Koreańczycy
uwielbiają zmieniać i udoskonalać swoje kosmetyki. A przynajmniej pragnę w to
wierzyć w tym swoim idealistycznym świecie:D Od dłuższego czasu nosiłam się z
zamiarem wypróbowania ampułki Missha Time Revolution Night Repair Probio
Ampoule i gdy już w końcu miało nastąpić spełnienie, ku mojej radości okazało
się, że właśnie pojawiła się nowość - Missha Time Revolution Night Repair Ampoule 5X, czyli ampułka 5 generacji:) Jak mam to w zwyczaju,
pomyślałam sobie – to nawet lepiej! Po czym przytuliłam cały zestaw składający
się z esencji, ampułki i kremu, który ma za zadanie zapewnić kompleksową
pielęgnację nocną. Jak zatem wypadł Missha
Time Revolution Special Gift Set? Był
miłym czy jednak niekoniecznie udanym prezentem? Zaraz wszystko wyśpiewam!
Missha Time Revolution Special Gift Set
Jak
już wspomniałam zestaw zawiera ampułkę Time Revolution Night Repair Ampoule 5X,
krem Time
Revolution Night Repair Ampoule
Cream 5X, esencję Time Revolution The First Essence 5X i nawet kilka sztuk wacików żeby było jeszcze milej
i bardziej luksusowo;) Dodam, że zestaw jest pięknie opakowany w srebrne pudełko.
Idealny na gotowy prezent.
Missha
Time Revolution The First Essence 5X
Esencja piątej generacji skomponowana została na
bazie 97% fermentacji drożdżowej Extreme Cica, która dostarcza skórze głębokie
nawilżenie, pomaga utrzymać równowagę skóry i zapewnia pielęgnację
wzmacniającą. Składniki są fermentowane w specjalnym 3-temperaturowym procesie
fermentacji w ekstremalnie niskich, a później wysokich temperaturach dla lepszej
absorpcji. Potwierdzono w badaniach klinicznych, że poprawia koloryt, teksturę
i nawilżenie w ciągu 14 dni stosowania.
Z
pewnością najbardziej interesuje Cię ampułka, ale najlepiej zacząć zgodnie z
kierunkiem jazdy, czyli od esencji:) Esencja Time Revolution 5 generacji umieszczona
została w 150ml butelce wykonanej z mrożonego szkła. Podobnie jak w poprzedniej
wersji, pod nakrętką mamy dodatkowe zabezpieczenie, które chroni produkt zanim
otworzymy go po raz pierwszy. Najlepiej przeciąć je nożyczkami;) Esencja jest
bezbarwna, a jej formuła jest typowo wodnista. Wydaje się niemalże bezwonna,
aczkolwiek wyczuwam w niej delikatną nutę kleju;) Nie jest to jednak nic
dokuczliwego. Szybko przestaje być wyczuwalne pod warstwą serum i kremu. Na swojej
skórze nie zaobserwowałam efektu kleistości. Produkt jest uniwersalny. Odpowiedni
do stosowania zarówno na dzień jak i na noc. Jest to jednak produkt, który
potrzebuje towarzystwa. Nie nadaje się do stosowania solo, ale z uwagi na
konsystencję sądzę, że to oczywiste:) Idealnie sprawdza się w wieloetapowej
pielęgnacji jako pierwszy kosmetyk po demakijażu i oczyszczaniu. Esencję można
aplikować palcami lub przy użyciu wacików. Choć drugi sposób zmniejszy jej
wydajność. Podobnie jak jej poprzednia wersja, esencja jest przyjemnie kojąca,
zapewnia wstępne nawilżenie, wygładzenie, subtelne rozświetlenie oraz wzmocnienie
skóry. To takie idealne dopełnienie pielęgnacji. Jest ultra-delikatna, nie
wysusza i nie podrażnia. Uwielbiam koreańskie esencje:)
Missha Time
Revolution Night Repair Ampoule 5X
Ampułka zawiera 77,2% Extreme Biome (10
sfermentowanych składników, w tym lizat fermentacyjny bifida), który przeszedł
ekstremalną fermentację. Nawilża oraz regeneruje skórę, zapewniając jej jędrność
i wzmocnienie. Skoncentrowana ampułka jest produktem przeciwstarzeniowym oraz
redukującym oznaki zmęczenia, np. w wyniku niewystarczającej ilości snu.
Ampułka
Time Revolution Night Repair Ampoule 5X opakowana została w porządną butelkę wyposażoną
w pipetę. Jej pojemność to 50ml, czyli całkiem sensownie;) Na zużycie mamy 12
miesięcy od momentu otwarcia. Sam produkt posiada dość dziwną konsystencję. Patrząc
przez pipetę przypomina ona ampułkę starszej generacji z tej serii, którą
miałam kilka lat temu. Była ona nieco glutowata w odbiorze, ale fantastycznie
się rozprowadzała i wchłaniała. Ampułka 5 generacji ma zaś formułę, która w
moim odczuciu jest czymś pośrednim między żelem, a olejkiem. Mam wrażenie, że
jest bogatsza. Wersję sprzed kilku lat zdarzało mi się nakładać nie tylko na
noc, ale i w ciągu dnia. Ta jest dla mnie zbyt odżywcza na dzień. Dlatego
gościła na mej twarzy jedynie nocą, czyli zgodnie z przeznaczeniem:) Ampułka sama
w sobie nie jest tłusta, ale potrzebuje chwili na wchłonięcie. Pozostawia też
po sobie lekki film ochronny. Mimo tego z działania jestem bardzo zadowolona.
Można powiedzieć, że to niemalże produkt orkiestra. Przede wszystkim silnie
regenerujący, wygładzający i odżywczy. Od razu po nałożeniu czuć, że skóra jest
zaopiekowana:) Natomiast przy regularnym stosowaniu staje się bardziej jędrna i
elastyczna. W razie potrzeby pod ampułkę można też nałożyć lekkie serum o
wodnej konsystencji. Zapach kosmetyku jest intensywniejszy w porównaniu z
generacją sprzed kilku lat, ale nadal dość delikatny. Ma w sobie coś cytrusowo-kremowego.
Ciężko mi go precyzyjnie określić. Nie utrzymuje się zbyt długo na skórze. Mnie
od tego zapachu głowa nigdy nie rozbolała, także bez obaw.
Missha
Time Revolution Night Repair Ampoule Cream 5X
Krem
Time Revolution stanowi dopełnienie pielęgnacji przy użyciu esencji i ampułki.
Umieszczony został w 50ml słoiczku, którego zawartość należy zużyć w ciągu 12
miesięcy od otwarcia. Posiada on kremową barwę i średnio gęstą konsystencję.
Nie jest ona ani zbyt treściwa ani lejąca. Jego zapach jest taki sam jak w
przypadku ampułki. Nie należy do intensywnych ani drażniących. Podobnie jak ampułka
z tej samej linii, nadaje się do stosowania typowo na noc, czyli tak jak
rekomenduje producent. Całość potrzebuje chwili na wchłonięcie. Krem pozostawia
po sobie delikatną, nieklejącą się warstwę. Tak jak w przypadku ampułki jest to
produkt odżywczy i regenerujący. Stanowi kropkę nad i w wieczornej pielęgnacji,
doskonale uzupełniając działanie ampułki oraz zapewniając skórze dogłębne
nawilżenie.
Zarówno
zestaw, jak i pojedyncze produkty 5 generacji kosmetyków Missha Time Revolution
dostępne są na Jolse. Często można trafić na promocje:)
Używałaś
już kosmetyków Missha Time Revolution z najnowszej – 5 generacji? A może miałaś
coś ze starszych wersji? Daj znać jakie były Twoje odczucia!