niedziela, 4 lutego 2018

L’Oreal Paris Paradise Extatic tusz do rzęs!

Cześć Dziewczyny!
Odnoszę wrażenie, że każda kolejna premiera nowego tuszu marki L’Oreal Paris spotyka się dużym zainteresowaniem kobiet. Trudno się dziwić, ponieważ większość z tych produktów kusi coraz to nowszymi patentami mającymi pomóc pokreślić nasze rzęsy;) Sama również nie mogłam przejść obojętnie obok tuszu L’Oreal Paris Paradise Extatic;) Czy Wy również odnosicie wrażenie, że te nazwy coraz częściej budzą nie do końca makijażowe skojarzenia i taką wręcz nieproporcjonalną ekscytację?;) Ja czasami czytając nazwy i opisy produktów zastanawiam się czy to aby na pewno chodzi tylko o kosmetyk:) Ale nie ważne. Lubię te radosne obietnice producentów;) 

zdjęcie przedstawiające tusz do rzęs L’Oreal Paris Paradise Extatic

L’Oreal Paradise Extatic



Tusz do rzęs L’Oreal Paris Paradise Extatic ma za zadanie rzęsy wydłużyć oraz dodać im większej objętości. 
Produkt otrzymujemy w kartonowym opakowaniu, co jest niezbyt częste w przypadku tuszów marek drogeryjnych. Oceniam to jednak bardzo na plus, gdyż odpowiednie zabezpieczenie daje większą pewność, że otrzymujemy w pełni świeży, przez nikogo nie otwierany produkt. Przyznam, że nie wiedziałam czy ta recenzja w ogóle powstanie, ale na wszelki wypadek zachowałam kartonik i oto jest;) Ostatnio coraz częściej robię zdjęcia produktom, które już całkiem długo sobie poużywałam, a ten mam w użyciu od dłuższego czasu. Opakowanie samego tuszu jest nietypowe jak na markę L’Oreal. Rzekłabym, że wizualnie zupełnie inne niż pozostałe tusze. Wyczytałam na Facebooku, że wielu klientkom ta szata graficzna nie do końca przypadła do gustu i może coś w tym jest. Choć z drugiej strony uważam, że brzydkie nie jest;) 
zdjęcie przedstawiające szczoteczkę tuszu do rzęs L’Oreal Paris Paradise Extatic
Tusz Paradise Extatic wyposażony został w klasyczną szczoteczkę o dość zwyczajnym kształcie. Jak wiecie wolę te bardziej fikuśne, wygięte, ale ciekawość zwyciężyła. 
zdjęcie przedstawiające efekt po użyciu tuszu do rzęs L’Oreal Paris Paradise Extatic
Aplikacja tuszu nie sprawia problemów, a konsystencja jest pośrednia, więc tak naprawdę produkt od razu nadawał się do użycia. Zresztą ja nie mam w zwyczaju czekać aż tusz podeschnie, tak jak robią to niektóre kobiety;) Ma działać tu i teraz;) Przyznam, że tusz już po pierwszym użyciu przypadł mi do gustu i tak też pozostało. Moje rzęsy przede wszystkim wydłuża, zaznacza ich linię (wygląda jakbym namalowała kreskę na górnej powiece mimo, że zrobiłam to tylko na dolnej), a także pogrubia. Oczywiście niektórym zawsze może się wydawać, że pogrubienie nie jest wystarczające, ale zaznaczam, że moje rzęsy są naprawdę cieniuteńkie i ten efekt pogrubienia jest tutaj duży w porównaniu do gołych rzęs;) Tradycyjnie dodam też, że nie jestem mistrzem w uwiecznianiu efektów malowania rzęs, a to zdjęcie zostało zrobione po 3 miesięcznym użytkowaniu kosmetyku. W dodatku wcale nie z myślą o recenzji tuszu, tylko pomadki;) Najzabawniejsze jest to, że był to taki mój makijaż na szybko do lekarza, więc zdjęcie zrobiłam spontanicznie. Tak naprawdę mach, mach i już;) Ja zresztą nigdy nie tuszuję rzęs z należytą precyzją i np. prawie nigdy nie maluję tych w kącikach oczu;) Warto też dodać, że obecnie nie używam odżywek, więc nastało pewne zubożenie w kwestii moich rzęs;) Tak czy inaczej jestem z niego zadowolona. Ma dobrą cenę, jest wydajny i nie sprawia żadnych problemów;)  


Znacie tusz L’Oreal Paradise Extatic? Jaki tusz był Waszym ulubionym w ubiegłym roku?

77 komentarzy:

  1. Bardzo lubiłam ten tusz. Dawał świetny efekt!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam tego tuszu, ale nie przepadam za marką L'oreal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei lubię ich kolorówkę, zwłaszcza tusze:)

      Usuń
  3. Cóż za egzotyczna nowość. Jestem największą fanką mascar loreal, właściwie tylko po ich tusze sięgam, uwielbiam je. Najlepiej się u mnie sprawdzają. Z resztą widać po Twoich rzęsach, że wyglądają fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jedne z lepszych tuszów ma Loreal z marek drogeryjnych:)

      Usuń
  4. Nie zwracam dużej uwagi na tusze, obojętnie jaki bym użyła moje rzęsy i tak nie wyglądają dobrze. :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Twoimi długimi rzęsami to chyba każdy tusz wygląda ładnie:). Ja też go używam i podoba mi się to jak wydłuża rzęsy:).

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, ze mam sztuczne rzęsy, bo chętnie bym go sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak masz sztuczne to już chyba niczego nie potrzebujesz :) ja myślałam nieraz o tym, ale nigdy się nie zdecydowałam bo parę kwestii mnie zniechęca;)

      Usuń
  7. No i to jest produkt dla mnie. Szukam takiego tuszu

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój koszmarek, miałam przez niego spore problemy z oczami :/

    OdpowiedzUsuń
  9. wooow, the final result is amaaazing :o

    NEW #DRESSTOIMPRESS POST | COLORED LAYERS ARE THE NEW BLACK <3
    InstagramFacebook Official PageMiguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Efekt to cudo moim zdaniem, jak na niby szybkie malowanie do lekarza :D Jestem pod wrażeniem i to wielkim, tego co ten tusz potrafi i chyba sama się skuszę na niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No malowane do lekarza tak na szybko żeby się nie wystraszył, ale jednocześnie bez starania :D

      Usuń
  11. Nie lubię tej marki ale muszę przyznać, że efekt na Twoim oczku jest bajeczny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładnie wyglądasz :) super efekt na rzęsach!

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę fajny efekt, może skuszę się przy jakieś promocji na niego i sama go wypróbuję :) Bo chyba nawet nigdy żadnego tuszu do rzęs z L'Oreal nie miałam wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszędzie jest o nim głośno, a ja jeszcze sie na niego nie skusilam 🤷 może jak skończy się mój obecny tusz to sie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie, że jesteś z niego zadowolona. Może go kiedyś wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  16. Chcę sięgnąć po kolejny ten tusz, tylko zdenkuję Estee Lauder. Jest dużo tańszy i bardzo trwały, uwielbiam go :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie pamiętam, że też go sobie chwaliłaś:)

      Usuń
    2. Już go zdążyłam odłożyć do denka, ale wkurzona na miniaturkę Estee Lauder znów sięgnęłam, opłukałam szczoteczkę gorącą wodą z czajnika i nadal działa szósty miesiąc. Niech się ten drugi chowa. Efekt ciągle ten sam i zero pandy, nawet po deszczu :)

      Usuń
  17. No powiem Ci że efekt bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajna szczoteczka, lubię taki i efekt też fajny :) Pewnie się na niego skuszę w jakiejś promocji, bo póki co mam jeszcze dwa tusze w zapasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam go, ale podoba mi się efekt, jaki osiągnęłaś

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo mnie ciekawi ten tusz ❤️ Nigdy nie miałam z nim do czynienia

    OdpowiedzUsuń
  21. Kusi mnie ten tusz bardzo, ale nie wiem czy jeszcze dogadałabym się z klasyczną szczoteczką ;) muszę rozważyć za i przeciw :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie częściej klasycznych używam niż silikonowych:)

      Usuń
  22. no powiem Ci, że efekt jest bardzo przyzwoity :-) ja najchętniej sięgam po tusze z silikonowymi szczoteczkami :D

    OdpowiedzUsuń
  23. nie znam tego tuszu, ale ogółem ich maskary to zawsze moi ulubieńcy, więc na pewno ten też by mi się świetnie sprawdził :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam tego tuszu. Efekt jest jednak faktycznie rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  25. tego nei znam, choć testowałam sporo, różnych, ale nie trafiłam chyba wciąż na taki ulubiony

    OdpowiedzUsuń
  26. Szczerze mówiąc to nie widziałam że mają go w ofercie, efekt jest jak najbardziej zadowalający. Ja też jakoś nie specjalnie przykładam się do malowania rzęs, myk myk z rana i jestem gotowa :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Tego tuszu jeszcze nie znam, byłm ciekawa efektów i powiem szczerze ze mnie zacheciłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  28. fajny efekt jak na mah mah i już:))

    OdpowiedzUsuń
  29. No wszyscy go tak chwalą, a mnie ta szczoteczka przeraża. Odnoszę wrażenie, że będzie mega sklejać rzęsy. A poza tym jestem zwolenniczką raczej silikonowych szczoteczek, dlatego też tak się przed nią wzbraniam. Efekt na twoich rzesach bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczoteczkę wolałabym taką bardziej wyszukaną, ale w sumie szybko się przyzwyczaiłam.

      Usuń
  30. Na temat tego tuszu czytam skrajne opinie :D Jedni go kochają inni nienawidzą :P Ja lubię They're real z Benefitu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, niektórzy narzekają, ale to tak jak ze wszystkim. Każdemu się nie dogodzi;) Mnie ten z Bene podrażniał:(

      Usuń
  31. Fajnie podkreśla rzęsy :) Ja ostatnio jestem nudna jeśli chodzi o tusze do rzęs :) Tylko Lash Sensational :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Najlepiej używa mi się tuszu po ok 2 tyg od otwarcia. Nowy zawsze jest zbyt okrojonym na szczoteczce.

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie miałam jeszcze tego tuszu, ale widzę że daje fajny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ładnie opakowanie i piękne rzesy :))

    OdpowiedzUsuń
  35. Efekt ładny, chociaż rzadko sięgam po tą markę.

    OdpowiedzUsuń
  36. Podoba mi się efekt jaki u Ciebie daje 😊 Często tusz jest porównywany do Better Than Sex z Too Faced, który bardzo lubię. Jestem go ciekawa i pewnie kupię za jakiś czas 😊

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo ładnie na tobie wygląda. :) Zastanawiałam się nad tym tuszem. Następnym razem wezmę bez wahania. ;)
    Mój ulubieniec w tym roku to Benefit The're Real.

    OdpowiedzUsuń
  38. Widziałam niedawno reklamę, ale reklamom w tv nie wierzę za grosz! Teraz mnie kusisz, a kompletnie nie byłam zainteresowana 🙈

    OdpowiedzUsuń
  39. całkiem łądnie wygląda. Dla nie tusz też ma działać tu i teraz, a nie za miesiac ;D

    OdpowiedzUsuń
  40. Mam go w zapasach i niedługo przetestuję na własnych rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ja mam dwa ulubione- pierwszy to marki lancome drugi Bobby Brown i nie potrafię stwierdzić który lepszy:))

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja korzystam z doczepianych..choc w wersji mini..

    OdpowiedzUsuń
  43. Właśnie zaczęłam go testować i cóż mogę powiedzieć, hmm odczucia mam mieszane. Tusz ma duży potencjał, ale po przerzuceniu się z MF Masterpiece oczekiwałam chyba całkiem innego efektu. Lubię efekt mocno rozczesanych, idealnie rozłożonych, rozdzielonych rzęs. Ten sprawia, że są one takie jakby w nieładzie, lekki posklejane. W całokształcie wygląda to nawet ładnie. Szczota jest olbrzymia ;D Trochę nieprecyzyjna. Opakowanie ładne. Ale nietypowe dla LOreala. Zobaczymy co uda mi się z niego wycisnąć w dłuższym okresie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...