sobota, 18 kwietnia 2020

Sana Nameraka Honopo Wrinkle Eye Cream – japoński krem pod oczy. Czy warto?

W połowie grudnia zamówiłam krem pod oczy Sana Nameraka Honopo Wrinkle Eye Cream. Pomyślałam sobie, że wieki nie miałam japońskich kosmetyków i może bym coś kupiła? Nie miałam ustalone w mojej pięknej główce co konkretnie bym chciała. Miała to być po prostu jakaś kosmetyczna drobnostka. Taka nie za droga na początek;) A że miałam wtedy w użyciu żel pod oczy, który mnie wysuszał to padło na krem pod oczy, który miał podratować sytuację, bo poprzedni mi się kończył;)

Sana Nameraka Honopo Wrinkle Eye Cream

Sana Nameraka Honopo Wrinkle Eye Cream


Jest to przeciwzmarszczkowy japoński krem pod oczy, który dodatkowo może być też stosowany na zmarszczki wokół ust. Produkt bardzo dobrze nawilża, zmiękcza i uelastycznia skórę. Krem oparty został na mleku sojowym z niemodyfikowanej genetycznie soi. Ponadto zawiera izoflawony sfermentowanego mleka sojowego i pochodne retinolu. Nie zawiera barwników ani oleju mineralnego.
Sana Nameraka Honopo Wrinkle Eye Cream opinie

Krem pod oczy Sana został opakowany w dość długą 20ml tubkę o jasnej barwie. Gdy go zamawiałam na stronie sklepu była żółta tubka, ale ku mojemu zaskoczeniu dotarła do mnie odświeżona najnowsza wersja. Krem posiada jasną barwę i nieco bardziej treściwą konsystencję, która jednak szybko wnika w skórę. Okolice oczu dobrze chłoną nawet większą ilość kremu. Choć wtedy po nałożeniu skóra trochę się błyszczy jeszcze przed kilka minut od aplikacji. Nic się jednak nie lepi. Bez problemu można używać pod makijaż. Według producenta krem jest bezzapachowy i obiektywnie można się z tym zgodzić. Choć mój nos wyczuwa ultra-lekki kremowy zapach przy wąchaniu prosto z opakowania. Jak ja to mówię – zapach kosmetyków bezzapachowych:D 
Sana Nameraka Honopo Wrinkle Eye Cream recenzja

Na początku stosowałam ten krem na żel pod oczy O!Figa!, który sam w sobie mnie wysuszał, a w połączeniu z kremem udawało mi się ogarnąć sytuację. Dość często zdarzało mi się jednak wtedy, że krem się rolował. Co powodowało, że mój poziom irytacji niebezpiecznie wzrastał;) Czułam się wyrolowana:P Zwłaszcza gdy "rolki" kremu wpadały mi do oka, skłaniając mnie tym samym do tarcia. Na początku myślałam, że to wina kremu, ale po skończeniu żelu jak ręką odjął – żadnego rolowania! Co gorsza okazało się, że krem Sana solo sprawdza się lepiej niż w połączeniu z żelem Uwaga! Granat! bo dopiero, gdy żel mi się skończył zaczęłam zauważać lepsze rezultaty. Skóra pod oczami była bardziej miękka, odżywiona i naprawdę dobrze nawilżona. Przez jakiś czas używałam go więc solo, ale nadal czułam, że mogłoby być lepiej, ponieważ znam intensywniej działające kremy. A już na pewno krem pod oczy Shangpree, który miałam przed nim był sporo fajniejszy niż Sana;) Na początku marca spróbowałam go więc połączyć z serum wygładzającym Miya, które rekomendowane jest również na okolice oczu. I jak się okazało takie połączenie miało sens, a krem w połączeniu z serum Miya na szczęście się nie rolował. Jeśli chodzi o cienie pod oczami to w tym zakresie krem nie wykazał żadnych efektów, ale też producent nie składał takiej obietnicy, więc nie uznaję tego za wadę. Nie nazwałabym jednak tego kremu przeciwzmarszczkowym. To bardziej krem nawilżająco-odżywczy;) Na pewno nie jest to żaden Święty Graal wśród kremów pod oczy, ale w tym przedziale cenowym (cena regularna to 60zł, ja kupiłam na promocji na berdever.pl) można wypróbować:) Nie jest to zły produkt, to całkiem poczciwy krem. Ale sęk w tym, że znam lepsze:) O kremie Sana pisała też Black Liner.
Sana Nameraka Honopo Wrinkle Eye Cream blog


Znasz krem pod oczy Sana Nameraka Honopo Wrinkle Eye Cream lub inne produkty tej japońskiej marki?

22 komentarze:

  1. Mnie on bardzo odpowiadał, ale moje zmarszczki są głównie na czole, pod okiem jedna 😜 Mimo to, moja mama też jest z niego bardzo zadowolona, ale z tego co wiem, stosuje go na dzień. A Shangpree mam na oku 😉 Dzięki za link!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy wystarczył by mi ten krem, ale może kiedyś zdobędę jakąś próbkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam, mam go i lubię. Jest dobry, solidny ale można trafić na coś arcymistrzowskiego 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro ma pochodne retinolu to na pewno działa przeciwzmarszczkowo tylko efekty są po jakimś czasie :) W przypadku kosmetyków pod oczy z retinolem warto uzupełniać pielęgnację o produkt nawilżający-odżywczy i nie stosoeać codziennie i tylko preparatu z retinolem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzy mi sie jakiś mistrzowski krem, który powali mnie na kolana..jest dużo takich, które mnie zachwycają ale paść jeszcze nie padłam..

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam go, ale chyba by się u mnie nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie, nie znam go. Japońskie kosmetyki poznaję dopiero u Ciebie. ;D Jak trafi mi się okazja to sobie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Azjaci maja troche inna budowe oka i inne zmartwienia u nich wypuklosc pod oczymi a u mnie doly wiec nie wiem czy dogadalabym sie z tym kremem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miło wszystko chętnie sprawdzę jak będzie działał :) mam manie testowania produktów pod oczy

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam wrażenie, że kremy japońskie są nieco bardziej treściwe i cięższe od koreańskich, na typowo grubszą skórę Azjatek. Nie jestem pewna, czy u nas się sprawdzą...W każdym razie u mnie jakoś średnio. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety marki nie znam. W ogóle mało japońskich produktów używałam do tej pory.

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę że mogłabym go wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. kompletnie nie znam tej marki, ale krem wygląda fajnie :-) ja obecnie zachwycam się koreańskimi kosmetykami Cliv

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam i raczej się nie skuszę żeby wypróbować :) rolowania nienawidzę :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Zupełna nowość jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja obecnie testuję produkt z Vianka ;) i jestem nawte zaodowlona ;)!

    OdpowiedzUsuń
  17. Po pierwsze gdyby się okazało, że krem się roluje to chyba bym się wściekła, chociaż ostatnio też trafiłam na taki. Po drugie nie wiem nic o japońskich kosmetykach :(

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam do niego trochę podobne odczucia. Niestety, nie sprawdził mi się.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla mnie to zupełna nowość. Ja teraz sprawiłam sobie całodniowy z Uzdrovisco i pierwsze wrażenia są na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakie śliczne opakowanie :) nie znałam wcześniej tego kremu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...