środa, 29 czerwca 2022

Nowości Bielenda Professional Supremelab Barrier Renew – serum, balsam do twarzy i ciała oraz krem pod oczy!

Linia SupremeLAB Barrier Renew od Bielenda Professional  miała premierę przeszło 2 lata temu. Dokładnie pamiętam ten dzień;) Pierwsze produkty błyskawicznie zdobyły nie tylko moje uznanie i nadal cieszą się niesłabnącą popularnością.

W tym roku do peelingu, toniku, eliksiru i kremu na noc dołączyły 3 nowe produkty, które pozwalają jeszcze bardziej kompleksowo zadbać o zdrową barierę skórną, nawilżenie, odżywienie i regenerację.

Ich głównym składnikiem aktywnym pozostają CERAMIDY, które wchodzą w skład cementu międzykomórkowego. Stanowią one znaczną część lipidów naskórka oraz wypełniają przestrzeń międzykomórkową w warstwie rogowej naskórka. Ceramidy posiadają właściwości regenerujące oraz chroniące przed czynnikami zewnętrznymi i podrażnieniami (np. po zabiegach). Wiążą wodę w naskórku, dbają o równowagę płaszcza hydrolipidowego i elastyczność skóry. Zapewniają optymalny poziom nawilżenia, a nawet opóźniają proces starzenia się skóry, ponieważ dobrze nawodniona i elastyczna skóra jest mniej podatna na uszkodzenia. To złoto dla każdego rodzaju cery, również trądzikowej podrażnionej w wyniku agresywnych kuracji. Nowym składnikiem obecnym w serum oraz kremie pod oczy jest FITOSFINGOZYNA (składnik lipidowy naturalnie występujący w skórze). Posiada ona właściwości przeciwzapalne, przeciwalergiczne i przeciwbakteryjne. Dodatkowo zapobiega nadmiernej ucieczce wody z naskórka.

Bielenda Professional SupremeLAB Barrier Renew nowości

Dzisiaj o nowościach, które pojawiły się jeszcze zimą, czyli:

💛Ceramidowe serum odbudowująco-regenerujące

💛Odżywczy krem pod oczy z Ceramidami

💛Regenerujący balsam do twarzy i ciała z Ceramidami

 

Bielenda Professional  Supremelab Barrier Renew Ceramidowe serum odbudowująco-regenerujące

Bielenda Professional  Supremelab Barrier Renew Ceramidowe serum odbudowująco-regenerujące
 

Serum opakowane zostało w tradycyjną dla marki poręczną 30ml buteleczkę wyposażoną w pompkę. PAO 6M. Wady? Drobne. Samoistnie nadpękła mi nakrętka oraz żeby wydobyć ostatnią porcję musiałam odkręcić butelkę i wylać resztę zawartości na dłoń.

Kosmetyk posiada emulsyjną, ale jednocześnie lekką konsystencję, która podczas rozprowadzania staje się wilgotna i zapewnia subtelne, kojące uczucie chłodzenia. Producent opisuje serum jako bezzapachowe. Mój ultra-wrażliwy nos wyczuwa naturalny, delikatnie owsiany zapach, ale jedynie podczas aplikacji. Potem znika on bezpowrotnie:) Serum szybko się wchłania, pozostawiając na skórze lekką, ale nie lepką warstewkę ochronną. Od razu zapewnia skórze nawilżenie i ukojenie. W połączeniu z dobrym tonikiem lub esencją może zastąpić lekki krem na dzień, gdy potrzebujesz szybkiej pielęgnacji. Dobrze współpracuje zarówno z SPF, jak i bogatszym kremem na noc. Nic się nie roluje. Wpasuje się w każdą pielęgnację;)

Bielenda Professional Supremelab Barrier Renew Odżywczy krem pod oczy z Ceramidami

Bielenda Professional Supremelab Barrier Renew Odżywczy krem pod oczy z Ceramidami
 

Krem pod oczy umieszczony został w niedużym 15ml opakowaniu airless, do którego nie mam zastrzeżeń. Nie jest ono przezroczyste, ale można kontrolować zużycie unosząc je pod światło;) PAO 6M.

Kosmetyk jest bezzapachowy (przy bardzo wnikliwym wąchaniu wyczuwam zapach papieru, ale nie zostaje on na skórze). Krem posiada lekką, nieobciążającą formułę, która dobrze współgra z makijażem. Idealnie nadaje się także na noc. W razie potrzeby można dołożyć kolejną warstwę, ponieważ nic się nie roluje ani nie podrażnia moich wrażliwych oczu z tendencją do łzawienia. Nie migruje także do oczu. Wystarczy  zachować odpowiednią odległość podczas aplikacji. Krem szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej ani błyszczącej warstwy. 

Bardzo dobrze nawilża i odżywia oraz delikatnie wygładza. Jednocześnie łagodzi, co docenią osoby, które tak jak ja mają tendencję do pocierania oczu.

 

Bielenda Professional  Supremelab Barrier Renew Regenerujący balsam do twarzy i ciała z Ceramidami

Bielenda Professional  Supremelab Barrier Renew Regenerujący balsam do twarzy i ciała z Ceramidami
 

Balsam do twarzy i ciała umieszczony został w butelce z pompką. Jego pojemność to 190ml, a PAO 6M. Małe wady? Resztki balsamu lubią zasychać przy dozowniku plus pod koniec użytkowania trzeba odkręcić opakowanie i dosłownie wytrzepać pozostałości.

Produkt ma kremową konsystencję, która jest treściwsza niż serum i eliksir, ale lżejsza od kremu na noc. Zapach za to identyczny jak w przypadku kremu na noc. Niektórym kojarzy się z budyniem. Ja nie widzę związku. Tym bardziej, że nie lubię budyniu;) Dla mnie pachnie bezpieczeństwem. Smarując się nim czuję, że moja skóra jest zaopiekowana. A tak precyzyjniej? Niestety to na tyle oryginalna kompozycja, że ciężko mi ją do czegoś sensownego porównać. Bardzo lubię ten zapach. Zaznaczę jednak, że jest z tych intensywniejszych. Przy pierwszych użyciach długo wyczuwałam go na skórze. Potem mój nos się przyzwyczaił;)

Balsam to prawdziwy rarytas! W dodatku mega uniwersalny! Można go stosować do twarzy, ciała oraz dłoni. Co jednak budzi pewne wątpliwości… „Bo jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego!” Jak to mówią w kręgach rozwojowych - ograniczające przekonanie:D A przecież ograniczenia i limity są nie dla mnie;) Gdzieś w połowie opakowania, które ze świetnym rezultatem zostało wklepane w ciało i stopy, zaczęłam nakładać go również na twarz. O Panie! Szok! Żadnego „podejrzanego uczucia” jakbym smarowała się czymś do ciała. Wszak w mojej głowie pojawiała się jeszcze myśl, że to co do twarzy to i do ciała, ale to co do ciała to jednak nie zawsze do twarzy;) I figa! Do twarzy istny sztos:)

Dzięki kremowej formule balsam bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania, nie pozostawiając błyszczącej warstwy. Tyczy się to zwłaszcza ciała i stóp. W przypadku twarzy po nałożeniu czoło trochę błyszczy (mam cerę mieszaną), a sam krem potrzebuje kilku chwil dłużej na dokładne wchłonięcie. Mój niezawodny sposób to przyciskanie twarzy dłońmi dla lepszej absorpcji. Ze względu na odżywczą formułę najlepiej sprawdza się w roli kremu na noc. Zdarzało mi się jednak używać go również na dzień, w tym pod makijaż mineralny, który wymaga dobrego nawilżenia skóry. Balsam cudownie nawilża, odżywia i regeneruje. Stanowi także doborowe towarzystwo dla retinalu i kwasów. Jest świetny również po oczyszczającej maseczce oraz zawsze wtedy, gdy odczuwasz nieprzyjemne uczucie ściągnięcia lub skóra jest podrażniona. Nie zauważyłam by zatykał pory. Dla mojej mieszanej, ale delikatnej cery działanie na medal.

Bielenda Professional SupremeLAB Barrier Renew konsystencje

Znasz już 3 nowości Bielenda Professional SupremeLAB Barrier Renew? Stosujesz ceramidy w swojej pielęgnacji?

Czytaj dalej »

poniedziałek, 13 czerwca 2022

Garnier Fructis Hair Food Cocoa Butter!

Czerwiec to  jeden z moich ulubionych miesięcy, więc jestem w pozytywnym nastroju:) Zobaczymy tylko czy pogoda się wywiąże;) Tymczasem włosy! Chyba każdy słyszał o linii Fructis Hair Food marki Garnier. Swego czasu szturmem wdarła się na salony z maseczkami Papaya i Banana;) Lubiłam szczególnie tą pierwszą. W tym roku pojawiło się zaś trio Fructis Hair Food Cocoa Butter stworzone dla włosów puszących się i niesfornych. Produkty są wegańskie i zawierają 97% składników pochodzenia naturalnego. A ich butelki są w 100% wykonane z plastiku z recyclingu i w 100% podlegają recyklingowi. Także takie małe oczko w stronę ochrony środowiska;)

Garnier Fructis Hair Food Cocoa Butter

Opakowania linii Cocoa Butter prezentują się tak, że aż chciałoby się je zjeść. Ale niestety;) Jest nawet napis,  że nie nadają się do spożycia.

Cała seria posiada apetyczny zapach:) Subtelnie kakaowa woń utrzymuje się na włosach jeszcze następnego dnia po użyciu;) Dla mnie zapach jest bardzo przyjemny, ale jeśli nie lubisz spożywczych aromatów to może Cię trochę zemdlić;) Byłam nieco sceptyczna co do tej serii, ponieważ moje włosy są długie, a produkty wygładzające mogą przyczyniać się do przyklapnięcia.

Garnier Fructis Hair Food Cocoa Butter szampon

Szampon posiada żelową konsystencję, która przy dobrze zwilżonych włosach wytwarza gęstą piankę. Oczyszcza delikatnie. Od razu czuć wygładzenie. Włosy się nie plączą. Najlepiej sprawdza mi się z mocniej oczyszczającym szamponem (pierwsze mycie tym, drugie innym). 

Garnier Fructis Hair Food Cocoa Butter odżywka

Odżywka ma lekką konsystencję. Łatwo się spłukuje, a po użyciu włosy są wygładzone, ale nie obciążone. Sprawiają wręcz wrażenie trochę grubszych.

Garnier Fructis Hair Food Cocoa Butter maska

Maska jest bardziej treściwa i można jej używać na 3 sposoby - maska, odżywka lub bez spłukiwania. Również nie powoduje przyklapu, ale włosy zachowują po niej świeżość nieco krócej. Zarówno po masce jak i odżywce włosy bardzo dobrze się rozczesują.

Mały minus za pojemności - wolę te bardziej poręczne. Dodatkowo szampon ciężko się otwiera. Muszę to robić przez ręcznik;)

Znasz serię Garnier Fructis Hair Food Cocoa Butter? Zdarza Ci się stosować pełną linię kosmetyków?

Wpis powstał we współpracy z marką Garnier

Czytaj dalej »