Ministerstwo Dobrego Mydła
Mieć czy być? Użyć czy
zjeść?
Taka była moja pierwsza
myśl po zapoznaniu się z zapachami peelingu
śliwka i półkuli do kąpieli cynamon!
Już od dawna chciałam wypróbować coś spod skrzydeł tej rodzinnej marki, ale
stało się to dopiero za sprawą prezentu od Justyny.
Zawsze podobała mi się nazwa Ministerstwo
Dobrego Mydła oraz zabawne opisy produktów. Pod tym względem chyba nadajemy
z ministerstwem na tych samych falach;) A jak moje wrażenia związane z
pierwszym spotkaniem z tą marką?
Misterstwo Dobrego Mydła peeling śliwka
Peeling śliwka otrzymujemy
w ciężkim, szklanym 300g opakowaniu i tutaj już na wstępnie zgrzyt gdyż
nakrętka była pęknięta. Według mnie przesyłka została zbyt słabo zabezpieczona,
a przecież w przypadku szkła trzeba szczególnie uważać. Nie jestem też fanką
szklanych opakowań pod prysznicem bo zawsze wiąże się to z większym ryzykiem
jakiegoś nieszczęśliwego wypadku. Zwłaszcza gdy myśli się o niebieskich
migdałach;) Ale wiadomo, są to kosmetyki naturalne, a szkło jest takie eko.
Chociaż gdybym osobiście miała wybierać to postawiłabym na funkcjonalność,
czyli plastic is fantastic.
Jednak dalej jest już
tylko lepiej… Tak bardzo, że to aż niewyobrażalne:) Peeling śliwka skomponowany
został na bazie cukru trzcinowego. Jego barwa jest jasno-brązowa i zawiera dość
duże drobinki owego cukru. Konsystencja jest raczej sypka i twarda, więc najlepiej
nabierać go mniejszymi porcjami i nakładać na wilgotne ciało, dzięki czemu
zyska lepszą przyczepność i nie będzie się rozsypywał. Zapach śliwkowego
peelingu Ministerstwo Dobrego Mydła jest po prostu fenomenalny! Naprawdę nie
kłamali pisząc te wszystkie pieśni pochwalne na jego temat bo są w pełni
zasłużone! Jest tak apetyczny, że aż zniewalający! Dla mnie to przepyszna
śliwka w czekoladzie. Tak bardzo jadalna! Coś wspaniałego! Nie wiem czy kiedykolwiek trafiłam na
tak cudownie pachnący peeling, a zużyłam ich mnóstwo!
Jeśli chodzi o działanie
to nie mam się do czego przyczepić. Jest dokładnie tak jak napisało
ministerstwo – „Grubas ale łagodny, wymasuje porządnie, ale skóry nie zedrze”.
Co za tym idzie peeling nie jest nadmiernie mocny lecz skuteczny. Pozostawia
skórę miękką i gładką z delikatną, ale nie przesadnie tłustą warstewką i otula
ją boskim, niepowtarzalnym zapachem! Aż chciałoby się zjeść siebie samą!
Zapach utrzymuje się na skórze jeszcze przez jakiś czas po kąpieli, więc można się nim upajać. Dosłownie. A jeśli użyłam rano i nie nakładałam już balsamu to zapach utrzymywał się nawet przez większość dnia:) Peeling jest w pełni zgodny z opisem producenta. Całkowicie mogłabym się pod nim podpisać! Cudo i jeszcze raz cudo! Teraz marzy mi się śliwkowy balsam w sztyfcie:)
Zapach utrzymuje się na skórze jeszcze przez jakiś czas po kąpieli, więc można się nim upajać. Dosłownie. A jeśli użyłam rano i nie nakładałam już balsamu to zapach utrzymywał się nawet przez większość dnia:) Peeling jest w pełni zgodny z opisem producenta. Całkowicie mogłabym się pod nim podpisać! Cudo i jeszcze raz cudo! Teraz marzy mi się śliwkowy balsam w sztyfcie:)
Misterstwo Dobrego Mydła półkula do kąpieli cynamon
Półkula do kąpieli cynamon
zapakowana została w biały papier z etykietą typową dla tego producenta. Mnie
osobiście kojarzą się one z kartkami na zakupy, które funkcjonowały za czasów
PRL:D Po rozwinięciu papieru naszym oczom powinna ukazać się słodko wyglądająca
półkula do kąpieli. Moja niestety niezbyt dobrze zniosła transport i była w 3
częściach plus okruchy życia;) To ta sama kwestia – zbyt słabe zabezpieczenie
przesyłki. Wracając jednak do wyglądu półkuli, posiada ona kremową barwę oraz
zatopionego wewnątrz goździka.
Nie jestem jakąś wielką
psychofanką cynamonu. Rzadko sięgam po tego typu zapachy, więc osobiście pewnie
wybrałabym czekoladę, ale muszę przyznać, że ten ministerialny cynamon pachnie
wybornie (przynajmniej na sucho) niczym ciasteczka korzenne z Aldi (nie wiem
czy kojarzycie?). Jest naprawdę apetyczny:) Ministerstwo powiada: „Cynamon nie
pyta, Cynamon rozumie”. Aby skorzystać z tej wesołej (pół)kuleczki wystarczy
rzucić ją pod strumień ciepłej wody. Dalej już radzi sobie sama, rozpuszczając
się uwalnia mleko oraz oleje. Woda staje się jasna i mętna. Niestety zanika też
zapach gdyż podczas kąpieli już niemalże go nie czułam. Dużo mocniej czułam woń
maseczki, którą miałam nałożoną na twarz, a akurat była to maska o naprawdę
subtelnym zapachu. Jeśli chodzi o wpływ na skórę to moją kuleczka lekko
nawilżyła i wygładziła, ale nie na tyle żeby pominąć już balsam. Na pewno nie
jest to kosmetyk tłusty, więc ci którzy obawiają się lepkiej warstwy powinni
być usatysfakcjonowani. Pod względem odżywczego działania na ciało najlepiej
spisują się kule Organique. Po użyciu trzeba opłukać wannę gdyż na dnie
osadzają się pozostałości kuli w postaci „piasku”;) Ministerstwo zaleca
ostrożnie opuszczać wannę, ponieważ jej powierzchnia może być śliska, ale ja
akurat nic takiego nie zauważyłam:)
Znacie kosmetyki Ministerstwo Dobrego Mydła?
Mam wrażenie, że styczeń pędzi jak szalony! Dopiero był Nowy Rok, a już zbliżają się Walentynki i następnie Dzień Kobiet. Jest wiele możliwości na obdarowanie bliskich nam osób, ale co z tymi, które zwykły twierdzić, że wszystko mają?:) Można sprawić im radość czymś mniej materialnym i ofiarować np. dzień w SPA, który pozwoli trochę się oderwać od codziennych obowiązków. Tego typu atrakcje oferuje sklep z prezentami Prezent Marzeń. Mnogość ofert i lokalizacji sprawia, że dla każdego można wybrać coś miłego:)
Znacie kosmetyki Ministerstwo Dobrego Mydła?
Mam wrażenie, że styczeń pędzi jak szalony! Dopiero był Nowy Rok, a już zbliżają się Walentynki i następnie Dzień Kobiet. Jest wiele możliwości na obdarowanie bliskich nam osób, ale co z tymi, które zwykły twierdzić, że wszystko mają?:) Można sprawić im radość czymś mniej materialnym i ofiarować np. dzień w SPA, który pozwoli trochę się oderwać od codziennych obowiązków. Tego typu atrakcje oferuje sklep z prezentami Prezent Marzeń. Mnogość ofert i lokalizacji sprawia, że dla każdego można wybrać coś miłego:)
Peeling był cudowny i ten jego obłędny zapach, zrobiłaś mi ochotę na balsam :D nie zwróciłam uwagi na stoisku gdy byłam na targach! Ale mają być na wiosnę to kupię pewnie :) kule zaczęłam robić sama :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam chęć na ten balsam bo podobno również bosko pachnie:)
UsuńSprawdzę na targach :D bo mają być niebawem ;P
UsuńDaj znać:) na stronie to bardzo często niedostępny..
UsuńTo ci wezmę wtedy :D przypuszczam że będą mieli z pewnością pełen asortyment :)
UsuńJa póki co mam detoks zakupowy do odwołania :D
UsuńEj ale te targi będą gdzieś w marcu lub w maju na wiosnę w każdym razie 😂
UsuńA to wtedy pewnie sobie zrobię zakupową rozpustę 😂😂😅
UsuńMinisterstwo dobrego mydła brzmi naprawdę zacnie! <3 kupię mojej mamie na imieniny :)
OdpowiedzUsuńO tak, brzmi zacnie i pachnie zacnie:D
UsuńBardzo ale to bardzo chcę ten peeling! Ma wszystko co uwielbiam, w tym akurat lubię szkło ;)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że przypadnie Ci do gustu:)
UsuńJuż czuję ten zapach :)
OdpowiedzUsuńMmm:D
UsuńRównież nie przepadam za szklanymi opakowania bo z pośpiechu wiecznie coś mi z rąk wypada. Szkoda że w mojej dziurze nie ma targów kosmetycznych bo zapoznalabym się bliżej z tymi cudeńka mi.
OdpowiedzUsuńNo, zwłaszcza pod prysznicem:D u mnie bywają targi, ale zwykle nie chce mi się na nie jeździć:)
UsuńZ tej marki znam kule do kąpieli lubię je :)
OdpowiedzUsuńKula fajna, ale nie pachnie w wannie:D
Usuńnie znam produktów nie znam :( Jednak peeling wygląda obiecująco i już sobie wyobrażam jak obłędnie musi pachnąć :D
OdpowiedzUsuńLepiej niż można sobie wyobrazić :D
UsuńPrzyznaję, jestem psychofanką cynamonu ;D.
OdpowiedzUsuńA ja czekolady!:D
UsuńPeeling brzmi zachęcająco, ale nie wiem czy dla mnie nie bedzie za mocny. Też nie przepadam za cynamonem. Mam jakąś kulę do kąpieli wlasnie w tym zapachu, którą dostałam od teściowej, ale wlasnie trochę się obawiam, że nie wysiedzę w wannie :P
OdpowiedzUsuńZa mocny w sensie zapachu czy zdzierania?:) Mnie się nawet ten ich cynamon spodobał, ale w wannie to już w ogóle nie pachniał:D
UsuńNo i czekam wciąż na ten peeling i tą półkulę ;) Zamówiłam również balsam w sztyfcie śliwkowy. Te kosmetyki kusiły mnie od dawna. Ciekawa jestem, czy one żyją w tej paczce, bo muszą do mnie jeszcze dotrzeć z Polski...
OdpowiedzUsuńOj ja mam wielką chęć na balsam:) Jeśli tak słabo zapakowali jak te moje to nie wiem czy dotrze w całości zagranicę:/ ale trzymam kciuki!
UsuńOjjj tak!!!!! jadłabym go łyżeczkami. Marka ma bardzo kuszące produkty :)
OdpowiedzUsuńPyszotka:D
UsuńAle cudeńka, uwielbiam takie naturalne perełki :)
OdpowiedzUsuńPeeling zdecydowanie do nich należy:)
Usuńo Matko jak ta śliwka musi pachnieć, uwielbiam :) i wgl takie peelingi naturalne - cudeńka!
OdpowiedzUsuńZapach bajka:)
UsuńTym peelingidm jestem zauroczona :)
OdpowiedzUsuńJa też byłam:D
UsuńMuszę dorwać ten peeling, markę znam i z pewnością to będzie dla mnie hit!
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
UsuńNiestety zapachowo te produkty mi nie przypadły do gustu. Ani cynamon ani śliwka. Jednak peeling trochę mnie zainteresował!
OdpowiedzUsuńAle wąchałaś? Czy tak prognozujesz?:)
UsuńJa trochę u nich poszalałam bo zamówiłam 3 olejki, 3 kule i glinkę :P. Muszę je obfocić i czas na kąpiele bo zapachy mają cudne. Powiem Ci że czekolada akurat najsłabiej pachnie :P.
OdpowiedzUsuńA to rozczarowanko, że czekolada słabo pachnie :D
UsuńJa to chyba jestem dziwna, ale dla mnie to wszystko wygląda apetycznie :D Jestem bardzo ciekawa tych zapachów ;)
OdpowiedzUsuńBoskie są :)
UsuńŚliwkowy peeling będzie kiedyś mój! ;-)
OdpowiedzUsuńIch peelingi mam na mojej wishliście, jak skończę te, które aktualnie mam na stanie, to na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPeeling śliwkowy chcę! ♥ Już od dawna mam na niego ochotę, ale postanowiłam sobie, że nie kupię póki nie zużyję tych co mam :D
OdpowiedzUsuńI słusznie:D
UsuńOj ten peeling wygląda kusząco, ja ostatnio cierpię na braki dobrych peelingów, Zamówiłam jeden Fresh & Natural zobaczymy jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńTen peeling, ze względu na zapach używałabym z wielką chęcią :)
OdpowiedzUsuńPeeling śliwkowy brzmi super :) Chciałabym go :D
OdpowiedzUsuńJa peelingoholiczka mowie wprost: musze go miec!!! Juz jak czytałam o nim czułam ze musi byc moj :)
OdpowiedzUsuńAż mi zapachniało pod nosem jak czytałam opis peelingu :D Też go chcę!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie da się przesłać zapachu:D Choć mój niestety dawno zużyty, chlip chlip.
UsuńKwestia czasu aż i do mnie to trafi ;) planuje kupić też ich wszystkie kule, oprocz tego cynamonu ;D
OdpowiedzUsuńNo to na Wielkanoc muszę Cię znowu zaskoczyć ;D
Peeling koniecznie niech do Ciebie trafi:D
UsuńBardzo ładne zdjęcia :D Aż mi wstyd swoich ( moja recenzja peelingu czeka na publikacje? i zastanawiam się czy teraz publikować haha :D
OdpowiedzUsuńTen peeling naprawdę mnie urzekł - jeden z lepszych kosmetyków jakie stosowałam ostatnio
Haha na pewno nie jest tak źle! Czekam w takim razie na wpis <3
Usuńkula jak kula, obśliniłam się na widok peelingu :P
OdpowiedzUsuńI słusznie!:D
UsuńNie moje zapachy, ale opis peelingu brzmi fajnie :) w sumie jak tak czytam to mimo wszystko szkoda mi, że nie mam teraz wanny ;)
OdpowiedzUsuńŚliwki też nie lubisz?:D Szczerze mówiąc to podobnie jak Agata nie wyobrażam sobie żeby ktokolwiek wzgardził tym zapachem po powąchaniu:D
UsuńTrza się wybrać na kąpiel do Łodzi:D
Jaka świetna nazwa! Nigdy wcześniej o tej marce nie słyszałam... aż kusi,żeby zobaczyć z czym to się je. hah :D
OdpowiedzUsuńSłynny peeling, którego jeszcze nie miałam u siebie;) do nadrobienia kiedyś tam;).
OdpowiedzUsuńNie ucieknie:D
UsuńBardzo lubię produkty MDM - ich półkule znam i bardzo lubię. Cynamonowej wersji nie miałam, ale zimą wydaję się idealna. Peelingu nie próbowałam, ale mmm śliwka :D
OdpowiedzUsuńPolecam peeling totalnie:D
UsuńTego peelingu nie znam, ale jak kiedyś na targach powąchałam śliwkę z Hagi, to zapragnęłam i kupiłam :D Tutaj mi się podoba i działanie, i konsystencja, i słoiczek - ja lubię szklane opakowania, bo można je ponownie wykorzystać. Kula pewnie też by mi się spodobała, zapach idealny na zimę ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że przesyłka była kiepsko zabezpieczona...
Ta z Hagi też mnie ciekawi:)
UsuńAno szkoda, nad tym powinni popracować:)
Sama chętnie wyprobowalabym ten peeling ☺
OdpowiedzUsuńTen peeling śliwkowy! brzmi genialnie<3 Już czuję ten obłędny zapach..!
OdpowiedzUsuńW ogóle to wydaje mi się, że właśnie takie szklane opakowanie jest jakieś takie hmm ekskluzywne, i dobrze się prezentuje ..?
Może i tak, ale dla mnie ważniejsza jest funkcjonalność:)
UsuńOj wypróbowałam taki peeling! Muszę go koniecznie kupić kiedy będę w Polsce następnym razem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiałam ten peeling, szkoda, że tak szybko się skończył:)
OdpowiedzUsuńTeż ubolewam..
UsuńTo prawda, zapach zniewala! Nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby powąchać ten peeling i powiedzieć: eee, może być ;). Fajnie, że działanie też w porządku, po brutalnej kostce Yves Rocher przyjemny grubas to coś, czego mi potrzeba :D. O kuli się nie wypowiadam, bo niezmiennie zazdroszczę wanny Tobie i wszystkim innym posiadaczkom tego genialnego wynalazku :P
OdpowiedzUsuńJa też sobie nie wyobrażam tego:D
UsuńPeeling zachęca. Ogólnie kosmetyki wyglądają super :) Nigdy wcześniej nie słyszałam o nich!
OdpowiedzUsuńNajchętniej wypróbowałabym oba te produkty :D
OdpowiedzUsuńNa pewno polubiłam bym się z tym peelingiem ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny i pozostawienia komentarza, zawszę odwdzięczam się tym samym.
Ach, jak ten peeling cudownie wygląda. Na pewno bym go polubiła :)
OdpowiedzUsuńjak ktoś tak opisuje zapach, jak ty peelingu, to aż mam ochotę go powąchać ;D
OdpowiedzUsuńKojarzę tylko takie ciasteczka z Lidla, bardzo lubię ten zapach. Szklanych rzeczy w łazience też staram się mieć jak najmniej. Peeling kusi, na pewno wspaniale pachnie.
OdpowiedzUsuńZa sam zapach tych ciasteczek już bym się skusiła, ale bardziej moją uwagę przyciagnął peelig. ładne opakowanie do tego twoje odczucia, wiadomo od razu, ze warto kupić nawet na prezent, obdarowany będzie zadowolony. Mam jeszcze pytanie o liska-skąd go masz?
OdpowiedzUsuńA to lampka ze świątecznej kolekcji Sephory. Już niestety nieosiągalna. Bardzo szybko się wyprzedały:(
Usuńmnie taki prezent też by ucieszył, fantastyczne kosmetyki
OdpowiedzUsuńKuszące :)
OdpowiedzUsuńPrzypominam o Walentynkowym konkursie :)
Zapraszam ! :)
Ależ kusisz tym peelingiem :>. Aż się chce go mieć/zjeść :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie rozne peelingi itp ❤️. Ten mnie kusi!
OdpowiedzUsuńMiałam półkulę różaną i przypadła mi do gustu. A na ten peeling się czaję od dawna ale najpierw muszę zapasy zmniejszyć:)
OdpowiedzUsuńPeeling śliwkowy od dawna jest na mojej wishliście - jak tylko zużyję to, co mam, to od razu go kupuję, bo słyszę o nim same pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńten zapach musi być obłędny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie peelingi! Musi być świetny :)
OdpowiedzUsuń