czwartek, 3 kwietnia 2014

Marcowe pustaki.

Witajcie!
Jak już wspominałam przy okazji poprzedniego denka, nie przepadam za kolekcjonowaniem pustych opakowań po kosmetykach. Najchętniej wyrzucałabym natychmiast. Ale jak wtedy zrealizować projekt denko? Postanowiłam więc fotografować na bieżąco kosmetyki na wykończeniu oraz te całkiem zużyte tak by mogły od razu powędrować do kosza. Ordnung muss sein;)!
Zaczynamy:)

Kupię ponownie
Może kupię ponownie
Nie kupię ponownie


 
Evree Foot Care peeling do stóp – nie znałam wcześniej tej firmy, peeling poznałam za sprawą Shinyboxa. Całkiem przyzwoity peeling w dobrej cenie.
         Avon Planet SPA peeling do rąk i stóp – kupiłam go tylko dlatego, że był w zestawie z kremem z tej serii. Nigdy wcześniej nie używałam peelingu do rąk. ale nie żałuję. Uważam, że to bardzo wygodne. Do stóp jest trochę zbyt słaby, ale do rąk go lubię. Używałam go od września parę razy w tygodniu więc jest bardzo wydajny.
      Eucerin tonik dermopurifyer – to już drugie opakowanie tego toniku, niestety potrzeby mojej skóry się zmieniły więc tonik przeterminował się zanim go zużyłam do końca. Niemniej pomógł mi gdy moja cera była bardziej tłusta, na tyle skutecznie, że już nie muszę go używać.
   Organique tonik z linii Basic Cleaner nalazłam go również w Shinyboxie, liczyłam na peeling enzymatyczny, ale znalazłam tonik, a peeling musiałam kupić sama. Bardzo dobry tonik zwłaszcza do cery suchej i wrażliwej, świetnie nawilża . Moja cera podąża  jednak w kierunku mieszanej i mam wrażenie, że nie wymaga aż takiego nawilżenia. Wystarczy mi dobry krem i woda termalna lub tonik oczarowy.
     Neutrogena bezzapachowy krem do rąk, formuła skoncentrowana – zaczęłam go używać już kilka lat temu, kiedy to miałam dużą nadwrażliwość na kosmetyki zapachowe. Był wtedy dla mnie wybawieniem, aktualnie bardziej lubię wersję Fast absorbing, ale do tego też zapewne jeszcze wrócę. Krem ma specyficzną konsystencję i nie każdemu będzie odpowiadał, w zamian jest bardzo wydajny. Stosowany wg zaleceń wg producenta wystarcza na ok. 200 użyć. Ja jednak lubię nałożyć grubszą warstwę, więc u mnie wystarcza na krócej.
   Douglas Nails Hands Feet anti-agening handbalm – otrzymałam go jako gratis do zakupów w Douglasie. Jest to krem do rąk, ja jednak akurat nie miałam kremu do stóp, więc wykorzystałam go do tego celu. Byłam na tyle zadowolona, że kupiłam pełnowymiarowe opakowanie tyle, że nie w wersji anti-agening. Douglas mnie pozytywnie zaskoczył.
   Avene woda termalna – miałam ją dość długo.  Nie kupię jej ponownie, ponieważ znalazłam coś lepszego – wodę Uriage.




     Barwa szampon jajeczny – nigdy więcej, dlaczego? Możecie przeczytać tutaj.
   Joanna Naturia szampon z biosiarką i bursztynem – w przeciwieństwie do poprzednika nie zaszkodził, ale też nie pomógł.



    Nivea nawilżający balsam do ciała pod prysznic – dobry, gdy  nie mamy czasu nałożyć balsamu, choć przy użyciu tradycyjnego balsamu osiągam lepsze efekty.
   Yves Rocher oliwka pod prysznic z olejkiem arganowym – dostałam gratis przy zakupach, sama chyba bym się na niego nie zdecydowała , ponieważ zapach nie do końca mi się podoba.
    Farmona Tutti Frutti kremowy peeling myjący – ładny zapach, dobre działanie i niska cena:)
     Yves Rocher żel pod prysznic ziarna kawy – miałam go już wielokrotnie ze względu na piękny zapach.
      Sylveco pomadka brzozowa, pisałam o niej tutaj. Byłam bardzo zadowolona, na wiosnę/lato może być za ciężka, więc pewnie wrócę do niej w okolicach jesieni.





  Bomb Cosmetics masło pod prysznic Chilla Vanilla –pisałam o nim tutaj, nie było by źle gdyby nie syntetyczny zapach. Mam go serdecznie dosyć.
  Nivea Aqua Effect żel do twarzy – pisałam o nim tutaj, miałam go już wiele razy i na pewno kupię jeszcze nie raz.

Coś by się jeszcze znalazło, ale niektóre rzeczy i tak wyrzuciłam z rozpędu;)

Chętnych zapraszam na małe rozdanie. 

Btw. dodałam ten post jako zaplanowany na godz. 13:00, ale jak się okazało był widoczny tylko dla mnie i musiałam dodać po raz drugi. Co mogło pójść nie tak?

77 komentarzy:

  1. Żel kawowy Yves Rocher właśnie stoi u mnie pod prysznicem. Ubóstwiam go za ten zapach i też zawsze zamawiam przy okazji zbiorczych zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. używam kremu do rąk z neutrogeny, nie tego akurat, ale uwielbiam go i jest mega wydajny :)

    lilac-fleur.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Spore denko. Mnie akurat się poszczęściło i raczej skończyły mi się produkty w podobnym czasie :).
    Nie miałam nic z tych kosmetyków ale widzę, że większość Ci podpasowała :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Żadnych z nic nie używałam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że produkt od Bomb Cosmetics się nie spisał .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był by spoko, gdyby nie zapach, który nie przypadł mi do gustu:)

      Usuń
  6. ...Gratuluje zuzyc :D znam kilka z tych produktow...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj wreszcie kupiłam tą polecaną przez Ciebie piankę Liliputz;)

      Usuń
  7. Lubię kosmetyki Farmony, ale tego konkretnego zapachu jakoś nie mogę znieść :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, gratuluję zużyć:) Co do balsamu pod prysznic - racja, tradycyjny nawilża sto razy lepiej, ale tu za to jaka wygoda:) Coś za coś:) Nie można mieć wszystkiego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. sporo Ci się udało zużyć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sporo zużyłaś :) Ale nie znam żadnego z tych kosmetyków...

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie woda Avene w ogóle się nie sprawdziła, ale może rzeczywiście Uriage jest lepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Denko ogromniaste :) Osobiście ponarzekam na szampon z biosiarką i bursztynem z Joanny bo doprowadza mnie do szału za każdym użyciem :/ plącze okropnie włosy i dodatkowo robi z nich pogmatwane siano... Nawet z odżywką ciężko je rozczesać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale duże denko! Ja nic z tych produktów jeszcze nie miałam, ale może się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę wypróbować ten peeling do stóp :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Żel kawowy Yves Rocher ubóstwia mój mąż :) za każdym razem kiedy widzi zbliżający się koniec nakazuje mi wręcz zakup kolejnej buteleczki ;). Szampon Joanny z biosiarką i bursztynem był dla moich włosów okropny - nie kupię go nigdy więcej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihi ja ten żel już miałam milion razy:D szampon krzywdy mi nie zrobił, ale szału nie ma:D

      Usuń
  16. Zel kawowy..brzmi bardzo zachécajáco :)
    krem neutrogeny w zimé bardzo lubié
    fajne denko :D

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo lubie serie planetspa ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Peeling do stóp Evree również mam, jest fajny ale za delikatny. Oliwka pod prysznic z Yves Rocher bardzo mi przypadła do gustu, zapach jest fajny, delikatny. Ciekawa jestem żelu kawowego, uwielbiam zapach kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie mam większych problemów ze stopami, więc u mnie się sprawdza:)

      Usuń
    2. To zazdroszczę :) ja potrzebuję silnego zdzieraka

      Usuń
  19. szczerze mówiąc nie miałam z żadnym z tych kosmetyków osobiście do czynienia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam jeszcze żadnego z tych kosmetyków ;) Ale może czas to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szalejesz Moja Droga. No, ale żeby kupować trzeba też zużywać :P hihi
    Znam krem Neutrogeny. Używałam jeszcze w czasach studiów. Świetny był. Choć koncetrat mnie nieco wkurzał, bo tak mi się po nim jakoś łapki kleiły, kładłam więc go tylko na noc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w ogóle używam kremu do rąk tylko na noc, jak się nałoży zbyt wiele (a ja lubię nałożyć hihi) to potrafi się kleić to fakt. Teraz wolę wersję fast absorbing jeśli chodzi o Neutrogenę. Choć aktualnie używam cudaka o nazwie Hudosil Hud Salva hihi

      Usuń
    2. No ja głównie też, ale czasem zimą, jak mróz mocno da im popalić zdarzy mi się i w ciągu dnia.
      Tego fast absorbing chyba nie znam? Nie wiem nawet, nie kojarzę tych podnazw ;)
      Ja obecnie myziam się Pat&Rub z serii otulającej. Następny w kolejce będzie Phenome albo Clarins. Nie wiem jeszcze :P

      Usuń
    3. Chyba nawet 4 rodzaje są tych kremów;) w takim razie ja jestem ciekawa kremu Phenome:) sama mam ochotę na coś od nich:)

      Usuń
  22. peeling do stóp, który był w shiny nie zachwycił mnie

    OdpowiedzUsuń
  23. Pięknie Ci poszło, spore denko. Następnym razem na pewno zamówię sobie ten peeling do dłoni z Avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mi również bardzo przypadł do gustu ten Douglasowy kremik :)

    OdpowiedzUsuń
  25. peeling farmony jest świetny
    Kaśia

    OdpowiedzUsuń
  26. szampon jajeczny kusił mnie od dawna ale czytając recenzję na blogach nie chce go mieć nawet za darmo :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Z planowaną datą publikacji posta nie pomogę. Miałam to samo. U mnie w ogóle się nie opublikował :(
    Ale za to wodę Uriage aktualnie używam i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie ja sobie wesoło zaplanowałam post, a tu guzik, był widoczny tylko dla mnie.

      Usuń
  28. Widzę, że tak samo jak ja przecinasz tubki z kosmetykami - tam zawsze jest jeszcze tyle produktu :-)
    Dziękuje za odwiedziny :-)

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Miałam tylko ten balsam Nivea pod prysznic, ale słabo wypadł u mnie i oddałam siostrze. Ładne denko!

    OdpowiedzUsuń
  30. mam peeling do ciała tutti frutti ale cukrowy i inny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Dosyc duzo tego zuzylas :), az fajnie sie patrzy. Krem Neutrogeny kiedys mialam, ale nie lubilam tego uczucia po nim :/ mialam tez avene i vichy, ale to bylo baardzo dawno temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie dlatego napisałam, że nie każdemu będzie odpowiadał bo rzeczywiście jest specyficzny:) Avene niestety bez szału, Uriage za to fajna.

      Usuń
    2. Wlasnie czytalam o Uriage na kilku blogach, ze taka dobra :) moze i ja kiedys sprobuje.

      Usuń
    3. Ja co do tej wody mocno niedowierzałam bo miałam już wcześniej z innych firm i one poza odświeżeniem nie robiły nic, ot woda jak woda. A ta rzeczywiście daje poczucie nawilżenia i łagodzi drobne podrażnienia. Czasem jak nie nakladam makijażu i mam taki dzień lenia, że nie chcę mi się używać nawet kremu to spryskuję tylko twarz tą wodą;)

      Usuń
  32. Masz rację, Kochana, Ordnung muss sein ;-)
    Denko jest bardzo interesujące!
    U mnie również Uriage rządzi. Kto raz jej spróbował, nie kupi już żadnej innej wody termalnej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  33. bardzo dużo kosmetyków używasz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na blogerkę kosmetyczną przystało:D ale wbrew pozorom zużycie tego sporo mi zajęło bo większość to bardzo wydajne produkty:)

      Usuń
  34. Wow, jak Ci się udało zużyć w miesiąc tyle kosmetyków?
    Peeling do rąk z Avonu też mnie ostatnio zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre zużywałam od września bo były bardzo wydajne, tak jak właśnie ten peeling Avonu:) no staram się, w końcu zapasy czekają!:D

      Usuń
  35. Ta wersja z tutti frutti ma piękny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  36. A ja myślę, że byłabym zachwycona tym kawowym żelem pod prysznic od YR :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Sporo tego:)miałam tylko Nivea-żel do twarzy i również ją lubię:))

    OdpowiedzUsuń
  38. Ooooo nazbierało ci się tego troszkę !
    Uwielbiam firmę YR ;)
    Obserwuję i mam nadzieję ze się odwdzięczysz ;)
    Zapraszam w wolnej chwili do siebie ;*
    http://goldxcherriex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  39. Chętnie wypróbowałabym ten peeling do stóp :)
    Wodę termalną uwielbiam, ale Uriage :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też właśnie uwielbiam Uriage, bo ta była do niczego!

      Usuń
  40. nic nie miałam z Twojego zbiorku :P

    OdpowiedzUsuń
  41. nie miałam większości z tych kosmetyków, jedynie żel kawowy i był super, oraz balsam Nivea:_)

    OdpowiedzUsuń
  42. u mnie szampony z serii Joanna Naturia świetnie się sprawdzają :)
    bardzo dobrze zmywają oleje

    OdpowiedzUsuń
  43. Z Eucerin mieliśmy kosmetyki z tej linii i nie byliśmy zadowoleni.... w życiu nie kopilibyśmy już!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tylko tonik, ale powiem szczerze, że mi akurat swego czasu pomógł.

      Usuń
  44. Dużo tego :)
    Z Organique miałam żel do mycia twarzy i był świetny.

    OdpowiedzUsuń
  45. Szampon jajeczny u mnie się sprawdził z Barwy, ale ostatnio zawiódł z czarnej rzepy:( Widzę opakowanie Nivea po żelu - Twój ulubieniec:))) moim faworytem z YR z żeli jest grejpfrutowy.

    OdpowiedzUsuń
  46. Fajny post..niczego nie próbowałam.. ale może.. :)
    Co powiesz na wspólną obserwację (odp. u mnie) -->http://meerga.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  47. Sporaśne denko :)
    Ja też jestem mocno zniechęcona kolejnym niewypałem od Bomb Cosmetics..zapachy YR są bardzo przyjazne

    OdpowiedzUsuń
  48. Mam tę oliwkę z YR, ale jeszcze nie otwarłam

    OdpowiedzUsuń
  49. dużo zużyć! kilka produktów znam, a peeling z Tutti Frutti czeka w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...