Nie zawsze sięgam po całą
gamę kosmetyków z tej samej marki lub linii jednak w przypadku NUXE Creme Fraiche de Beaute było
inaczej. A to dlatego, że wszystkie 3 produkty dobrze się uzupełniały:) Dziś postanowiłam pokusić się o małą relację ze stosowania całej serii;)
NUXE Creme Fraiche de Beaute
Linia produktów Nuxe Creme
Fraiche de Beaute ma za zadanie zapewnić skórze długotrwałe nawilżenie, ukojenie, a także ochronę przed zanieczyszczeniami. Tak więc w obliczu smogu, kosmetyki bardzo na topie;) Seria ta zawiera szereg produktów, które można dobrać zależnie od
rodzaju cery. Znajdziemy więc kosmetyki przeznaczone do każdego typu cery. Moja
cera jest mieszana zatem pielęgnacja składała się z emulsji, serum oraz
maseczki. Każdy z moich produktów zapakowany został w kartoniki oraz tubki;)
Bardzo podoba mi się szata graficzna tej serii, jest zarówno niebieski jak i
elegancka biel;)
Nuxe Emulsja Creme Fraiche de Beaute Light
Jest to 24-godzinna
emulsja nawilżająca, która jednocześnie koi nawilża i matuje skórę.
Przeznaczona jest do cery mieszanej, a także wrażliwej, czyli idealnie dla
mnie. Emulsja w swoim składzie zawiera mleczka roślinne i białe kwiaty, dzięki
czemu ma zapewnić 24 godzinne nawilżenie. Dodatkowo zawiera minimum 87%
składników pochodzenia naturalnego, nie zawiera parabenów ani nie zatyka porów.
Krem otrzymujemy w formie
wygodnej 50ml tubki. Tubka jest dobrej jakości gdyż nie wygina się pod wpływem
zużycia. Nie jest ona przezroczysta, ale poziom zużycia łatwo można sprawdzić
unosząc tubkę pod źródło światła;) Krem posiada ultra-lekką konsystencję. Tak
lekką, że wchłania się natychmiast. Jest więc świetną opcją gdy bardzo się
spieszymy i musimy szybciutko nałożyć makijaż. Miałam do czynienia z całkiem
niemałą ilością lekkich, szybko wchłaniających się kremów, ale ten swoją
prędkością wchłaniania przebił wszystko;) Takie małe kosmetyczne Pendolino;)
Najbardziej obawiałam się zapachu, gdyż w przeszłości niektóre aromaty Nuxe
były dla mnie zbyt intensywne. Tu jednak zostałam miło zaskoczona. Wprawdzie
woń kremu daje o sobie znać jeszcze przez jakiś czas od aplikacji, ale jest
dość delikatna, a nawet kobieca i radosna:) Wyczuwam w nim nuty białych kwiatów
i o ile zapachy kwiatowe bywają dla mnie dyskusyjne ten jest bardzo przyjemnie
wyważony. Myślę, że wiele kobiet go polubi (skoro nawet ja). Emulsja Nuxe Creme Fraiche de Beaute
zapewniała mojej skórze przede wszystkim wygładzenie, świeżość i normalizację.
Całkiem dobrze radziła sobie z matowieniem, zwłaszcza jeśli nałożyłam ją solo.
Do uzyskania silniejszego nawilżenia przydatny był dodatkowy krok w postaci
serum, które stosowałam pod krem. Mimo dobrego działania matującego emulsja nie
podrażnia skóry. Zatem rzeczywiście jest odpowiednia również dla cery
wrażliwej.
Nuxe Serum Creme Fraiche de Beaute
Serum odpowiednie jest do
wszystkich rodzajów skóry. Szczególnie zaś odwodnionej i wrażliwej. Jest to
silnie skoncentrowany preparat, który podobnie jak krem, w składzie zawiera
mleczka roślinne oraz białe kwiaty. Do jego funkcji należy intensywne 24
godzinne nawilżenie, utrzymanie odpowiedniego poziomu nawodnienia, a kojenie i
regeneracja skóry. Serum zawiera minimum 92% składników pochodzenia naturalnego,
nie zawiera parabenów i nie zatyka porów.
Tak naprawdę powinnam
zacząć od serum, ponieważ serum nakładamy zawsze pod krem:) Serum Nuxe Creme Fraiche de Beaute otrzymujemy w wygodnej 30ml buteleczce z
pompką okraszoną biało-niebieskimi akcentami;) Serum posiada lekką pół-płynną
konsystencję, która bardzo szybko wnika w skórę. Zapach jest nieco bardziej
intensywny niż w przypadku kremu, ale jego moc nie jest przesadna. Jest równie
przyjemny, świeży z nutą kwiatu pomarańczy i białych kwiatów. Serum stosowane w
duecie z kremem doskonale go uzupełnia i jednocześnie wzmacnia działanie
nawilżające i regenerujące. Nie łuszczy się i nie pozostawia po sobie lepkiej
powłoczki. Bardzo komfortowe w stosowaniu:)
Nuxe Maseczka Creme Fraiche de Beaute
Jest to maseczka o
działaniu nawilżającym i kojącym. Odpowiednia do każdego typu cery. Podobnie
jak pozostałe produkty z linii zawiera w sobie mleczka roślinne oraz białe
kwiaty. Dzięki temu nawilża nawet najbardziej odwodnioną skórę. Koi i przynosi
ulgę gdy odczuwamy dyskomfort cery. Maseczka zawiera minimum 88% składników
pochodzenia naturalnego, m.in. sok z aloesu. Nie zawiera parabenów.
Maseczkę otrzymujemy w
zgrabnej 50ml biało-niebieskiej tubce. Jej konsystencja jest kremowa, ale
zarazem lekka. Zapach równie przyjemny jak w przypadku pozostałej dwójki.
Często uprzyjemniał mi kąpiele. Maseczka Nuxe Creme Fraiche de Beaute była pierwszym kosmetykiem z tej serii, po
który sięgnęłam:) Maseczek nigdy dość! Żeby skorzystać z maseczki wystarczy zaaplikować
obfitą warstwę na twarz oraz okolicę oczu i pozostawić taki maseczkowy kompres
na 10min. Po upływie wyznaczonego czasu wklepujemy produkt opuszkami palców i
przecieramy skórę delikatnym tonikiem. To mój ulubiony produkt z tej serii.
Efektem jest pięknie nawilżona, ukojona i lekko rozświetlona cera. A wszystko
to w zaledwie kilka minut. Jest to idealna maseczka do częstego stosowania, a
dzięki poręcznej tubce z łatwością możemy zabrać ją w podróż.
Znacie serię Nuxe Creme Fraiche
de Beaute? Który
produkt zainteresował Was najbardziej?
Moja skóra ostatnio potrzebuje silnego nawilżenia. To trio wydaje się fajne :)
OdpowiedzUsuńTrio bardzo fajnie dobrane, zwłaszcza do mieszanej i wrażliwej cery:)
UsuńBardzo ciekawa serią, myślę że byłaby odpowiednia dla mojej skóry
OdpowiedzUsuńW serii jest sporo kosmetyków, więc dla każdej skóry znajdzie się coś najbardziej odpowiedniego:)
UsuńTo pendolino takie szybkie, że raz się cieszyłam, że będę jechać pustym ekspressem, ale jednak nie, bo wsiedli do niego ludzie, którzy mieli jechać pendolino :P
OdpowiedzUsuńMaseczka najbardziej mnie zaciekawiła z tego trio.
Heheh a to dobre:D
UsuńNo maseczkę obdarzyłam największym uczuciem;)
Najbardziej z całego trio ciekawi mnie serum :) Lubię takie przyjemniaczki :)
OdpowiedzUsuńLekkie, a fajnie wzmacnia pielęgnację;)
UsuńMam nadzieję, że w tym roku uda mi się poznać kosmetyki tej marki, bo jestem ich strasznie ciekawa :)
OdpowiedzUsuńW takim razie trzymam kciuki:)
UsuńNie miałam z nimi styczności :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie Nuxe a ta seria bardzo im sie udala :D
OdpowiedzUsuńFakt, fajna seria i taka nieobciążająca skóry;)
UsuńPierwszy raz slysze o tej serii :(
OdpowiedzUsuńBywa i tak:D
UsuńJeszcze nie miałam przyjemności używania kosmetyków tej firmy, ale mam nadzieję, że kiedyś je przetestuje. Ta seria bardzo mnie kusi, chociaż najpierw pewnie sięgnę po suchy olejek z Nuxa.
OdpowiedzUsuńSuchy olejek bardzo popularny;)
UsuńMaseczka kusząca, tym bardziej że nie trzeba jej zmywać :D
OdpowiedzUsuńheheh leniuszek?:)
UsuńJa nie miałam nic z Nuxe :) Najbardziej zaciekawiło mnie serum :) Co to u Ciebie ostatnio takie mało kolorowe zdjęcia? :D
OdpowiedzUsuńA droga Pani uczę się robić takie bardziej "normalne" zdjęcia:D No zima jakoś mnie nie nastraja na kolor bo zanim zdążę porozkładać te bibelociki to już jest ciemno i wysiłek na nic bo mało co na zdjęciu widać:D Poza tym trochę mi się znudziły tamte tła:( Ale na pewno jeszcze kolorowe foty będą:D
UsuńO i poza tym podoba mi się ta czarna patera:D Moja mama mówi, że to są zdjęcia na tle pająka:D
UsuńHaha,faktycznie jak teraz się przyjrzałam to widzę pająka :D Mnie najbardziej zaciekawiła maska :) Za nic nie mogę się nauczyć regularności w stosowaniu masek, ale nowy rok to moze nowa ja ;D
UsuńNiestety odkąd mama mi to powiedziała to też coraz częściej widzę pająka, a tak polubiłam tą paterę:D Oj koniecznie musisz to zmienić:D
UsuńRozumiem :) I te i te są ładne, ale zmiana jest widoczna, dlatego pytam haha :D
UsuńNo widoczna, sama siebie zaskoczyłam w sumie:D
UsuńJa znałam jeszcze zanim zmienili szatę graficzną i składy. Stara wersja maseczki była moim KWC. Tej obecnej mam kilka próbek, ale jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńOby ta również przypadła Ci do gustu. Osobiście nie mam porównania.
Usuńsuper zestaw, idealny do codziennego nawilżania twarzy :-)
OdpowiedzUsuńNo można tak powiedzieć:)
UsuńSerum i maseczka kuszą <3
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, ale lubię Nuxe i bardzo chętnie bym ją wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że znalazłabyś coś dla siebie z tej serii;)
UsuńMam ten zestaw w poczekalni :) Niebawem się za niego zabiorę i już nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy dużą masz tą poczekalnię:D
UsuńMiałam ten krem i był świetny, dlatego kupiłam także maseczkę, która wciąż czeka na testy, ale to już niebawem:).
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się spisuje jak już poużywasz sobie:)
UsuńDla mnie chyba tylko ta emulsja bo reszta skoro jest do wszystkiego to nie dla mojej buzi ;D
OdpowiedzUsuńEmulsja byłaby w sam raz dla Ciebie nawet do stosowania solo bo pamiętam, że Twoja skóra nie lubi nadmiernego nawilżenia. A tutaj akurat taki leciutki kremik:)
UsuńA widzisz, mam nosa a Ty już dobrze mnie znasz ;D
UsuńNo ja zawsze wiem co i jak:D
UsuńPo serum chyba najchętniej bym się pokusiła, bo moja skóra w zimowym okresie potrzebuje dodatkowego nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńW takim razie serum byłoby dobrym wyborem:)
UsuńŚwietny zestaw, lubię kosmetyki tej marki :) Co do Pendolino, skubaniec też lubi się spóźniać ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba mi się żarcik nie udał hehe
UsuńŚwietnie, że tym razem zapach linii Ci nie przeszkadza i nie jest zbyt intensywny. Nie znam za bardzo kosmetyków Nuxe . chciałabym je poznać ale pielęgnacja zamiast się zużywać to chyba się mnoży I cały czas mi coś przybywa…
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :)
UsuńTrzeba zużywać wszystko po kolei:)
Najbardziej zainteresowała mnie emulsja. Kiedyś napewno będzie mój :-) teraz muszę zużyć moje zapasy
OdpowiedzUsuńChyba każda z nas trochę ich ma;)
Usuńjak ja dawno nie miałam żadnych nowości... kusisz kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńSeria jest ciekawa;)
UsuńHeh "takie małe szybkie Pendolino" :D maseczka chyba najbardziej mnie zainteresowała :) tym bardziej że jest wygodna w użyciu :)
OdpowiedzUsuńKosmetyczne Pendolino;)
UsuńWidzę, że to seria na która powinna zwrócić uwagę moja mama w szczególności :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że kusisz tymi cudeńkami. Szata graficzna bardzo przyjemna, ale i zawartość jak czytam - niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńMaseczek nigdy dość, więc właśnie maseczkę najchętniej bym sprawdziła :P
OdpowiedzUsuńMaseczka super:)
UsuńMiałam kiedyś balsam z Nuxe do ciała, olejek do ciała oraz krem do twarzy. Wszystkie produkty uwielbiałam!
OdpowiedzUsuń