W
grudniu trochę się działo. Były zakupy, przesyłki i niespodzianki od marek, prezenty od blogowych koleżanek i nawet wygrane;)
Po otrzymaniu nowości z Bell Hypoallergenic (kilka zdjęć niżej) stwierdziłam, że coś mi nie gra w kwestii odcienia rozświetlacza (myślałam, że 03 jest najciemniejszy, a jednak 02) więc uznałam, że dokupię drugi odcień. Potrzebowałam też bazy pod cienie, ponieważ jedna przestała u mnie działać, a druga mnie zawiodła więc kupiłam również z Bell Hypoallergenic. Z bólem... oczu skusiłam się również na szczotkę Tangle Angel Cherub. Wstępnie byłam już zdecydowana na Tangle Teezer Ultimate, ale stwierdziłam, że jednak wpuszczę odrobinę kiczu do swojego życia:P W Indigo była promocja 2+1 więc zamówiłam lakiery hybrydowe Mr. Black, Paris Blue, Saturn i Jupiter Effect, Removable Top Coat, bazę proteinową oraz jakiś zwykły aplikatorek. Zamawiałam też Cleaner Super Shine, ale ostatecznie nie mieli go na stanie. Na zamówienie czekałam tydzień więc jak na obecne realia długo. Kolory pokazywałam TUTAJ.
Jest jeszcze coś z serii "ekskluziv", czyli spełnienie zachcianek;) Produktem, co do którego wiedziałam, że "muszę" go mieć od momentu gdy tylko wszedł do sprzedaży był Givenchy Prisme Visage w nowej, odświeżonej odsłonie z 2016 roku. Wybrałam najciemniejszy odcień 5 Soie Abricot. Skusiłam się też na słynną Orchideę Sisley, która długo za mną chodziła, ale właściwie nigdy nie zamierzałam jej ulec. A jednak uległam... Również wybrałam wersję ciemniejszą. To by było na tyle jeśli chodzi o moje grudniowe zakupy;)
ZAKUPY
Po otrzymaniu nowości z Bell Hypoallergenic (kilka zdjęć niżej) stwierdziłam, że coś mi nie gra w kwestii odcienia rozświetlacza (myślałam, że 03 jest najciemniejszy, a jednak 02) więc uznałam, że dokupię drugi odcień. Potrzebowałam też bazy pod cienie, ponieważ jedna przestała u mnie działać, a druga mnie zawiodła więc kupiłam również z Bell Hypoallergenic. Z bólem... oczu skusiłam się również na szczotkę Tangle Angel Cherub. Wstępnie byłam już zdecydowana na Tangle Teezer Ultimate, ale stwierdziłam, że jednak wpuszczę odrobinę kiczu do swojego życia:P W Indigo była promocja 2+1 więc zamówiłam lakiery hybrydowe Mr. Black, Paris Blue, Saturn i Jupiter Effect, Removable Top Coat, bazę proteinową oraz jakiś zwykły aplikatorek. Zamawiałam też Cleaner Super Shine, ale ostatecznie nie mieli go na stanie. Na zamówienie czekałam tydzień więc jak na obecne realia długo. Kolory pokazywałam TUTAJ.
Jest jeszcze coś z serii "ekskluziv", czyli spełnienie zachcianek;) Produktem, co do którego wiedziałam, że "muszę" go mieć od momentu gdy tylko wszedł do sprzedaży był Givenchy Prisme Visage w nowej, odświeżonej odsłonie z 2016 roku. Wybrałam najciemniejszy odcień 5 Soie Abricot. Skusiłam się też na słynną Orchideę Sisley, która długo za mną chodziła, ale właściwie nigdy nie zamierzałam jej ulec. A jednak uległam... Również wybrałam wersję ciemniejszą. To by było na tyle jeśli chodzi o moje grudniowe zakupy;)
POZOSTAŁE
Pierwsze
co do mnie zawitało to nagroda od jednego z portali. Dwa produkty Siquens, czyli krem rozjaśniający oraz krem
kojąco-łagodzący. Ten drugi miałam parę lat temu i spisał się wtedy u mnie
naprawdę dobrze. Ciekawe jak wypadnie po latach;) Jest jeszcze Bioliq Aktywna kuracja stymulująca.
Dosłownie
pół godziny później odwiedził mnie kurier z mikołajkową pięknie zapakowaną przesyłką
od marki Delia.
Wewnątrz znalazłam 3 lakiery
do paznokci z kolekcji Trend&Big Brush i lakier w gąbce, 5 kredek do
powiek oraz 3 pomadki do ust. Miły gest, ale sporo z tych produktów jest dla mnie nieodpowiednich np. granatowa pomadka i lakiery tradycyjne, ponieważ u mnie już tylko hybrydy. Dlatego część przekazałam innym osobom.
Nowości Bell Hypoallergenic, czyli produkty do ust, cienie do powiek, pudry i korektory;) Kosmetyki wypadły całkiem w porządku, ale niestety niektóre kolory nie moje.
Produkty Mollon Pro. Tym razem pielęgnacyjne lakiery hybrydowe Hybrid Care w trzech odcieniach. Do tego baza, top oraz pozostałe niezbędne produkty.
Żele i perfumy Vabun by Radosław Majdan. Tutaj niestety się nie zrozumieliśmy, ponieważ w odpowiedzi na propozycję napisałam, że jestem zainteresowana zapachami damskimi, a dotarły do mnie męskie.
Rau Cosmetics O2 Moist Fluid. Przyjemny, ale pachnie dla mnie zbyt ciężko.
Prezent od Dottore w postaci mini kremu Hydratore i mini płynu micelarnego w kosmetyczce.
Świąteczna przesyłka od Rossmanna, czyli życzenia i cudny kubek oraz kosmetyki. Z Wellness&Beauty peeling do ciała o nowym zapachu z włoskim olejem z pestek cytryn i wyciągiem z werbeny, masło do ciała z ekstraktem z róży i wiśni. Z For Your Beauty drewniana szczotka do masażu. Z Isany mydło Sensitiv, koncentrat do rąk, kremowy żel pod prysznic, olejek do włosów 2w1 i spray do włosów Style Create. Całość zapakowana była jak zawsze w czerwone pudełko;)
Świąteczna niespodzianka od Joico, czyli dwa produkty do stylizacji włosów.
Mikołajkowo-świąteczny prezent od Justyny, czyli przeuroczy kubek "ciastek", peeling oraz sól do kąpieli. Dziękuję:*
Niespodzianka od Interendo, pisałam już o niej TUTAJ.
U Marty z bloga Kosmetycznie i modnie wygrałam kartę upominkową Sephora.
U Magdy z bloga Joy of Jelly wygrałam zestaw kosmetyków Biolove:) Oprócz tego była też cała masa próbek, które nie załapały się na zdjęcie:D Kosmetyki bardzo przyjemne i warte uwagi. Mam nadzieję, że uda mi się stworzyć na ich temat niedługo post.
Znacie coś z moich grudniowych kosmetycznych przybytków? Co ciekawego zawitało u Was w tym ostatnim miesiącu roku?
Nowości Bell Hypoallergenic, czyli produkty do ust, cienie do powiek, pudry i korektory;) Kosmetyki wypadły całkiem w porządku, ale niestety niektóre kolory nie moje.
Produkty Mollon Pro. Tym razem pielęgnacyjne lakiery hybrydowe Hybrid Care w trzech odcieniach. Do tego baza, top oraz pozostałe niezbędne produkty.
Żele i perfumy Vabun by Radosław Majdan. Tutaj niestety się nie zrozumieliśmy, ponieważ w odpowiedzi na propozycję napisałam, że jestem zainteresowana zapachami damskimi, a dotarły do mnie męskie.
Rau Cosmetics O2 Moist Fluid. Przyjemny, ale pachnie dla mnie zbyt ciężko.
Prezent od Dottore w postaci mini kremu Hydratore i mini płynu micelarnego w kosmetyczce.
Świąteczna przesyłka od Rossmanna, czyli życzenia i cudny kubek oraz kosmetyki. Z Wellness&Beauty peeling do ciała o nowym zapachu z włoskim olejem z pestek cytryn i wyciągiem z werbeny, masło do ciała z ekstraktem z róży i wiśni. Z For Your Beauty drewniana szczotka do masażu. Z Isany mydło Sensitiv, koncentrat do rąk, kremowy żel pod prysznic, olejek do włosów 2w1 i spray do włosów Style Create. Całość zapakowana była jak zawsze w czerwone pudełko;)
Świąteczna niespodzianka od Joico, czyli dwa produkty do stylizacji włosów.
Mikołajkowo-świąteczny prezent od Justyny, czyli przeuroczy kubek "ciastek", peeling oraz sól do kąpieli. Dziękuję:*
Niespodzianka od Interendo, pisałam już o niej TUTAJ.
U Marty z bloga Kosmetycznie i modnie wygrałam kartę upominkową Sephora.
U Magdy z bloga Joy of Jelly wygrałam zestaw kosmetyków Biolove:) Oprócz tego była też cała masa próbek, które nie załapały się na zdjęcie:D Kosmetyki bardzo przyjemne i warte uwagi. Mam nadzieję, że uda mi się stworzyć na ich temat niedługo post.
Znacie coś z moich grudniowych kosmetycznych przybytków? Co ciekawego zawitało u Was w tym ostatnim miesiącu roku?
Takie nowości to ja rozumiem :)) Miłego testowania
OdpowiedzUsuńWoow dużo nowości, kiedy Ty to wszystko zużyjesz?Lakiery z Indigo kuszą mnie bardzo , z tym Siley'em to faktycznie zaszalałaś-mnie ta cena odstrasza...
OdpowiedzUsuńPielęgnację zużyję bez problemów bo mnóstwo tego u mnie idzie, a kolorówkę to pewnie nigdy:D
UsuńTak, cena Sisley powala. Indigo fajne zwłaszcza efekty, ale manicure był ciężki do usunięcia:(
U mnie też baza proteinowa mocno się trzyma. Muszę dwukrotnie trzymać w acetonie 😯 jednak w tym wzgledzie najbardziej lubię te z gelish.
UsuńGratuluję :) U mnie ostatnio tylko dzieciaki coś wygrywają :)
OdpowiedzUsuńHihi w lotto by się przydało ;)
UsuńNo super nowości ;)
OdpowiedzUsuńMniami mniami :)
OdpowiedzUsuńI jak Kochana ten Żiwąszak? Też patrzyłam na ten odcień, tyle że w necie, więc trudno mi podjąć jakąś decyzję w ciemno :/
I jak tam hybrydki Indigo? Ja je pokochałam! <3
Ja go oglądałam na żywo latem i wahałam się miedzy tym, a 4, ale wtedy pan mi doradził, że dla mnie to zdecydowanie ten najciemniejszy to nie miałam już teraz problemu z wyborem :D Fajny jest i ładnie pachnie. Próbowałam juz na rożne sposoby: na cała twarz bez podkładu - wtedy uzywam 3 kostek w ten sposób że tej najciemniejszej najmniej, a rozświelajacą pomijam, jako puder wykończeniowy i jako lekki bronzerek. Jestem zadowolona tylko każda forma wymaga innego sposobu nałożenia:) Ale najlepiej jakbyś wczesniej obadała na żywo!
UsuńIndigo szczególnie spodobały mi się te efekty w formie lakierów. A same kolory sa bardzo gęste i trochę pozalewałam skorki podczas malowania:/ Trwałość bez zarzutów tylko opornie szło usuwanie kurcze:/
Daj znać jak u Ciebie pójdzie z ich zdjęciem.. Moze to przez tą bazę proteinowa.
Też tak myślę, bo jest tyle wersji że wolę wybrać sobię tę dla mnie najbardziej odpowiednią! Mam go ciągle na liście i na pewno przy najbliższej okazji obmacam wszystkie warianty kolorytyczne! :)
UsuńKochana, już Ci piszę, bo zakładałam i zdejmowałam (sobie, mamie i siostrze :)). Zakładanie bajka! Mi własnie ta gęstość bardzo odpowiada, bo mam pełną kontrolę i nic a nic nie zalewam. Mogę powolutku sobie malować, dojechać do samych prawie skórek i jest super <3 Ze zdejmowaniem też nie miałam problemu. 10 minut z removerem i folią i potem tylko musiałam 'zdrapać' patyczkiem i już :)
Ja do tej gęstości się musiałam przyzwyczaić... Kurcze, u mnie opornie szło zdejmowanie. Część musiałam poderwać i trochę podniszczyłam paznokcie;/ A nakładałaś na bazę proteinową czy jakąś inna?
UsuńIleż wspaniałych nowości widzę :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta orchidea Sisley :) mnie podoba się ta różowa wersja, ale też nie zamierzam jej ulec ;) i mam nadzieję, że się uda :D miłych testów!
OdpowiedzUsuńRóżowa też mi się podoba, ale pewnie nie byłabym z niej zadowolona kolorystycznie. Mnie się długo udawało nie ulegac aż w końcu bach, także nigdy nie wiadomo;) A kiedy Twoje nowinki?:D
UsuńJeszcze nie wiem :D na razie nie udało mi się nawet dotrzeć do domu ;)
UsuńTyle to ja wiem. To było raczej luźne pyt.;D
Usuńto tak niezobowiązująco to może w przyszłym tygodniu...? :) chciałabym też o ulubieńcach roku coś napisać, więc zobaczę jak to się ułoży ;)
UsuńIle nowości, sporo kolorówki Ci się uzbierało ja bym chyba tego nigdy nie zdążyła wykorzystać :D Miłego testowania, oby wszystko ci się sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńNo zużyć kolorówkę to raczej mało prawdopodobne;)
UsuńMnie najbardziej zaciekawiły pryzmy Givenchy i orchidea Sislay ;)
OdpowiedzUsuńTak też myślałam;)
UsuńDelia poszalała:)
OdpowiedzUsuńtyle nowości :) fajowo!produkty od Interendo wyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńwow ale miałaś obfity grudzień, zapowiada się cała masa ciekawych postów :-)
OdpowiedzUsuńWidzę u Ciebie taka sama sytuacja z Vabum - pisałam o damskich, a dostałam męskie, więc nawet nie zamierzam poruszać tej kwestii na swoim blogu :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie.. Ja się nie czuję kompetentna by opisywać zapachy męskie. Jakby było wprost napisane, że zostaną wysłane męskie to od razu bym odmówiła.
UsuńWOW! Przesyłek co nie miara, same wspaniałości :D Te kolorki Indigo są piękne! Szczególnie ten Saturn i Jupiter effect :D Przesyłki niespodzianki zawsze najfajniejsze! Gratuluję również wygranych! :D
OdpowiedzUsuńA dziękuję:)
UsuńSame wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńSuper nowości :o) A kubuś z pierniczkiem jest prześliczny :o)
OdpowiedzUsuńTangle Teezer wypuszcza co rusz coś nowego. Tak szczerze to już się pogubiłam w tych nazwach i rodzajach. Rok jak widzę zakończyłaś na bogato :)
OdpowiedzUsuńTa moja to Tangle Angel - jakaś konkurencja TT:) to prawda, wymyślają różności :D
UsuńNo na to wychodzi:)
Istne szaleństwo 😍😍😍
OdpowiedzUsuńU Ciebie zawsze w nowościach pysznie :) Niestety będziesz pachnieć jak męski Majdan :D O Indigo, już Tobie pisałam, że popełniłam zakupy po Twoim poście ;)
OdpowiedzUsuńHaha dałam tacie;D
UsuńNo ciekawa jestem co dokładnie kupiłaś. Mam nadzieje, że pokażesz:)
Moje zakupy zachowawcze, bo ja boję się kolorów przy moich czerwonych wiecznie dłoniach :D
UsuńDużo ciekawego :D Czekam na recenzje : )
OdpowiedzUsuńCałe mnóstwo cudów do Ciebie trafiło :), Orchidea wygląda cudownie choć rzeczywiście jej cena trochę odstrasza.
OdpowiedzUsuńOdstrasza zdecydowanie;) sama się dziwie, że ją kupiłam :P ale jestem z niej zadowolona;)
UsuńIle cudeniek! Miłego używania :)
OdpowiedzUsuńTyle rzeczy, że można dostać oczopląsu😉
OdpowiedzUsuńA ja nadal swoich nowości nie ogarnęłam😂
Pora ogarnąć :D
UsuńOjaaaaaaaa!
OdpowiedzUsuńIle tego <3
JustynaPolskaFashion&MakeupArtist
Świetne nowości! Najbardziej zazdroszczę Biolove - bardzo żałuję, że te produkty są tak ciężko dostępne.
OdpowiedzUsuńJa też;/
UsuńWow. Tyle wspaniałości że aż nie wiem co chciałabym wypróbować jako pierwsze :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńDużo tego :D Wygrane, prezenty itd. musiałaś być bardzo grzeczna w zeszłym roku :D.
OdpowiedzUsuńNa to wychodzi;D
UsuńBiolove mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńCiekawe nowości
OdpowiedzUsuńOsz kurde ile wspaniałości...
OdpowiedzUsuńTen peeling z W&B jest super miałam wszystkie warianty i każdy na swój sposób lubiłam :) jeśli chodzi o perfumki RM to z tego co widziałam inne dziewczyny też dostały męską wersje :D
OdpowiedzUsuńProdukty Bell lubię z tej serii miałam krem CC, różową bazę i wosk do brwi w sztyfcie :) ciekawi mnie Bioliq-aktywna kuracja stymulująca :)
Też lubię te peelingi W&B:) no właśnie też widziałam.
Usuńsuper rzeczy ;) Ja bardzo lubię Bell ;) testuję teraz ich kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńAle dużo dobroci :) Aż nie wiadomo co konkretnie skomentować :D W sumie to najbardziej chciałabym wypróbować kosmetyki Biolove, od jakiegoś czasu się na nie czaję :)
OdpowiedzUsuńo jejku, tyle nowości, że aż oczopląsu od nich można dostać:D
OdpowiedzUsuńOch, jak zawsze pełno wspaniałości u Ciebie. Tylko czekać na recenzje tych wszystkich cudeniek :D Sama chętnie wypróbowałabym większość z tych kosmetyków. Biolove chodzi mi po głowie od dawna, wiele dobrego czytałam o ich właściwościach oraz zapachach :D Szkoda, że z Vabun się nie dogadaliście :/ Przecież zwykle męskich perfum nie używamy :O
OdpowiedzUsuńNo właśnie, a podobno wszyscy dostali męskie;)
UsuńWiele tych nowości i wszystkie świetne :) O tych pielęgnacyjnych hybrydach to jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńWow, ile nowości! Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńo jejku jejku! ta Orchidea jest tak śliczną, że nie mogłabym jej używać, bo szkoda :D
OdpowiedzUsuńO mój ciastek ;D ;D
OdpowiedzUsuń'I to by było na tyle z moich zakupów' jak policzyć za te dwa cudaki to ho ho ho ho konkret ;D
Vabun musisz / będziesz opisywać?;D
Mało, ale konkretnie;)
UsuńDałam tacie i nie wiem co mogłabym na ich temat napisać. Jemu się podobają.
Aaaaa bo spotkałam już jak dziewczyny je opisywały .. znaczy sie męskie bo tylko takowe wysyłali i myślałam że to jakiś wymóg czy coś by o nich pisać ;)
UsuńO damskich zamierzałam napisać, ale jak wysłali męskie to trochę zbili mnie z tropu. Coś mogłabym napisać, ale nie byłoby to nic wysokich lotów szczerze mówiąc bo nie czuję się na tyle obcykana w zapachach męskich żeby o nich pisać;) Nigdy takowych nie używałam:D Ale jak ktoś potrafi fajnie opisać na podstawie wrażeń faceta etc to wtedy czemu nie...
UsuńAleż tego dużo. Co jedna paczka to z ciekawszą zawartością :)
OdpowiedzUsuńJeej! Ile tego, kiedy ty to wszystko zużyjesz! Ta wersja Tangle Teezera bardzo mi się marzy - a jeszcze bardziej jej wersja mini w breloczku *.*
OdpowiedzUsuńDużo fajnych nowości, Twoje zakupy bardzo ciekawe, zapragnęłam Orchide Sisley ;))
OdpowiedzUsuńNajbardziej jestem ciekawa Twojej opinii na temat serum Mizon Peptide 500:). Ze swojej strony mogę napisać, że jest to bardzo dobry kosmetyk i kiedyś na pewno do niego wrócę:).
OdpowiedzUsuńA Vabun ma w ogóle w ofercie zapachy damskie? Bo wydawało mi się, że ta marka produkuje perfumy dla mężczyzn.
Napisali, że będą wprowadzać damskie więc napisałam, że mogę wypróbować damskie... Ale wychodzi na to, że tymczasem postanowili wysłać męskie.
UsuńSporo tego :) Bardzo fajne produkty. Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńsuper nowości. mój chłopak bardzo polubił serię Vabun Majdana.
OdpowiedzUsuńIle nowości paczuszkę od Delia też znam:)
OdpowiedzUsuńSuper nowości :) miłego testowania.
OdpowiedzUsuńCudownie:) Tyle nowości- piękności, że nie wiadomo na czym oko zawiesić;)Największe wrażenie oczywiście zrobił na mnie róż Sisley;) Ach*.*:) i puderek Givenchy:) *.*
OdpowiedzUsuńTyle cudeniek Kochana u Ciebie końcówką roku :) niech styczeń przyniesie jeszcze więcej :):*
OdpowiedzUsuńTyle nowości to ja cały rok zbieram! :D
OdpowiedzUsuńIle dobroci... :) Ja nic z tych rzeczy nie miałam.
OdpowiedzUsuńA jakie ty masz szczęście w wygranych! :D
kurcze, ile tego! zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńtez mnie indygo skusilo:)
OdpowiedzUsuńlubię takie nowości, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTwoje "zachcianki" podobaja mi się najbardziej:D:D Świetne nowości:)
OdpowiedzUsuńSuper nowosci. Ciekawi mnie bardzo ten peeling W&B :-)
OdpowiedzUsuńNowości naprawdę super, mnóstwo pięknych paczuszek i zakupy ciekawe :) Ciekawe czy te kosmetyki Bell Hypoallergenic będą w szafach w Biedronce :)
OdpowiedzUsuńten kubek jest przeuroczy
OdpowiedzUsuńTeż szalałam przy promocji 2+1 z Indigo :D chyba 20 kolorów doszło do kolekcji :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachów tych próbeczek zapachowych znajdujących się obok karty podarunkowej. Chętnie również przeczytam recenzję pryzm marki Givenchy oraz orchidei marki Sisley. Osobiście też zbieram się do ich zakupu. Kiedy można się spodziewać obszerniejszych opinii na ich temat? ;)
OdpowiedzUsuńRecenzje pryzm Givenchy i Orchidei Sisley z całą pewnością będą, ale niestety ciężko mi powiedzieć kiedy. Może w marcu...
Usuń