O włoskiej marce Nabla Cosmetics usłyszałam dopiero kilka
miesięcy temu. Rzadko oglądam urodowe YT, więc może to dlatego;) Jak to często
ostatnimi czasy u mnie bywa, na początku nie planowałam wypróbować niczego z
tej marki. Później jednak zobaczyłam u Iwony
jeden z cieni do powiek i stwierdziłam, że może jednak warto spróbować. W
międzyczasie na Instagramie kuszono pomadkami w płynie, więc nie oparłam się i
tej pokusie;)
Nabla Cosmetics Dreamy Matt
Liquid Lipstick Grand Amore
Według
producenta pomadki z serii Dreamy Matt Liquid są produktami o wysokiej pigmentacji,
które zapewniają efekt matowych i aksamitnych ust. Pomadki mają łatwo się
rozprowadzać oraz zapewniać długotrwałe krycie. Każda ze szminek zawiera masło
shea, mające za zadanie nawilżyć i odżywić usta. Szminki nie zawierają za to
parafiny, parabenów oraz silikonów.
W ofercie jest 14 bardzo
różnorodnych odcieni od delikatnych nudziaków i róży po te wyjątkowo wyraziste,
a nawet ekstrawagancki błękit;) Prawdopodobnie każda kobieta znalazła by coś
dla siebie;) Ja miałam wątpliwości co do koloru, ponieważ chciałam wybrać taki,
który będzie inny niż wszystkie moje pozostałe, a jednocześnie zależało mi
żebym mogła użyć go bez skrępowania nawet na co dzień;) Dokładnie obejrzałam
wszystkie kolory u Aliny Rose, ale
dobrze wiedziałam, że dobieranie koloru szminki na podstawie zdjęć jest
ryzykowne, ponieważ już nie raz zasugerowałam się zdjęciem na kimś, a potem u
mnie ten sam produkt wyglądał… zupełnie inaczej. I bądź tu mądry!;) Wstępnie
wybrałam odcień Roses, choć nie miałam do końca przekonania. Jednak niestety mi
wykupili i musiałam rozważyć inne odcienie.
Ostateczny wybór padł na Grand Amore. Miałam wątpliwości czy nie będzie dla mnie za mocny, zwłaszcza, że u każdego wyglądał inaczej, ale Alina napisała, że jest to delikatna, naturalna, lekko zgaszona ciepła czerwień, która nie jest przesadnie intensywna. Coś mnie do tego koloru ciągnęło, więc uznałam, że zaryzykuję;) Z odcienia jestem bardzo zadowolona. Co prawda jak na moje realia wydaje się być jednak dość wyrazisty, ale o dziwo dobrze się w nim czuję. Pewnie dlatego, że podoba mi się jego tonacja. Co ciekawe czasem mam wrażenie, że wpada bardziej w zgaszoną czerwień, a innym razem jest jakby bardziej żywy, trochę w kierunku różowego. Najśmieszniejsze jest jednak to, że każda jego odsłona mi się podoba;) Kolor w moim przypadku utrzymuje się przez wiele godzin. Zwłaszcza gdy nałożę na gołe usta. Ściera się w kącikach jedynie po umyciu zębów. Jedzenie i picie mu nie straszne, ale lubi zostawić ślad na szklance. Gdy aplikuję na balsam, utrzymuje się ciut krócej, ale również satysfakcjonująco. Na tyle by stać się moją ulubioną matową pomadką:) Zapach płynnej pomadki Nabla również jest bardzo przyjemny. Mnie się kojarzy z krówką albo jakimś pysznym ciasteczkiem:) Najważniejsze, że nie ma swoistego zapachu farby;) Konsystencja jest bardzo komfortowa i według mnie pomadka nie wysusza ust, ale i tak najchętniej nakładam ją na balsam;) Warto zwrócić też uwagę na oryginalne pudełko przyozdobione gwiazdkami;) Jeśli zaś chodzi o opakowanie samej pomadki to jest ono dość klasyczne, eleganckie, ale bez fajerwerków:) W tej materii znam ładniejsze, czyli np. Diora albo Givenchy:) Opakowanie zawiera jedynie 3ml pomadki, ale żeby pokryć usta kolorem wystarczy cieniuteńka warstewka (tyle co kot napłakał:P) więc pomadka powinna być wydajna:) Właściwie to nigdy nie próbowałam dokładać drugiej warstwy, ale zapewne zintensyfikowałaby ona kolor;) Bardzo przypadła mi do gustu ta pomadka i choć nie mam jej długo to zdetronizowała wszystkie inne matowe pomadki, których przyszło mi używać. Prawdopodobnie będę chciała przygarnąć jeszcze jeden kolor albo zdecyduję się na którąś z tych w klasycznej formie:) Na zdjęciach cieniuteńka warstewka Grand Amore;) Swatche kilku odcieni możecie zobaczyć też u Fancy:)
Ostateczny wybór padł na Grand Amore. Miałam wątpliwości czy nie będzie dla mnie za mocny, zwłaszcza, że u każdego wyglądał inaczej, ale Alina napisała, że jest to delikatna, naturalna, lekko zgaszona ciepła czerwień, która nie jest przesadnie intensywna. Coś mnie do tego koloru ciągnęło, więc uznałam, że zaryzykuję;) Z odcienia jestem bardzo zadowolona. Co prawda jak na moje realia wydaje się być jednak dość wyrazisty, ale o dziwo dobrze się w nim czuję. Pewnie dlatego, że podoba mi się jego tonacja. Co ciekawe czasem mam wrażenie, że wpada bardziej w zgaszoną czerwień, a innym razem jest jakby bardziej żywy, trochę w kierunku różowego. Najśmieszniejsze jest jednak to, że każda jego odsłona mi się podoba;) Kolor w moim przypadku utrzymuje się przez wiele godzin. Zwłaszcza gdy nałożę na gołe usta. Ściera się w kącikach jedynie po umyciu zębów. Jedzenie i picie mu nie straszne, ale lubi zostawić ślad na szklance. Gdy aplikuję na balsam, utrzymuje się ciut krócej, ale również satysfakcjonująco. Na tyle by stać się moją ulubioną matową pomadką:) Zapach płynnej pomadki Nabla również jest bardzo przyjemny. Mnie się kojarzy z krówką albo jakimś pysznym ciasteczkiem:) Najważniejsze, że nie ma swoistego zapachu farby;) Konsystencja jest bardzo komfortowa i według mnie pomadka nie wysusza ust, ale i tak najchętniej nakładam ją na balsam;) Warto zwrócić też uwagę na oryginalne pudełko przyozdobione gwiazdkami;) Jeśli zaś chodzi o opakowanie samej pomadki to jest ono dość klasyczne, eleganckie, ale bez fajerwerków:) W tej materii znam ładniejsze, czyli np. Diora albo Givenchy:) Opakowanie zawiera jedynie 3ml pomadki, ale żeby pokryć usta kolorem wystarczy cieniuteńka warstewka (tyle co kot napłakał:P) więc pomadka powinna być wydajna:) Właściwie to nigdy nie próbowałam dokładać drugiej warstwy, ale zapewne zintensyfikowałaby ona kolor;) Bardzo przypadła mi do gustu ta pomadka i choć nie mam jej długo to zdetronizowała wszystkie inne matowe pomadki, których przyszło mi używać. Prawdopodobnie będę chciała przygarnąć jeszcze jeden kolor albo zdecyduję się na którąś z tych w klasycznej formie:) Na zdjęciach cieniuteńka warstewka Grand Amore;) Swatche kilku odcieni możecie zobaczyć też u Fancy:)
Nabla
Cosmetics cień do powiek Absinthe
Według
producenta cienie Nabla są mocno napigmentowane i mogą być nakładane zarówno na
sucho jak i na mokro.
W przypadku cienia do
powiek skusiłam się na wkład. Nie był to super wybór, ponieważ właściwie nie
planowałam skomponowania całej paletki Nabla. Dlatego też póki co stosowanie nie jest dla mnie zbyt wygodne i trochę już sobie ten cień zarysowałam. Tylko
czekać aż upadnie i się połamie:(
Cień można nakładać zarówno na sucho jak i na mokro. Ja póki co aplikowałam jedynie na sucho. Odcień Absinthe bardzo mi się spodobał, ponieważ jest wielowymiarowy, taki nieoczywisty, a jednocześnie nadaje się do stosowania na co dzień:) To mieszanka beżu, zieleni i... lekkiej cegiełki? Najbardziej podoba mi się w nim, że daje taki efekt jakbym użyła nie jednego cienia, a trzech cieni;) Magia i coś w sam raz dla leniuszków! Przyznam szczerze, że ja go nakładam palcami, ale bardzo możliwe, że w przypadku aplikacji pędzlami można uzyskać jeszcze nieco inny efekt;)
Pierwsze moje spotkanie z tym cieniem nie było udane, ponieważ nałożyłam bez bazy i utrzymał się na moich powiekach godzinę. Potem już zawsze nakładałam na bazę (w moim przypadku Bell Hypoallergenic) i problem braku trwałości został rozwiązany. Na bazie cień utrzymuje się u mnie przez wiele godzin. Podejrzewam, że podczas chłodniejszych miesięcy ten wynik będzie jeszcze lepszy. Jestem zadowolona i marzą mi się kolejne, może odcień Selfish;) Nie sądziłam, że marka zrobi na mnie tak pozytywne wrażenie:)
Zdjęcia na twarzy robione telefonem, więc może nie są jakieś extra, ale jak na moje astygmatyczne oko... widać:P Może dlatego, że ja wiem, że ten malunek tam jest:D Poza tym lepszych zrobić i tak nie dam rady bo np. mój aparat w ogóle "nie widzi" cieni;) Pozostaje więc tylko telefon;) Zmierzam do tego, że jeśli skrytykujesz moje fotki zza firany to zginiesz (żarcik:D).
Kosmetyki Nabla dostępne są w sklepach internetowych. Ja swoje pierwsze sztuki kupiłam na cocolita.pl.
Cień można nakładać zarówno na sucho jak i na mokro. Ja póki co aplikowałam jedynie na sucho. Odcień Absinthe bardzo mi się spodobał, ponieważ jest wielowymiarowy, taki nieoczywisty, a jednocześnie nadaje się do stosowania na co dzień:) To mieszanka beżu, zieleni i... lekkiej cegiełki? Najbardziej podoba mi się w nim, że daje taki efekt jakbym użyła nie jednego cienia, a trzech cieni;) Magia i coś w sam raz dla leniuszków! Przyznam szczerze, że ja go nakładam palcami, ale bardzo możliwe, że w przypadku aplikacji pędzlami można uzyskać jeszcze nieco inny efekt;)
Pierwsze moje spotkanie z tym cieniem nie było udane, ponieważ nałożyłam bez bazy i utrzymał się na moich powiekach godzinę. Potem już zawsze nakładałam na bazę (w moim przypadku Bell Hypoallergenic) i problem braku trwałości został rozwiązany. Na bazie cień utrzymuje się u mnie przez wiele godzin. Podejrzewam, że podczas chłodniejszych miesięcy ten wynik będzie jeszcze lepszy. Jestem zadowolona i marzą mi się kolejne, może odcień Selfish;) Nie sądziłam, że marka zrobi na mnie tak pozytywne wrażenie:)
Zdjęcia na twarzy robione telefonem, więc może nie są jakieś extra, ale jak na moje astygmatyczne oko... widać:P Może dlatego, że ja wiem, że ten malunek tam jest:D Poza tym lepszych zrobić i tak nie dam rady bo np. mój aparat w ogóle "nie widzi" cieni;) Pozostaje więc tylko telefon;) Zmierzam do tego, że jeśli skrytykujesz moje fotki zza firany to zginiesz (żarcik:D).
Kosmetyki Nabla dostępne są w sklepach internetowych. Ja swoje pierwsze sztuki kupiłam na cocolita.pl.
Znacie
kosmetyki Nabla? Jesteście w stanie polecić coś fajnego?:) Jeśli wiecie jak pozbyć się tego placka po drapanku na czole to też dajcie znać;)
Opakowanie pomadki im się udało :) kolor tez piękny;)
OdpowiedzUsuńGłównie pudełeczko fajne:)
Usuńpomadka jest super, jestem zauroczona efektem, bardzo lubię mat
OdpowiedzUsuńJa dopiero kilka miesięcy temu się przekonałam:) Jak dotąd Nabla wypada u mnie najlepiej:)
UsuńBardzo ładny kolor ma ta pomadka :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam:) nie spodziewałam się po sobie takiego, a jednak ;)
UsuńBardzo ładnie wygląda ta pomadka. Sama mam ochotę na kilka kosmetyków, ale oglądanie kolorów w necie bardzo mnie wkurza.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ciężko dobrać coś przez internet:( Mocno przeglądałam zdjęcia przed zakupem i u każdego inaczej. Dlatego dla mnie zdjęcia mają charakter jedynie podglądowy i nie gwarantują zadowolenia :D
UsuńGwiazda! <3 Piękna ta pomadka :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana;)
UsuńFaktycznie ta pomadka bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńTak mi się wydaje nawet;D
UsuńTen cień mnie zaciekawił, jest bardzo ładny :) A pomadkę mam w innym odcieniu i też ją bardzo polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńCień super, nigdy czegoś takiego nie miałam więc dla mnie magia haha.
UsuńOczywiście słyszałam o firmie, ale póki co nie używałam. Pomadka ma nieziemski odcień, wyglądasz w nim cudownie :)
OdpowiedzUsuńBardzo udany odcień wg mnie:)
UsuńNie miałam jeszcze nic z asortymentu marki Nabla, ale co się naczytałam to moje :D
OdpowiedzUsuńŚliczny odcień pomadki ! :)
hahah no ja też się naczytałam bo nie mogłam się zdecydować:P
UsuńBardzo ładnie Ci w tym odcieniu pomadki, doskonale znam to uczucie, gdy coś wygląda na mnie zupełnie inaczej, ciężko jest wnioskować po zdjęciach w necie :(
OdpowiedzUsuńNo a do tego jak ciężko zrobić zdjęcia na sobie:D
UsuńNie znam tych kosmetyków, pomadka ma bardzo ładny kolor.
OdpowiedzUsuńpiękny odcień, wygląda obłędnie na Tobie
OdpowiedzUsuń:*
UsuńJa ich nie miałam a ta pomadka ładnie wygląda na ustach :) nie masz asymetrycznego oka tylko ładne patrzałki :)
OdpowiedzUsuńAstygmatyczne:D
UsuńPiękny kolor pomadki. Bardzo do Ciebie pasuje :)
OdpowiedzUsuńZarówno cień, jak i pomadka wyglądają bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńPomadka ma naprawdę ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor☺
OdpowiedzUsuńOj muszę Ci to napisać wyglądasz muy muy hiszpańsko w tej pomadce :D. Uwielbiam takie nieoczywiste kolory na oczach wtedy nie trzeba się starać i nakładać ich kilka :P. Leń ze mnie wiem.
OdpowiedzUsuńHaha:D
UsuńJa też leń:P po co się wysilać jak można mieć efekt używając tylko jednego produktu?:D
Kolorek jest naprawdę ładniutki!
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny dla oka ten kolor - myślałam, że mi się nie spodoba, bo za ciemny dla mnie, ale jednak nie :D:D
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie jest taki ciemny:)
Usuńśliczny makijaż. Dobre produkty, tak na moje oko. Kolor bombowy!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuje:)
UsuńBardzo ładny kolor pomadki, pasuje Ci :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz w tym makijażu przepięknie <3.
OdpowiedzUsuńJa zamierzam całkowicie pójść w cienie tej marki, zarówno te tradycyjne jak i kremowe. Uważam, że są jednymi z najlepszych na rynku.
Jeśli chodzi o pomadki, na pewno zdecyduję się na te klasyczne. Tylko weź zdecyduj się na jakiś kolor na początek, gdy praktycznie każdy robi wrażenie;).
Dzięki za podlinkowanie:*.
Dziękuję:* Ten cień jest super, bardzo mi się podoba jego wielowymiarowość, a inspiracje czerpałam od Ciebie:D Świetne jest to, że można uzyskać fajny efekt używając tylko jednego cienia:)
UsuńNa klasyczne pomadki też mam chęć. Myślałam o tym odcieniu, który był w Liferii jakiś czas temu. Tylko nie wiem jakby u mnie wyglądał heh:D
Wszystko mi się podoba .. nawet firanki! Muszę zerknąć na ich pomadki!
OdpowiedzUsuńNie może to być!:D
UsuńFiranki prehistoryczne hyhy
Ale ma ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńAle pięknie na Tobie wygląda pomadka :) Mam tę markę na liście, już od jakiegoś czasu, także niebawem coś sobie sprawię :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona:)
UsuńKusisz :P a walczę ze sobą, żeby nie wydać kasy na kolejną matową pomadkę ;)
OdpowiedzUsuńHeh skądś to znam, chociaż akurat matowych pomadek nie kupuje nadmiernie:D
Usuńyour make up is amazing, I love your lipstic color. :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.27dress.com/c/new-prom-dresses-75.html
Nie miałam okazji jeszcze ich poznać na własnej skórze, ale słyszałam o nich wiele dobrego :) Śliczny odcień wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńJuż podziwiałam twe usta na Insta - jest piękna ta pomadka i pasuje do Ciebie jak ulał! Cień też bym podebrała, szkoda ze nie sprzedają pojedynczych w wersji kasetkowej, wkładów nie lubię właśnie ze względu na problematyczne przechowywanie.
OdpowiedzUsuńDziękuje Kochana:* No właśnie ten wkład trochę problematyczny, trzeba będzie kupić paletkę ;D
UsuńPomadka na Twoich pełnych ustach wygląda pięknie! Moje usta są za małe do takich kolorów :D Za to cień mi się mega podoba! <3
OdpowiedzUsuńEee, ja wąskie mam, a matowe szminki jeszcze trochę je pomniejszają, ale co zrobić:D
UsuńCień jest super, w sam raz dla leni:D
Cień jak cień, ale pomadka mi się podoba! Ja się raczej średnio dobrze czuję w czerwieniach, ale ta może i byłaby dla mnie w sam raz;)
OdpowiedzUsuńNie jest aż taka mocna i ciemna więc może akurat;)
UsuńOdcień pomadki piękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry odcien pomadki, ale i pudełko produktu naprawde oryginalne! :D
OdpowiedzUsuńŁadny kolor szminki i cienia, pasuje Ci i choć cień mniej widać to ja lubię takie :)
OdpowiedzUsuńCień jak najbardziej widać tylko ciężej na zdjęciu uchwycić intensywność :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej firmie ale kolor pomadki piękny.
OdpowiedzUsuńJa też stosunkowo niedawno usłyszałam o marce;)
UsuńŚliczny kolor, mam pomadke wykrecana NABLA też ma podobny kolor i ja lubię 😆
OdpowiedzUsuńna ustach wygląda cudnie
OdpowiedzUsuńPomadka wygląda na ustach pięknie, lubię takie zgaszone czerwienie :)
OdpowiedzUsuńPomadka ślicznie się prezentuje😀
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Nabli, cen nie mają jakiś wygórowanych i dają całkiem ładne efekty :) Z pewnością wybrałabym nieco inny kolor pomadki, choć ten jest też bardzo ładny, zaś jesli chodzi o cień to są to zupełnie moje barwy, ale tak jak napisałaś u mnie bez bazy pewnie też nie zdałby egzaminu ;)
OdpowiedzUsuńI've already admired your mouth for insta - it's a beautiful lipstick and it fits you like a gag! Shade I would also podebrała, the damage does not sell single-cartridge version, the cartridge I do not like precisely because of problematic storage.
OdpowiedzUsuńหนังใหม่
Mam kilka cieni Nabla, ostatnio nawet dokupiłam dwa kolejne z nowej kolekcji bo bardzo je polubiłam :) Pomadka ma bardzo ładny kolor, może kiedyś się skuszę choć do matowych podchodzę z rezerwą bo boję się przesuszania.
OdpowiedzUsuńPomadka ma śliczny kolor ! :)
OdpowiedzUsuń