czwartek, 12 lutego 2015

Kosmetyczne buble 2014 roku:(

Cześć Dziewczyny!

Nienawidzę pisać o bublach, ponieważ są dla mnie niczym nóż w serce albo krew w piach;) Mam dość dobrą intuicję w kwestii doboru kosmetyków, ale mimo wszystko od czasu do czasu trafi mi się jakiś bubel. Postanowiłam, że przedstawię Wam moje kosmetyczne buble minionego roku w telegraficznym skrócie.


Bourjois 123 Perfect CC Cream

Nienawidzę podkładów i używam ich niezwykle rzadko. Mimo wszystko raz na jakiś czas coś mnie zainteresuje lub trafi się korzystna oferta cenowa. Wtedy też zdarza mi się przetestować jakiś podkład lub jego pochodne;) Tak było i tym razem. Kolor wybrałam dobry 32 Beige Clair, nie za jasny nie za ciemny, z żółtymi tonami – nie odznaczał się od kolorytu mojej cery. Nie polubiłam go za dziwny zapach, świecenie się cery już w godzinę po aplikacji (a wcale nie mam tłustej skóry) i co najgorsze efekt ciastka na skórze po paru godzinach od aplikacji;) Nie chciał też współpracować z różem w kremie.


Flos-Lek poziomkowa wazelina do ust

Kupiłam ją, ponieważ wiele osób zachwalało, a dodatkowo ciekawił mnie poziomkowy zapach. Już samo słowo wazelina budziło moje wątpliwości, ale pomyślałam, że przetestuję, a co tam. Produkt okazał się wielkim bublem. Zamiast nawilżać wysuszał moje usta, zapach był chemiczny i w ogóle nie przypominał mi poziomki. W każdym razie ja takich poziomek nie jadłam. Nie znalazłam dla tego produktu żadnego innego zastosowania (próbowałam stosować na skórki, ale efekt był zerowy) więc byłam zmuszona wyrzucić.

Liliputz pianka morelowa

Lubię jabłkowe pianki Liliputz więc kiedy pojawiła się nowa morelowa o większej pojemności całkiem bezrefleksyjnie wrzuciłam ją do koszyka. Pachniała przyjemnie. Ktoś jednak spieprzył sprawę, ponieważ pianka w ogóle nie chciała się trzymać skóry ani rozprowadzać, zawsze po jej użyciu czułam się nie umyta. Konsystencja była bardzo plastyczna, ale strasznie sucha przez co większość produktu lądowało w wannie, a nie na ciele.

MAC Prep+Prime puder transparentny w kompakcie

Pełną recenzję możecie przeczytać tutaj. Jestem zadowolona z 99% produktów MAC jednak ten jeden okazał się bublem. Puder sypki z tej serii cieszy się dużym uznaniem, ja jednak kupiłam w kompakcie, ponieważ chciałam żeby mi było wygodnie i to był błąd. Puder bielił, nie matował cery odpowiednio. Do niczego się nie nadawał, więc poszedł w świat.

Real Techniques zestaw pędzli do powiek Starter Set

Zdania na temat tego zestawu są podzielone, mi wybitnie nie przypadł do gustu. Pędzelki były dla mnie przede wszystkim za duże. Również poszły w świat. Pełna recenzja tutaj
Tołpa serum wypełniające biust - dla mnie masakra. Odsyłam do recenzji


Znacie te produkty? Co było Waszym największym kosmetycznym rozczarowaniem w 2014 roku?

110 komentarzy:

  1. Tak, najbardziej zgadzam się z tą wazeliną... Dla mnie to też porażka na całej linii :/ ja akurat ostatnio trafiłam na bubel, odżywkę alverde. Koszmarnie przeciąża mi włosy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta wazelina to zuo. Z Alverde nie miałam nic do włosów, zwykle kupuję z Balei bo u mnie musi być trochę chemiii:D

      Usuń
    2. W odżywce to chyba u mnie też :/ jakbyś chciała kupować alverde z hibiskusem i aloesem, to lepiej sobie wziąć coś innego...

      Usuń
    3. Zapamiętam sobie:D Przy krótkich włosach obciążenie nie byłoby wskazane;)

      Usuń
    4. Dawno temu miałam tą wazelinę w wersji czekoladowej i od tamtej pory omijam wazeliny do ust :)

      Usuń
  2. chciałam kupić ten cc krem, ale chyba jednak się na niego nie skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Własnie używam tego serum do biustu i zdanie póki co mam podzielone. A w zapasie czeka druga sztuka ....

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojoj a właśnie czaiłam się na ten krem CC ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może u Ciebie się sprawdzi, sporo osób jest zadowolonych, ale nie ja.

      Usuń
  5. Sporo tych bubli :/ szkoda , że pędzle się nie sprawdziły , miałam zamiar je kupować i teraz mam mieszane uczucia

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda że serum z Tołpy to taki niewypał, miałam ochotę kupić...

    OdpowiedzUsuń
  7. uff! na szczęście nie znam niczego z Twoich bubli :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie produkty z Mac to wielkie niewypały i z Tołpą mam niestety to samo ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja MAC lubię, ale ten puder był do niczego. Z Tołpy większość rzeczy się u mnie nie sprawdza, choć znam dwa fajne kosmetyki od nich;)

      Usuń
  9. Będę unikać tych "cudów"

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie używałam żadnego z nich ale chyba nie mam czego żałować ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na szczęście większości z nich nie znam, chociaż ostatnio chciałam wrzucić do koszyka CC cream o którym piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Żadnego z tych produktów nie miałam..
    Chociaż zastanawia mnie fakt bublowskiego MAC'a..
    Bo do tej pory miałam również sporo z ich kosmetyków i wszystkie raczej sobie chwaliłam..
    Moim największym rozczarowaniem minionego roku była chyba odżywka od SYOSS ;)
    Oby jak najmniej bubli w tym roku :)

    Buziaki
    xo xo xo xo xo


    OdpowiedzUsuń
  13. nie znam żadnego z tych produktów :)
    ale zauważyłam, że krem CC z Bourjois raczej cieszy się dobrą sławą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy się, dlatego zdecydowałam się na jego zakup, ale niepotrzebnie;)

      Usuń
  14. Puder sypki z MAC uwielbiam, tez chcialam prasowany, ale nie bylo i sie bardo ciesze. Mam dwa pedzle RT stippling i jeden do rozcierania i jak dla mnie tez kicha.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aż dziwne, że puder z mac'a i krem cc z bourjois się nie sprawdziły. Na ten krem sama miałam ochotę się skusić, lecz od kiedy mam eldw, to opuściłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy dziwne, u każdego dany produkt może działać inaczej. Tak jak np Ty jesteś zachwycona olejkiem Evree, a ja szału nie widziałam;)

      Usuń
  16. Mam ten CC i dopiero użyłam dwa razy, więc nie mogę się za bardzo wypowiedzieć, ale nie było też efektu wow po pierwszym użyciu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się na początku wydawał ok, ale potem jednak słabo

      Usuń
  17. Ja posiadam tą wazelinę ale waniliową i zapach na pewno przypomina wanilię. Długo się utrzymuje na ustach, więc najczęściej stosuję ją jak wychodzę na dwór, bo teraz zima :) U mnie bublem okazał się olejek arganowy do włosów 8 w 1 Eveline cosmetics...obciążał mi włosy, do tego kiedy bym go nie stosowała zawsze miałam strąki i szybciej przetłuszczały mi się włosy, nie polecam :/

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam nic z pokazanych przez Ciebie kosmetyków :) miałam chęć na masełko - wazelinę Flos ale jakoś ciągle zapominałam , ja też właśnie czytałam o nim dobre opinie, ale teraz już się nie będę skupiać aby pamiętać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie ta wazelina to tragedia, a też skusiłam się pod wpływem opinii.

      Usuń
  19. A ja ten CC krem bardzo lubię, kolorystycznie mi odpowiada i jego wygląd na mojej skórze także. Resztę kosmetyków nie miałam, ale ten MAC Prep+Prime mnie zaskoczył..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mnie niestety dawał brzydki efekt mimo, że kolor był dobrze dobrany

      Usuń
    2. ja tez CC uwielbiam! to jeden z moich ulubienców jezeli chce lekkie krycie!
      mimo, ze mam mieszana skóre to rewelacyjnie wyglada :)
      dochodze do wniosku, ze duzo zalezy od kremu na dzien jaki sie uzywa bo wiele produktów wlasnie przez to nie funkcjonuje :/

      Usuń
  20. Odpowiedzi
    1. No właśnie niefajnie - tytuł bubel chyba mówi sam za siebie.

      Usuń
  21. Dziwię się, że wazelina z Flosleku się u Ciebie nie sprawdziła. Ja ją uwielbiam :) Miałam chyba wszystkie wersje zapachowe i ze wszystkich byłam zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety to co jednemu bardzo odpowiada dla innego może okazać się bublem. A szkoda.

      Usuń
  22. u mnie CC od Bourjois w lato sprawdził się świetnie, a jego największą zaletą dla mnie był cudny zapach, który Ty skrytykowałaś :D no ale cóż, każdemu przecież odpowiada co innego :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe ja w kwestii zapachów jestem wybredna:D Z Bourjois podoba mi się zapach healthy mix;)

      Usuń
  23. Będę wiedziała czego unikać :)

    OdpowiedzUsuń
  24. żadnego z tych kosmetyków nie używałam i chyba raczej nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Niestety nie znam żadnego z tych kosmetyków, znaczy się nigdy nie stosowałam, ale jeśli chodzi o wazeline to moja przyjaciółka tak samo się nią poparzyła, w sensie wysuszyła jej strasznie usta i była wściekła :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja z Tołpy miałam jeden krem do twarzy, ale niestety nie radził sobie. Lepsze efekty były po stosowaniu Ziaji za 4 zł :/

    OdpowiedzUsuń
  27. Bourjois CC Cream znam i jak dla mnie straszny bubel, a myślałam, że będzie świetnym produktem jak ich podkład Healthy Mix :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam żadnego z tych produktów i już nie kupię:))

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie miałam okazji używać żadnego z tych produktów, ale chyba się na nie nie skuszę :P

    OdpowiedzUsuń
  30. Na szczęście nie miałam tych produktów i będę omijac ;/

    OdpowiedzUsuń
  31. Kupiłam jeden podkład Bourjois i więcej nie tknę. Również przeszkadzał mi zapach, śmierdział spirytusem :/ Miał niby świetnie kryć (od podkładów wymagam naprawdę mocnego krycia) a zaczerwienienia stawały się pod jego wpływem fioletowe i robił plamy. Szkoda kasy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi z kolei wystarcza delikatne krycie, ale ten CC mi nie pasował. Choć początkowo myslalam, że bedzie fajny;)

      Usuń
  32. Nic nie miałam z twoich bubelków :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja chyba najczęściej się rozczarowuje jak kupię coś pod wpływem czyjejś pozytywnej opinii ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Oj nie miałam żadnego z tych produktów, ale w takim razie nie żałuję :D

    OdpowiedzUsuń
  35. ufff.. dobrze, że nie trafiłam na żądne z nich ;p

    OdpowiedzUsuń
  36. Na szczęście żadnego z tych produktów nie miałam:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Kupiłam ten krem CC i coś czuje, ze bedzie bublem 2015 roku. Przede wszystkim głupia zapomniałam, ze pierwszy w kolejce numer zazwyczaj ma różowe tony, całe szczęście mam żółty puder, ale no cóż, jak ciężkiemu podkładowi mogę wybaczyć, ze wejdzie w pory, bo mam za sucha skore, bo to moja wina, tak lekkiej niby nawilżającymi kremowi nie mogę. Zobaczymy jak bedzie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  38. Dobrze, że napisałaś, że to serum Tołpy to bubel. Szukam czegoś na biust po porodzie i przynajmniej wiem po co nie sięgać ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie znam ani jednego z tych kosmetyków. ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Mam nadzieję, że już nigdy nie przyjdzie mi do głowy kupić czegoś co ma w nazwie wazelina, bo w sumie też już nie widzę sensu. Sama tłusta warstwa która nie wnika w usta tylko się ściera
    A do pianki jestem zaskoczona, ja też bardzo polubiłam tą jabłkową od Ciebie, uwielbiam jej zapach. Zaraz mi się skończy i już za nią tęsknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już będę omijać wazeliny szerokim łukiem. Właśnie też byłam w szoku bo ta pianka była sucha, zupełnie inna niż ta jabłkowa. Umyć się tym to był wyczyn;)

      Usuń
  41. O kurka, Bourjois lubię, chciałam kiedyś kupić sobie ten CC, ale teraz chyba odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja akurat lubię produkty Tołpy wiele ich miałam :)

    Buziaki

    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie znam tych Twoich bubelków. Ja w ubiegłym roku nie trafiałam za często na buble, ale największym był chyba aloesowy krem do rąk z GP.

    OdpowiedzUsuń
  44. Zastanawiałam się nad zakupem tego kremu CC, ale chyba sobie odpuszczę, ostatnio czytam o nim wiele niepochlebnych opinii ;/

    OdpowiedzUsuń
  45. dla mnie wazelina Floslek to hit, szkoda, że tobie nie pasuje

    OdpowiedzUsuń
  46. Chyba na moje szczęście żadnego nie miałam, ale i tak dobrze, że tak mało tych bubli było!

    OdpowiedzUsuń
  47. Ja akurat lubię tą wazelinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Nie znam żadnego produktu, będę na nie uważać ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja miałam pomarańczową wazelinę do ust Flos-Leku i mnie na szczęście nie wysuszała ust, ale szału też nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  50. A tak ciekawił mnie CC z Burżuja :) aczkolwiek mnie jakoś nie pod drodze z odcieniami tej marki w kwestii podkładów. Wazelinę lubię i staram się zawsze mieć jakąś pod ręką (mój faworyt to Wazelina nagietkowa z firmy Kosmed). Z Flos-Lekiem miałam do czynienia, niektóre warianty zatrzymały mnie przez zapach :)
    Prep+Prime miałam w wersji sypkiej, jednak nie z każdym podkładem chciał współpracować i poszedł w świat. Nie zdecydowałam się nigdy na wariant prasowany. Może to i dobrze? :)
    Pędzle z RT lubię wybiórczo, jednak nie uważam, że są tak fenomenalne jak wypromowała je blogosfera :P

    Lubię czytać o bublach, nawet bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wazeliny wszelakie chyba już sobie odpuszczę. RT jak dla mnie zdecydowanie przereklamowane, mam np zestaw do twarzy i jest ok, ale bez wielkich zachwytów.

      Usuń
  51. Ten krem CC zgarnia same pozytywne recenzje i z ciekawości sama go wypróbuję, choć nie przepadam za tą marką.

    OdpowiedzUsuń
  52. Na szczęście nie miałam żadnego z tych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  53. Dla mnie poziomkowa wazelina do ust to też bubel ;/

    OdpowiedzUsuń
  54. Nie znam Twoich bubli, ale ja miałam problem z szamponem Dove Oxygen, rano myłam nim włosy a wieczorem były już przetłuszczone :/

    OdpowiedzUsuń
  55. A ja uwielbiam ten krem CC, świetnie się u mnie spisuje :) No ale wiadomo, że nie każdemu wszystko pasuje, byłoby za łatwo ;) Na puder mam ochotę, ale w wersji sypkiej, przekonałam się do sypańców ostatnio :)

    OdpowiedzUsuń
  56. U mnie CC też był porażką, poszedł w świat, reszty nie znam, na szczęście ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. Nic z Twojej listy bubli nie miałam. Jak się okazuję, nie mam czego żałować.

    OdpowiedzUsuń
  58. Mam tą wazelinę do ust, ciekawe jak się spisze u mnie...

    OdpowiedzUsuń
  59. Hmm, na ten krem CC mam wielką ochotę, a u Ciebie to bubel, to już nie wiem :/ ale w sumie, u Ciebie pharmaceris z kwasem migdałowym się sprawdza, a u mnie nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób jest zadowolonych także to nie oznacza, że u Ciebie też będzie złe

      Usuń
  60. Na szczęście nie znam żadnego! :D
    Bubelki się każdemu trafiają. Czasem tak po prostu bywa :) Mi się wydaje, że pozwalają potem bardziej docenić te dobre produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano trafiają, zwłaszcza jak się sporo testuje;)

      Usuń
    2. Dokładnie! Takie ryzyko zawodowe ;) hihi

      Usuń
  61. Dobrze, że na nic się nie nacięłam ;))

    OdpowiedzUsuń
  62. Łooo... zastanawiałam się nad tą wazelinką z Flosleku i nie kupiłam tylko dlatego, ze mam sporo produktów do ust.
    Natomiast jestem w szoku z powodu MACa i pędzli RT ;)

    OdpowiedzUsuń
  63. Nie miałam żadnego z tych produktów i może dobrze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  64. uff, na szczęście nie znam żadnego z tych kosmetyków;)

    OdpowiedzUsuń
  65. nie miałam żadnego na szczęście...

    OdpowiedzUsuń
  66. Nie miałam żadnego z tych produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  67. całe szczęście ja niczego nie miałam...

    OdpowiedzUsuń
  68. nie miałam styczności z żadnym twoim bublem

    OdpowiedzUsuń
  69. Prep+Prime bieli? mnie to by akurat pasowało :D Szkoda jednak, że u Ciebie się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no u mnie bielił, sypki podobno nie bieli, ale nie miałam go;)

      Usuń
  70. Ja też nie miałam nic z Twoich bubli i już wiem, że mieć nie będę:)

    OdpowiedzUsuń
  71. Nie lubię wspominać o bublach :P Nie znam nic z Twoich gagatków, ale szkoda, że ta pianka do mycia się nie sprawdziła, bo zapowiadała się na ciekawy gadżet;)

    OdpowiedzUsuń
  72. Slyszalam o tym CC z Bourjois dobre rzeczy, ale jako ze tez nie lubie nakladac podkladu podobnie jak Ty to raczej go sobie odpuszcze :)
    Co do pedzli z RT, to zdania sa podzielone maja swoich fankow i przeciwnikow :) Ja nie mialam zadnych wiec sie nie wypowiadam...
    A co do serum do biustu z Toply, to nie znam go, ale polecam ci serum (rozowe) z Eveline, jest naprawde ok, duzo dziewczyn (jak i ja) sa zadowolone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jakby nie patrzeć w większości przypadków zdania są podzielone;) Wreszcie ktoś kto nie lubi podkładów, wow! Ten z Eveline miałam dwa razy, rzeczywiście całkiem dobry:)

      Usuń
  73. o tym CC z Bourjois dużo pozytywów słyszałam, a pędzle mnie zaskoczyły :)

    OdpowiedzUsuń
  74. Nie znam nic z Twoich bubli. Szkoda, że się nie spisały. U mnie w tym roku największym bublem okazał się mój ukochany podkład, który po zmianie opakowania wrócił również ze zmianą składu. Od tej pory zaczął strasznie zapychać pory, powodował dużą ilość niespodzianek i nadmierną produkcję sebum :( Nigdy więcej już go nie użyje... Szkoda, że często dobrym produktom zmieniane są składy i stają się przez to beznadziejne :(

    OdpowiedzUsuń
  75. Na szczescie zadnego z tych produktow nie mialam, choc Topla mnie kusil ;)

    OdpowiedzUsuń
  76. u mnie ta pianka również się nie sprawdziła, miałam podobne odczucia i w końcu jej nie zmęczyłam, nadal stoi... a wazelina z flosleku totalna beznadzieja, zaczęłam zużywać ją do łokci, ale nic nie robi... no cóż, szkoda w sumie wyrzucić, więc w taki sposób ją zużyję, ale na pewno nie sięgnę ponownie. Co do pędzli z RT jestem w szoku :( szkoda, że Ci się nie sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
  77. Ja uwielbiam tą wazelinę floslek i inne zapachy też. Dla mnie jest najlepszym produktem do ust i świetnie je nawilża oraz pielęgnuje. Wiele razy miałam carmex i inne bardzo popularne kosmetyki do ust ale z wazelinek jestem bardzo zadowolona i dla mnie są hitem a nie bublem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie mega bubel, ale każdy jest inny;) carmexu tez nie lubię;)

      Usuń
  78. z kremu CC zrezygnowałam już w sklepie, po tym jak ściemniał mi po 5 min od aplikacji. byłam w szoku, że bourjois wypuściło takie coś..

    OdpowiedzUsuń
  79. Przyznaje iz nie miałam żadnego z przedstawionych przez ciebie produktów i raczej będę je omijać.

    OdpowiedzUsuń
  80. Poza wazeliną poziomkową nie miałam żadnego z tych bubli, może to i lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  81. Żadnego nie miałam i chciałoby się rzec - na szczęście :)))

    OdpowiedzUsuń
  82. Burżujski podkłam mi akurat w miarę pasuje, ale moje wymagania podkładowe nie są jakieś wygórowane - mam raczej małe doświadczenie w temacie. Za to mocno zasmuciła mnie obecność w Twoim zestawieniu kremu z Tołpy... czaję się na niego, a tu taka lipa. Eh, będę musiała szukać czegoś innego. Dzięki za ostrzeżenie :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  83. Zasmuciłaś mnie, bo mam poziomkową wazelinę, ale jeszcze jej nie rozpakowałam :P Teraz obawiam się, że nie będę chciała jej w ogóle otworzyć :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...