
OdpowiedzUsuńPrep+Prime miałam w wersji sypkiej, jednak nie z każdym podkładem chciał współpracować i poszedł w świat. Nie zdecydowałam się nigdy na wariant prasowany. Może to i dobrze? :)
Pędzle z RT lubię wybiórczo, jednak nie uważam, że są tak fenomenalne jak wypromowała je blogosfera :P
Lubię czytać o bublach, nawet bardzo :)
Ja wazeliny wszelakie chyba już sobie odpuszczę. RT jak dla mnie zdecydowanie przereklamowane, mam np zestaw do twarzy i jest ok, ale bez wielkich zachwytów.
UsuńTen krem CC zgarnia same pozytywne recenzje i z ciekawości sama go wypróbuję, choć nie przepadam za tą marką.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie miałam żadnego z tych produktów.
OdpowiedzUsuńDla mnie poziomkowa wazelina do ust to też bubel ;/
OdpowiedzUsuńNie znam Twoich bubli, ale ja miałam problem z szamponem Dove Oxygen, rano myłam nim włosy a wieczorem były już przetłuszczone :/
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam ten krem CC, świetnie się u mnie spisuje :) No ale wiadomo, że nie każdemu wszystko pasuje, byłoby za łatwo ;) Na puder mam ochotę, ale w wersji sypkiej, przekonałam się do sypańców ostatnio :)
OdpowiedzUsuńU mnie CC też był porażką, poszedł w świat, reszty nie znam, na szczęście ;)
OdpowiedzUsuńNic z Twojej listy bubli nie miałam. Jak się okazuję, nie mam czego żałować.
OdpowiedzUsuńMam tą wazelinę do ust, ciekawe jak się spisze u mnie...
OdpowiedzUsuńHmm, na ten krem CC mam wielką ochotę, a u Ciebie to bubel, to już nie wiem :/ ale w sumie, u Ciebie pharmaceris z kwasem migdałowym się sprawdza, a u mnie nie :)
OdpowiedzUsuńWiele osób jest zadowolonych także to nie oznacza, że u Ciebie też będzie złe
UsuńNa szczęście nie znam żadnego! :D
OdpowiedzUsuńBubelki się każdemu trafiają. Czasem tak po prostu bywa :) Mi się wydaje, że pozwalają potem bardziej docenić te dobre produkty :)
Ano trafiają, zwłaszcza jak się sporo testuje;)
UsuńDokładnie! Takie ryzyko zawodowe ;) hihi
UsuńDobrze, że na nic się nie nacięłam ;))
OdpowiedzUsuńŁooo... zastanawiałam się nad tą wazelinką z Flosleku i nie kupiłam tylko dlatego, ze mam sporo produktów do ust.
OdpowiedzUsuńNatomiast jestem w szoku z powodu MACa i pędzli RT ;)
Nie miałam żadnego z tych produktów i może dobrze. ;)
OdpowiedzUsuńuff, na szczęście nie znam żadnego z tych kosmetyków;)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego na szczęście...
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńcałe szczęście ja niczego nie miałam...
OdpowiedzUsuńnie miałam styczności z żadnym twoim bublem
OdpowiedzUsuńPrep+Prime bieli? mnie to by akurat pasowało :D Szkoda jednak, że u Ciebie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńno u mnie bielił, sypki podobno nie bieli, ale nie miałam go;)
UsuńJa też nie miałam nic z Twoich bubli i już wiem, że mieć nie będę:)
OdpowiedzUsuńNie lubię wspominać o bublach :P Nie znam nic z Twoich gagatków, ale szkoda, że ta pianka do mycia się nie sprawdziła, bo zapowiadała się na ciekawy gadżet;)
OdpowiedzUsuńSlyszalam o tym CC z Bourjois dobre rzeczy, ale jako ze tez nie lubie nakladac podkladu podobnie jak Ty to raczej go sobie odpuszcze :)
OdpowiedzUsuńCo do pedzli z RT, to zdania sa podzielone maja swoich fankow i przeciwnikow :) Ja nie mialam zadnych wiec sie nie wypowiadam...
A co do serum do biustu z Toply, to nie znam go, ale polecam ci serum (rozowe) z Eveline, jest naprawde ok, duzo dziewczyn (jak i ja) sa zadowolone :)
jakby nie patrzeć w większości przypadków zdania są podzielone;) Wreszcie ktoś kto nie lubi podkładów, wow! Ten z Eveline miałam dwa razy, rzeczywiście całkiem dobry:)
Usuńo tym CC z Bourjois dużo pozytywów słyszałam, a pędzle mnie zaskoczyły :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic z Twoich bubli. Szkoda, że się nie spisały. U mnie w tym roku największym bublem okazał się mój ukochany podkład, który po zmianie opakowania wrócił również ze zmianą składu. Od tej pory zaczął strasznie zapychać pory, powodował dużą ilość niespodzianek i nadmierną produkcję sebum :( Nigdy więcej już go nie użyje... Szkoda, że często dobrym produktom zmieniane są składy i stają się przez to beznadziejne :(
OdpowiedzUsuńNa szczescie zadnego z tych produktow nie mialam, choc Topla mnie kusil ;)
OdpowiedzUsuńnie znamy i nie poznamy:)
OdpowiedzUsuńu mnie ta pianka również się nie sprawdziła, miałam podobne odczucia i w końcu jej nie zmęczyłam, nadal stoi... a wazelina z flosleku totalna beznadzieja, zaczęłam zużywać ją do łokci, ale nic nie robi... no cóż, szkoda w sumie wyrzucić, więc w taki sposób ją zużyję, ale na pewno nie sięgnę ponownie. Co do pędzli z RT jestem w szoku :( szkoda, że Ci się nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam tą wazelinę floslek i inne zapachy też. Dla mnie jest najlepszym produktem do ust i świetnie je nawilża oraz pielęgnuje. Wiele razy miałam carmex i inne bardzo popularne kosmetyki do ust ale z wazelinek jestem bardzo zadowolona i dla mnie są hitem a nie bublem
OdpowiedzUsuńDla mnie mega bubel, ale każdy jest inny;) carmexu tez nie lubię;)
Usuńz kremu CC zrezygnowałam już w sklepie, po tym jak ściemniał mi po 5 min od aplikacji. byłam w szoku, że bourjois wypuściło takie coś..
OdpowiedzUsuńPrzyznaje iz nie miałam żadnego z przedstawionych przez ciebie produktów i raczej będę je omijać.
OdpowiedzUsuńPoza wazeliną poziomkową nie miałam żadnego z tych bubli, może to i lepiej :)
OdpowiedzUsuńŻadnego nie miałam i chciałoby się rzec - na szczęście :)))
OdpowiedzUsuńBurżujski podkłam mi akurat w miarę pasuje, ale moje wymagania podkładowe nie są jakieś wygórowane - mam raczej małe doświadczenie w temacie. Za to mocno zasmuciła mnie obecność w Twoim zestawieniu kremu z Tołpy... czaję się na niego, a tu taka lipa. Eh, będę musiała szukać czegoś innego. Dzięki za ostrzeżenie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Zasmuciłaś mnie, bo mam poziomkową wazelinę, ale jeszcze jej nie rozpakowałam :P Teraz obawiam się, że nie będę chciała jej w ogóle otworzyć :P
OdpowiedzUsuń