Witajcie!
Wiosna, wiosna, a ja oczywiście jestem chora. Mam nadzieję, że to minie wkrótce.
Chęć przetestowania świec i wosków Yankee Candle dopadła
mnie parę miesięcy temu. Na szczęście nie mam na nie wielkiego parcia, próbuję
raczej w granicach rozsądku. Do moich ulubionych zapachów należą Bahama Breeze,
Black Cherry i Salted Carmel. Jakiś czas temu skusiłam się na wosk Soft
Blanket. Do popełnienia tego błędu skłonił mnie rozkoszny miś widniejący na
opakowaniu.
Yankee Candle Soft Blanket. |
Opis producenta:
Rozgrzewający, bogaty i zaskakujący zapach rozgrzanego
bursztynu, wanilii i cytrusów. Niespodzianka dla wszystkich fanów ciepłych,
pobudzających zapachów. Ogrzej się przy aromacie świecy, która przeniesie cię
myślami na gorący piasek tropikalnej wyspy, gdzie znajdziesz cudowne ciepło i
wspaniały aromat żywicy, dzikiej wanilii i limonek.
Moja opinia
Woski Yankee Candle większość osób już zna dlatego
postanowiłam nie skupiać się na zbędnych szczegółach tylko przejść od razu do
moich subiektywnych wrażeń.
Znajoma zachwycała się tym zapachem, przypominał jej on
zapach jednych z ulubionych perfum. Ja kupiłam go zauroczona opakowaniem.
Jestem bardzo wrażliwa na zapachy dlatego zawsze wkładam do kominka jedynie niewielki kawałek wosku. Ten wosk
zapaliłam pierwszy i ostatni raz. Dlaczego? A więc zapaliłam go w kuchni i
poszłam pokoju poplotkować z siostrą. Po kilku minutach zaczęłyśmy się
zastanawiać co tak okrutnie i intensywnie pachnie? Nie było to nic innego jak mój słodki
misiaczek! Zapach był niesamowicie męczący, aż zaczęło mnie mdlić. Mimo zimy
musiałam bardzo długo po nim wietrzyć, a i tak jeszcze na drugi dzień wyczuwałam
delikatną woń tego paskudnego zapachu. Nie chcę myśleć, co by było gdybym użyła
całego albo chociaż połowy wosku od razu. Pewnie czułabym go w domu do dziś;) Zapach
określiłabym jako bardzo intensywny i babciny, w negatywnym tego słowa
znaczeniu. Nie czuję w nim cytrusów ani nic tropikalnego.
Wiem, że zapach posiada swoich zwolenników. Nic dziwnego, w
końcu zapach to kwestia bardzo indywidualna. Ja jednak będę go omijać szerokim
łukiem. Gdyby ktoś mi dał ten wosk w prezencie chyba zostałby moim wrogiem publicznym
nr 1;)
Przyznaję jedną gwiazdkę wyłącznie za misia na opakowaniu;)
Moja ocena:
Woski możecie kupić na Goodies.pl
Znacie ten wosk?
Lubicie intensywne zapachy czy raczej delikatne?