niedziela, 18 lutego 2018

Isana pianki pod prysznic Lemon Taste i Rose Dream oraz pianki do mycia rąk;)

Cześć Dziewczyny!
Kosmetyki w formie pianek są coraz bardziej popularne. Nic dziwnego, gdyż tego typu formuła jest przyjemna dla ciała i wygodna w stosowaniu. Po piankach pod prysznic Nivea przyszedł czas na pianki pod prysznic Isana, które występują w dwóch wersjach zapachowych – Lemon Taste oraz Rose Dream. Ale to nie wszystko co przygotowała dla nas sieć Rossmann. Wszak dostępne są również pianki do mycia rąk Isana. Także w dwóch wersjach – Citrus Haeven i Cream Peach. Jak przedstawia się moja pienista opowieść?;)


Isana pianki pod prysznic Lemon Taste i Rose Dream


Pianki pod prysznic Isana występują w dwóch wersjach zapachowych – Lemon Taste i Rose Dream. Przyznam, że w grudniu gdy do mnie dotarły, otworzyłam obie na raz, ponieważ miałam przeczucie, że jedna z nich nie przypadnie mi do gustu pod względem zapachu;) Najpierw użyłam Lemon Taste i zachwyciłam się! Spodziewałam się takiej zwyczajnej cytrynki, a otrzymałam zapach wyjątkowy:) Taki jadalny, ciasteczkowo-waniliowy, subtelnie śmietankowy. Cytrynowa nuta pobrzmiewa jedynie gdzieś daleko w tle:) Nie sądziłam, że produkt drogeryjnej marki własnej może pachnieć tak przyjemnie:) Po pierwszym użyciu Lemon Taste byłam już pewna, że Rose Dream, czyli połączenie róży z kokosem raczej jej nie dorówna. I nie myliłam się bo szału nie było. Ot, zapach jak zapach. Nic porywającego. Kiedy więc wpadła do mnie siostra, zapytałam czy nie przygarnęłaby tej biednej różyczki z kokosem. Użyła mojej ulubionej odpowiedzi pt: pewnie, biorę wszystko;) I rozstaliśmy się bez żalu:)
Jeśli chodzi o pozostałe detale pianek to ich jakość jest naprawdę dobra. Podoba mi się zarówno szata graficzna opakowań jak ich funkcjonalność. Wystarczy lekko przycisnąć aby wypuścić dozę puszystej i jednocześnie kremowej białej pianki;) Nie odnotowałam negatywnego wpływu kosmetyku na skórę. Pianka dobrze oczyszcza i nie wywołuje podrażnień. Powiedziałabym nawet, że jest lepsza niż ta z Nivea:) Koszt to jedynie 6,99zł w cenie regularnej. Pojemność wynosi 200ml, ale wydajność oceniam dobrze, gdyż wystarczyła mi na 3 tygodnie stosowania (co w moim przypadku było zaskakujące;)). Pianki same w sobie jak najbardziej polecam! Musicie jedynie dobrać zapachy pod siebie. Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się więcej wersji zapachowych.

Isana mydła w piance Citrus Heaven i Cream Peach


Mydła w piance występują tutaj jako ciekawostki przyrodnicze;) Skusiłam się na nie, ponieważ najczęściej używam mydła w płynie Isana. A to dlatego, że mydło jest u mnie zużywane hektolitrami i kupowanie tych droższych nie ma większego sensu. Idzie tego tak dużo, że praktycznie zawsze mam wyłożone dwie kostki (najbardziej lubię Dove) i jedno mydło w płynie;) Jeśli chodzi o mydła w piance to wiem, że dobrą sławą cieszą się te z Bath&Body Works. Przede wszystkim ze względu na zapachy. Jednak nie miałam okazji ich wypróbować;) Przy okazji myszkowania między Rossamannowymi półkami w poszukiwaniu nowości, wrzuciłam więc do koszyka dwie pianki z Isany. Jeśli chodzi o działanie to nie mam nic tym piankom do zarzucenia. Myją dobrze i są przyjemne w użyciu, choć ich konsystencja jest rzadsza niż w przypadku tych pod prysznic. Nie zauważyłam też żeby wysuszały dłonie. Opakowania również są całkiem radosne;)
Jednak zapachy pozostawiają trochę do życzenia. Wersja Cream Peach pachnie delikatnie, ale całkiem, całkiem. Można w niej wyrzucić delikatną jogurtowo-brzoskwiniową nutę. Gorzej jest w przypadku Citrus Heaven. Pachnie ona bowiem jak jakiś żart;) Jaki citrus, jakie heaven? Toż to są jakieś popłuczyny po cytrynie. Trudno cokolwiek wyczuć, serio;) Pianki kosztują 6,99zł/250ml zatem wychodzi to zdecydowanie mniej opłacalnie niż tradycyjne mydła w płynie Isany, ale nie jest źle;)


Znacie pianki lub mydła pod prysznic Isana? Lubicie taką formułę produktów?

75 komentarzy:

  1. Mam pianki i Lemon jest świetna ::)

    OdpowiedzUsuń
  2. pianki na pewno sprawdzę! zbliża się wiosna - dobry czas!!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Te pianki do kapieli chętnie kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam ich. Tą cytrynową mnie zaskoczyłaś - ja się generalnie zawsze obawiam cytrusowych kosmetyków, ze względu na to, że niektóre śmierdzą jak domestos :P róża też raczej nie dla mnie, bo nie lubię różanych zapachów... ale na mydełko brzoskwiniowe bym się skusiła, również kupuję raczej te tańsze, bo schodzą szybko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chetnie wyprobuje jak bede miala okazje, bo lubie pianki. Ale tu rituals rzadzi

    OdpowiedzUsuń
  6. Na tę cytrynową piankę pod prysznic chętnie się skuszę :) Od dawna chcę spróbować takiej pianki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam pianki wszelkiego rodzaju do pielęgnacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie używałam jeszcze nic z tej firmy, ale na pewno się skuszę na te pianki

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę którąś wersję poznać, lubię formę pianki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ubolewam, że te pianki pod prysznic mają takie "nie moje" zapachy... Były u mnie w domu, mama miała. Raz użyłam i więcej mi się nie chciało podkradać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak miałam z różą, ale za to cytrynka bardzo mi zasmakowała:)

      Usuń
  11. Mam.piankę cytrynową ale jeszcze jej nie używałam oraz mydelko brzoskwiniowe, czekają w kolejce.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widziałam je, ale zwykle kupuję zwyczajne mydła w płynie Isany, więc te wydają mi się drogie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też za zwyczaj te zwykle mydła Isany:) Te wzięłam jako ciekawostkę;)

      Usuń
  13. Nic z tych nie znam a siostra Twoja to jak moja - co jej dasz to bierze ;D ja znam i lubię pianki z Balea choć są ponad dwa razy droższe ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę sobie kupic tą piankę cytrynową, skoro mówisz, że lepsze niż Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam ich ale bardzo mnie zaciekawiły

    OdpowiedzUsuń
  16. wiadomo , że wydajność jest nieco gorsza ale uwielbiam konsystencje pianek :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę je sobie sprawić na osłodę zimowej aury hehee

    OdpowiedzUsuń
  18. to może sie skuszę na te pianki pod prysznic:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapach cytrynowej pianki pod prysznic opisałaś tak, że jestem bardzo ciekawa jak ona pachnie. Na pewno jest fajna:).

    OdpowiedzUsuń
  20. Do rąk bardzo mi sie spodobały :) pod prysznic nie widziałam nawet ze maja ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja ostatnio jestem do tyłu z nowościami drogeryjnymi a wszystko przez mojego małego synusia,który nie znosi sklepów (typowy facet). Jeżeli już wchodzę to z listą w ręku i nie dłużej niż 4 minuty. No ale dzięki Tobie już wiem co znajdzie się na liście zakupów. Muszę koniecznie wypróbować te pianki pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale przynajmniej dużo nie wydasz z takim synkiem :D

      Usuń
  22. Ja mam uraz do marki po olejku który mnie uczulił, jakoś boję się używać ich produktów :( choć te do ciała mnie kusza bo lubię takie konsystencje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak coś raz podpadnie to potem jest się ostrożnym.

      Usuń
  23. I wcale duzo nie kosztuja.. ciekawe musze sprobowac.

    OdpowiedzUsuń
  24. ciekawią mnie pianki pod prysznic, szczególnie różana :-) obecnie mam piankę Balea i jest tragiczna, pachnie ładnie ale słabo się pieni, muszę nabierać 2 porządne porcje żeby umyć całe ciało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ta cytrynka nawet na długo starczyła (jak na moje możliwości :D)

      Usuń
  25. Nie słyszałam o takiej formule, brzmi super ❤️

    OdpowiedzUsuń
  26. do mycia ciała znam i uwielbiam, a tych dwóch do rak to zupełnie nie znam i kurcze byłam ostatnio w Rossie to nie było ich u mnie

    OdpowiedzUsuń
  27. Szkoda, że zapachy tych pianek do rąk pozostawiają do życzenia :/
    Tak czy siak wspomnę o nich mamie, może jej do gustu bardziej przypadną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mydło cytrynowe pachnie praktycznie niczym :D

      Usuń
  28. Aktualnie w łazience używam pianek pod prysznic i pianek do rąk, ale wszystko z Balea. Tych z Isany jeszcze nie miałam, tak samo słynnych w blogosferze pianek pod prysznic Nivea, bo choć lubię tę formę aplikacji, to jednak zawsze wolę kąpiel od klasycznego prysznica :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Niekoniecznie lubię pianki, Nivea mi nie podpasowała, za to Dove polubiłam, na Isane też się w końcu skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie znałam tych pianek. Marke bardzo lubię więc pewnie po nie sięgnę

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie przepadam za piankami do mycia ;) Nie kupiły mnie nawet te słynne pianki pod prysznic, wolę żelowe formuły ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Wyglądają bardzo kusząco, chociaż za Isaną nie przepadam, kiedyś mnie bardzo uczuliła ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ostatnio pianki stały się bardzo popularne. Chyba będę musiała spróbować ☺

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo polubiłam piankę Lemon Taste, chociaż ja akurat ubolewałam, ze ten zapach był taki słodki :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie znam. Miałam piankę pod prysznic z Nivea i była całkiem okej, jednak i tak wolę żele 😊

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo lubię mydła w piance, wstyd się przyznać trochę, ale zaczęłam je kupować od kiedy wprowadzili takie w galeriach handlowych i mi się spodobały :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Mydła w piance...czemu nigdy o tym nie słyszałam! ;) zapraszam do mnie Www.oszczednie-modnie-zklasa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie mam, ale wyglądają kusząco i pewnie przy okazji się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  39. Bardzo lubię te pianki - zapachy mają obłędne i do tego cena ;) super produkty łatwo dostępne;)
    Obserwuje i zapraszam do Siebie 💋

    OdpowiedzUsuń
  40. Powiem szczerze, że jeszcze nie używałam. Muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Powiem ci ze nigdy nie używałam pianki pod prysznicem jeszcze. Ale może warto spróbować jak tak polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Kupię je kiedyś jak będą w promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Bardzo lubię pianki pod prysznic, bo są bardzo łatwe i przyjemne w używaniu. Niestety mam tylko dostęp do Nivea, i to tak naprawdę tyle, bo oprócz tego tylko Rituals ma podobną konsystencję, a jest dużo droższy. Z chęcią przygarnęłabym te pianki Isana :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Pianki muszę przetestować. Cytrynowa mnie najbardziej ciekawi, myślałam, że to ona nie przypadnie Ci do gustu, bo cytrynowe nuty często potrafią zajeżdżać środkami do czyszczenia kibla :D Super, że tutaj tak nie jest!
    W ogóle powinnam dostać jakiś medal za bycie nieogarem. Dawno u Ciebie nie byłam i coś mi nie pasowało, że się Twoje wpisy na mojej liście czytelniczej nie pojawiają. A teraz patrzę i ja Ciebie nie obserwuję :O Nie wiem, jakim cudem, ale już nadrabiam.

    OdpowiedzUsuń
  45. jeśli chodzi o pianki pod prysznic, to chyba zostanę jednak wierna żelom. Jednego używam około 2 miesiące ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Nie wiedziałam o tych piankach! Koniecznie muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ile kosztuje Isana do rąk pianka, po nie wiem proszę o ot pisanie pozdrawiam ......................

    OdpowiedzUsuń
  48. Zaciekawiłaś mnie cytrynowa pianka pod prysznic. Jakoś wcześniej jej nie dostrzegałam ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...