wtorek, 3 listopada 2020

Jesienne pandemiczne nowości kosmetyczne!

Czas biegnie jak szalony! Ani się obejrzałam, a już kolejne dwa miesiące za mną… Pora więc na prezentację wrześniowo-październikowych nowości! Tym bardziej, że nie ma co ukrywać – początek jesieni obfitował w wiele budzących moje zainteresowanie premier kosmetycznych. Niektóre z tych kosmetyków zdążyłam już zużyć i zrecenzować. Inne tradycyjnie czekają jeszcze na swoje 5 minut;) Co ciekawego trafiło do mnie zatem tej jesieni? Zapraszam na mały przegląd;)

Gwiazda sezonu? Tej jesieni niewątpliwie jeszcze nie raz usłyszysz o BAKUCHIOLU zwanym też botanicznym retinolem! Co jest w nim takiego niezwykłego? Postanowiłam przyjrzeć mu się bliżej:) Tym bardziej, że ostatnio marka Only Bio wypuściła nową serię Bakuchiol & Squalane, którą można nabyć w e-sklepie Only Bio, koniecznie zajrzyj:) Zarówno bakuchiol jak i skwalan są składnikami od wieków wykorzystanymi w medycynie naturalnej - ajurwedyjskiej, chińskiej i japońskiej.

Skwalan wchodzi w skład ludzkiego sebum. Jest więc biozgodny z naszą skórą. Posiada szerokie spektrum działania. Ma bowiem właściwości nawilżające, natłuszczające, odmładzające i antyoksydacyjne. Przy czym nie jest komedogenny.

Bakuchiol pozyskuje się z liści nasion rośliny Psoralea corylifolia. Stymuluje skórę wspierając produkcję kolagenu. Wygładza, zwiększa elastyczność skóry i poprawia jej koloryt. Posiada również właściwości przeciwtrądzikowe i regenerujące. Nie jest fotouczulający (choć i tak warto stosować filtr) i nie powoduje łuszczenia. Ponadto kosmetyki zawierają również wąkrotkę azjatycką, masło mango, lewan, aloes, magnolię i wodę lodowcową.

W skład serii wchodzi cały przekrój produktów:) Ja wybrałam kilka:

Tonik przeciwzmarszczkowy

Peeling enzymatyczny

Serum nawadniające

Krem ujędrniający

Seria posiada certyfikat EcoCert i jest dedykowana zarówno skórze dojrzałej i z przebarwieniami jak i wrażliwej oraz przesuszonej, ponieważ kosmetyki wykazują zarówno działanie stymulujące jak i kojące:)

Zapach Oriflame Eclat Moon Parfum zdarzało mi się już kupować na prezenty. Wszak ten elegancki flakonik wydaje się idealny na tego typu okoliczności:) Osobistej flaszki dorobiłam się jednak dopiero tej jesieni:)

Nuty głowy: gruszka, liście fiołka, różowy pieprz

Nuty serca: heliotrop, irys, biały irys

Nuty bazy: migdał, piżmo, paczula

To jedna z najciekawszych kompozycji Oriflame. Zapach jest elegancki, intensywny i trwały.

Postawiłam również na maseczki w saszetkach z serii Love Nature, a dokładnie wersję oczyszczającą z łopianem i kojącą z organicznym owsem i jagodami goji. Warto założyć konto na stronie orioffice.pl, ponieważ dzięki temu zyskujesz rabat -20% od cen katalogowych oraz dostęp do wielu ofert pozakatalogowych:)

Jesień jest też dobrym momentem na „zabawę” z substancjami aktywnymi. Oczywiście odpowiednio dobranymi do rodzaju i potrzeb cery. Mocno zaintrygowały mnie nowości Bielenda Professional, wśród których naprawdę jest w czym wybierać! Kwasy, witamina C, peptydy… A to wszystko dostępne w drogeriach Rossmann, więc można je kupić bez większego problemu, bo jak ja to zawsze mówię Rossmann zawsze staje mi na drodze:D Bardzo lubię tą markę, więc nie ukrywam, że niespodzianka sprawiła mi frajdę:) Będę dawać znać co i jak najpewniej na Instagramie:) W skład nowości Bielenda Professional wchodzą 3 linie:

ACID BOOSTER

Żelowy peeling z kwasami AHA i PHA 9%

Tonik z kwasem glikolowym 3%

Tonik z kwasem PHA 3%

Kuracja multiaktywna na noc z kwasami PHA 10%

Kuracja multiaktywna na noc z kwasem glikolowym 5%

VIT-C ACTIVE

Kofeinowy krem pod oczy z kompleksem energetyzującym 6,5%

3% serum z aktywną witaminą C

Antyoksydacyjny krem na noc z kwasem ferulowym i witaminą C

PEPTIDE LIFT

3% serum z peptydami

Szerokim echem odbiła się też jesienna premiera nowej linii Nuxe BIO. To szeroka gama produktów, spośród których trafiło do mnie kilka – Esencjonalne serum antyoksydacyjne nasiona Chia, Regenerujący olejek odżywczy na noc olej ryżowy, Multiperfekcjonizujący krem koloryzujący biała herbata, Odżywczy olejek do ciała orzech laskowy i Rozświetlający krem nawilżający o bogatej konsystencji ekstrakt z cytrusów. Całą linię cechują naturalne zapachy, zmysłowe konsystencje oraz eko opakowania. Gama zawiera składniki naturalne pochodzące z upraw bio:)

Z takich eko nowości poznałam też nowe balsamy do ust Laura Conti. Zawsze omijałam kosmetyki do ust Laura Conti, ale jakiś czas temu marka wypuściła nowości, obok których nie przeszłam obojętnie;) Nowe balsamy do ust Laura Conti Botanical troszczą się nie tylko o usta, ale i o naszą planetę;) Balsamy są: 100% biodegradowalne, zero waste, Ze składem pochodzenia organicznego,w papierowych opakowaniach, bez plastiku

Do wyboru mamy 3 opcje:

Odżywianie z ekstraktem z propolisu

Regeneracja z olejkiem bursztynowym

Nawilżanie z olejem konopnym

Opakowania zostały wykonane z papieru więc nie wykręca się ich tak jak klasycznych balsamów. Sztyft należy wysunąć popychając palcem od spodu. Konsystencja jest sucha i dość zwarta, więc przed użyciem warto przyłożyć balsam do ust żeby się trochę rozgrzał - to ułatwi aplikację. Te organiczne balsamy nie rozprowadzają się tak sprawnie jak większość znanych produktów, a dość duża szerokość sztyftów nie jest do końca wygodna. Ale intensywne działanie wynagradza te drobne niedogodności. Wersja z propolisem ma przyjemny miodowy zapach i świetnie koi podrażnione, przesuszone usta. Niestety nie zostawia połysku, więc dla mnie bardziej na noc;) Nie pozostawia tłustej warstwy, ładnie nawilża i posiada większą niż standardową pojemność - 8,3g.

Ciekawą premierą była też inspirowana Skandynawią kolekcja Norweski Wiatr firmy Mohani, którą wcześniej znałam tylko z masełka do ciała. Marka Mohani przygotowywała się do jej premiery przez cały rok pracując nad formułami, etykietami, opakowaniami i zapachami, które stanowią w pełni naturalną kompozycję;) Skład produktów jest naturalny, bez żadnych dodatków pochodzenia zwierzęcego. Kremy powstały z myślą o cerach suchych, dojrzałych i potrzebujących intensywnego odżywienia oraz nawilżenia. Ale ze względu na lekkie formuły powinny być odpowiednie do każdego typu cery. W każdym produkcie znajduje się Złoto Skandynawii, czyli olej z nasion jagód lingonberry, a dodatkowo szereg maceratów, substancji botanicznych i opatentowanych wyciągów roślinnych.

W skład serii Norweski Wiatr wchodzą:

Ultranawilżający krem na dzień

Intensywnie regenerujący krem na noc

Odżywczy krem pod oczy

Sporo nowości pojawiło się też w asortymencie drogerii Rossmann. Wiele z nich również w duchu eko;) Do mnie trafiły akcesoria For Your Beauty – Szczotka do paznokci, Bambusowa szczotka do masażu, Gąbka z kieszonką na mydło lub np. żel pod prysznic w kostce. Z Alterry zaś szampon i żel pod prysznic w kostce, które z jednej strony mnie cieszą, a z drugiej wiem, że nie do końca moja bajka;) I również marki Alterra Bambusowa szczoteczka do zębów. Już dwa lata używam Foreo Issa, ale może wypróbuję z ciekawości. Wśród nowości znalazłam także dwa kosmetyki marki KruitvatKrem na noc oraz Olejek z drzewa herbacianego

Również z Rossmanna zawitały do mnie kosmetyki do włosów Isana Professional z olejem arganowymSzampon, Odżywka, Olejek oraz Kuracja nawilżająca 13w1. Szampon i odżywkę znałam już wcześniej.

Akcesoria AURI to także produkty dostępne w Rossmannie, ale jeszcze tylko do końca listopada lub do wyczerpania zapasów:) Do wyboru są m.in. pędzle, gąbeczki, pęsety, aplikatory, szablony czy też sztuczne rzęsy, których chyba nie będę umiała przykleić:D

Po raz enty dotarł też do mnie Pixi Glow Tonic i już kolejny raz w wersji personalizowanej. Osobiście go uwielbiam, ale przelałam już go tyle, że wychodzi mi uszami:D Tą flaszkę sprezentowałam więc Anecie. Na szczęście pasowała na jej drugie imię:D

Z asortymentu Paula’s Choice wypróbowałam zaś krem pod oczy Ceramide-Enriching Firming Eye Cream:)

Nowości Miya? Owszem, dotarły do mnie przedpremierowo:) Na temat My Skin Booster napisałam post z pierwszymi wrażeniami niedługo po ich premierze. 

Post z pierwszymi wrażeniami pojawił się również na temat Sente Intensive Bio Complete Cream. Wszak kilka tygodni stosowania to jednak zbyt krótko na rzetelny werdykt:) A oprócz tego wpis na temat Dermomedica Gold EGF Serum. Zajrzyj jeśli jeszcze nie czytałaś;) 

Zawitała do mnie także odżywka Kerastase Resistance Therapiste, która doczekała się osobnego wpisu.

Na Instagramie wygrałam coś w sam raz dla mnie, czyli Is Clinical Youth Body Serum, które jest nowością marki:)

Od Ani w prezencie urodzinowym dostałam sporą dawkę jej ulubionych kosmetyków takich jak Serum i Krem Bema Natury’s Limy’e w jakże pięknych niebieskich kartonikach, co nie umknęło mojej uwadze;) Natomiast z serii Love Bio marki Bema Balsam do ciała oraz Żel do higieny intymnej. Oprócz tego był też Płyn Micelarny z takim śmiesznym dozownikiem marki Nature Up i Maseczka Mitmo. A ze znanych mi już wcześniej produktów Konjac Yasumi i Pomadka peelingująca Sylveco

Interendo na urodziny sprezentowała mi Kalendarz Adwentowy 3D Rituals, czyli ten w formie wioski z lampeczkami, niedostępny w Polsce. To właściwie mój pierwszy kosmetyczny kalendarz adwentowy z prawdziwego zdarzenia:) I co więcej – czekam grzecznie na postawienie wioski do 1 grudnia;)

Anetka urodzinki mi już wyprawiła, a tym razem przyszła do mnie druga część prezentu gwiazdkowego w postaci Jedwabnej poszewki na moją poduszkę profilowaną. Sprawiła mi tym wielką frajdę, bo poszewka z jedwabiu już od kilku miesięcy była na moim celowniku:) Dla kogoś, kto potrafi spać wręcz wyczynowo jest to prezent idealny:D A dodam, że śpi mi się na niej rewelacyjnie. Mam kolor granatowy:) Może to nie kosmetyk, ale gadżet z cyklu dobre dla urody, więc postanowiłam o tym wspomnieć;)

Na koniec czas na sponsorowane przeze mnie, czyli moje osobiste zakupy, które ucisnęłam na 3 zdjęciach;) Na początek Garnier Ambre Solaire Sensitive Advanced Face UV Face Fluid SPF50, czyli krem z filrem, który wyskakiwał mi niemal z lodówki:D Postanowiłam więc zamówić. Tym bardziej, że to rzecz niezbędna zwłaszcza podczas stosowania retinolu;) Odkupiłam sobie też Intensywnie odżywczy krem na noc z ceramidami z serii Barrier Renew marki Bielenda Professional. Miałam go już wiosną i jest naprawdę rewelacyjny. We wrześniu uznałam więc, że może się przydać na ewentualne podrażnienia podczas stosowania retinolu i nie pomyliłam się;) Kredka do brwi Maybelline Brow Temptation to również powrót;) Nie wiem czy pamiętasz, ale bardzo spodobał mi się szampon i odżywka Kerastase Genesis, więc skusiłam się na maskę do włosów z tej samej linii. 

Pielęgnację zużywam grzecznie i nie otwieram wiele na raz, ale za to jestem szczotko-maniakiem:D Szczotek do włosów mam kilka, a oto kolejna… Jakże w moim stylu;) Olivia Garden Finger Brush Pastel Blue chodziła mi po głowie już od jakiegoś czasu i w końcu kupiłam;)

Dopiero po kilku miesiącach stosowania skończył mi się szampon Kerastase Genesis. Był bardzo wydajny! Coś mnie tknęło żeby kupić kolejne opakowanie i tym razem skusiłam się na tą „bogatszą” wersję – Kerastase Genesis Bain Nutri-Fortifiant. Na blogach natknęłam się na kremy Cremobaza. Aż dziw, że nie znałam ich wcześniej. Podczas zamówienia w aptece internetowej dorzuciłam więc dwie wersje do koszyka – Cremobaza 30% i Cremobaza 50%. Sama nie wiem dlaczego nie kupiłam jeszcze tej trzeciej. W końcu kupiłam też Pomadę do brwi Wibo, a Pomadka Alterra to u mnie stały bywalec;)

Zapraszam też na mój Instagram

I to by było chyba na tyle w temacie wrześniowo-październikowych nowości;) Znasz któreś z nich? Może podzielisz się wrażeniami?

30 komentarzy:

  1. Interesujące kosmetyki. Musze przyznac dodatkowo ze masz piekne dodatki w mieszkaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne nowości, jestem bardzo ciekawa tych produktów z Bielendy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa tego zapachu Oriflame :) Niestety nie potrafią sobie zapachów wyobrażać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O mamo ile nowości 😀 ogromne ilości jak dla mnie 😉 kosmetyków z Bielendy jestem ciekawa,
    między innymi 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow ile tego nazbierałaś ;-), mnie bardzo ciekawi ten krem od Sente, ciekawe jak się sprawdzi u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dużo nowości :) Mi się też już przelał ten tonik, dzielę go z innymi :D Kerastase uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa jestem bardzo maseczek Oriflame :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tej jesieni wiele firm sięga po ten roślinny retinol z tego co zauważyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zwykle ogrom kosmetyków. :D Ciekawią mnie te nowe serie Bielendy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ogrom tego :). Mohani zdecydowanie najbardziej mnie ciekawi i najchętniej spróbowałabym całej tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Sporo tych nowości zawitało u Ciebie . W większości widzę je po raz pierwszy . Znane mi są kosmetyki Isana i szczotka Olivie Garden - jest genialna 💙

    OdpowiedzUsuń
  12. Bielenda ma aż tyle nowości? :) Koniecznie muszę sięz nimi zapoznać :D

    OdpowiedzUsuń
  13. To już się robi nudne jak wałkowany wszędzie jest ten temat.

    Pandemiczny:
    1. związany z pandemią - epidemią obejmująca swym zasięgiem bardzo duże obszary; pandemijny;
    2. związany z bardzo częstym występowaniem i bardzo szybkim rozpowszechnianiem się jakiegoś negatywnego zjawiska, np. rozmiary pandemiczne

    Czy haul zakupowy może być pandemiczny?



    OdpowiedzUsuń
  14. Eclat Moon Parfum i Glow Tonic uwielbiam :D Cieszę się, że poszewka okazała się trafionym prezentem :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Zazdroszczę kalendarza Rituals <3 Ciekawią mnie produkty marki Mohani - jeszcze nie miałam okazji ich poznać. No i produkty Paula's Choice mam na chciejliście :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie tradycyjnie najbardziej zaciekawiły nowości od Nuxe :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Całkiem sporo tych produktów :D Najbardziej jestem ciekawa zapachu Oriflame Eclat Moon Parfum :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Tyle ciekawych nowości wow :) BAKUCHIOLU pierwszy raz o tym słyszę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie powinnam do Ciebie zaglądać, bo znowu moja lista kosmetyków, które chcę mieć zrobiła się dłuższa!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawa jestem tej serii z bielenda 😀😀

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojoj..ile kosmetycznego szczęścia...
    Przyznam, że zaciekawiłaś mnie kosmetykami MOHANI. Przewinęła mi się ta marka na instagramie ale jeszcze nie miałam okazji sięgnąć po żaden z ich kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  22. Lubię ten zapach Oriflame ;) jest taki delikatny :D a kalendarza 3 d zazdroszczę, miałam raz z Avonu i super się otwierało i jestem zdziwiona że wytrzymasz :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ogrom wspanialosci, zdecydowanie Bakuchiol mam w planach poznac <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam te pędzle z Auri i jestem nimi zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...