Produkty typu serum już na stałe
wpisały się w podstawę mojej pielęgnacji. Muszę przyznać, że używam tych
produktów z wielkim upodobaniem. Dziś chciałabym wspomnieć o kolejnym produkcie
z tej kategorii jakim jest aktywne serum nawilżające anti-age pochodzące z linii Skin Clinic Professional marki Bielenda. Miałam dziś napisać o czymś z kolorówki, ale rano zużyłam ostatnią kroplę serum więc uznałam, że to dobry moment by napisać właśnie o nim;)
Opis producenta
Aktywne serum nawilżające
skutecznie podnosi jakość każdego rodzaju cery, również suchej, odwodnionej i
wrażliwej. Poprawia jej jędrność, elastyczność, nawilżenie, strukturę oraz
koloryt. Skutecznie opóźnia powstawanie zmarszczek, błyskawicznie koi skórę po
zabiegach medycyny estetycznej, doskonale wygładza, dodaje cerze blasku. Skóra
wygląda na młodszą – jest doskonale nawilżona, gładka, aksamitna w dotyku - po
prostu ładniejsza. Cera sucha i wrażliwa jest mocniejsza.
- Mocno skoncentrowane serum zawiera maksymalną dawkę 100% koncentratu KWASU HIALURONOWEGO - jednej z najmocniejszych substancji nawilżających, dzięki czemu silnie i wyjątkowo długotrwale nawilża skórę, przeciwdziałając powstawaniu zmarszczek oraz skutecznie koi naskórek np. po zabiegach medycyny estetycznej.
- BIOMIMETYCZNE PEPTYDY - pobudzają produkcję nowego kolagenu, odżywiają, ujędrniają i rewitalizują skórę, poprawiają jej strukturę i sprężystość, zapobiegają wiotczeniu.
- KWAS MLEKOWY - silnie nawilża, normalizuje procesy złuszczania naskórka. Stymuluję produkcję ceramidów w skórze, których brak powoduje powstawanie zmarszczek – skóra starzeje się szybciej.
- Mocno skoncentrowane serum zawiera maksymalną dawkę 100% koncentratu KWASU HIALURONOWEGO - jednej z najmocniejszych substancji nawilżających, dzięki czemu silnie i wyjątkowo długotrwale nawilża skórę, przeciwdziałając powstawaniu zmarszczek oraz skutecznie koi naskórek np. po zabiegach medycyny estetycznej.
- BIOMIMETYCZNE PEPTYDY - pobudzają produkcję nowego kolagenu, odżywiają, ujędrniają i rewitalizują skórę, poprawiają jej strukturę i sprężystość, zapobiegają wiotczeniu.
- KWAS MLEKOWY - silnie nawilża, normalizuje procesy złuszczania naskórka. Stymuluję produkcję ceramidów w skórze, których brak powoduje powstawanie zmarszczek – skóra starzeje się szybciej.
Moja opinia
Opakowanie
Produkt zapakowany jest w ładne
bo biało-niebieskie kartonowe opakowanie, które dodatkowo zostało ochronione folią
przez wścibskimi łapkami klientek;) Pod względem szaty graficznej serum
idealnie komponuje się z maską
nawilżającą z tej samej linii, którą
notabene gorąco polecam. Wewnątrz znajdziemy szklane opakowanie o pojemności
30ml, które dodatkowo zostało wyposażone w pipetę. Jak już wspominałam nie przepadam
gdy opakowania od 30ml posiadają tego typu dozownik. Wolałabym opakowanie z
pompką. Niemniej pipeta działała bez zarzutów do samego końca. Jedynie tą ostatnią kropelkę musiałam wylać bezpośrednio na dłoń by zużyć kosmetyk do końca. Na zużycie produktu mamy 3 miesiące od daty otwarcia.
Konsystencja
i zapach
Kosmetyk jest bezbarwny i ma
lekką, niemalże wodnistą konsystencję. Ja najbardziej lubię konsystencje
wodniste i żelowe. Mimo tak lekkiej konsystencji nie zdarzyło mi się żeby
produkt spływał z rąk. Nigdy nie miałam problemów z nałożeniem bezpośrednio na
twarz i szyję. Jego zapach jest świeży i delikatny, wyczuwalny jedynie w
momencie aplikacji czyli jak dla mnie idealnie.
Działanie
Serum zaciekawiło mnie po tym jak
wypróbowałam maskę nawilżającą z tej samej serii. Producent zaleca stosowanie
serum samodzielnie lub pod krem z tej samej linii. Ja najczęściej stosowałam
pod krem choć z innej marki. Wychodzę bowiem z założenia, że sera o lekkich
konsystencjach najlepiej nakładać pod krem zapewniając sobie tym samym
dodatkowy zastrzyk pielęgnacji;) Wiem jednak, że niektórzy preferują stosowanie
solo. Według mnie to serum zastosowane solo najlepiej sprawdzi się przy cerze
tłustej, która przecież również wymaga odpowiedniej pielęgnacji i nawilżenia.
Przy cerze suchej i bardzo suchej serum stosowane samodzielnie może być zbyt
lekkie i być może nie zapewni optymalnej dawki nawilżenia. Moja cera jest mieszana
i wrażliwa. Raz wykazuje większą tendencję do przesuszenia, a raz przetłuszcza
się nadmiernie. Serum Bielendy dobrze nawilżyło moją cerę, a przy tym nie
spowodowało wzmożonego przetłuszczania się tudzież powstawania niedoskonałości.
Choć przyznaję, że dość długo stosowałam je w duecie z tonikiem
antybakteryjnym. Czasem najlepsze rozwiązania dla naszej cery są nieco
pokrętne, ale najważniejszy jest efekt końcowy;) Poza tym po uprzednim przetarciu twarzy tonikiem kwas hialuronowy zawarty w serum lepiej wnika w skórę. Nie jestem w stanie stwierdzić
czy serum rzeczywiście koi skórę po zabiegach medycyny estetycznej gdyż nie
miałam tej przyjemności. Mogę jednak stwierdzić, że serum błyskawicznie się
wchłania pozostawiając skórę miękką i aksamitną w dotyku oraz nie przeciążoną
nawet po nałożeniu na nie kremu. Podczas regularnego stosowania skóra staje
się bardziej promienna, a jej faktura sprawia wrażenie bardziej wygładzonej. Zauważyłam
również lekkie ujędrnienie. To jeden z lepszych produktów z tej grupy cenowej.
Koszt serum w cenie regularnej
wynosi 27,99zł czyli bardzo przystępnie. Nie ma również żadnego problemu z
dostępnością zarówno stacjonarnie jak i przez internet.
Lubicie
stosować sera? Macie jakieś ulubione? A może miałyście do czynienia
właśnie z tym?
Też stosowałam to serum i byłam bardzo zadowolona. :-)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że też lubisz Bielendę:)
UsuńTak! Miło mi, że pamiętasz. :-) To naprawdę solidna marka. :-)
UsuńMiałam to serum i najlepsze w nim było to, że nie zapychało, a nawilżało ;) Może nie było to spektakularne nawilżenie, ale jak na produkt w tej cenie dawało dobry efekt :D
OdpowiedzUsuńZależy pewnie też od cery:) U mnie właściwie spisało się porównywalnie do 3x droższego Vichy więc nie mam powodów do narzekań:)
UsuńMnie bardziej ciekawi te serum Bielendy, ale rozjaśniające :) Moje ulubione i w sumie pierwsze, które zaczęłam stosować, to serum od Dermofuture z 30% stężeniem witaminy c :)
OdpowiedzUsuńTo z Dermofuture też mnie ostatnio kusi, ale mam w zapasie Pharmaceris póki co o podobnych właściwościach:)
UsuńJestem teraz zakochana w japońskim hada labo z retinolem i poki co bede kontynuowała japońską przygodę;)
OdpowiedzUsuńja na tych wszystkich japońskich póki co słabo się znam, choć kupiłam ostatnio maseczkę:) bliżej mi do europejskich wytworów:)
UsuńŚrednio przepadam za serami (hah jak to śmiesznie brzmi), dlatego nie przypominam sobie, bym w swojej półce na obecną chwilę jakieś serum miała.
OdpowiedzUsuńCo Ty mówisz? Sera nie lubisz?!:D
UsuńA tak serio to rozumiem:) każdy chyba ma taką grupę produktów do których nie pała miłością:)
serum mam zamiar sobie zakupić
OdpowiedzUsuńmam chrapkę na serum z bielendy, na to korygujące do cery z niedoskonałościami:)
OdpowiedzUsuńteż co jakiś czas chodzi mi po głowie bo moja cera jest mieszana więc i nawilżenie potrzebne i działanie korygujące gdzieniegdzie
UsuńMiałam i uwielbiałam ;d
OdpowiedzUsuńJa mam rozjaśniające i korygujące. Na razie używam korygującego i jestem zadowolona, później dam szanse temu z wit. C.
OdpowiedzUsuńKorygująca seria mnie ciekawi..
UsuńSera Bielendy ciekawią mnie od jakiegoś czasu, ale chcę przejść na naturalną pielęgnację, więc się od nich wzbraniam :D
OdpowiedzUsuńU mnie różnie z tą naturą:) chyba za bardzo lubię różnorodność:)
UsuńNie miałam jeszcze nigdy tego serum ale bardzo mnie ciekawi, gratulacje dla zwyciężczyń <3
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, bo uwielbiam Bielendę :D
OdpowiedzUsuńMam tonik z tej serii, który pokochałam. Koniecznie muszę kupić to serum!
OdpowiedzUsuńNo ciekawie to wyglada ;) mamy podobna cere, wiec spodziewam sie, że miałabym bardzo zbliżone doznania ;)
OdpowiedzUsuńZ tymi doznaniami to już bywa różnie, ale na pewno warto na nie spojrzeć:)
UsuńMoże się kiedyś skuszę, w końcu cena nie wysoka a ciekawi mnie :)
OdpowiedzUsuńcena całkiem wesoła:D
UsuńBielenda ostatnio dużo inwestuje w swoje kosmetyki i promowanie marki. Składy ich produktów są coraz lepsze :)
OdpowiedzUsuńTo prawda:) kiedyś ich produkty szczególnie nie zachęcały, ale od tego czasu sporo się zmieniło :)
UsuńOooo akurat mam cerę przesuszoną wię cbyłby jak znalał ;)
OdpowiedzUsuńexcellent products, if you like we could follow through gfc.lasciamo comment spare
OdpowiedzUsuńhttp://bellodiesseredonna.blogspot.it/
Z tym akurat nie miałam do czynienia, ale znam wersję zieloną, która niestety nie robiła nic z moją skórą :) Ale ogólnie markę bardzo lubię, bo mają fajne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ja jestem ciekawa tej zielonej czy by się u mnie spisała...
UsuńKończy mi się serum, więc będę miała i to na uwadze :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko serum z Marionu, ale kompletnie nie przypadło mi do gustu... Mam zamiar zaopatrzyć się w jakieś z witaminą C :)
OdpowiedzUsuńja właśnie skoczyłam to serum :) jestem bardzo zadowolona z działania i z pewnością jeszcze do niego wrócę :) tymczasem dziś otwarcie serum AVA - kwas hialuronowy - mam nadzieję, że się sprawdzi
OdpowiedzUsuńOby było równie dobre :)
UsuńBardzo lubię takie sera, zwłaszcza z kwasem.hialuronowym i mlekowym :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego serum ale ostatnio Bielenda bardzo pozytywnie mnie zaskakuje i przyjemność sprawia mi używanie kosmetyków tej firmy.
OdpowiedzUsuńJak już kiedyś zużyję swój zapas z tej kategorii (a to może potrwać... :P) to sobie je kupię, bo mam ochotę je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze coś tam u mnie tkwi, ale idzie ku lepszemu:) sera zużywam szybciej niż np kremy;)
UsuńUwielbiam zielone serum, teraz mam żółte, ale póki co nie ma szału :/
OdpowiedzUsuńZielonego jestem ciekawa, żółte póki co nie kusi tak mocno
UsuńNie miałam tego serum ale jak tak czytam komentarze, to widzę że praktycznie każdy go kocha ;D
OdpowiedzUsuńJa mogę odpowiadać tylko za siebie i osobiście jestem na tak;)
UsuńW życiu prawie nic nie jest pewne :D
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję, gdy zuzyję zapasy :)
OdpowiedzUsuńMam ciągle nieotwarte... Zawsze coś mi stanie na przeszkodzie, żeby poznać jego działanie :) Teraz znów poczeka, bo w Shinyboxie dostałam serum z krótkim terminem ważności...
OdpowiedzUsuńShiny zawsze coś takiego wrzuci:]
UsuńW tym wypadku akurat nie można mieć pretensji ani do Shiny ani do producenta - dostałyśmy nowość wchodzącą na rynek. Serum nie zawiera konserwantów i dlatego ma krótki termin, dodatkowo naley je przechowywać w lodówce.
UsuńAle to nie zmienia faktu, że znów nie otworzę mojej Bielendy :P
No to tym razem nie podpadli, ale już bywaly rożne kwiatki ;)
UsuńJasne, sama już nie raz się wkurzałam. Między innymi dlatego po pudełku grudniowym zrezygnuję z subskrypcji.
UsuńNigdy, czegoś podobnego, nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJa już denkuję serum Clarinsa, czas szukać następcy:)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, ale w sumie nie jest drogie i widzę, że warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo kusi serum korygujące i z pewnością je niebawem kupię :)
OdpowiedzUsuńMam je i bardzo lubię. Jedyny minus jaki widzę, to że jest średnio wydajne. Rano stosuję bezpośrednio pod krem. Wieczorem, myję buzię, nakładam serum a krem dopiero bezpośrednio przed pójściem spać. Często godzinę - dwie po nałożeniu serum. Mam suchą cerę i sprawdza się u mnie takie rozwiązanie:)
OdpowiedzUsuńTo i tak, że swojego jeszcze nie zużyłaś bo zdaje się, że pisalaś o nim już jakiś czas temu;)
UsuńFakt, wydajność przeciętna, ale u mnie większość kosmetyków się szybko zużywa :)
Każde serum przyspiesza bicie mego kosmetycznego serca :D
OdpowiedzUsuńbuzialki na miły dzionek Kochana :*
O muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSuper, że jest lekkie i szybko się wchłania. Takie własnie lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie produkty, w przyszłości na pewno się skuszę, bo od dawna mam chęć na jakieś serum z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam serum w wersji zielonej z Bielendy i póki co mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńStosowałam kiedyś serum korygujące Bielendy, aktualnie nie mam żadnego. Chociaż są dni, kiedy mojej skórze faktycznie przydałby się mocniejszy zastrzyk nawilżenia.
OdpowiedzUsuńtego serum jeszcze nie miałam, wygląda bardzo ciekawie, jak tylko wykończę 3 sera, które mam napoczęte to skuszę się na Bielendę :-)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, w ogóle te nowe serie Bielendy wydają się być świetne :)
OdpowiedzUsuńSera z Bielendy są bardzo kuszące i na pewno któreś kupię :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale bardzo lubię tego typu kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie go nabędę jak zużyje swoje :)
OdpowiedzUsuńCzekam aż zużyję to co mam i będę mogła sobie kupić, bo bardzo jestem go ciekawa i całej linii :))
OdpowiedzUsuńUżywamy je na pracowni na kosmetyce, naprawdę solidne :)
OdpowiedzUsuńMiałam zielone serum chyba dwa razy i byłam z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, ale chętnie mu się przyjrzę z bliska ;-)
OdpowiedzUsuńWpiszę sobie to serum na moją listę "do kupienia" :)
OdpowiedzUsuńhmmm... chyba jeszcze nie kupowałam żadnego serum do twarzy, chyba czas najwyższy to zmienic:)
OdpowiedzUsuńsuper, że nadaje skórze promienny wygląd a nawet ujędrnia
OdpowiedzUsuńCzaję się na tego kwiatka :D będę musiała go wreszcie sobie lajsnąć ;D
OdpowiedzUsuń