sobota, 6 stycznia 2018

NUXE Creme Fraiche de Beaute!

Cześć Dziewczyny!
Nie zawsze sięgam po całą gamę kosmetyków z tej samej marki lub linii jednak w przypadku NUXE Creme Fraiche de Beaute było inaczej. A to dlatego, że wszystkie 3 produkty dobrze się uzupełniały:) Dziś postanowiłam pokusić się o małą relację ze stosowania całej serii;)

NUXE Creme Fraiche de Beaute


zdjęcie przedstawiające kosmetyki Nuxe z linii Creme Fraiche de Beaute

Linia produktów Nuxe Creme Fraiche de Beaute ma za zadanie zapewnić skórze długotrwałe nawilżenie, ukojenie, a także ochronę przed zanieczyszczeniami. Tak więc w obliczu smogu, kosmetyki bardzo na topie;) Seria ta zawiera szereg produktów, które można dobrać zależnie od rodzaju cery. Znajdziemy więc kosmetyki przeznaczone do każdego typu cery. Moja cera jest mieszana zatem pielęgnacja składała się z emulsji, serum oraz maseczki. Każdy z moich produktów zapakowany został w kartoniki oraz tubki;) Bardzo podoba mi się szata graficzna tej serii, jest zarówno niebieski jak i elegancka biel;)


Nuxe Emulsja Creme Fraiche de Beaute Light


zdjęcie przedstawiające emulsję Nuxe Creme Fraiche de Beaute

Jest to 24-godzinna emulsja nawilżająca, która jednocześnie koi nawilża i matuje skórę. Przeznaczona jest do cery mieszanej, a także wrażliwej, czyli idealnie dla mnie. Emulsja w swoim składzie zawiera mleczka roślinne i białe kwiaty, dzięki czemu ma zapewnić 24 godzinne nawilżenie. Dodatkowo zawiera minimum 87% składników pochodzenia naturalnego, nie zawiera parabenów ani nie zatyka porów.


Krem otrzymujemy w formie wygodnej 50ml tubki. Tubka jest dobrej jakości gdyż nie wygina się pod wpływem zużycia. Nie jest ona przezroczysta, ale poziom zużycia łatwo można sprawdzić unosząc tubkę pod źródło światła;) Krem posiada ultra-lekką konsystencję. Tak lekką, że wchłania się natychmiast. Jest więc świetną opcją gdy bardzo się spieszymy i musimy szybciutko nałożyć makijaż. Miałam do czynienia z całkiem niemałą ilością lekkich, szybko wchłaniających się kremów, ale ten swoją prędkością wchłaniania przebił wszystko;) Takie małe kosmetyczne Pendolino;) Najbardziej obawiałam się zapachu, gdyż w przeszłości niektóre aromaty Nuxe były dla mnie zbyt intensywne. Tu jednak zostałam miło zaskoczona. Wprawdzie woń kremu daje o sobie znać jeszcze przez jakiś czas od aplikacji, ale jest dość delikatna, a nawet kobieca i radosna:) Wyczuwam w nim nuty białych kwiatów i o ile zapachy kwiatowe bywają dla mnie dyskusyjne ten jest bardzo przyjemnie wyważony. Myślę, że wiele kobiet go polubi (skoro nawet ja). Emulsja Nuxe Creme Fraiche de Beaute zapewniała mojej skórze przede wszystkim wygładzenie, świeżość i normalizację. Całkiem dobrze radziła sobie z matowieniem, zwłaszcza jeśli nałożyłam ją solo. Do uzyskania silniejszego nawilżenia przydatny był dodatkowy krok w postaci serum, które stosowałam pod krem. Mimo dobrego działania matującego emulsja nie podrażnia skóry. Zatem rzeczywiście jest odpowiednia również dla cery wrażliwej.


Nuxe Serum Creme Fraiche de Beaute


zdjęcie przedstawiające serum Nuxe Creme Fraiche de Beaute

Serum odpowiednie jest do wszystkich rodzajów skóry. Szczególnie zaś odwodnionej i wrażliwej. Jest to silnie skoncentrowany preparat, który podobnie jak krem, w składzie zawiera mleczka roślinne oraz białe kwiaty. Do jego funkcji należy intensywne 24 godzinne nawilżenie, utrzymanie odpowiedniego poziomu nawodnienia, a kojenie i regeneracja skóry. Serum zawiera minimum 92% składników pochodzenia naturalnego, nie zawiera parabenów i nie zatyka porów.


Tak naprawdę powinnam zacząć od serum, ponieważ serum nakładamy zawsze pod krem:) Serum Nuxe Creme Fraiche de Beaute otrzymujemy w wygodnej 30ml buteleczce z pompką okraszoną biało-niebieskimi akcentami;) Serum posiada lekką pół-płynną konsystencję, która bardzo szybko wnika w skórę. Zapach jest nieco bardziej intensywny niż w przypadku kremu, ale jego moc nie jest przesadna. Jest równie przyjemny, świeży z nutą kwiatu pomarańczy i białych kwiatów. Serum stosowane w duecie z kremem doskonale go uzupełnia i jednocześnie wzmacnia działanie nawilżające i regenerujące. Nie łuszczy się i nie pozostawia po sobie lepkiej powłoczki. Bardzo komfortowe w stosowaniu:)


Nuxe Maseczka Creme Fraiche de Beaute


zdjęcie przedstawiające maseczkę Nuxe Creme Fraiche de Beaute

Jest to maseczka o działaniu nawilżającym i kojącym. Odpowiednia do każdego typu cery. Podobnie jak pozostałe produkty z linii zawiera w sobie mleczka roślinne oraz białe kwiaty. Dzięki temu nawilża nawet najbardziej odwodnioną skórę. Koi i przynosi ulgę gdy odczuwamy dyskomfort cery. Maseczka zawiera minimum 88% składników pochodzenia naturalnego, m.in. sok z aloesu. Nie zawiera parabenów.


Maseczkę otrzymujemy w zgrabnej 50ml biało-niebieskiej tubce. Jej konsystencja jest kremowa, ale zarazem lekka. Zapach równie przyjemny jak w przypadku pozostałej dwójki. Często uprzyjemniał mi kąpiele. Maseczka Nuxe Creme Fraiche de Beaute była pierwszym kosmetykiem z tej serii, po który sięgnęłam:) Maseczek nigdy dość! Żeby skorzystać z maseczki wystarczy zaaplikować obfitą warstwę na twarz oraz okolicę oczu i pozostawić taki maseczkowy kompres na 10min. Po upływie wyznaczonego czasu wklepujemy produkt opuszkami palców i przecieramy skórę delikatnym tonikiem. To mój ulubiony produkt z tej serii. Efektem jest pięknie nawilżona, ukojona i lekko rozświetlona cera. A wszystko to w zaledwie kilka minut. Jest to idealna maseczka do częstego stosowania, a dzięki poręcznej tubce z łatwością możemy zabrać ją w podróż. 


Znacie serię Nuxe Creme Fraiche de Beaute? Który produkt zainteresował Was najbardziej?

58 komentarzy:

  1. Moja skóra ostatnio potrzebuje silnego nawilżenia. To trio wydaje się fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trio bardzo fajnie dobrane, zwłaszcza do mieszanej i wrażliwej cery:)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa serią, myślę że byłaby odpowiednia dla mojej skóry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W serii jest sporo kosmetyków, więc dla każdej skóry znajdzie się coś najbardziej odpowiedniego:)

      Usuń
  3. To pendolino takie szybkie, że raz się cieszyłam, że będę jechać pustym ekspressem, ale jednak nie, bo wsiedli do niego ludzie, którzy mieli jechać pendolino :P
    Maseczka najbardziej mnie zaciekawiła z tego trio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheh a to dobre:D
      No maseczkę obdarzyłam największym uczuciem;)

      Usuń
  4. Najbardziej z całego trio ciekawi mnie serum :) Lubię takie przyjemniaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się poznać kosmetyki tej marki, bo jestem ich strasznie ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam z nimi styczności :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubie Nuxe a ta seria bardzo im sie udala :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz slysze o tej serii :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie miałam przyjemności używania kosmetyków tej firmy, ale mam nadzieję, że kiedyś je przetestuje. Ta seria bardzo mnie kusi, chociaż najpierw pewnie sięgnę po suchy olejek z Nuxa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Maseczka kusząca, tym bardziej że nie trzeba jej zmywać :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie miałam nic z Nuxe :) Najbardziej zaciekawiło mnie serum :) Co to u Ciebie ostatnio takie mało kolorowe zdjęcia? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A droga Pani uczę się robić takie bardziej "normalne" zdjęcia:D No zima jakoś mnie nie nastraja na kolor bo zanim zdążę porozkładać te bibelociki to już jest ciemno i wysiłek na nic bo mało co na zdjęciu widać:D Poza tym trochę mi się znudziły tamte tła:( Ale na pewno jeszcze kolorowe foty będą:D

      Usuń
    2. O i poza tym podoba mi się ta czarna patera:D Moja mama mówi, że to są zdjęcia na tle pająka:D

      Usuń
    3. Haha,faktycznie jak teraz się przyjrzałam to widzę pająka :D Mnie najbardziej zaciekawiła maska :) Za nic nie mogę się nauczyć regularności w stosowaniu masek, ale nowy rok to moze nowa ja ;D

      Usuń
    4. Niestety odkąd mama mi to powiedziała to też coraz częściej widzę pająka, a tak polubiłam tą paterę:D Oj koniecznie musisz to zmienić:D

      Usuń
    5. Rozumiem :) I te i te są ładne, ale zmiana jest widoczna, dlatego pytam haha :D

      Usuń
    6. No widoczna, sama siebie zaskoczyłam w sumie:D

      Usuń
  12. Ja znałam jeszcze zanim zmienili szatę graficzną i składy. Stara wersja maseczki była moim KWC. Tej obecnej mam kilka próbek, ale jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby ta również przypadła Ci do gustu. Osobiście nie mam porównania.

      Usuń
  13. super zestaw, idealny do codziennego nawilżania twarzy :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tej serii, ale lubię Nuxe i bardzo chętnie bym ją wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że znalazłabyś coś dla siebie z tej serii;)

      Usuń
  15. Mam ten zestaw w poczekalni :) Niebawem się za niego zabiorę i już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam ten krem i był świetny, dlatego kupiłam także maseczkę, która wciąż czeka na testy, ale to już niebawem:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać jak się spisuje jak już poużywasz sobie:)

      Usuń
  17. Dla mnie chyba tylko ta emulsja bo reszta skoro jest do wszystkiego to nie dla mojej buzi ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emulsja byłaby w sam raz dla Ciebie nawet do stosowania solo bo pamiętam, że Twoja skóra nie lubi nadmiernego nawilżenia. A tutaj akurat taki leciutki kremik:)

      Usuń
    2. A widzisz, mam nosa a Ty już dobrze mnie znasz ;D

      Usuń
    3. No ja zawsze wiem co i jak:D

      Usuń
  18. Po serum chyba najchętniej bym się pokusiła, bo moja skóra w zimowym okresie potrzebuje dodatkowego nawilżenia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny zestaw, lubię kosmetyki tej marki :) Co do Pendolino, skubaniec też lubi się spóźniać ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetnie, że tym razem zapach linii Ci nie przeszkadza i nie jest zbyt intensywny. Nie znam za bardzo kosmetyków Nuxe . chciałabym je poznać ale pielęgnacja zamiast się zużywać to chyba się mnoży I cały czas mi coś przybywa…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę :)
      Trzeba zużywać wszystko po kolei:)

      Usuń
  21. Najbardziej zainteresowała mnie emulsja. Kiedyś napewno będzie mój :-) teraz muszę zużyć moje zapasy

    OdpowiedzUsuń
  22. jak ja dawno nie miałam żadnych nowości... kusisz kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Heh "takie małe szybkie Pendolino" :D maseczka chyba najbardziej mnie zainteresowała :) tym bardziej że jest wygodna w użyciu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Widzę, że to seria na która powinna zwrócić uwagę moja mama w szczególności :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Powiem Ci, że kusisz tymi cudeńkami. Szata graficzna bardzo przyjemna, ale i zawartość jak czytam - niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Maseczek nigdy dość, więc właśnie maseczkę najchętniej bym sprawdziła :P

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam kiedyś balsam z Nuxe do ciała, olejek do ciała oraz krem do twarzy. Wszystkie produkty uwielbiałam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...