piątek, 13 marca 2020

BCL Momo Puri Gel Cream – brzoskwiniowa pielęgnacja cery!

W połowie grudnia wpadł mi do głowy pomysł, że może w przyszłym roku wypróbowałabym coś z japońskich kosmetyków, bo naprawdę bardzo dawno nie miałam nic japońskiego;) Jak pomyślałam tak zrobiłam i moim pierwszym wyborem był krem pod oczy, a potem już w styczniu zamówiłam BCL Momo Puri Gel Cream, który kusił mnie przede wszystkim wychwalanym brzoskwiniowym zapachem:) A ja na brzoskwiniowe aromaty jestem łasa!

BCL Momo Puri Gel Cream


BCL Momo Puri Gel Cream

Jest to nawilżający japoński żel-krem wzbogacony o ceramidy brzoskwiniowe Momo Puri i szczepy probiotyczne Lactobacillus E-12, które wypełniają skórę wilgocią, ujędrniają, a także wzmacniają naturalną barierę ochronną. Wśród dodatkowych składników kremu znajduje się ekstrakt z brzoskwini pochodzącej z Nagamo, ekstrakt z bergamotki, kwas hialuronowy, witaminy A i E. Całość ma sprawiać, że nasza skóra stanie się nawilżona, wypełniona i sprężysta. Można go stosować bezpośrednio po oczyszczeniu twarzy lub po użyciu lotionu w ramach kompleksowej pielęgnacji cery.


Skład: water, dimethicone, methyl gluceth-10, pentylene glycol, glycerin, diglycerin, butylene glycol, squalane, arginine, enterococcus faecalis ferment, zea mays (corn) oil, ascorbyl tetraisopalmitate, tocopherol, retinyl palmitate, sodium hyaluronate, phytosteryl glucoside/glucosylceramide, citrus aurantoum bergamia (bergamont) fruit extract, prunus persica (peach) leaf extract, hydroxyethyl acrylate/sodium acryloyldimethyl taurate copolymer, acrylates/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer, sorbitan isostearate, tetrasodium etidronate, sodium oleate, silica, polysorbate 60, polyglyceryl-5 laurate, phenoxethanol, fragrance, cynocobalamin, iron oxides.
BCL Momo Puri Gel Cream opinie

BCL Momo Puri Gel Cream został opakowany w plastikowy kartonik, który od razu zwraca uwagę. Wewnątrz znajdziemy plastikowy połyskujący pudrowo-różowy słoiczek o pojemności 80g, czyli prawie 2x większej niż standardowo;) Nie ma się jednak z czego cieszyć, bo krem nie należy do wydajnych. Ale powiedzmy, że u mnie to norma;) Zrobiłam z niego zresztą jeszcze odlewkę 15ml dla siostry. 
BCL Momo Puri Gel Cream blog

Krem Momo Puri posiada różowawą barwę i kremowo-żelową konsystencję, która po nałożeniu na twarz jest taka mokra i orzeźwiająca;) Niesamowicie ciekawiło mnie czy rzeczywiście tak pięknie pachnie, więc krem wdrożyłam do swojej pielęgnacji jeszcze tego samego dnia gdy do mnie dotarł, czyli w połowie stycznia:) Nie zawiodłam się. Zapach jest brzoskwiniowy, delikatny i bardzo ładnie wyważony. Nie trąci sztucznością i nie męczy. Zdarzało mi się go otworzyć w ciągu dnia tylko po to by się nim trochę zaciągnąć:D 
BCL Momo Puri Gel Cream recenzja

Pierwsze moje odczucia dotyczące tego kremu nie były szczególnie entuzjastyczne. Ot, przyjemny, delikatnie pachnący krem, ale czy na tyle by zamawiać specjalnie z Japonii? Znalazł u mnie zastosowanie, jako zwieńczenie mojej wieloetapowej pielęgnacji twarzy. Ale początkowo miałam wrażenie, że już niewiele robi jako ten ostatni krok;) Jego konsystencja wydawała mi się zbyt lekka żeby mógł mi zapewnić optymalną pielęgnację wykańczającą. Jednak w miarę stosowania doszłam do wniosku, że jest on lekki, ale jednocześnie na swój sposób bogaty;) Finalnie polubiłam go na tyle, że zamówiłam kolejne opakowanie, a także lotion z tej samej serii:) Na pewno nie można mu odmówić komfortu stosowania. Ja zdecydowałam się przechowywać go w lodówce Coldy i taki schłodzony świetnie orzeźwia:) Posiada przede wszystkim właściwości nawilżające, ale podczas stosowania skóra zyskuje również na sprężystości i promienności:) Krem szybko się wchłania pozostawiając po sobie delikatną, lekko błyszczącą, ale nielepką warstewkę. Bardzo dobrze współpracuje z makijażem. Po pierwszych dniach używania nie czułam żadnej wyjątkowości w jego działaniu i nawet myślałam sobie, że krem tego pokroju bez problemu można kupić w Polsce, ale przy regularnym stosowaniu na dzień doszłam do wniosku, że jednak ma w sobie „to coś”, co sprawia, że chcę więcej;) 


Swój krem BCL Momo Puri Gel Cream upolowałam na ebay.com z wysyłką prosto z Japonii, ale jeśli nie masz na to czasu to sprawdzonym miejscem z japońskimi kosmetykami jest np. sklep berdever.pl

Znasz BCL Momo Puri Gel Cream albo inne kosmetyki z brzoskwiniowej serii japońskiej marki BCL?

47 komentarzy:

  1. Ciągle piszesz o cudach, które widzę pierwszy raz na oczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo siedzę w temacie kosmetyków, więc nie da się ukryć, że z drogeryjnych i popularnych marek już wiele miałam i przemierzam te bardziej niedostępne regiony:)

      Usuń
  2. Zupełna nowość jak dla mnie ale uwielbiam zapach brzoskwini w kosmetykach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wolę kremowe konsystencje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zwykle też, ale ogólnie nie mam problemu z konsystencjami;)

      Usuń
  4. I zapach i sama konsystencja sprawiają, że mam ogromną chęć na sięgnięcie po ten kosmetyk.

    OdpowiedzUsuń
  5. O to to, ja używam od dwóch miesięcy chyba, ale mam takie same odczucia. Niby normalny, a jednak nie :D I też niucham w ciągu dnia, tak bez powodu.... I też nastawiam się na całą serię :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Na mnie też czeka drugie opakowanie. Ale ogólnie mam wrażenie, że tonik, przynajmniej ta klasyczna wersja, pachnie jakoś jeszcze ładniej 😂

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasami tak jest, że dopiero z czasem docenia się działanie danego kosmetyku! Będę go miała na uwadze!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że zapach nie jest chemiczny, co jest dość częstym zjawiskiem przy brzoskwiniowych zapachach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też uwielbiam zapach brzoskwini więc muszę go wypróbować 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach brzoskwini w kosmetykach to coś co lubię :)

      Usuń
  10. Dla mnie to zupełna nowość. Opakowanie jest urocze i wyobrażam sobie jak pięknie musi pachnieć ten żel-krem :) fajnie, że po czasie ujawnił swoje działanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę się, że u Ciebie mimo początkowego raczej niezadowolenia, zamieniło się w sympatie do niego ;). Mnie osobiście w nim najbardziej ciekawi zapach!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak ja bym chciała sprawdzić ten zapach, czuję że to coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę że byłam zadowolona z niego :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja pierwszy raz widzę to małe cudeńko. Mnie najbardziej ciekawi zapach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja dopiero w zeszłym roku o tej serii Momo Puri usłyszałam 😁

      Usuń
  15. Totalna nowość dla mnie, ale lubię zapach brzoskwinki w kosmetykach :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety nie dla mnie, silikon już na drugim miejscu :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Wygląda pięknie, i chętnie sprawdzę jak działa

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak myślę, że ten krem będzie fajny na lato, ponieważ jest taki lekki. Poza tym ceramidy brzoskwiniowe i taki też zapach bardzo mnie kuszą!

    OdpowiedzUsuń
  19. miałam kiedyś nawilżający krem japoński i byłam zadowolona:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie spotkałam się nigdy z tym produktem, ale bardzo mnie nim zaciekawiłaś :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie używałam jeszcze kosmetyków tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  22. Już samym opisem zapachu mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kolejny nieznany mi krem i marka, ale tak mnie ciekawia azjatyckie kosmetyki, ze w koncu musze cos zamowic ;D

    OdpowiedzUsuń
  24. Firmy zupełnie nie znam, trochę mi ten silikon tak wysoko nie leży bo moja skóra nie bardzo się z nim lubi :( co innego włosy :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ostatnio mam fazę na wszelakiego rodzaju brzoskwiniowe rzeczy, pewne więc, że rozejrzę się za nim na ebay'u :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Jakie urocze opakowania! Kocham róż i koniecznie muszę tego spróbować, tym bardziej, że kocham brzoskwiniowy zapach! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Zapach brzoskwini? Jak najbardziej! Chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...