piątek, 31 grudnia 2021

SNP Prep Peptaronic Cream - krem nawilżający z kwasem hialuronowym i peptydami!

SNP Prep Peptaronic Cream chodził za mną przeszło rok, więc naprawdę długo na niego chorowałam. Jednak zawsze coś stało nam na drodze do szczęśliwego poznania. Do czasu;) Wszak przyleciał do mnie prosto z Korei, a dokładniej z Joom jeszcze latem i wtedy go stosowałam:) Na recenzję zawsze jest dobra pora, więc zapraszam do poczytania jak się wówczas u mnie sprawdził:)

SNP Prep Peptaronic Cream

SNP Prep Peptaronic Cream

Krem zawiera m.in. 6 rodzajów peptydów i 5 rodzajów kwasu hialuronowego, a także witaminę E, niacynamid czy też emolienty. Jak to nierzadko bywa w przypadku kosmetyków koreańskich, jego skład jest nieco rozbudowany. Pozostaje więc życzyć cierpliwości tym, którzy chcieliby go przeanalizować krok po kroku.


Opakowanie nie należy do najpiękniejszych. To dość tanio wyglądający biały, plastikowy słoiczek o pojemności 50ml i 12M PAO. Na plus zasługuje jednak dodatkowa osłonka, która znajduje się pod nakrętką.

Produkt posiada dość lekką konsystencję, która sprawnie się wchłania nie pozostawiając po sobie uczucia tłustości. Polecam jednak nie nakładać od razu dużej ilości, a bardziej partiami, gdyż aplikowany od razu obficie ma tendencję do mazania się i lekkiego bielenia. Krem pachnie dla mnie znajomo jakimś polskim kosmetykiem sprzed lat;) Zapach sprawia wrażenie nieco taniego, ale jednocześnie kojarzy mi się wakacyjnie. Jest więc całkiem przyjemny, a jego intensywność nie jest przesadna. Utrzymuje się na skórze jeszcze przez kilka minut po zastosowaniu.

Krem powinien sprawdzić się przy każdym typie cery, ponieważ po pierwsze wygładza i nawilża, a tego wymaga każda skóra. Z uwagi na skład nie jest to jednak taki zwykły nawilżacz. Spokojnie można go wdrożyć w ramach prewencji przeciwzmarszczkowej. A wszystko to w całkiem przyjemnej cenie i nieobciążającej formule. Zależnie od potrzeb oraz preferencji można go stosować zarówno na dzień jak i na noc. Nie podrażnia, nadaje się także pod spf.

Z kodem secret10 dostaniesz 10% zniżki na wszystko w Joom.

Znasz koreańskie kosmetyki SNP? Używałaś już kremu z linii Peptaronic?
Czytaj dalej »

środa, 22 grudnia 2021

Image Skincare Rejuvenating Body Lotion silnie nawilżające i wygładzające mleczko do ciała z Topestetic!

Zima to najlepszy czas żeby zadbać nie tylko o skórę twarzy, ale i ciała! W tym okresie mniej się spieszymy i jednocześnie więcej czasu spędzamy w domach (a przynajmniej tak robią pokrewne mi dusze, czyli chociażby totalne zmarzluchy;)). W każdym razie ja zimą bezwstydnie ograniczam swą aktywność do minimum;) Pielęgnacji jednak nie odpuszczam, ponieważ u mnie w tym zakresie nie ma kompromisów i jestem zdania, że każda pora jest odpowiednia. Może uda mi się zarazić tym podejściem również Ciebie i balsam stanie się Twoim kosmetycznym przyjacielem?;) Lubię wyzwania, więc zawsze warto spróbować! Sama poszukując czegoś ekstra do pielęgnacji ciała na ten jesienno-zimowy czas zajrzałam do Topestetic, gdzie zawsze znajdę kosmetyki na wysokim poziomie. Mój wzrok już kolejny raz przykuła profesjonalna marka Image Skincare i zapragnęłam wypróbować Skincare Rejuvenating Body Lotion, czyli silnie nawilżające i  wygładzające mleczko do ciała. Czy jestem zadowolona z efektów stosowania? Czytaj dalej!

Image Skincare Rejuvenating Body Lotion silnie nawilżające i  wygładzające mleczko do ciała

Image Skincare Rejuvenating Body Lotion silnie nawilżające i  wygładzające mleczko do ciała

Dzięki zawartości kwasu glikolowego, przeciwutleniaczy oraz peptydów mleczko złuszcza i odmładza skórę. Zmniejsza oznaki starzenia się skóry, a przede wszystkim mocno nawilża skórę. Ciało staje się idealnie wygładzone i promienne.

Do najważniejszych składników aktywnych należą:

10% kwas glikolowy – złuszcza, regeneruje

5% peptyd P3 – wzmaga proces łuszczenia się naskórka bez efektów ubocznych. Wydobywa naturalny koloryt skóry, wygładza i rozświetla.

Palmitynian retinolu – rewitalizuje skórę

Tetraizopalmitynian askorbylu – stabilna postać witaminy C, rozpuszczalna w tłuszczach, działa rozjaśniająco, antyoksydacyjnie. O 50% wzrasta synteza kolagenu w porównaniu do kwasu L- askorbinowego

Image Skincare Rejuvenating Body Lotion silnie nawilżające i  wygładzające mleczko do ciała blog

Image Skincare Rejuvenating Body Lotion opakowany został w biało-fioletową tubkę z wygodnym zamknięciem, dzięki któremu nie trzeba jej odkręcać. Samo opakowanie prezentuje się minimalistycznie, ale schludnie. Ładnie wygląda na półce w łazience. Pojemność mleczka wynosi 170g, należy je zużyć w ciągu roku od otwarcia.

Image Skincare Rejuvenating Body Lotion silnie nawilżające i  wygładzające mleczko do ciała konsystencja

Lotion wyróżnia się delikatną konsystencją, która jednak nie spływa z palców, dzięki czemu bardzo sprawnie się rozprowadza. Bezpośrednio po aplikacji kosmetyk pozostawia po sobie nieco lepką powłokę. Jednak po chwili ładnie wnika w skórę i nic już się nie klei. Nie ma też żadnej tłustej ani błyszczącej warstewki. Pozostaje już tylko miękkość i gładkość. 

Image Skincare Rejuvenating Body Lotion silnie nawilżające i  wygładzające mleczko do ciała recenzja

Zapach również bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ określiłabym go jako typowo kosmetyczny, bez wyczuwalnej kwasowej nuty. Po dokładnym wklepaniu balsamu żadna woń nie utrzymuje się na skórze i bardzo mi to odpowiada, ponieważ mogę po niego sięgnąć nawet, gdy męczy mnie migrena.

Mimo nieco mniejszej niż standardowo pojemności, produkt jest dość wydajny. Wystarczy kilka porcji na całe ciało. Częstotliwość stosowania zależy od indywidualnych potrzeb i chęci. Bezwzględnie należy jednak pamiętać żeby nie aplikować go bezpośrednio po depilacji. Sama sięgałam po niego regularnie raz dziennie oraz zgodnie z zaleceniami i nie zaobserwowałam żadnego zaczerwienienia ani innych podrażnień. Jedynie podczas aplikacji odczuwałam bardzo subtelne i przemijające miejscowe mrowienie. 

Image Skincare Rejuvenating Body Lotion zainteresował mnie przede wszystkim ze względu na zawartość kwasu glikolowego, ponieważ już w zeszłym roku zaobserwowałam jego wysoki potencjał w przypadku pielęgnacji skóry ciała. Kwas glikolowy wykazuje tak efektywne działanie, ponieważ ze wszystkich kwasów AHA posiada najmniejszą cząsteczkę. Jest to substancja złuszczająca pozyskiwana z soku trzciny cukrowej i może być stosowana praktycznie przy każdym typie skóry. Przy 10% stężeniu, takim jak w przypadku produktu Image Skincare działa na skórę intensywnie nawilżająco, odnawiająco i regenerująco. Sam proces złuszczania zachodzi w naskórku (w jego powierzchownej warstwie rogowej), zatem proces ten nie jest widoczny gołym okiem. Nie bez znaczenia była również zawartość peptydu oraz stabilnej formy witaminy C:) Co tu dużo mówić, już po pierwszym użyciu wiedziałam, że lotion ma potencjał, a przy tym zapewnia wysoki komfort stosowania. Rezultaty w pełni spełniły moje oczekiwania, więc lotion rzutem na taśmę znalazł się w gronie najlepszych kosmetyków do pielęgnacji ciała, jakich miałam okazję używać w 2021 roku:) Skóra mojego ciała stała się niesamowicie miękka, gładka, nawilżona i odżywiona, a jej koloryt, mimo trwającej zimy prezentuje się zdrowo i jednolicie. 

Image Skincare Rejuvenating Body Lotion silnie nawilżające i  wygładzające mleczko do ciała topestetic

Silnie nawilżające i  wygładzające mleczko do ciała Image Skincare oraz inne produkty tej marki wraz z darmową dostawą znajdziesz w Topestetic.

Jak dbasz o skórę swojego ciała? Poznałaś już kosmetyki Image Skincare?

Czytaj dalej »

środa, 15 grudnia 2021

Hanyul Red Rice Essential – krem i mgiełka, czyli ryżowa pielęgnacja twarzy!

Pozytywne letnie spotkanie z maską do ust Hanyul, jak to zwykle bywa zaowocowało tym, że zapragnęłam poznać coś więcej z asortymentu marki. W pewnym momencie myśl wprowadziłam w czyn i trafił do mnie m.in. duet Hanyul Red Rice Essentialkrem oraz mgiełka do kompletu. Seria była wówczas nowością na Jolse, więc zainteresowała mnie podwójnie. A jak rysują się moje wrażenia?

Hanyul Red Rice Essential blog

Hanyul Red Rice Essential Mist

Nawilżająca mgiełka Hanyul Hanyul Red Rice Essential Mist wypełniona została nawilżającymi składnikami brązowego ryżu od Yeoju w białym preparacie przypominającym wodę ryżową. Podwójnie nawilżający i podwójnie fermentowany ekstrakt z czerwonego ryżu z Yeoju oraz olejek z domowych otrębów ryżowych natychmiast witalizuje suchą i osłabioną skórę, zapewniając głębokie nawilżenie i ochronę.


Mgiełka umieszczona została w plastikowym, ale przyjemnym dla oka opakowaniu z efektem ombre. Zatyczka bardzo dobrze zabezpiecza produkt przed niekontrolowanym rozlewaniem. Sam pojemnik mieści w sobie 150ml produktu i jest dość duży, więc lepiej nadaje się do stosowania w domu niż noszenia w torebce. Chociaż… zależy jaką kto nosi torebkę;) Na zużycie mamy 12 miesięcy od otwarcia.

Kosmetyk ma rzadką konsystencję, a jego barwa bezpośrednio po pryśnięciu z bliskiej odległości na dłoń jest biała. Przy rozpylaniu na twarz z odległości 20-30cm na skórze nie zostaje nawet grama białawej poświaty, więc bez obaw:) Zauważyłam już, że kosmetyki Hanyul bardzo ładnie pachną i nie inaczej jest w tym przypadku. Woń mgiełki przypomina mi coś co zazwyczaj jest określane mianem Cherry Blossom. Zapach jest kwiatowy i subtelny, ale jednocześnie utrzymuje się jeszcze przez jakiś czas na skórze.

Atomizer działa absolutnie bezbłędnie, rozpylając ultra-delikatną mgiełkę. Naprawdę nie ma szans żeby się nią ochlapać. Zresztą perfekcyjne dozowniki to standard wśród koreańskich mgiełek;) Nawet sam producent chwali się, że kosmetyk dzięki swojej delikatności nie powoduje marszczenia brwi podczas aplikacji. Właściwie to dobra informacja. Zwłaszcza gdy ktoś tak jak ja ma bogatą mimikę, tendencję do mrużenia oczu i marszczenia czoła oraz brwi;) Mgiełka dzięki swojemu zapachowi przynosi relaks. A ponadto odświeża, delikatnie nawilża i przygotowuje skórę na kolejne kroki w pielęgnacji. Nadaje się również do stosowania na makijaż. Zazwyczaj nie mam ochoty na tego typu użytkowanie, ale sprawdziłam i rzeczywiście nie obniża jego trwałości oraz pomaga zmniejszyć efekt pudrowości.

Hanyul Red Rice Essential Cream

Hanyul Red Rice Essential Cream

Ekstrakt z czerwonego ryżu, który został dwukrotnie sfermentowany z brązowego ryżu uprawianego w Yeoju, zapewnia głębokie nawilżenie i ochronę skóry. Przynosi nawilżenie o każdej porze roku.

Hanyul Red Rice Essential Cream

Krem umieszczony został w plastikowym, ale całkiem uroczym, różowym słoiczku. Jego pojemność wynosi 50ml, a PAO 12m. Kosmetyk posiada dodatkową wewnętrzną osłonkę chroniącą przed zanieczyszczeniami, a do słoiczka została dołączona szpatułka (specjalnie dla tych, którzy nie lubią aplikacji palcami;)). Dla mnie nie jest ona niezbędna, ale to miły akcent. 

Hanyul Red Rice Essential Cream recenzja
Hanyul Red Rice Essential Cream blog

Konsystencja kremu jest średniej gęstości, ale w moim odczuciu w porze jesienno-zimowej jak najbardziej nadaje się do stosowania rano i/lub wieczorem. Próbowałam również pod filtr. 

Hanyul Red Rice Essential Cream konsystencja

Zapach? Identyczny jak w przypadku mgiełki z tej samej linii, czyli w stylu Cherry Blossom. Kwiatowy, kobiecy i subtelny. Utrzymuje się przez jakiś czas na skórze (zwłaszcza w połączeniu z mgiełką). Przy czym nie jest ani uciążliwy ani „migrenogenny”. Krem okazał się być dobrym kompanem jesiennej pielęgnacji. Jest łagodny, kojący, pomaga utrzymać prawidłowe funkcje naturalnej bariery ochronnej, a jednocześnie dobrze nawilża i sprawia, że cera wygląda promiennie nawet w mało rozkoszny, ponury dzień;) Nie zaobserwowałam „zapychania” ani żadnych dziwnych niespodzianek. Najlepiej sprawdzi się na cerze suchej i mieszanej.

Nowości Hanyul znajdziesz na Jolse.

Znasz koreańską markę Hanyul? Jak wygląda Twoja obecna pielęgnacja?

Czytaj dalej »

wtorek, 7 grudnia 2021

Nuxe Le Matin des Possibles - recenzja perfum

Zapachy nie są moim pierwszym wyborem podczas rozważań z cyklu o czym by tu tym razem napisać?:) Moja półka zapachów, a raczej szuflada w komodzie pęka w szwach i ciężko mi wybrać ten jedyny. Chociaż podobno od przybytku głowa nie boli:) W zeszłym roku trafił do mnie kalendarz adwentowy marki Nuxe, który zawierał próbki perfum Nuxe Le Matin des Possibles i Le Soir des Possibles Nuxe. Zainteresował mnie ten pierwszy i tak się złożyło, że we wrześniu trafił do mnie pełnowymiarowy flakon.

Nuxe Le Matin des Possibles

Nuxe Le Matin des Possibles to zapach wydany w 2018 roku. Jego twórcą jest Quentin Bisch, który pracując nad tą kompozycją chciał powrócić do swoich wspomnień pewnej ciepłej nocy w Maroku, kiedy miasto oblewały pierwsze promienie słońca. Brzmi intrygująco, prawda?

Nuty głowy: Petitgrain

Nuty serca: Kwiat pomarańczy

Nuty bazy: Piżmo kaszmirowe

Perfumy Nuxe Le Matin des Possibles zostały umieszczone w prostym, białym kartoniku, który jednak wyróżnia się ciekawym żłobieniem w tekturze;) Sam flakon występuje w jednej pojemności, czyli 50ml, ale oczywiście zawsze można polować na zestawy specjalne z miniaturowymi buteleczkami. Sam flakon jest bardzo smukły. Posiada prosty i bardzo poręczny kształt, dzięki czemu w razie potrzeby można go wrzucić nawet do torebki. Góra została wykonana z mrożonego szkła. Natomiast dół jest z połyskiem. Całość zdobi urocze ombre w odcieniach słońca. Jest minimalistyczny, ale zarazem ma w sobie to coś! Uwielbiam na niego patrzeć! Niestety zdjęcia nie oddają w pełni jego uroku;)

A jaki zapach skrywa ten żółty flakonik? Dziewczęcy, delikatny, ale jednocześnie bardzo trwały. Byłam zaskoczona, że perfumy o naturalnej bazie utrzymują się u mnie przez wiele godzin. Jeszcze dłużej na ubraniach i w pomieszczeniach. Wszak w ramach ciekawostki zdradzę, że perfumy te rewelacyjnie maskują nieprzyjemne zapachy, które niekiedy nieproszone dostają się do wnętrza mieszkania;) Gdybym musiała sklasyfikować ten zapach to zdecydowanie wiosenno-letni, ale dla mnie jest całoroczny. Wyczuwam w nim przede wszystkim akordy białych kwiatów, cytrusów oraz piżma. Jest taki zielony i orzeźwiający, ale nie płaski. Ma jednak w sobie jakąś wyjątkową, nietypową nutę, która nie była mi dotąd znana z żadnych innych perfum. Polecam niuchnąć!

Poznałaś już perfumy Nuxe Le Matin des Possibles lub któryś z pozostałych zapachów tej marki?

Czytaj dalej »

poniedziałek, 6 grudnia 2021

Vichy Liftactiv Supreme H.A. Epidermic Filler - serum przeciw starzeniu się skóry z kwasem hialuronowym!

W ostatnich latach z zaciekawieniem śledzę nowości marki Vichy. Rynek dermokosmetyków wciąż dynamicznie się rozwija stawiając na coraz nowsze rozwiązania oraz skrupulatne, specjalistyczne badania. Serum Vichy Liftactiv Supreme H.A. Epidermic Filler używałam już jakiś czas temu, ale to właśnie dziś postanowiłam podzielić się wrażeniami. Czy sprawdziło się w mojej pielęgnacji? Co najbardziej mnie w nim urzekło?

Serum Vichy Liftactiv Supreme H.A. Epidermic Filler

Vichy Liftactiv Supreme H.A. Epidermic Filler

Jest to silnie skoncentrowane serum przeciwzmarszczkowe z wysokim stężeniem 1,5% kwasu hialuronowego wysoko- i niskocząsteczkowego. Serum przeznaczone jest zarówno do twarzy, jak i okolic oczu, które są wyjątkowo delikatne i narażone na podrażnienia. Hipoalergiczna formuła została przetestowana pod kontrolą dermatologiczną i okulistyczną. Dzięki temu zapewnia wysoką skuteczność i bezpieczeństwo stosowania. Wśród składników aktywnych znajduje się także witamina Cg, czyli Ascobryl Glucoside, peptyd, woda wulkaniczna Vichy, gliceryna, ekstrakt z nasion żyta i pochodna kwasu aminosulfonowego. Całość tworzy prostą lecz efektywną mieszankę. Wszak jego skład jest krótki i treściwy.

Serum Vichy Liftactiv Supreme H.A. Epidermic Filler opakowane zostało w szklaną butelkę o pojemności 30ml z… na pierwszy rzut oka wydawałoby się pipetą. Ale! To coś zupełnie innego. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim dozowaniem, choć raz miałam coś bardzo podobnego. Aplikator kojarzy mi się bardzo medycznie. Zresztą marka podaje, że został zainspirowany farmaceutycznymi standardami bezpieczeństwa. Na początku nie mogłam się do niego przyzwyczaić, ale rozwiązanie to jest bardzo higieniczne i zmniejsza ryzyko zanieczyszczenia samej formuły (np. poprzez bezpośredni kontakt ze skórą). Aplikator jest miękki i przyjemny w dotyku. W celu odmierzenia odpowiedniej porcji wystarczy go ścisnąć;) W moim odczuciu jest bardzo precyzyjny, nic się nie rozlewa.

Formuła serum Vichy jest całkowicie bezzapachowa, więc chyba nie muszę mówić, że to miód na me serce:) I rzeczywiście nie czuć zupełnie nic, także bezwonne nie tylko z nazwy, jak to niestety często bywa;)

Serum posiada lekką wodno-żelową konsystencję, która gładko się rozprowadza i szybko wchłania, pozwalając na sprawne przejście do kolejnego kroku w pielęgnacji. Po aplikacji skóra się nie lepi ani nie błyszczy.

Serum Vichy Liftactiv Supreme H.A. Epidermic Filler

Kwas hialuronowy dba m.in. o odpowiedni poziom nawilżenia skóry. Gdy jesteśmy młodzi jego poziom jest wysoki. Niestety już po 25 roku życia skóra zaczyna go tracić. Na początku nie jest to zauważalne, ale powoli dochodzi do degradacji włókien kolagenowych. W efekcie czego pojawiają się pierwsze zmarszczki i drobne linie, a skóra staje się bardziej wiotka i łatwiej się przesusza. Na niewystarczająco nawilżonej skórze wszelkie zmarszczki są bardziej widoczne. Warto więc sięgnąć po kosmetyk na bazie kwasu hialuronowego. Bez obaw, skóra się nie rozleniwi w związku ze wczesnym wprowadzeniem pierwszych produktów przeciwzmarszczkowych nawet, jeśli jesteś jeszcze po 20stce. To mit;)

Lekkie serum Vichy sprawdziło się u mnie naprawdę dobrze. Podczas stosowania cera była gładka, bardziej sprężysta i ładnie nawilżona, więc drobne linie uwidaczniające się na skutek odwodnienia cery nie rzucały się w oczy. Jego formuła pozwoliła na bezproblemowe łączenie go z innymi produktami w pielęgnacji (serum polecam stosować pod krem, solo może być niewystarczające). A to dla mnie ważne, gdyż lubię pielęgnację warstwową. Serum można bezpiecznie aplikować również na okolice oczu i potwierdzam – nic nie szczypie, a oczy nie łzawią. Niemniej nie zawsze używałam go pod oczy, gdyż często z przyzwyczajenia sięgałam po osobny produkt (siła nawyku;)). Takie 2w1 to jednak świetna opcja dla zabieganych lub leniwych:)

Używałaś już jednej z tegorocznych nowości, czyli serum Vichy Liftactiv Supreme H.A. Epidermic Filler? Stosujesz kwas hialuronowy w swojej pielęgnacji?

Czytaj dalej »