Ekodrogeria.pl
to sklep internetowy, w którym znajdziemy marki kosmetyków naturalnych. Kiedy
dotarła do mnie przesyłka z tego sklepu, moją uwagę zwróciło zdanie: „My
sprawdzamy składy, Tobie pozostaje cieszyć się wysoką jakością”:) Jak wiecie,
używam różnych kosmetyków. Z całą pewnością nie tylko tych ekologicznych. Kiedy
jednak zapragnę wypróbować coś z oferty kosmetyków naturalnych, nie lubię
zaprzątać sobie głowy szczegółową analizą składów i rozkładaniem każdej
substancji na czynniki pierwsze. Wolę gdy mogę dowiedzieć się wszystkiego w
prosty i przystępny sposób, a zaoszczędzony czas mogę przeznaczyć na
przyjemności;) Przebierając z oferty sklepu można mieć pewność, że kosmetyki
będą naturalne nie tylko z nazwy. Dodatkowo spodobała mi się możliwość selekcji
produktów, która jest przydatna jeśli zależy Wam na kosmetyku z konkretnym
certyfikatem lub o preferowanej konsystencji;) Ale dziś nie o tym, a o moich
wrażeniach odnośnie czterech kosmetyków pochodzących właśnie z Ekodrogerii.
Przyznam, że dość długo zastanawiałam się nad wyborem produktów (jak na mnie bo
za zwyczaj wystarcza mi kilka minut;)), ale ostatecznie zdecydowałam się na
kosmetyki, które w większości przeznaczone są do codziennego użytku. Pora na
opinię!
Nikel
Nikelift przeciwzmarszczkowy krem pod oczy z kwiatem Immortelle
O chorwackiej marce Nikel
dowiedziałam się ponad rok temu. Przyznam, że z jednej strony marka wzbudziła
moje zainteresowanie, ale z drugiej byłam sceptyczna, ponieważ naturalne
kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji twarzy nie zawsze zdają u mnie egzamin. Kiedy
jednak zobaczyłam piękne opakowanie kremu pod oczy Nikel Nikelift zaczęłam
rozważać czy może jednak dać mu szansę:) Próbowałam znaleźć opinie, ale było z
tym ciężko. Znalazłam jedynie opinię Tatiany na temat wersji nawilżającej.
Pomyślałam wtedy, że jeśli była ona zadowolona z nawilżającego kremu pod oczy
to ja z przeciwzmarszczkowego (bo jak wiadomo takie działają silniej) również
powinnam:) Tym bardziej, że niekiedy mamy dość zbieżne opinie na temat
produktów:) Kiedy tylko krem do mnie dotarł, od razu go otworzyłam. Muszę
przyznać, że opakowanie mnie nie zawiodło. Naprawdę miło się z niego korzysta;)
Z kwestii technicznych ta fikuśna kosteczka zawiera 15ml kremu, który należy zużyć w ciągu
6 miesięcy od otwarcia. Krem ten pachnie słonecznikiem, a przynajmniej mnie się
tak ten zapach kojarzy. Jest on niezwykle delikatny i wyczuwalny właściwie
jedynie po dokładnym „wwąchaniu” się w niego;) To oczywiście zaleta, ponieważ
perfumowane kremy pod oczy ze względu na wrażliwość tych okolic, nie są dobrym
rozwiązaniem. Tutaj jest tylko subtelny zapach natury;) Trochę się obawiałam,
że Nikelift spowoduje u mnie krostki, łzawienie lub uczulenie, ponieważ moje
okolice oczu są wrażliwe i raczej nie wybieram kosmetyków naturalnych do
pielęgnacji w tej strefie. Jednak zaryzykowałam i nic złego się nie stało.
Krem
posiada dość bogatą konsystencję, ale nie jest tłusty. Powiedziałabym, że mimo
swej odżywczej formuły jest dużo lżejszy niż Clinique Pep Start. Z powodzeniem
nadaje się zarówno na noc jak i sprawdza się pod makijaż. Przynajmniej mój bo muszę
uprzedzić, że na co dzień wykonuję delikatny makijaż typu puder, tusz, kredka i
coś na brwi oraz usta;) Ale myślę, że pod podkład też z powodzeniem powinien
się sprawdzić. Krem można stosować również na okolice ust, które są szczególnie
narażone na powstawanie zmarszczek (zwłaszcza u takich śmieszków jak ja;)). Muszę
jednak przyznać, że na okolice ust go nie stosowałam, ponieważ zawsze z rozpędu
w tych miejscach nakładam serum i krem do twarzy. Krem znalazł się w moich ulubieńcach,
więc zapewne wiecie, że się polubiliśmy:) Efekty jakie zaobserwowałam przy
codziennym stosowaniu to przede wszystkim silne nawilżenie skóry. Dodatkowo
wyczuwalne jest napięcie i odżywienie okolic oczu, ale bez nieprzyjemnego
uczucia ściągnięcia skóry. Najbardziej lubię stosować ten krem w po uprzednim
użyciu płatków pod oczy:) Jeśli chodzi o cienie to z tym bywa różnie. Mało
ostatnio śpię, więc ciężko oczekiwać ich braku. Zwłaszcza, że mam ogromną
skłonność do ich powstawania. W tej materii co nieco zdziałały u mnie zabiegi,
a kremy i płatki traktuję bardziej jako „powierzchniowych sprzymierzeńców”;) Mogę
jednak powiedzieć, że według mnie produkt ten nie ustępuje jakością swoim
konkurentom z perfumeryjnych półek:)
Nature
Moi nawilżający żel pod prysznic słodka morela
O marce Nature Moi nigdy
wcześniej nie słyszałam. Zauważyłam ją dopiero podczas przeczesywania
asortymentu ekodrogerii;) Moją uwagę zwróciły miłe dla oka opakowania oraz
zapachy. Wybrałam zapach słodka morela, ponieważ wydawał mi się taki mniej
spotykany. W drogeriach znajdziemy żele o zapachu brzoskwini czy mango, ale
morelowe już niekoniecznie:) Produkt nie zawiera SLS, silikonów czy parabenów,
co będzie wielkim atutem dla osób, które tego typu substancji muszą unikać. U
mnie akurat od lat jest tak, że używam zarówno tych łagodnych środków myjących,
jak i bardziej „chemicznych”. Żel posiada przezroczystą barwę oraz rzadką
konsystencję. Nie należy do wydajnych, ale czy kiedykolwiek napisałam o jakimś
żelu, że jest wydajny? No raczej nie:) Według mnie nieco bardziej wydajne są
żele BBW, a reszta wypada bardzo podobnie, czyli dość szybko się kończą:) Żel posiada przyjemną śliską formułę, którą gładko rozprowadza się po ciele.
Pieni się dość delikatnie, a jego morelowy zapach jest naturalny, przepiękny i
bardzo optymistyczny:) Pozwala zrelaksować się chociaż przez chwilę. Nie jest
on jednak długotrwały, ponieważ znika tuż po zmyciu. Po umyciu skóra jest
gładka i rzeczywiście delikatnie nawilżona (choć ja oczywiście i tak dodatkowo
stosowałam balsam). Nie zauważyłam żadnych podrażnień tudzież niedostatecznego
oczyszczenia. Chętnie sięgnęłabym jeszcze po inne zapachy:) Żel możecie kupić w ekodrogeria.pl.
BIOpha Naprawczy Krem do Rąk z Masłem Shea i Olejkami
Marka Biopha również nie była
mi znana, ale trochę kojarzyłam ją z blogów. Wybrałam krem do rąk, ponieważ w
owym czasie w zapasie pozostał mi już tylko jeden, a jego poprzednik trochę
mnie zawiódł. Postanowiłam więc znaleźć dla siebie jakiś porządny krem do rąk,
który nawilży na dłużej i tutaj z pomocą przyszły mi zachęcające opinie
klientów zamieszczone na stronie. BIOpha Naprawczy krem do rąk z masłem shea i olejkami umieszczony został w szaro-zielonej tubce
o standardowej pojemności 100ml. Pod względem wizualnym nie wyróżnia się on
niczym szczególnym.
Produkt posiada białą barwę i
dość odżywczą formułę. Jest on idealny do stosowania na noc, czyli w sam raz
dla mnie, ponieważ rzadko się zdarza żebym sięgnęła po krem do rąk w ciągu
dnia. Mogę smarować usta wiele razy dziennie, ale użycie kremu do rąk jakoś
zawsze mi umyka:) W tej kategorii poszukuję więc rozwiązań radykalnych –
nawilżenie uzyskane przed snem ma utrzymać się przez większość następnego dnia,
a najlepiej aż do kolejnego smarowania:) Co tu dużo mówić, ten krem nawilża
naprawdę zacnie i na długo. Skóra jest po nim tak gładka, że aż czuję
wewnętrzną satysfakcję z jego stosowania:) W dodatku ma nienajgorszą wydajność.
Często kremy do rąk wystarczają mi na 2 tygodnie (lubię położyć grubszą
warstewkę), a ten stosuję ok. 1,5 miesiąca i jeszcze pozostało mi troszkę:) Nie
wiem jeszcze czy do niego wrócę, ponieważ aktualnie uzupełniłam zapasy o różne
nieznane mi kremy. Myślę jednak, że polecę ten krem mamie, która ma spore
problemy z suchością dłoni. Dodam jeszcze na koniec słówko o zapachu. Opinie
głoszą, że krem posiada piękny zapach. Mnie akurat ta woń nie zachwyciła,
ponieważ nie wyodrębniam w niej nic konkretnego – ot naturalny kremowy zapach.
Nie jest on jednak nieprzyjemny ani uciążliwy:)
Etja
olej z pestek arbuza
Marka Etja była jedyną, z
którą miałam już wcześniej do czynienia za sprawą olejków eterycznych. Czytałam
jednak wiele dobrego o ich olejach i od dawna mnie one kusiły. Wybór jest na
tyle duży, że już nie wiedziałam który będzie dla mnie najlepszy. Dlatego
zdecydowałam się na ten, który kusił mnie najbardziej i najdłużej – olej z pestek arbuza, który znajdziecie na ekodrogeria.pl.
Olej otrzymujemy w ładnym, (że
aż ślinka cieknie) kartonowym opakowaniu. Wewnątrz znajdziemy niewielką ciemną
buteleczkę (50ml) wyposażoną w wygodną pompkę. Konsystencja jest typowo
oleista, ale nie za ciężka. Zapach powiedziałabym, że neutralny, prawie
niewyczuwalny. Nie pachnie arbuzem, ale o tym wiedziałam jeszcze zanim go
wybrałam. Ten brak zapachu może jednak stanowić zaletę gdyż można go użyć jako
oleju bazowego w połączeniu z olejkami eterycznymi. Dobra wiadomość jest taka,
że olej ten nie należy do szczególnie tłustych i można go stosować na wiele
sposobów np. dodać do kąpieli, zastosować na włosy, jako dodatek do masek i
odżywek, do masażu, do pielęgnacji skóry pod oczami, a także bezpośrednio na
skórę. W moim przypadku bardzo fajnie sprawdza się jako dodatek do kąpieli, a
także do stosowania na włosy przed myciem. W przeciwieństwie jednak do
pozostałych 3 produktów nie był on
jednak przeze mnie używany codziennie.
Te oraz wiele innych
produktów znajdziecie na Ekodrogeria.pl.
Na
koniec KONKURS!
Mam dla Was 3 zestawy
kosmetyków, które osobiście wybrałam z asortymentu sklepu. Jeden można wygrać na blogu, jeden na FB i jeden na Instagramie! Każdy z zestawów zawiera Olej z miąższu kokosa oraz olej pistacjowy marki Etja!
Regulamin
Konkurs trwa w dniach 26.07-20.08.2017r
Organizatorem jest autorka bloga secretaddiction.pl, natomiast sponsorem sklep
Ekodrogeria.pl. Konkurs odbywa się jednocześnie na blogu, FB oraz Instagramie.
Na każdej z platform można wygrać jeden zestaw składający się z dwóch olejów Etja widocznych na zdjęciu powyżej. Nagrody nie podlegają wymianie na ekwiwalent pieniężny.
Można wziąć udział w konkursie na każdej z platform,
ale jeden uczestnik może wygrać tylko jeden zestaw. Za wysyłkę nagród
odpowiedzialny jest sklep Ekodrogeria.pl. Wysyłka nastąpi w ciągu 14dni,
wyłącznie na terenie Polski. Wyniki ukażą się jako edycja tego wpisu w ciągu 7dni od daty zakończenia konkursu. Na
dane do wysyłki czekam 3 dni od momentu ukazania się wyników. W przypadku braku
zgłoszenia się którejś z osób nastąpi ponowny wybór zwycięzcy.
Aby wziąć udział w konkursie
W przypadku zgłoszenia na blogu secretaddiction.pl wystarczy:
- zostać obserwatorem bloga (gadżet obserwatorzy po
prawej stronie)
- pozostawić zgłoszenie w komentarzu z informacją pod
jakim pseudonimem obserwujesz secretaddiction.pl wraz z odpowiedzią na pytanie.
W przypadku zgłoszenia na Instagramie wystarczy:
- dodać @secretaddiction.pl
do obserwowanych
- odpowiedzieć na pytanie pod grafiką konkursową umieszczoną na moim Instagramie
- odpowiedzieć na pytanie pod grafiką konkursową umieszczoną na moim Instagramie
- można też udostępnić grafikę
konkursową na swoim profilu na instagramie oznaczając hasztagiem
#ekosecretaddictionpl (udostępnienie musi być publiczne żebym mogła je
zobaczyć)
W przypadku zgłoszenia na FB wystarczy:
- Polubić stronę
Secretaddiction.pl na Facebooku
- W komentarzu pod postem
konkursowym zadeklarować chęć wzięcia udziału oraz odpowiedzieć na pytanie
Pytanie konkursowe jest takie samo na wszystkich 3
platformach:
Bez jakiego naturalnego
kosmetyku nie wyobrażasz sobie lata i dlaczego?
Będzie również miło jeśli
polubicie profile Ekodrogerii na FB lub Instagramie.
Niniejszy konkurs nie jest grą losową w rozumieniu
ustawy z dnia 19. 11. 2009 o grach hazardowych (Dz.U.09.201.1540 z póz. Zm.).
*Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca
1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr. 4, poz. 27 z
późn. zm).
*Serwis Facebook jest w pełni zwolniony z
jakiejkolwiek odpowiedzialności za ten konkurs.
*Wysyłka tylko na terenie PL!
Przetwarzanie danych osobowych:
1. Warunkiem udziału w konkursie jest podanie danych
osobowych w celu przekazania nagrody.
2. Zgłaszając się do konkursu akceptujesz warunki
Regulaminu i wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z
ustawą o Ochronie Danych Osobowych ( Dz.U. 1997 nr 133 poz. 883).
Jeśli nagrody Wam odpowiadają zachęcam do udziału w konkursie. Dajcie też znać co sądzicie o przetestowanych przeze mnie produktach.
Kochani, serdecznie dziękuję za udział w konkursie i wszystkie odpowiedzi. Na jesieni na pewno będą kolejne szanse na wygrane:)
Blog: Fabryczna
FB - Ola Szum
Instagram - bury9521
Gratuluję i czekam na dane do wysyłki - secretaddiction86@gmail.com. Jeżeli po przesłaniu danych nie otrzymacie ode mnie potwierdzenia to napiszcie jeszcze raz lub skontaktujcie się na FB lub Insta (czasem maile nie dochodzą). Na dane czekam 3 dni od ujawnienia wyników.
Jeśli nagrody Wam odpowiadają zachęcam do udziału w konkursie. Dajcie też znać co sądzicie o przetestowanych przeze mnie produktach.
25.08 19:15 WYNIKI!
Kochani, serdecznie dziękuję za udział w konkursie i wszystkie odpowiedzi. Na jesieni na pewno będą kolejne szanse na wygrane:)
Zestawy od Ekodrogerii wędrują do:
Blog: Fabryczna
FB - Ola Szum
Instagram - bury9521
Gratuluję i czekam na dane do wysyłki - secretaddiction86@gmail.com. Jeżeli po przesłaniu danych nie otrzymacie ode mnie potwierdzenia to napiszcie jeszcze raz lub skontaktujcie się na FB lub Insta (czasem maile nie dochodzą). Na dane czekam 3 dni od ujawnienia wyników.
Taki krem do łapek i mnie pewnie by usatysfakcjonował, mam dokładnie tak jak Ty ze smarowaniem dłoni. Tylko na noc, więc musi być MOC! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:) Po co się rozdrabniać i smarować 100x dziennie:)
UsuńMiałam dokładnie ten olej z pestek arbuza, ale wówczas nie stosowałam go regularnie. Wtedy popełniłam zasadniczy błąd, że nakupiłam sobie masę olejów i w efekcie po żadnym nie potrafiłam ocenić efektów. Od siebie polecam olej śliwkowy i olej z orzechów laskowych <3 Równie lekkie a działanie znakomite! Zamawiałam coś kiedyś z tego sklepu, również polecam ;)
OdpowiedzUsuńO dzięki:) Te dwa też mnie interesują:)
UsuńŚwietne kosmetyki ☺
OdpowiedzUsuńOj Kochana, ten krem Nikel bardzo miło wspominam, cudny był, a obecnie jego zakrętkę ( górną część ) wykorzystuję jako podstawkę pod zapachowe świece tealighty idealnie pasuje :) Dziękuję za wzmiankę i podlinkowanie :*
OdpowiedzUsuńNature Moi też mnie kuszą, wybór wersji zapachowych jest naprawdę spory :)
Nie ma za co:) To opakowanie jest takie ciekawe, że szkoda wyrzucić:)
UsuńCiekawe produkty wybrałaś, nie słyszałam jeszcze o nich :D
OdpowiedzUsuńNo ja oprócz Etja żadnej marki nie znałam;)
UsuńBardzo fajne opakowanie ma ten krem pod oczy :D Jak kostka lodu ;) A z Biopha ja miałam kiedyś pastę do zębów i mnie uczuliła :P
OdpowiedzUsuńDokładnie:D O to masakra. Czym to się objawiło?:O
UsuńCzerwonymi plamami wokół ust. W środku niby wszystko ok, ale tam gdzie była piana, skóra robila się czerwona i swędząca :P a dobrze się zapowiadała... Po odstawieniu przeszło jak ręką odjął ;)
UsuńDobrze, że wystarczyło odstawić:) ale nie brzmi to dobrze. Będę go unikać:)
UsuńZaciekawiłaś mnie tym olejem z pestek arbuza :)
OdpowiedzUsuńKuszący prawda?:D
UsuńNie zamawiałam jeszcze z EkoDrogerii ;)
OdpowiedzUsuńTyle tych sklepów jest, że ciężki wybór:)
UsuńNie znałam sklepu, więc już patrzę na asortyment :) Olej z arbuza? Brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTen krem do rąk widzę już po raz enty, ale dopiero Twoje słowa zaczęły mnie porządnie kusić :D Świetnie też słyszeć, że przeciekawe pudełeczko Nikel kryje i godną zawartość :D No i po morelowe Moi też pewnie chętnie bym sięgnęła :D
OdpowiedzUsuńTak? Ja chyba tylko raz widziałam wcześniej:D Mnie zachęciły opinie klientów i w sumie się pokryły. Poza tym, że wg mnie krem nie pachnie jakoś cudnie:P
UsuńTen krem wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńSklep znam, choć zakupów tam jeszcze nie robiłam :). Czytając recenzję myślę, że najbardziej polubiłabym krem do rąk - tak samo jak Ty używam go raz dziennie na noc, a skoro u Ciebie zadziałał, to u mnie może być podobnie ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Ola S.
Bez jakiego naturalnego kosmetyku nie wyobrażam sobie lata? Hmmm...bez peelingu! Latem odkrywamy ciało, więc chcemy, aby prezentowało się ono jak najlepiej, a użycie peelingu na bazie kawy/cukry bądź soli sprawi, że usuniemy martwy naskórek i ujędrnimy skórę! :)
O drogerii słyszałam, ale jeszcze nic stamtąd nie zamawiałam. Kosmetyki są bardzo ciekawe, żel morelowy musi pachnieć cudownie - uwielbiam takie aromaty:)
OdpowiedzUsuńOj tak, super zapach:)
UsuńUwielbiam produkty Eko więc super, że napisałaś o tym sklepie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńZobaczyłam ten arbuz i przepadłam:)
OdpowiedzUsuńbardzo zainteresował mnie ten krem pod oczy Nikel , własnie wydawało mi się, że już gdzieś o nim słyszałam. z pewnością było to na blogu Dobre dla urody :)
OdpowiedzUsuńZapewne:)
UsuńŻel morelowy brzmi świetnie, lubię ten zapach!
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty. :) Ja miałam żel pod prysznic z Nature Moi cedrowy, trochę męski zapach, nie zachwycał mnie. ;) Jeszcze mam szampon i odżywkę do włosów.
OdpowiedzUsuńTen na szczęście w ogóle nie męski. Taki mniam:)
UsuńTen krem do rąk mógłby być dla mnie dobry. Swoją drogą mam w głowie wpis o dobrych kremach, ale za słabych dla skóry atopowej :D
OdpowiedzUsuńSklep znam z własnych zakupów.
A to ciekawe z tym wpisem:P ja muszę sprawdzić czy u mamy fajnie by wypadł, ale sądzę, że tak;)
UsuńBo akurat tak się wkłada, że mam takie, ale czegoś mi w nich brakuje. Dla kogoś, kto nie ma wiecznie popękanej skóry mogłyby być naprawdę fajne.
Usuń-----
Nie wyobrażam sobie lata bez oleju z pestek śliwki. Pachnie marcepanem, ale kto by się tym przejmował. Fajnie sprawdza się na dłonie, szybko się wchłania. Nakładam go też na włosy i mam z głowy używanie perfum :D
uuu czuje się bardzo zaintrygowana szczególnie tym morelowym żelem :D a w konkursie na pewno spróbuje sił tylko nie dziś, bo to zły dzień ! :P
OdpowiedzUsuńA czemuż to zły?:O
UsuńLata zdecydowanie nie wyobrażam sobie bez mojego małego, pomarańczowego strażnika zdrowej skóry, a mianowicie kremu do opalania 50+ Biodermy, który jak żaden inny, chroni mnie przed spieczeniem na raka, bo jako posiadaczka bardzo jasnej karnacji mam tendencję do przypiekania się na słońcu niczym plaster boczku na patelni ;) Kremik dodatkowo jak mało który, zapewnia mojej facjacie bardzo skuteczne matowienie przez większość dnia, a to ważne kiedy skóra jak szalona produkuje sebum niczym średniej wielkości zakład olejarski :D To moje wielkie, małe odkrycie kosmetyczne na lat(a)o 🌞
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako Małgorzata Korniluk
W sumie krem pod oczy mocno mnie zaciekawił :) jeśli chodzi o kosmetyk bez którego nie wyobrażam sobie lata to z pewnością będzie to żel aloesowy! Cudowny rewelacyjny produkt który można stosować do włosów i całego ciała. Jest lekki i przyjemny. Łagodzi, koi, nawilża. Jeden produkt, a tyle zastosowań. Idealny kosmetyk na wyjazdy i na każdą porę roku nie tylko latem. :p
OdpowiedzUsuńMyślę, że byś polubiła:)
UsuńAkurat używam drugie opakowanie kremu BioPha, tylko że tej drugiej w wersji w większym opakowaniu i z chęcią wypróbuję też ten który Ty aktualnie używasz. Również żel pod prysznic Nature Moi jest na mojej wish-liście :)
OdpowiedzUsuńA to muszę rzucić okiem na taki większy:)
UsuńObserwuj jako Anita B.
OdpowiedzUsuńTego lata odkryłam olejek marchewkowy i to bez niego nie wyobrażam sobie pielęgnacji w tym okresie. Jest lekki, fajnie nawilża, a przy okazji pięknie brązowi skórę. Takie 3 w 1. To moja zdrowa alternatywa dla balsamów brązujących :)
Kremem pod oczy mocno mnie zainteresowałaś. Kiedyś miałam ochotę go kupić, ale nigdy wcześniej o nim nie słyszałam i zrezygnowałam ;)
OdpowiedzUsuńZ tego powodu też się wahałam czy warto bo opinii za bardzo nie było;)
UsuńArbuza bym zjadła ... i jak ten olejek na włosy nie wyłysiałaś po nim? Pamietam Nikel nie Nikiel więc milczę w tym temacie ;D
OdpowiedzUsuńAle który ten arbuzowy czy jaki? Jakbym wyłysiała to bym napisała:D
UsuńNooo nauka nie poszła w las:D
Arbuzowy ;D
UsuńCiekawy asortyment, muszę zajrzeć do sklepu :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako I love dots :)
Lata nie wyobrażam sobie bez naturalnych olei - właśnie zaczęłam intensywnie regenerować włosy i do tego służą mi olejki, z których robię sobie maseczki do włosów :)
Morelowy żel pod prysznic? :o Już samo to mnie skusiło na żel pod prysznic :D
OdpowiedzUsuńA teraz odnośnie konkursu, bo jednak zdecydowałam się wziąc udział haha :D
Pewnie zdziwię Was lub Ciebie moją odpowiedzią na pytanie konkursowe, ale jest to masło shea - kosmetyk bez którego nie wyobrażam sobie lata :D Są dwa (albo trzy, zaraz zobaczymy) powody, dla których akurat padł wybór na masło shea.
Po pierwsze - ze względu na to, że ostatnio często używam korektora pod oczy, a potem w nocy niczego nawilżającego nie używam... Zobaczyłam, że w szafce stoi masło shea i bum proszę - całkiem nieźle się sprawdza pod oczami na noc, bo mocno nawilża :D
Po drugie - mam suchą skórę, a szczególnie łokcie, więc wiadomo - szukam czegoś mocno nawilżającego, bo latem raczej się nie chodzi w sweterkach (chociaż w tym roku to wszystko jest możliwe :D) i łokcie się odsłania, a jak nie łokcie to kolana, które też potrzebują nawilżenia :D
Po trzecie (a jednak jest trzeci argument! Jak w każdej dobrej rozprawce :D)- nadaje się jako balsam do ust taki mocno odżywczy :D
Kosmetyk multifunkcyjny jak widać, więc kolejny duży plus - zabieram jeden produkt, mam wiele zastosowań :D
Obserwuję jako Fabryczna
Zainteresował mnie żel pod prysznic, bo 1. kocham morele a w kosmetykach o nie trudno;) 2. przypomina BBW a to już coś znaczy;)
OdpowiedzUsuńnajbardziej zainteresował mnie krem do rąk :D muszę go wypróbować :D
OdpowiedzUsuńobs-Magdalena B
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobię lata bez delikatnej i naturalnej odświeżającej mgiełki do twarzy, która ochłodzi skórę i da jej równowagę i siłę na resztę dnia .D
Sporo fajnych produktów :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne, naturalne nowości. Ach, gdyby tak opracowali olejek arbuzowy o tym zapachu, smarowałabym się od stóp do głów może nawet regularnie ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, ale nie znam żadnego z nich :>. Olejek Arbuzowy szczególnie mnie zaciekawił. Lubię olejki, zwłaszcza na włosy ^^.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie lata bez wielofunkcyjnego żelu aloesowego, który stosuję wszędzie, na całe ciało. Doskonale chłodzi i odświeża, ma lekką konsystencję, dobrze się wchłania i zastępuje mi wiele kosmetyków: odżywkę do włosów, krem do twarzy i pod oczy, balsam do ciała, kojący krem po opalaniu. To doskonały kosmetyk.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: klamarta.
Jakie ładniutkie jest to opakowanie pierwszego kremu. :)
OdpowiedzUsuńZel morelowy mnie naj interesuje <3
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, jednak nie miałam z nimi styczności.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś olej z pestek arbuza - to jeden z najlżejszych olei i fajnie się u mnie sprawdzał - miło go wspominam :) Z tego zestawu najbardziej w oko wpadł mi krem - i przez wzgląd na opakowanie, i na działanie :D
OdpowiedzUsuńKrem do rąk wydaje się całkiem fajny i ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mam manie na kosmetyki naturalne ! Musze zajrzeć do tego sklepu :D
OdpowiedzUsuńzgłaszam się
OdpowiedzUsuńMagdalena B
Lato musi odbyć się z naturalną mgiełką do twarzy i ciała dla odświeżenia ciałą i ducha
Nie znam kosmetyków, ale krem do rąk i żel p/p mnie zaciekawił. W prawdzie o kremie do rąk pamiętam częściej, obowiązkowo wieczorem i jak wychodzę z domu, ale lubię takie silniejsze :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Paull Ss.
OdpowiedzUsuńWoda z kwiatów pomarańczy to mój must have. Kupuję tę o najbardziej naturalnym składzie, czyli wodę spożywczą, która jest jednym z podstawowych składników kuchni syryjskiej. Nigdy fanką gotowania nie byłam, dlatego wodę wykorzystuję tylko w kosmetyce. Kiedy lato poraża mnie upałami taka woda, przelata do butelki z atomizerem jest wybawieniem dla skóry. Wspaniale oczyszcza, odświeża i zwilża skórę. Takiej wody używam jako toniku, skóra nie jest ściągnięta, jest dobrze nawilżona i napięta. Dodatkowo woda z kwiatów pomarańczy ma działanie antybakteryjne i znacznie pomogła mi z opornymi krostkami na twarzy. Nie byłabym sobą, gdybym nie znalazła również włosowego zastosowania tego "kosmetyku". Wodą chętnie rozcieńczam szampon, lub wykonuję ostatnie płukanie. Włosy są lśniące i dobrze nawilżone, no i ten zapach pomarańczy!
Obserwuję jako Aleksandra S.
OdpowiedzUsuńDla mnie wybawieniem w lato jest żel aloesowy. Trzymany w lodówce orzeźwi i ukoi skórę. Moją skórę nawilża wystarczająco dobrze.
pozdrawiam
olejki z marki Etja miałam
OdpowiedzUsuńAll products sounds really interesting dear. I'm curious to try!
OdpowiedzUsuńI'm new GFC follower :D Hope you can folloe me back <3
NEW REVIEW POST | AFFORDABLE Body Milks. Worth a Hype?
Instagram ∫ Facebook Official Page ∫ Miguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D
Obserwuję jako: Kinga Rutkowska (asgaarddottir11@gmail.com)
OdpowiedzUsuńTak jak na facebooku: Nie wyobrażam sobie lata bez ochrony przed słońcem - czy włosy, czy twarz czy skóra. Najlepiej sprawdza się pod tym względem olej z pestek malin. Ma wysoki filtr spf, który zabezpiecza mnie przed słońcem :)
Uwielbiam oleje Etja i stale chociaż 2-3 goszczą na mojej półce :)
Biorę udział. Obserwuję bloga jako Anika Pietruszko. Bloga oraz sponsora na FB polubiłam jako Anika Pietruszko. Latem nie potrafię obejść się bez kosmetyku, który nawilża i jednocześnie chroni przed słońcem. Słońce mocno wysusza moją skórę, więc muszę ją jednocześnie chroni i nawilżać, żeby po lecie była ładna i sprężysta. Zawsze wybieram kosmetyki jak najbardziej naturalne, bo zauważyłam, że takie lubi moja skóra. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako W. Ku
OdpowiedzUsuńLata nie wyobrażam sobie bez masła kakaowego. Dzięki niemu skóra jest maksmalnie gładka i przyjemna w dotyku. Przede wszystkim jednak przyspiesza opalanie. Nie można jednak zapominać o kremie z filtrem! Masło kakaowe zapewnia mi piękną, złocistą opaleniznę, więc stosuję go zarówno na plaży podczas kąpieli słonecznych, jak i już po nich. Ma obłędny zapach, kojarzący się z wakacjami, rajską wyspą i relaksem, nic więcej więc mi nie jest potrzebne do szczęścia.
Obserwuje jako: jo-jo-a
OdpowiedzUsuńLatem najbardziej uwielbiam używać peelingów. Oczywiście nie takich lekkich, ale porządnych zdzieraków. Takie są moimi ulubionymi. Latem skóra często jest narażona na duże słońce oraz zanieczyszcza się od piachu itd. Trzeba ją dobrze oczyścić. W takim momencie najlepiej sprawdza się peeling, który oczyszcza skórę oraz zawiera olejki, które potem pomagają ją chronić przed uszkodzeniami i wysuszeniem. Najbardziej lubię peelingi, które pozostawiają lekką, świecącą warstwę, która po kąpieli powoli, na spokojnie się wchłania. Dzięki tak dobrze oczyszczonej skórze także jest ona lepiej chroniona przez balsamy z UV. Plus zdecydowanie przyjemniej nakłada się na oczyszczoną skórę niż na uszkodzoną i wysuszoną. Także peeling przydaje się przed nakładaniem balsamu brązującego. Skóra wtedy o wiele lepiej go wchłania. Oczywiście ja bardzo rzadko używam takich balsamów. Lubię swoją bladość i lubię o nią dbać. :D Peelingi o letnich, lekkich zapachach także pomagają orzeźwić umysł i dać ukojenie po całym dniu świetnej zabawy.
Bardzo fajne kosmetyki, uwielbiam naturalne składy, a tu się okazuje, że żadnego z przedstawionych w Twoim wpisie nie miałam :)
OdpowiedzUsuń