poniedziałek, 6 stycznia 2020

Foreo Iris masażer do okolic oczu – opinia po 3 miesiącach używania!

Poprzedni rok należał do Foreo:) Moja kolekcja urodowych gadżetów wzbogaciła się o aż 3 nowe produkty z rodziny Foreo – Iris, Luna Go oraz długo będące w sferze kosmetycznych marzeń UFO:) Z okazji urodzin, choć tak naprawdę już jakiś miesiąc przed terminem, sprawiłam sobie Foreo Iris, czyli masażer do okolic oczu:) Kiedy pokazałam go na Instagramie wiadomości nie było końca, bo jak się okazało – większości skojarzył się on dość sprośnie i dla niektórych było mocno wątpliwe czy to aby na pewno niewinny masażer pod oczy czy może jednak Ewelina robi tutaj kogoś w balona;) Nie wiem co robią z nim inni, ale ja używam „po bożemu”:D

Foreo Iris opinie

Foreo Iris jak działa?


Foreo Iris powstał z inspiracji drenażem limfatycznym okolic oczu. Masażer Iris wzmacnia korzyści z tradycyjnej pielęgnacji, zwiększając jej skuteczność za pomocą możliwych do regulowania sonicznych pulsacji T-SonicTM. Foreo Iris oferuje dwa tryby masażu. Tryb SPA odtwarza profesjonalny zabieg łączący punktowe stymulowanie skóry pod oczami z delikatnymi pulsacjami. Z kolei tryb Pure inspirowany jest manualnym masażem okolic oczu (opuszkami palców). Jest jednak od niego bardziej efektywny.

Foreo Iris design


Jakkolwiek by się nie kojarzył, ja w nim widzę przede wszystkim przyjemny dla oka (dosłownie i w przenośni) nowoczesny sprzęt, który jednocześnie nie zajmuje wiele miejsca w łazience lub w walizce;) Zawsze to podkreślam, ale bardzo lubię design Foreo. Gdyby ich gadżety były brzydsze to na pewno dużo łatwiej byłoby mi odeprzeć pokusę zakupu. Zwłaszcza, że nie należą do najtańszych – cena regularna Iris to 599zł (choć oczywiście można polować na mniejsze lub większe promocje). Oprócz tytułowego masażera w pudełku znajdziemy też szary woreczek, który przyda się do tego żeby nasz mały przyjaciel mógł podróżować z godnością;) Sprzęt ładujemy przez kabel usb. Foreo Iris dostępny jest w 4 kolorach – Black, Petal Pink, Magenta i Mint. Ja jestem fanką niebieskiego, a wśród tych odcieni nie ma typowego niebieskiego, ale akurat w przypadku Foreo podobają mi się wszystkie kolory i z każdego byłabym zadowolona (no może z wyjątkiem czarnego;)). W momencie zakupu Iris miałam już turkusową Lunę Mini i Issę w odcieniu Magenta, więc zdecydowałam się na wersję miętową żeby życie miało smaczek;) 
Foreo Iris blog


Foreo Iris jak używać


Stosowanie Foreo Iris to żadna filozofia, więc nawet dziecku nie trzeba by było tego tłumaczyć:) Nakładamy krem pod oczy lub serum, a następnie przechodzimy do masażu pierwszego oka;) Przez 30 sekund zmieniamy punktowe położenie masażera w okolicy oka, a następnie czynność tę powtarzamy pod drugim okiem. Najlepiej wykonywać masaż okolic oczu rano i wieczorem, ale jeśli rano żyjemy w pośpiechu i nie wyrabiamy na zakrętach to przynajmniej wieczorem. U mnie różnie bywa, ale staram się poświęcić tą minutę zarówno rano jak i wieczorem. Dla mnie ten czas nigdy nie jest stracony, bo za zwyczaj mogę sobie coś przemyśleć, opracować w głowie kolejny krok planu zawładnięcia światem etc;) Dodatkową atrakcją jest to, że podczas masażu nasz "Irysek" śmiesznie się porusza, tak jakby kiwał "ramionkami" na boki;) Pocieszny z niego gadżecik;)
Foreo Iris recenzja


Foreo Iris moje wrażenia ze stosowania


Gdybym miała określić urządzenie jednym słowem to zdecydowanie byłby to relaks, ale to normalne w przypadku Foreo, bo moje doświadczenia z marką wskazują na to, że ich produkty nie tylko wykorzystują nowoczesne technologie, ale i są bezpieczne oraz przyjemne w stosowaniu. Masaż okolic oczu możemy oczywiście z powodzeniem wykonać własnymi opuszkami palców, ale muszę przyznać, że nigdy nie było mi z tym po drodze. Dopiero zakup Iris stał się dla mnie gwarantem przeprowadzania masażu, bo skoro już go kupiłam to pamiętam o stosowaniu:) Palce mam zawsze „pod ręką”, a jednak nie pamiętam;) Foreo Iris dobrze współpracuje z serum oraz kremami pod oczy (przynajmniej tymi, które stosowałam w połączeniu z nim do tej pory). Najlepiej oczywiście, jeśli kosmetyk ma dobry poślizg. Mam duże cienie pod oczami, więc nie mogę powiedzieć żeby masażer w połączeniu z kremem je likwidował, ale zawsze widzę różnicę na plus. Starych linii, zwłaszcza tych moich od powiedzmy sobie wprost – dłubania w oczach, masażer nie usunie, bo to nie botoks, ale pomaga zadbać o resztę skóry;) Kosmetyki szybciej się wchłaniają i skóra lepiej przyjmuje zawarte w nich składniki aktywne. Po takim minutowym masażu skóra pod oczami jest gładsza i bardziej napięta, a człowiek nieco bardziej zrelaksowany. Najlepiej, jeśli wcześniej schłodzimy kosmetyki, których zamierzamy użyć. Mam teraz lodówkę na kosmetyki Coldy Mini i muszę przyznać, że masaż w połączeniu ze schłodzonym kosmetykiem jest jeszcze fajniejszy. 
Czy taki masażer zastąpi wizyty w profesjonalnych gabinetach SPA? Może nie do końca, ponieważ panie kosmetolog znają różne techniki, których zastosowanie bywa niezwykle przyjemne, a dodatkowo w dobry nastrój wprowadza nas odpowiednie światło i zapach świec lub olejków. Ale SPA nie jest tak dobrze dostępne, ponieważ nie zawsze mamy czas żeby przyjechać i poświęcić go na zabieg. Poza tym częste wizyty byłyby kosztowne. A Foreo Iris możemy mieć zawsze w łazience i cieszyć się nim każdego dnia. Mimo nie najniższej ceny z mojej perspektywy zakup był opłacalny. Nie jest to oczywiście produkt niezbędny, ale rozrzutne fanki takich duchowo-cielesnych przyjemności (bo i pielęgnacja i chwila relaksu) na pewno go docenią;) Foreo Iris dedykowany jest okolicy oczu, ale można się również pokusić o stosowanie w innych newralgicznych miejscach na twarzy;) Od ponad miesiąca mam Lunę Go (wersja podróżna z funkcją oczyszczania i masażu twarzy), więc już tego nie robię, ale zdarzało mi się tak popłynąć, że niekiedy używałam Iris na całą twarz;) Choć tutaj muszę przyznać, że pierwsze tego typu użycia kończyły się u mnie migrenami. Ale ja mam dość specyficzną dolegliwość i niestety wiele czynników może u mnie wywołać ból głowy, więc nie ma co się sugerować:) Sama musisz sobie odpowiedzieć czy chętnie używałabyś takiego gadżetu. Ja muszę przyznać, że jestem zadowolona:)


Jak Ci się podoba Foreo Iris? Byłabyś skłonna używać go regularnie czy masz już za dużo gadżetów?:)

44 komentarze:

  1. Ja raczej się nie skuszę. Jakoś nie jestem przekonana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem fanką Foreo, więc nie mogłam sobie odmówić zakupu😆

      Usuń
  2. Akurat mnie Iris nie kusi :) Pewnie ciągle bym o nim zapominała, z resztą ostatnio polubiłam się z masażerem kwarcowym i gua sha ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zbieram Foreo jak Pokemony, więc i Iris mieć musiałam😂 No i stwierdziłam, że jak zainwestowałam to muszę używać, bo inaczej bez sensu🙈

      Usuń
  3. Super! Chętnie poznam to cacko lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemniaczek z niego, jsk zresztą z każdego gadżetu Foreo😂

      Usuń
  4. Pewnie sobie odpuszczę te kilka stówek, ostatnio oddałam jeden masażer córce, bo leżał zapomniany w szafce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miałby leżeć to lepiej zainwestować w coś innego. Nie ma sensu żeby się kurzył:)

      Usuń
  5. Kusi mnie bardzo Foreo, ale do oczyszczania twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam dbać o okolice oczu, gadżet idealny dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja chciałabym mieć możliwość przetestowania Foreo Iris. Wraz z wiekiem widzę, że skórze oprócz dobrego kosmetyku potrzebny jest również lekki masaż. Takie urządzenie bardzo by mi pomogło w dbaniu o włsaną skórę :-) Może kiedyś.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja możliwości przetestowania nie miałam, ale zainwestowałam i nie żałuję:) Zresztą ja bardzo lubię Foreo:)

      Usuń
  8. Nie jest to produkt, którego na tę chwilę potrzebuje, aczkolwiek dobrze, że Foreo Ciebie nie zawiodło i jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, każdy musi ocenić swoje potrzeby i poziom pociągu do gadżetów😜 U mnie jest on duży😂

      Usuń
  9. Najpierw zobaczę zwykle Foreo! Niezwykle mnie ciekawi!

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba nie jestem gadżeciarą, bo zabawki Foreo jakoś mnie nie ruszają, ale przyglądam się marce, bo mają niezwykłe dobry marketing ;D Mimo to cieszę się, że taki masaż daje u Ciebie efekty i pomaga pamiętać o pielęgnacji okolic oczu.
    *tak faktycznie ma dosyć dwuznaczny kształt ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja niestety jestem, a to się nie odbija dobrze na moim portfelu😂

      Haha, czekałam na to😆

      Usuń
  11. Używam od około roku. Mój mąż każdego wieczora śmieje się żebym już skończyła się zabawiać... moim zdaniem regularne stosowanie przynosi efekty. A poza tym to jest takie relaksujące, nawet moje dziecko to lubi :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdybym miała, na pewno bym używała, a przynajmniej spróbowała. Moja pierwsza przygoda z Foreo nie była jakoś wybitnie udana i ten mój maluch wielkiego wrażenia na mnie nie zrobił. Teraz szkoda mi tak w ciemno kupić Iris, bądź inne, większe wersje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No czytałam kiedyś, że Cię Luna Play nie urzekła;) Ja mam Lunę Mini i Lunę go. Obie lubię:) Play dałam siostrze i mówiła, że póki co jest zadowolona.
      Jak kupować takie gadżety to tylko po to by używać. Inaczej nie ma sensu 😅

      Usuń
  13. Brzmi ciekawie, aczkolwiek ja nie mam w sobie za grosz systematycznosci :P Chętnie poużywałabym te kilka razy, a potem pewnie musiałabym komuś oddać tego cudaka, bo przestałabym go używać :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja jeszczs nie miałam żadnego foreo. Ale zrobiłaś mi dzień tym "sprośnym" wstępem haha

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak tylko pojawil sie w sprzedazy to kusil mnie niesamowicie ten masazer, chyba w koncu go kupie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja się obawiam, że nawet jakbym miała takie cudo, to i tak trudno byłoby mi się zmobilizować, żeby go używać. Już z wieloma gadżetami urodowymi tak niestety miałam. Kupiłam - a teraz leżą w łazience.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie masz serca do gadżetów😅 jeśli miałby leżeć to szkoda kasy😁

      Usuń
  17. Fajny gadżet, obawiam się jednak, że zabrakowałoby mi systematyczności w jego stosowaniu :(

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja mam i bardzo lubię. Choc jestem zbyt mało systematyczna.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja żałuje, że nie kupiłam foreo ufo, gdy była taka okazja :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja mam klasyczną foreo do twarzy i i tak jakoś rzadko używam :D

    OdpowiedzUsuń
  21. A tego cuda od foreo jeszcze nie widziałam! :)Urocze, muszę się nim zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja nie mam w ogóle gadżetów! Ten powinien być chyba moim ppierwszym!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja już od jakiegoś czasu jestem zainteresowana szczoteczką Foreo, tylko nie wiem którą powinnam wybrać. :) A ten masażer Iris też mi się podoba i chciałabym mieć.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...