Olejek
do włosów Alterra przywędrował do mnie jeszcze we
wrześniu w paczce od Rossmanna. Marka Alterra może nie należy do moich
ulubionych, ale ta nowość mnie wówczas ucieszyła i chętnie zabrałam się za
testy. Ostatecznie olejku nie dokończyłam osobiście co wyjaśnię Wam w drugiej
części wpisu;) A w recenzji przedstawię Wam dwa punkty widzenia tego samego
produktu.
Opis producenta
Każdy rodzaj włosów wymaga
indywidualnej pielęgnacji. Olejek do włosów Alterra wyprodukowany został z
wybranych surowców najwyższej jakości. Wysokowartościowy roślinny kompleks
pielęgnacyjny zawierający olej z pestek moreli BIO, olej arganowy BIO i olej
sezamowy BIO, pielęgnuje suche końce włosów i sprawia, że włosy stają się
gładkie i elastyczne. Cenne oleje ułatwiają rozczesywanie włosów i nadają im
połysk. Olejek do włosów Alterra spełnia surowe kryteria wyznaczone przez
organizację NaTrue. Posiada certyfikat kosmetyku naturalnego; jest produkowany
z surowców roślinnych pochodzących o ile to możliwe z rolnictwa ekologicznego i
dzikich zbiorów; zawiera kompozycje zapachowe i ekstrakty z surowców naturalnych;
nie zawiera syntetycznych barwników ani substancji konserwujących; nie zawiera
również silikonów, parafiny i innych produktów na bazie olejów mineralnych;
jego tolerancja przez skórę została potwierdzona dermatologicznie.
Moja opinia
Olejek otrzymujemy w niewielkim
białym kartoniku z szatą graficzną typową dla innych produktów tej marki. Można
by rzec, że nawiązującą do natury;) Wewnątrz znajdziemy plastikową buteleczkę
o pojemności 50ml wyposażoną w wygodną pompkę oraz dodatkową zatyczkę. Konsystencja
jest oleista, ale nie bardzo tłusta. Barwa żółtawa, a zapach jakby owocowy, ale
nie wyczuwałam w nim moreli. Zapach był przyjemny, ale trochę syntetyczny. Moje
włosy nie są suche, ale czyniłam już z nimi różne cuda więc staram się o nie
dbać. Dlatego zdecydowałam się go wypróbować. Wymyśliłam, że będę go używać do
olejowania włosów. Choć oczywiście można się też pokusić o zabezpieczanie nim
końcówek włosów. Muszę przyznać, że użyłam go kilka razy na swoich krótkich
włosach, ale nie widziałam w nim potencjału. W przypadku olejów i olejków dość
szybko potrafię się zorientować czy to będzie mój olejek czy też nie. W tym
przypadku właściwie nie widziałam efektów. Jedynie lekkie wygładzenie. Dlatego niewiele mogę o nim napisać. Oddałam
więc olejek siostrze bo nieraz to co nie sprawdza się u mnie świetnie radzi
sobie u niej. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie;) Pewnie ma to związek z tym, że mamy zupełnie inny rodzaj włosów. Sama z kolei wzięłam
wtedy w obroty olej ze słodkich migdałów, który u mnie zdał egzamin
wzorowo;)
Opinia siostry
Kosmetyki
marki Alterra darzę sympatią od dawna. Zwłaszcza produkty do pielęgnacji włosów
zawsze przypadały mi do gustu. Olejek świetnie sprawdził się w przypadku moich
długich i niestety suchych włosów. Używałam go przed myciem do skonstruowania
seksownego, tłustego koczka, którego w zależności od zasobów czasowych,
utrzymywałam na głowie od kilkudziesięciu minut przed myciem do całej nocy, w
celu lepszej regeneracji włosów. Olejek stosowałam na zmianę z olejem
kokosowym, mleczkiem kokosowym, i olejem ze słodkich migdałów. Świetnie nawilża
i wygładza włosy. Ma przyjemny zapach. Nie widzę żadnych wad, oprócz tego, że
za szybko się kończy!
Jak widzicie co dwie głowy to nie
jedna i u każdego produkt może się sprawdzić całkiem inaczej. Nie wiem czy taka forma wpisów Wam się podoba, ale mnie tak i co jakiś czas będzie się pojawiać tak dla urozmaicenia moich wywodów. Koszt olejku wynosi 14,99zł w cenie regularnej. Ja bym ponownie nie kupiła, a siostra z kolei tak.
Miałyście
do czynienia z tym produktem? Po której stronie jesteście?;)
Mam krem matujący pod makijaż z pharamaceris ,ale uważam,ze jego opis działania jest przesadzony, u mnie sie nie sprawdził :-)
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/
A to chyba wpisy Ci się całkiem pomyliły:) O nawilżająco-kojącym pisałam, ale o matującym nie:)A tutaj to już w ogóle nie ta marka;)
UsuńHI,hi,hi dobre nie?
UsuńU mnie też tak czasem bywa, mnie się nie podoba a mamie tak, i odwrotnie ;) a kosmetyku nie znam, szczyt pielęgnacji moich włosów to nałożenie odżywki dla ułatwienia rozczesywania :P
OdpowiedzUsuńNo ja włosomaniaczką nie jestem, ale olejki lubię choć nie wszystkie u mnie działają;) U niej często działa to co u mnie nie więc rzadko się coś marnuje:D Jakiś czas temu np nie przypadł mi do gustu olejek do demakijażu GoCranberry, a ona sobie wesoło zużywa i już pytała gdzie to może zamówić:P
UsuńJa go nie znam, więc chwilowo jeszcze nie wiem, po której jestem stronie :)
OdpowiedzUsuńwypróbuję go sobie jakoś na swoich włosahc ;) w sumie dobrze bhy byłomiec oldewkę ;)
OdpowiedzUsuńAle on mały jest to nie ma chyba sensu odlewki;)
UsuńFajnie jest mieć kogoś z kim można wymieniać się kosmetykami :) :) Mnie zawsze korci ten olejek ale póki co rozsądek wygrywa - mam bardzo dużo olejków :)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze :) rzadko kiedy używam olejków :) choć mam kilka ale uważam że większość robią na jedno kopyto :P. Choć miałam raz z papryczka chili i włosy szybko rosły tzn może nie szybko ale szybciej niż bez tego olejku :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten olejek rewelacji nie zrobił
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie;)
Usuńciekawe jak zdziałałby na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńkurczę muszę się w końcu wziąć za olejowanie włosów, totalnie je zaniedbałam i nie mogę pozbyć się uczucia suchości na włosach
OdpowiedzUsuńFajnie usłyszeć dwie różne opinie w jednym wpisie ;) Ja aktualnie używam olej lniany i nawet się spisuje ;)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubie:). Ale żeby było sprawiedliwie kocham też olejek migdałowy, kokos natomiast odpada:). Pomysł na recenzje - rewelacja!
OdpowiedzUsuńNo moim włosom niestety szczęście nie dopisało :D
UsuńJa nie przepadam za olejkami w żadnej postaci.
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję, wstyd się przyznać, ale nie miałam jeszcze olejku z Alterry :(
OdpowiedzUsuńNo może u Ciebie się lepiej sprawdzi;p
UsuńJa go mam i na olejowanie jest w porządku ale gdy używam go przed wyjściem to muszę uważać bo łatwo przedobrzyć :/
OdpowiedzUsuńmoje włosy bardzo lubię olej ze słodkich migdałów ale nie mam pojęcia jak zareagowałyby na ten z z pestek moreli. dobrze, że sprawdził się u Twojej siostry.
OdpowiedzUsuńNo chociaż to :)
Usuńja nie miałam żadnych kosmetyków z Alterry, ale jest kilka które mam chęć sprawdzić na sobie, ten olejek do nich należy :)
OdpowiedzUsuńTak to jest z tymi olejkami, włosy bywają kapryśne ;) Kto wie, może u mnie by się sprawdził? Na szczęście zawsze można go jakoś inaczej wykorzystać ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety. Dlatego trzeba próbować na sobie;)
UsuńTego nie znam, ale bardzo lubię do włosów olejek antycellulitowy do ciała tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa miałam jakiś do ciała, ale u mnie też jakoś nie bardzo...
Usuńteraz akurat mam zapas olejków, ale z chęcią wypróbowałabym i ten :)
OdpowiedzUsuńOstatnio w ogóle nie chce mi sie olejować włosów, znudziła mi się bardzo ta forma mimo, że była skuteczna. Nie mam też już tyle czasu, bo teraz niestety pochłania mi go dodatkowo siłowania i fitnessy, ale posiłkuję się wcierkami których nie trzeba zmywać i na razie jeszcze nie wyłysiałam a yeah :D
OdpowiedzUsuńJa z kolei nigdy jeszcze nie próbowałam wcierki :D
UsuńNigdy nie próbowałam na swoich włosach kosmetyków tej firmy, ale muszę przyznać, że olejek ze słodkich migdałów i u mnie zdał egzamin wzorowo :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie testowałam tego olejku. Ale jak widać po wpisie, wszystko zależy od typu włosów :)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc nie używałam żadnych kosmetyków Alterra ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze tego olejku nie miałam, ale inne produkty Alterry bardzo dobrze spisują się na moich włosach - kto wie, może i ten olejek dołączył by do tej gromadki :D
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze żadnego kosmetyku do włosów z Alterry, mam jakąś blokadę ;)
OdpowiedzUsuńHehe czasem tak bywa;)
Usuńz ciekawości chyba wypróbuje go u siebie ;) podoba mi się fakt, że znalazłam tu w poście dwie opinie ;)
OdpowiedzUsuńCo dwie głowy to nie jedna;)
UsuńDwa różne punkty widzenia są bardzo ok;) Więc ja jestem za takimi recenzjami Ewelinko;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakby u mnie się sprawdził. Na razie mam Matrix Biolage i nie mogę go skończyć, taki jest wydajny.... A już bym chciała cos nowego.... Miłego wieczorka***
Cieszę się, że forma Ci przypadła do gustu:) ja jeszcze z Matrix nic nie miałam:) Wzajemnie Aniu:)
UsuńNie miałam nigdy kosmetyków Alterra, muszę w końcu nadrobić, bo to już lekko dziwne się robi, że taka marka, a ja w nieświadomości żyję :D
OdpowiedzUsuńJeżeli sprawdził się u siostry to i u mnie by się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńZ olejowaniem jest u mnie ciężko, a raczej z regularnością :) Mam niesforne, kręcone włosy więc pewnie olejek sprawdziłby się u mnie również :)
OdpowiedzUsuńAlterra posiada w swoim asortymencie olejki , kurcze nawet nie wiedziałam , lubie ich produkty więc chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Moje włosy niekoniecznie się lubią z olejami...żałuję, bo ja je uwielbiam...z przyjemnością jednak stosuję wyłącznie na ciało. Włosy nie chcą i już!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ALterrę to jest kilka kosmetyków które lubię ale też spotkałam się z bublami,które mnie rozzłościły
A to tak bywa, z włosami nie wygrasz!:D Moje oleje lubią, ale jak widać nie wszystkie;) A z Alterrą rożnie u mnie bywa. Nie jest to jakaś moja ulubiona marka. Najlepiej mi chyba służy pomadka rumiankowa;)
UsuńSzczerze mówiąc nie wiedziałam, że Alterra ma w ofercie oleje do włosów :)
OdpowiedzUsuńMa aż jeden chociaż niektórzy używają tych do ciała rownież na włosy ;)
UsuńMoże dam mu kiedyś szansę :)
OdpowiedzUsuńJak świetnie nawilża jak mówi siostra to chetnie wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy akurat miałam tylko olejek do ciała i zapach miał niesamowity ;D do włosów lubię migdałowy, z czarnuszki i avocado (ale u mnie totalna suchość i martwica włosów po całości! Po kilkukrotnym rozjaśnianiu zleciałam znów do czarnych- wyszły czarne z autentycznie siwymi pasemkami, ale podoba mi się ten efekt uboczny haha..:P) także oleje, które wymieniłam na spalaczkach świetnie się spisują ;D ciężko powiedzieć czy i ten by się u mnie sprawdził, bo nieraz stosowałam ten sam rodzaj olejku, dwóch różnych firm i jeden był ok, a drugi już nie powalał..
OdpowiedzUsuńHah, no to niezłe miałaś przeboje z tymi włosami;)
Usuńja dziś patrzyłam na krem pod oczy z alterry, ale wybrałam inny, z aa. kiedyś jakiś olejek też miałam, trafił mi się też szampon do włosów, ale poza tym mam mało styczności z tą marką
OdpowiedzUsuńJa mam w zapasie serum do twarzy, może sprawdzi się lepiej niż olejek...
Usuńja odkryłam niedawno olejki do włosów z serii "Light" :) widzę w drogeriach różne marki oferujące tego typu produkty. Skusiłam się na jeden, i od tamtej pory nie ma mowy, żebym wróciła do zwykłych olejków :)
OdpowiedzUsuńA to nie kojarzę zupełnie...
UsuńTo chyba nowość na rynku. Olejki do włosów wersja light :) w UK bombardują z kazdej strony nimi.
UsuńTo ciekawe kiedy się pojawią w pl:)
UsuńChwała im za pompkę :D
OdpowiedzUsuńJa mam swój ulubiony olejek do włosów zakupiony u fryzjera. Cena była zaporowa aż boli jak pomyślę...tego nie znam. Miała szampony i dla mnie były zupełnie przeciętne. Komentarz Twój pierwszy powalił mnie na kolana. Zdarzają się i takie komentatorki Ewelinko
OdpowiedzUsuń;)
UsuńA jaki to olejek? Może Kerastase?:) Szampon z Alterry też kiedyś miałam no i też szału nie było;) Póki co pasuje mi z tej marki tylko pomadka rumiankowa i ewentualnie mydło;)
Nie miałam ale planuję zakupić :) I jeszcze chce się skusić na jakiś ich szampon do włosów ;)
OdpowiedzUsuńMiałaś bardzo fajny pomysł na recenzję tego olejku. Spojrzenie na kosmetyk z dwóch perspektyw mnie jako czytelnikowi dużo daje. Wcześniej widziałam coś podobnego u Madzi z Land of Vanity.
OdpowiedzUsuńJeśli o mnie chodzi, od jakiegoś czasu testuję tak perfumy: na sobie i siostrze, jeśli akurat się widzimy (mieszkamy w różnych miastach). Okazuje się, że coś, co na mnie pachnie okropnie, na jej skórze pokazuje to lepsze oblicze:) i dzięki temu moje recenzje stały się obiektywniejsze:). Gdyby nie ona, skreśliłabym zapach Anji Rubik, bo na mnie pachniały źle i ,,tanio", a u niej - bajka:).
PS. Na moich włosach świetnie się sprawdza olejek jojoba i oliwa z oliwek:).
A to nie widziałam tamtego postu, ale u mnie też już sie takie pojawiały np przy olejku Kerastase :)
UsuńW przypadku perfum to chyba jest najbardziej widoczne:)
Moje lubią macadamia, arganowy i ze słodkich migdałów, ale na pewno jeszcze spróbuję czegoś innego:)
oczywiście, że się podoba, zawsze można zobaczyć jak produkt się sprawdza u 2 osóbek :D a co do produktu tego akurat nie miałam, ale generalnie moje włosy lubią olejki alterry :)
OdpowiedzUsuńkompletnie nie znam tego produktu i nie używam żadnych olejków do włosów:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o olejki Alterry to swego czasu byłam wielką fanką tego słynnego migdała z papają, ale teraz sięgam po inne rozwiązania, chociażby olej arganowy :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę jednak czysty arganowy niz takie mieszanki
UsuńZazwyczaj tak jest, że jak jeden produkt nie sprawdzi się u kogoś, to może sprawdzić się u drugiej osoby! :) Olejek wygląda fajnie, nie mam jakichś zastrzeżeń co do Alterry, bo miałam ich olejki do ciała, ale ten mnie nie kusi, bo praktycznie w ogóle nie nakładam olejów na włosy :)
OdpowiedzUsuńByć może olejek się sprawdza głównie w przypadku suchych włosów, bo na tych w miarę zdrowych nie bardzo co ma robić :). Ja bynajmniej tak sobie tłumaczę działanie olejku.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że i ja bym była zadowolona, podobnie jak Twoja siostra :))
OdpowiedzUsuńKocham oleje do włosów, ale z pestek moreli nie miałam jeszcze przyjemności stosować :)
OdpowiedzUsuńhttp://sakurakotoo.blogspot.com/
nigdy go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńwychodzi na to ,że trzeba kupić i przetestować na własnych włosach :)
OdpowiedzUsuń