Umieram... Wybrałam się dzisiaj na zakupy, wiadomo - wyprzedaże. W Mango była kolejka prawie przez cały sklep:D Pochodziłam, poszukałam, nic mnie nie zachwyciło. Niektóre rzeczy wyciągane są sprzed kilku sezonów i wyglądają jakby pół wieku pod lodem przeleżały:) Także jeśli chodzi o ubrania nic nie udało mi się kupić. Kupiłam za to parę rzeczy w Sephorze korzystając z trwającej aktualnie promocji -25% na kolorówkę. Chciałam kupić kredkę MUFE jednak nie było "mojego" koloru, konsultantka doradziła mi kredkę w tym samym kolorze z Sephorowych, zaryzykowałam;)
Poza tym kupiłam paletkę do brwi Benefit, już od dawna za mną chodziła i dwa lakiery Golden Rose. Weszłam też do Organique, ale niestety spustoszenie, czekają na dostawę, kupiłam tylko wosk YC Under the palms.
Najbardziej ucieszyły mnie ciasteczka macaroni, które jadłam dziś po raz pierwszy;)
Jeśli chodzi o podsumowanie - bloga prowadzę od 3.11. Początkowo zastanawiałam się czy w ogóle jest sens prowadzić bloga i czy w ogóle ktoś zechce mnie czytać. Przez cały listopad liczba wejść była bardzo niska - jakieś 300 wyświetleń przez cały miesiąc. Jednak w grudniu sytuacja uległa dużej zmianie i obecnie mam już 5140 wyświetleń oraz 62 obserwatorów co mnie bardzo cieszy:) Z zainteresowaniem czytam również każdy komentarz. Zapraszam również na FB
W Nowym Roku chcę oczywiście dalej rozwijać bloga, będzie również rozdanie:) Poza tym jeśli chodzi o wish listę na kolejny rok nie mam takowej, wszystko będzie spontaniczne i bez ciśnienia:)
Rok 2013 był dla mnie bardzo trudny i raczej niekorzystny, w wielu sytuacjach musiałam się wykazać odwagą i wytrwałością, wiele spraw było niezależnych ode mnie. Przy czym rok ten wiele mnie nauczył. Miałam mnóstwo problemów dlatego mam nadzieję, że teraz może być już tylko lepiej. W kolejnym roku życzyłabym więc sobie mniej przeciwności losu, więcej wiary w siebie. Chce żyć tym co jest tu i teraz nie oglądając się na przeszłość:)
Koniec ze smuteczkiem, przejdźmy do meritum!
Dziś zaprezentuje moje ulubione lub najczęściej używane w tym roku kosmetyki pielęgnacyjne.
2. Neutrogena intense repair balsam do ciała - używam go od dłuższego czasu, ma delikatny zapach i dobrze nawilża moje ciało.
3. Ziaja Pro maska uspokajająca - bardzo ją polubiłam, fajnie nawilża i wygładza skórę. Minusem jest tylko duże opakowanie.
4. Oriflame Tea Tree, Corrective Stick - dwukolorowy korektor, używam go już od paru ładnych lat. Jeśli chodzi o część beżową - nie używam jej, kupuję go ze względu na część zieloną - nakładam na niespodzianki. Dobrze sobie z nimi radzi, ale zaznaczam, że nie mam tendencji do dużych niedoskonałości. Zwykle są to małe krostki, a ten korektor przyspiesza ich gojenie.Wypróbowałam trochę tego typu produktów i u mnie tylko ten daje jakieś efekty.
5. Organique maska arbuz i melon - bardzo ją polubiłam głównie ze względu na piękny owocowy zapach. Recenzja wkrótce:) Kosmetyki Organique w ogóle są moim odkryciem roku, wcześniej ich nie znałam.
6. Organique maska do rąk - bardzo dobry produkt, minusem jest tylko cena i różany zapach, który na szczęście nie utrzymuje się zbyt długo. Recenzja również wkrótce.
7. Organique Immuno Serum - recenzja TUTAJ
8. Organique peeling czekoladowy - uwielbiam czekoladę i jej zapach, ten peeling dobrze spełnia swe zadanie, a dodatkowo pozostawia skórę nawilżoną, ale nie tłustą. Na pewno dokupię jeszcze inne kosmetyki z tej serii. Recenzja wkrótce.
W tym roku odkryłam też tanie i dobre kosmetyki firmy Pollena Eva m.in szampon i maskę brzoskwinia i bawełna, żele do mycia twarzy oraz mydła w płynie.
Jeśli chodzi o kremy do twarzy w tym roku rządził Siquens recenazja oraz Bioderma z linii Sensibio.
Włosy
Faworytem została maska do włosów Joico K-Pak. Recenzja również za jakiś czas. Ostatnio spodobał mi się również zestaw Kerabond, którego próbki znalazłam w Shinyboxie. Na zdjęciu z bronzerem Pupa
Co sądzicie o moim zestawieniu? Czy znacie któreś z tych kosmetyków?
Wszystkim życzę Szczęśliwego Nowego Roku!