piątek, 5 maja 2017

7 sposobów na wielofunkcyjny żel aloesowy Holika Holika 99% Aloe

Cześć Dziewczyny!
Miesiąc temu pisałam o aloesowym żelu pod prysznic marki Holika Holika, ale obiecałam, że na łamach bloga pojawią się też dwa pozostałe kosmetyki z tej serii, z którymi miałam do czynienia. Dziś zatem przyszła pora na najsłynniejszy produkt z linii Aloe, czyli Holika Holika Aloe 99% Soothing Gel – wielofunkcyjny żel aloesowy. W jakim celu można go używać i czemu zawdzięcza swą popularność?

Zawarty w produkcie sok z aloesu pochodzący z wyspy Jeju, położonej w Korei Południowej zapewnia efekt nawilżenia, chłodzenia oraz orzeźwienia. Sok z liści aloesu pozyskiwany jest w procesie fermentacji przy użyciu grzybów. Dzięki temu żel posiada silne właściwości łagodzące oraz nie zawiera niepotrzebnych konserwantów. Żel aloesowy jest produktem hipoalergicznym, nadaje się również do skóry podrażnionej i wrażliwej. Aloes wchłania się w tkanki aż 4 razy szybciej niż woda i utrzymuje odpowiedni poziom nawodnienia skóry przez długi czas.

Podobnie jak w przypadku żelu pod prysznic oraz pianki do mycia ciała Holika Holika Aloe 99% Soothing Gel otrzymujemy w butelce stylizowanej na wzór liścia aloesu, co według mnie przywołuje przyjemne skojarzenia. A już na pewno nie można zarzucić mu braku oryginalności;) W odróżnieniu od pozostałych dwóch przetestowanych przeze mnie produktów z tej linii, wielofunkcyjny żel aloesowy posiada ciemniejsze i nieco bardziej miękkie opakowanie. Choć jak na mój gust nadal jest ono nieco zbyt sztywne i trzeba się czasem ciut wysilić podczas wyciskania;) Żel występuje w dwóch pojemnościach – 250 i 55ml. Wizualnie bardziej podoba mi się wersja mniejsza, ponieważ jest bardziej poręczna, ale ponieważ kosmetyki szybko się u mnie zużywają, wybrałam tą większą;) Produkt ma postać żelu, który bardzo ładnie się wchłania. Zapach jest charakterystyczny dla linii Aloe, czyli lekki i świeży, z ogórkową nutą. Jestem jego fanką:)

Muszę przyznać, że dość długo nie miałam przekonania co do wypróbowania tego żelu, ponieważ reklamowany jest on jako produkt wielofunkcyjny i tu zaraz w mojej głowie pojawiała się myśl, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego! Postanowiłam mu jednak dać szansę ze względu na urocze opakowanie. Stwierdziłam, że nawet jeśli nie sprawdzi się na wszystkich płaszczyznach to może przynajmniej na jednej albo dwóch:) 


Żel aloesowy Holika Holika - zastosowanie



WŁOSY


Serum do włosów - produkt może być aplikowany solo na suche lub wilgotne włosy albo w połączeniu z innym produktem (serum, odżywką, olejkiem). Ja próbowałam solo na wilgotne włosy lub mieszając z serum Joico w proporcjach 1x1. Przy zastosowaniu na włosy produkt dodatkowo je zmiękcza i lekko wygładza, a przy tym nie odciąża. 


CIAŁO


Balsam do ciała – jest to przydatne zwłaszcza gdy skóra jest podrażniona lub zaczerwieniona lub gdy nie przepadamy za ciężkimi konsystencjami. Żel aloesowy bardzo przyjemnie orzeźwia ciało i wykazuje działanie kojące. Stosowałam go również profilaktycznie na skórę pod pachami po depilacji laserowej. Profilaktycznie dlatego, że moja skóra po depilacji praktycznie nie była podrażniona, ale regularnie ją smaruję, ponieważ „sama z siebie” ma skłonność do wysuszenia i drobnych podrażnień.

Krem do rąk i stóp – rzadko korzystałam z tego sposobu użycia, ale w przypadku stóp żel przyjemnie orzeźwia i nawilża.


TWARZ


Krem nawilżający lub serum – to zastosowanie jest pomocne gdy nasza cera jest zaczerwieniona i potrzebuje delikatnego produktu łagodzącego, który jednocześnie jej nie obciąży. Żel jest ultra-lekki więc polecam w razie potrzeby stosować pod krem, czyli typowo jako serum łagodzące.

Produkt pod oczy – zastąpi lekkie, chłodzące żele pod oczy. To zastosowanie jest przydatne gdy nasze spojrzenie jest zmęczone bardziej niż za zwyczaj i potrzebuje lekkiego produktu orzeźwiającego. Dobrze jest przed zastosowaniem włożyć żel do lodówki;) U młodszych osób może się dobrze spisać solo, u starszych bardziej doraźnie lub uzupełniająco.

Produkt łagodząco-chłodzący – może być przydatny po opalaniu, po ukąszeniach owadów oraz po zabiegach kosmetycznych. Po opalaniu stosowałam go latem kiedy nie posiadałam jeszcze pełnowymiarowego opakowania, a jedynie próbki i muszę przyznać, że bardzo przyjemnie chłodził i wygładzał skórę. Owady chyba już dawno (odpukać) mnie nie pokąsały więc w tej kwestii się nie wypowiem. Natomiast po zabiegach stosowałam go doraźnie i w niewielkich ilościach w połączeniu z łagodnymi kremami.

Produkt po goleniu – twarzy nie golę, ale ten to zastosowanie może być świetnym rozwiązaniem dla panów:)


Jak widzicie wielofunkcyjny żel aloesowy jest produktem o szerokim zastosowaniu i powinien się przydać każdemu, niezależnie od płci i wieku:)


Używałyście Holika Holika Aloe 99% Soothing Gel? Może znacie jeszcze więcej sposobów na jego wykorzystanie?

62 komentarze:

  1. Ja go używałęm do ciała i dobrze się sprawdzał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię żel aloesowy za jest wielostronność :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tego żelu używałam jako produktu do mycia twarzy i jako serum :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię wszystko co zawiera aloes :)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam żele aloesowe, teraz muszę zamówić sobie właśnie ten. na podrażnienia po depilacji i po-słoneczne, choć ja się nie opalam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno znajdziesz jakieś zastosowanie specjalnie dla siebie:)

      Usuń
  6. Ja najbardziej lubię stosować go do twarzy i ciała, raz zdarzyło mi się po jakimś delikatnym poparzeniu, skóra była zaczerwieniona ;) Muszę jeszcze spróbować na końce włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi w sumie też najbardziej pasował na ciało i czasem twarz:)

      Usuń
  7. Bardzo lubię takie wielofunkcyjne kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie miałam do końca przekonania, ale miło się rozczarowałam:)

      Usuń
  8. Ja najczęściej stosuję jako element serum, choć chyba jestem ostatnią osobą, która nie miała tego żelu :D. Korzystam z żelu pochodzącego ze sklepu z półproduktami kosmetycznymi :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam i uwielbiam, smaruję się nim cały czas :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie korzystam z niego, ale wielofunkcyjne kosmetyki są bardzo fajne według mnie:) Może się skuszę, hmm :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie miałam okazji jeszcze ich przetestować, choć już nieraz miałam je w rękach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham ten produkt nad życie - jak opatrzyłam się wrzątkiem przynosił ukojenie i troszkę stonował kolor blizny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. dotychczas używałam aloesowego toniku z Avebio i zapach nie przypadł mi do gustu... więc aż boję się sięgać po kolejny aloesowy cud :)
    Kochana, zapraszam na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta seria pachnie bardzo przyjemnie. Choć to oczywiście kwestia gustu:)

      Usuń
  14. Nie używałam ale mam na niego mega ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widziałam ten żel wcześniej na instagramie i fajnie wyglądał ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Od dawna przymierzam się do kupna tego żelu, ponieważ bardzo mnie zaciekawił. Nie wiedziałam jednak, ze można go stosować na tak wiele sposobów :) Na pewno kupię ten produkt :)

    MÓJ BLOG
    KONKURS

    OdpowiedzUsuń
  17. Nawet nie wiedziałam, że ten żel ma tyle zastosowań.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  18. fajnie, ze ma tyle funkcji :) a do tego jest do kupienia w mojej drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę koniecznie kupić żel łagodzący na skórę mojego męża będzie idealny

    OdpowiedzUsuń
  20. Na uczulenie na słońce lub po prostu na oparzenie słoneczne - przynosi natychmiastową ulgę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Czyli takie 10 w 1? U mnie jest stacjonarnie duża butla kosztuje 30 zł i nie wiem, brać? ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy znajdzie zastosowanie dla siebie:) Warto:) co ciekawe u mnie nie ma nigdzie stacjonarnie;)

      Usuń
    2. A widzisz a u mnie o dziwo jest i Pilaten, i to, i nowości Evree nawet perfumy Perry widziałam ;D

      Usuń
    3. U mnie Evree też w Rossku, ale z Azjatkami to cienko ;D

      Usuń
  22. dla mnie ten wielofunkcyjny żel to prawdziwe odkrycie wyobraź sobie że mój go tak polubił że mi za... wziął całe nowe opakowanie i muszę znów kupić :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam żel aloesowy innej firmy i też używam go na wiele sposobów :) Teraz mi się kończy i pewnie będę szukać czegoś nowego. Być może zdecyduję się na ten z Holika Holika, kego opakowanie przyciąga uwagę :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Żel aloesowy bardzo kusi, ale jeszcze żadnego sobie nie kupiłam :/

    OdpowiedzUsuń
  25. Niestety nie miałam ale właściwość aloesa sa mi od dawna znane. Używałam głównie przy skaleczeniach czy otarciach prosto z rośliny. Więc chętnie wypróbuję taką wersję ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Już dość długo mam na niego ochotę, właśnie ze względu na wielofunkcyjność. Nawet na wyjazdy byłby świetny, bo tyle zastosowań w jednym produkcie, to zdecydowane ograniczenie miejsca w kosmetyczce :D Szczególnie chciałam go przetestować do pielęgnacji cery, jako serum lub krem, ewentualnie na podrażnienia czy uszkodzone ranki po wypryskach w celu szybszej regeneracji :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Musze sie zaopatrzyc w ten zel ^.^

    OdpowiedzUsuń
  28. Oo, nawet nie wiedziałam, że sok pochodzi z Jeju :D Ale fajna świadomość, że mam w domu kawałeczek tej wyspy :D W tym przypadku stwierdzenie "do wszystkiego" jest jak najbardziej na miejscu :) Mi aloesik służy w sumie głównie jako tonik/ serum pod krem albo olej - koi cudownie, łagodzi alergiczne zmiany i zmniejsza przesuszenia ♥ Nie wyobrażam sobie nie mieć go w asortymencie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo o jeju jeju:D świetny produkt dla każdego:)

      Usuń
  29. Tego żelu nie miałam, ale widzę ma masę zastosowań. Miałam tylko aloes stężony 10-krotnie, dodawałam go sobie tylko do masek do włosów :) Widziałam gdzieś na necie filmik, że ktoś mroził ten żel tak jak kostki lodu i później przykładał na oparzenia słoneczne :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Miałam tylko próbkę, i bardzo mi się ten żel podobał. Stosowałam zamiast toniku pod krem, ale i tak najbardziej podobał mi się zapach.

    OdpowiedzUsuń
  31. O mamo, ileż on ma zastosowań o.O Mi taki aloesowy żelik fajnie kojarzy się z właściwościami chłodzącymi i kojącymi, z latem przede wszystkim. Czyli na opaloną skórę, na zmęczone stópki :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Kurczę, identyczny post dodałam ostatnio! Z tym że przeanalizowałam 6 sposobów a nie 7 :p na włosy uwielbiam go najbardziej, delikatnie je nabłyszcza i zmiękcza :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...