wtorek, 30 stycznia 2024

Health Labs Care Glow Me – kolagen do picia

Kolagen do picia - każdy słyszał, ale nie wszyscy próbowali. Sama miałam już za sobą nieudane podejście do kolagenu o nieco odrzucającym smaku. Poza tym jeśli chodzi o suplementy to chętniej zażywam te w formie kapsułek. Jak każda szanująca się trzydziestoparolatka (bliżej 40 niż 30) mam już nawet specjalny pojemnik na tego typu preparaty😂 Smak mojego pierwszego kolagenu oraz słomiany zapał do spożywania suplementów, które trzeba rozpuszczać sprawiły, że nie podejmowałam tematu kolagenu przez ładnych kilka lat. Dopiero jesienią zeszłego roku zrobiłam kolejne podejście. Zdecydowałam się na Health Labs Care Glow Me. Dlaczego? Po pierwsze z ciekawości, ponieważ nie próbowałam jeszcze produktów tej marki. A po drugie dlatego, że nie zawiera biotyny, na którą mój organizm źle reaguje. Borykam się z nadal jeszcze poprawnie niezdiagnozowanymi dolegliwościami ze strony przewodu pokarmowego i choć lubię suplementy to niestety nie wszystkie mi służą i są substancje, których unikam.

Health Labs Care Glow Me

Health Labs Care Glow Me to kolagen do picia, który w swoim składzie zawiera naturalny hydrolizowany kolagen rybi wzbogacony o witaminy A, C i E, hialuronian sodu oraz ekstrakt z pestek winogron. W opakowaniu znajduje się 30 saszetek gotowych do rozpuszczenia w letniej wodzie. Opakowanie wystarcza więc na 30 dni stosowania. Suplementacja wymaga jednak czasu, więc warto kontynuować stosowanie przez minimum 3 miesiące.

Health Labs Care Glow Me

Zawartość saszetki należy rozpuścić w szklance letniej wody. Całkowite rozpuszczenie wymaga dość energicznego mieszania, ponieważ potrafią wytworzyć się pojedyncze grudki. Smak pozytywnie mnie zaskoczył. Nie jest to coś do końca naturalnego w odbiorze, ale doznania smakowe są naprawdę znośne;) Wyczuwam owocowe nuty, w których rzeczywiście można doszukiwać się winogrona z wyraźnie kwaskową nutą:) Warto zaznaczyć, że kolagen najlepiej pić już po posiłku. Po wypiciu dziennej porcji odbija mi się rybą. Ale na szczęście nie przez cały dzień, a powiedzmy ze dwa razy. Nie jest to może komfortowe, ale to nic nadzwyczajnego. Podobnie mam chociażby po zażyciu kapsułek z Omega 3.

Health Labs Care Glow Me

Co jednak z efektami? Tak naprawdę bardziej zależało mi na wsparciu stawów niż urody. Jednak po przeanalizowaniu składu uznałam, że Glow Me będzie dla mnie najlepszy na początek, gdyż nie zawiera źle tolerowanych przeze mnie składników. Poza tym lekarz wysnuł hipotezę, że mogę mieć do czynienia z chorobą powodującą niedobory kolagenu. Uznałam więc, że każde wsparcie się przyda. Tobie również polecam wcześniejszą konsultację z lekarzem przed rozpoczęciem jakiejkolwiek suplementacji. Ciężko mi precyzyjnie ocenić efekty stosowania, ponieważ nie jest to jedyny suplement, który zażywam (choć jedyny z kolagenem). Poza tym tego typu preparaty traktuję jako wsparcie, a nie antidotum podane na tacy (tudzież w szklaneczce;)). Niemniej po pierwsze mi nie zaszkodził. A to najważniejsze, ponieważ już nie raz kupiłam drogi preparat, którego nie mogłam potem zażywać. W okresie stosowania nie zauważyłam zwiększenia dolegliwości zdrowotnych. Wpływ na skórę trudno rozpatrywać jednostkowo, ponieważ w moim przypadku jest to wypadkowa pielęgnacji, suplementacji oraz sposobu odżywiania i trybu życia. Podczas picia kolagenu nie miałam jednak większych problemów skórnych. Na pewno zauważyłam szybszy wzrost włosów i paznokci. Z racji tego, że regularnie chodzę na manicure hybrydowy jest to dla mnie trochę wada, ponieważ odrost pojawia się szybciej. Może być jednak sporą zaletą dla osób, które mają uszkodzone paznokcie i chcą je szybciej zapuścić:)

 

Wpis powstał we współpracy z portalem WybieramyKolagen.pl, na którym znajdziesz ranking kolagenów. Glow Me plasuje się na 3 miejscu. Dodatkowo na stronie Wybieramy Kolagen masz możliwość zakupu kolagenów w korzystnych cenach.

 

Stosujesz kolagen? Polecasz jakiś konkretny preparat?

Czytaj dalej »

środa, 17 stycznia 2024

Cell Fusion C – delikatne i skuteczne oczyszczanie oraz pielęgnacja cery z Topestetic!

Wydawać by się mogło, że produkt do oczyszczania twarzy nie ma większego znaczenia, ponieważ i tak go zmywasz;) Nic bardziej mylnego! Ten niepozorny etap pielęgnacji cery potrafi zaważyć o jej całościowym powodzeniu i tym samym determinuje kondycję skóry. Odpowiednio dobrany kosmetyk do mycia twarzy i jego poprawne użycie nie tylko zapobiega wielu problemom skórnym, ale i decyduje o efektywności dalszej pielęgnacji. Niedokładne oczyszczanie skóry powoduje, że nie może ona wykorzystać w pełni bogactwa substancji aktywnych zawartych w serach, kremach czy esencjach. Z kolei zbyt agresywne oczyszczanie skutkuje naruszeniem bariery hydrolipidowej i co za tym idzie, ciągły dyskomfort, którego tak nie lubimy.

W kwestii oczyszczania twarzy mam dwa priorytety - ma być łagodne, ale jednocześnie skuteczne. Czy da się to połączyć? Coraz częściej tak!:) Jeszcze w zeszłym roku kosmetolog z Topestetic dobrał mi idealnego reprezentanta tej grupy produktów łączącego w sobie obie cechy. Mowa o Cell Fusion C Ph Balancing Cleansing Gel. Marka jest mi zresztą znana od dawna ze świetnych kremów, więc nie spodziewałam się żadnej wtopy i nie pomyliłam się. Żel jest bezbłędny:) Żeby uzupełnić pielęgnację w tym trudnym dla skóry zimowym okresie do żelu dołączyło także serum Laser Rejuvenation Ampoule. Jak zatem wypadł u mnie ten duet?

 

Cell Fusion C Ph Balancing Cleansing Gel


Żel ma neutralne pH, a w jego składzie znajduje się wyciąg z mydłodzewu właściwego, azulen, piknogenol oraz salicylan betainy.

 

Produkt posiada wygodne opakowanie z pompką, która od początku działa sprawnie i nigdy mi się nie zacięła. Dozowanie odpowiedniej ilości żelu nie przysparza żadnych problemów. Ten koreański „myjacz” nie należy do najtańszych, ale za to pojemność opakowania to aż 200ml. Na zużycie mamy 12 miesięcy od momentu otwarcia.

Kosmetyk ma średniej gęstości, żelową konsystencję, która przy kontakcie ze zwilżoną skórą wytwarza przyjemną niepodrażniającą piankę. Zapach żelu jest delikatny i miły dla nosa, wyczuwalny jedynie podczas oczyszczającego masażu. Nadaje się do stosowania zarówno rano, jak i wieczorem jako drugi etap oczyszczania. Cell Fusion C Ph Balancing Cleansing Gel świetnie domywa ewentualne resztki makijażu i wszelkie zanieczyszczenia powstałe w ciągu dnia lub nocy, a przy tym nie wysusza, nie powoduje uczulenia czucia ściągnięcia i nie podrażnia skóry. Myję nim także powieki. Co ważne, nie szczypie w oczy podczas spłukiwania. Po użyciu twarz jest dobrze oczyszczona i odświeżona, a jednocześnie miękka i gładka oraz doskonale przygotowana na kolejne produkty:)

 

Cell Fusion C Laser Rejuvenation Ampoule

 

Serum to kategoria produktu, do którego mam szczególną słabość. Można je stosować w ramach kuracji lub codziennie w zależności od zawartych w nich substancji. Kluczem jest oczywiście dobór właściwego produktu. Sera o działaniu regenerującym są świetnym wyborem podczas stosowania kwasów, retinoidów lub po zabiegach medycyny estetycznej.

Serum regenerujące do skóry starzejącej się oraz po zabiegach medycyny estetycznej Cell Fusion C Laser Rejuvenation Ampoule zawiera w swoim składzie mistrzowskie substancje, które od razu zwróciły moją uwagę. W jednej ampułce zawarto peptydy, czynnik wzrostu EGF, kwas hialuronowy, wyciąg z wąkroty azjatyckiej, wyciąg z fasoli mung oraz beta glukan. Taki produkt nie mógł mnie rozczarować!

 

Opakowanie ampułki utrzymane zostało w biało-czerwonych barwach. Gdyby nie to, że Cell Fusion C jest marką koreańską, dopatrywałabym się tu elementów patriotyzmu;) Pojemność serum to standardowe 30ml, które należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Kosmetyk dozuje się za pomocą pipety, która na szczęście nie sprawia żadnych kłopotów podczas użytkowania.

Serum posiada ultra-delikatny, przyjemny zapach, który wyczuwalny jest jedynie podczas aplikacji przez wprawiony nos. Oceniam to jako niewątpliwą zaletę, ponieważ kosmetyk o właściwościach regenerujących nie powinien posiadać intensywnego zapachu. Ampułka wyróżnia się lekką konsystencją, która przypomina mi zagęszczoną wodę z dodatkiem mlecznej esencji;) Wchłania się błyskawicznie, pozostawiając po sobie satynowe wykończenie. Na mojej skórze w ogóle się nie lepi. Od razu po nałożeniu jest sucha w dotyku, czyli pozbawiona takiego odżywczego filmu ochronnego, a mimo to natychmiast ukojona, miękka i wygładzona. Serum dobrze nawilża cerę, a regularnie stosowane pięknie ją regeneruje i chroni. Nie poddawałam się zabiegom medycyny estetycznej, ale szczególnie doceniłam to serum podczas kuracji kwasami. Pomogło mi ono utrzymać skórę w dobrej kondycji i szybko ją złagodzić oraz wzmocnić. Powiem więcej - uwielbiam tą ampułkę!:)

Oba produkty szczególnie sprawdzą się w pielęgnacji cery wrażliwej, ale tak naprawdę są na tyle uniwersalne, że przysłużą każdemu rodzajowi cery👌🏼 Gorąco polecam! Kosmetyki Cell Fusion C wraz z darmową wysyłką i fachowym doradztwem znajdziesz w Topestetic. 

 

Daj znać czy odpowiednie oczyszczanie i regeneracja skóry również są dla Ciebie tak ważne:)

 

Reklama Topestetic.pl

Czytaj dalej »