Tanie nie znaczy gorsze –
mawiają. Według mnie różnie to z tym bywa. Można trafić zarówno na perełkę w
super cenie jak i na bubel za miliony! W ofercie drogerii Rossmann znajdziemy
tzw. marki własne takie jak np. Isana
i Alterra. Nie jestem jakąś
zagorzałą fanką tych marek, ale w ich ofercie jest kilka hitów, które według
mnie mogą śmiało konkurować z droższymi kosmetykami! Część z nich kupuję regularnie od lat!
Dziś przedstawiam Wam moje 9 hitów marek Isana i Alterra, które są łagodne dla portfela!
Isana – moje hity!
Większość osób chwali
Isanę za tanie żele pod prysznic występujące w wielu wariantach zapachowych. Nie ja!
Według mnie większość tych żeli to nic specjalnego. Zapadły mi w pamięć może
dwa w tym jeden z zimowej linii limitowanej, który wraca co jakiś czas.
Pomijając ten wyjątek, wolę dołożyć i kupić fajniejszy żel. Ale do rzeczy! Oto
moje perełki z Isany.
Isana
MED. 5,5% Urea krem do rąk
Jest to krem do rąk
przeznaczony do szorstkiej i bardzo suchej skóry. Pewnie nigdy bym nie
pomyślała, że może być taką rewelacją gdyby nie fakt, że po pierwsze miałam
kiedyś wersję skoncentrowaną (o której za chwilę) i miałam też świetne balsamy
do ciała z tej serii. Balsamy niestety zostały wycofane jakiś rok temu i do
dziś nie mogę tego odżałować. A jeśli chodzi o krem do rąk to pachnie
praktycznie niczym (dla mnie plus) i pielęgnuje niesamowicie! Skóra jest
nawilżona, miękka i gładka jak aksamit przez całą dobę! Dla mnie mistrz!
Isana
Hand Konzentrat
Ten krem doczekał się
nawet osobnej recenzji KLIK. W jego
przypadku formuła jest skoncentrowana i taka nieco lepka. Ale jeśli lubicie
patent nakładaniem bawełnianych rękawiczek po posmarowaniu lub potraficie nałożyć oszczędnie, to nie będzie Wam
to straszne. Ja kremy do rąk stosuję wyłącznie wieczorem, więc mnie to nie
przeszkadzało.
Isana
szampon przeciwłupieżowy do suchej skóry głowy i włosów z łupieżem
Ten szampon polecała
kiedyś My Lovely Fuchsia i szczerze
mówiąc byłam sceptycznie nastawiona… Bo taki tani szampon i dobry? Jednak
wiosną pofarbowałam włosy na ciemny brąz, który wyszedł naprawdę ciemny:D Jak
wiadomo szampony przeciwłupieżowe mają właściwości wypłukujące kolor.
Pomyślałam, że przyskąpię sobie trochę i kupię tą tanioszkę z Isany. Jakież
było moje zdziwienie, kiedy szampon okazał się być tak przyjemny! Dobrze się
pieni, nie wysusza włosów i skóry głowy, a w dodatku przedłuża ich świeżość. Największym
moim zaskoczeniem było jednak to, że rzeczywiście pomógł na łupież. Nie miałam
co prawda takiego ogromnego problemu z łupieżem. Bardziej taki „miejscowy”, w
określonych strefach, w których praktycznie zawsze „coś znalazłam”.
Niejednokrotnie zachęcało mnie to do dłubania w skórze głowy, co niekiedy prowadziło
do powstawania strupków;) Teraz już nie mam potrzeby przeszukiwać skóry głowy
pod kątem łupieżu. To był dla mnie najtańszy hit roku.
Isana
pianka pod prysznic Lemon Taste
Ta pianka również miała
swoją recenzję – KLIK. Wiem, że nie
każdemu odpowiada jej słodki jakby cytrynowo-ciasteczkowy zapach, ale o gustach
się nie dyskutuje;) Mnie się bardzo podobał. Za to wersja różana zdecydowanie nie
moja bajka. Jeśli jednak chodzi o cytrynową to dla mnie nawet fajniejsza niż te
z Nivea.
Isana
mydła do rąk w płynie
W mojej łazience zawsze
gości zarówno mydło w kostce (najczęściej Dove) i mydło w płynie. Od lat kupuję
niemal wyłącznie mydła w płynie Isana – zarówno te do łazienki jak i kuchenne. Wynika
to z tego, że przez moje umywalki przelewają się hektolitry mydła:D Nie
zaważyłam żeby te droższe były bardziej wydajne, więc tanie są dla mnie najlepszym
rozwiązaniem. Oczywiście zdarzyło mi się mieć droższe mydło w płynie, które dawało
wręcz lekkie poczucie nawilżenia. Ale jego regularny zakup powodowałby zbyt
duże koszty biorąc uwagę ilość jaką się u mnie zużywa:) Lepsze mydła są więc u
mnie od święta, a na co dzień na mydle skąpię:D Raz na jakiś czas trafi mi się
felerny egzemplarz mydła Isana, który powoduje przesuszenie rąk. Ale za zwyczaj
nic takiego nie występuje. Wiem to na pewno, ponieważ smaruję dłonie kremem raz
dziennie (wyłącznie wieczorem). A jeśli ktoś np. kremuje ręce po każdym ich
umyciu, to sorry, ale nie może tego rzetelnie stwierdzić;) Mydła występują w
kilku wariantach zapachowych zależnie od sezonu. Według mnie najłagodniejsza
jest miodowa i oliwkowa (generalnie te kremowe).
Isana
olejek do włosów kokosowy
Olejek doczekał już się
osobnej recenzji KLIK. Co prawda po
wielu miesiącach użytkowania włosy zaczęły mi się kołtunić i go odstawiłam.
Pomyślałam, że być może moje włosy mają już dość zawartego w nim olejku
kokosowego, ale pewności nie mam. Dlatego, że może to być również sprawka złych
wyników tarczycy. Tak czy inaczej przez długi czas sprawdzał się rewelacyjnie. Jednak
to u kogo się sprawdzi, a u kogo nie zależy już od rodzaju włosów.
Alterra – moje hity!
Wiele osób zachwyca się szamponami
i odżywkami Alterry. Ja absolutnie nie mogę się z tym zgodzić, ponieważ według
mnie są wyjątkowo słabe. Ale mam za to 3 swoje hity i oto one!
Alterra
antycellulitowy olejek do ciała grejpfrut i brzoza
Olejek doczekał się swojej
recenzji – KLIK. Nie mam co prawda cellulitu, więc śmiesznym mi to oceniać, ale
według mnie to naprawdę przyjemny olejek do ciała w świetnej cenie.
Alterra
pomadka rumiankowa
Zużyłam pewnie ze sto
opakowań. Pachnie swoiście i kiedyś jej zapach wydawał mi się okropny. A dziś…
lubię ten jej dziwny smrodek. To chyba najtańsza dobra pomadka pielęgnacyjna,
którą znam. Recenzję znajdziecie TUTAJ.
Alterra
łagodny peeling do ciała Bio-Kaffe
Kawy nie piję praktycznie wcale,
bo mnie usypia (tak – serio). Za to kosmetyki o kawowym aromacie chętnie
przytulę! W końcu nie bez powodu zachwycałam się peelingami BodyBoom:) Bardzo
przyjemny i niedrogi peeling. Zapachowo przywodzi mi na myśl kawową serię z
Organique, choć nie do końca. Może odrobinę dłużej się spłukuje, ale poza tym
nie mam zastrzeżeń i kiedyś jeszcze do niego wrócę.
Tak
się prezentuje moje 9 hitów z Isany i Alterry. A Wy macie może jakieś swoje
hity z tych marek?
Z Alterry bardzo lubię takie kapsułki nawilżające :-)
OdpowiedzUsuńDo twarzy? Chyba nie znam.
UsuńJa cenię Isanę za żele pod prysznic ;)
OdpowiedzUsuńJa tylko nieliczne lubiłam:)
UsuńPomadkę uwielbiam a mydło lubię :) Z kolei ten szampon kupiłam Rafałowi z tego samego polecenia i dziabie na niego niesamowicie :P
OdpowiedzUsuńHeheh faceci:D
Usuńja do tej listy dodałabym mój ulubiony olejek, który według niektórych śmierdzi, mnie się jednak podoba.
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś zadowolona:)
UsuńOoo, a ja nie znam żadnego z tych kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńNo nie mów:D
UsuńU mnie niestety obie marki sie nie sprawdzaja, gdyz niemilosiernie wysuszaja moja skore :(
OdpowiedzUsuńTo pewnie coś Cię w nich uczula:( Szkoda
UsuńJa bardzo lubię kosmetyki z Isany (nie podaję konkretów, bo sporo tego :D), a Alterra trochę słabiej u mnie wypada :)
OdpowiedzUsuńFakt, z Alterry o dziwo jakoś mniej perełek choć powinno być odwrotnie :D
UsuńIsana i Alterra mają wiele perełek np. szampony Aterra - są świetne :)
OdpowiedzUsuńJa szamponów z Alterry z kolei nie lubię:)
UsuńZ Isany zawsze lubiłam żele, ale kremy do rąk się u mnie nie sprawdzały. Z Alterry dobrze wspominam pomadkę rumiankową :)
OdpowiedzUsuńNiektóre kremy są słabe. Ale ten skoncentrowany i z mocznikiem lubię.
UsuńZ Isany pamiętam tylko felerny balsam do ciała, który cholernie mnie uczulił. Za to Alterrę lubię za mydełko w kostce i za olejek do włosów, który w efekcie wykorzystałam prawie do wszystkiego :D
OdpowiedzUsuńPamiętam, że Cię uczulil:/
UsuńJa tez bardzo lubie produkty od Isany :) Zawsze kupuje kiedy jestem w Polsce :)
OdpowiedzUsuńJest parę perełek;)
Usuń5,5% Urea krem do rąk totalnie się u mnie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńSzkoda. U mnie meeega!
UsuńPianka pod prysznic zdecydowanie do mnie przemawia :D
OdpowiedzUsuńFajne są te cytrynowe;)
UsuńO tak, tak, pomadka i olejek Alterra są świetne i bardzo tanie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie;)
UsuńPoznałam tylko mydło w płynie tej marki i krem do rąk. Oba kosmetyki bardzo przyjemne:).
OdpowiedzUsuńCieszę się, że również Ci odpowiadają :)
UsuńTo ja miałam tylko mydła Isana (lubię) i pomadkę Alterra (nie lubię) :D
OdpowiedzUsuń1:1;)
UsuńDodałabym szampony Alterra, szczególnie ten dodający objętości :) Ich olejki są super :)
OdpowiedzUsuńJa akurat ich szamponów i odżywek nie lubię, więc nie dodałam:) Ale świetnie, że Ci służą :)
Usuńisana to fajne produkty
OdpowiedzUsuńNiektóre tak:)
UsuńDla mnie niestety ich mydła są okropne, bo strasznie przesuszają mi dłonie :/
OdpowiedzUsuńOne niektórym niestety nie służą. Ja raz na jakiś czas trafię na gorszą wersję, ale zwykle jest spoko:)
UsuńU mnie z Isany najlepiej sprawdziła się do tej pory pomadka ochronna do ust, wersja Hydra :) Choć muszę przyznać, że z asortymentem marek własnych Rossmanna miałam do tej pory mało do czynienia :)
OdpowiedzUsuńmiałam inne mydła w płynie z Isany :)
OdpowiedzUsuń