Kilka
lat temu, zanim jeszcze zaczęłam pisać bloga skusiłam się na silnie natłuszczającą maść Hudsalva. Pamiętam,
że miałam polewkę z nazwy (kiedyś była bardziej rozbudowana), ale mina mi zrzedła kiedy przekonałam się jakie to
dobre:) Od tej pory uratowałam nią niejedną parę dłoni z rodziny i ze
znajomych, a niektórzy używają jej namiętnie po dziś dzień;) Na początku
grudnia przypomniałam sobie o jej istnieniu, a że zima jest idealnym czasem na
używanie tego kosmetyku to postanowiłam zamówić:) Okazało się, że w międzyczasie
pojawiła się druga wersja czyli Hudsalva
Vitamin E wzbogacona o delikatną kompozycję zapachową, różową barwę oraz
dodatek witaminy E. Miałam wątpliwości czy nie lepiej zostać przy klasycznej wersji
sensitive, ale w końcu ryzyko to moje drugie imię;)
Hudsalva Vitamin E Swederm
Maść
Hudsava przeznaczona jest do codziennej pielęgnacji suchej skóry w miejscach
wymagających szczególnej troski, takich jak dłonie, stopy czy łokcie. Szczególnie
polecana jest dla osób z problemem zaczerwienienia, zrogowaciałego naskórka i
pęknięciami. Maść intensywnie chroni skórę przed przesuszeniem oraz
niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi takimi jak zimno, wiatr i woda. W swoim
składzie zawiera m.in. alantoinę, bisabol, glicerynę i lanolinę.
Skład: Aqua,
Glycerin, Cetyl Alcohol, Isopropyl Myristate, Methoxy PEG-22/Dodecyl Glycol
Copolymer, Polysorbate 80, Stearyl Alcohol, Dimethicone, Shea Butter Ethyl
Esters, Steareth-21, Parfum, Tocopheryl Acetate, PEG-40 Hydrogenated Castor
Oil, Dimethiconol, Phenoxyethanol, Bisabolol, Allantoin, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, CI
17200.
Hudsalva
Vitamin E marki Swederm opakowana została w przezroczystą 100ml tubkę ze
srebrnymi elementami. Obecnie design został lekko zmodyfikowany i w miejsce
sreberka wskoczył delikatny róż;)
Maść
ma bardzo nietypową skoncentrowaną formułę. Jej barwa jest jasno-różowa i
dodatkowo błyszczy na nieco inny odcień różu. Wygląda to trochę jak
rozświetlacz w kremie z różową poświatą. Ale bez obaw – nie pozostawia na
dłoniach żadnego koloru. Po rozsmarowaniu staje się przezroczysta. Hudsalva z
witaminą E w przeciwieństwie do klasycznej wersji posiada delikatny zapach. Na
początku wydawał mi się dziwny, ale widząc zbawienny wpływ na dłonie szybko do
niego przywykłam i zaczął mi się kojarzyć z codziennym, bardzo przyjemnym
rytuałem pielęgnacji dłoni.
Przy
zastosowaniu większej ilości krem bardzo przyjemnie się rozprowadza. Natomiast
przy niewielkiej (jak zaleca producent) nieco bardziej tępo. Coś za coś, bo
wtedy z kolei szybciutko się wchłania;) Ja jeśli chciałam go użyć w ciągu dnia,
np. przy pracy przed komputerem, to nakładałam głównie na grzbiet dłoni i
pocierałam oba grzbiety o siebie. Przy czym wnętrze dłoni jedynie lekko
muskałam;) Przy takiej aplikacji można w spokoju zająć się swoimi sprawami.
Krem pozostawia po sobie nieklejącą się, ale wyczuwalną ochronną warstewkę.
Działa niczym plaster na dłonie albo niewidzialne rękawiczki. Świetnie też
działa na skórki, jeśli akurat ich nie pominę;) To najlepszy krem do rąk jaki
znam:) Można go również stosować na stopy albo inne suche miejsca w razie
potrzeby. Ja co prawda nie mam popękanej i zaczerwienionej skóry ani też
ekstremalnie suchej (wbrew temu jak czasem wychodzi na zdjęciach, ale to już
wina aparatu w telefonie, który lubi dziwnie wyostrzyć tą strefę). Mam jedynie
coś w rodzaju dziurek na skórze dłoni. Przyznam, że pytałam nawet kiedyś
dermatologa czy to objaw jakiejś choroby albo „gorszy sort skóry”, ale w
odpowiedzi usłyszałam, że jest to normalne i to po prostu mam taki typ skóry. Wracając
do maści uważam, że warto mieć w zanadrzu taki regenerujący hit, który działa niczym
plaster. Uwielbiam ją za silne nawilżenie, odżywienie i wygładzenie. Po jej
zastosowaniu mogłabym gładzić dłonie bez końca;) A dodatkowo jak już
wspomniałam we wstępie uratowałam nią niejedną parę cudzych dłoni. Czyli w
wolnym tłumaczeniu widziałam cudowne przemiany z naprawdę podrażnionej,
czerwonej, popękanej i po prostu szorstkiej skóry rąk;) Stąd też wniosek, że
działa również w trudnych warunkach tak jak obiecuje Swederm:) Jednym zdaniem
sztos nad sztosy!
Z
dostępnością Hudsalvy jest średnio. Można ją zamówić na stronie Swederm lub w
sklepach internetowych np. Minti Shop, Topestetic albo w niektórych aptekach
internetowych i salonach kosmetycznych.
Znasz maść Hudsalva Vitamin E lub
klasyczną wersję? Jaki jest Twój numer 1 do pielęgnacji rąk?
Maść znam, jest rewelacyjna i działa prawdziwe cuda!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znasz i podzielasz zachwyt:)
UsuńO, to widze, że jest to produkt dla mnie. Mam ostatnio tak przesuszone dłonie, że juz nie wiem co z tym fantem zrobić.
OdpowiedzUsuńnaprawdę warto wypróbować Hudsalvę:)
UsuńO kremie nie wiedziałam... Obecnie stosuję Eveline krem do rąk Avocado, ale ten z przyjemnością poznam ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam, jest sztos:)
UsuńJa używam różnego rodzaju kremów, ale nie mam konkretnego ulubionego
OdpowiedzUsuńJa też różnych próbuję, ale ten jest naj:)
UsuńMega dbam o dłonie, więc taki mocarz by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńNa pewno:)
UsuńMogłabym napisać dokładnie taki sam post :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Ta wersja jest przyjemniejsza w użyciu (konsystencja, kolor, zapach), ale tak samo dobra jak poprzednia.
Cieszę się, że jesteśmy takie zgodne:D Cóż, jakże go nie lubić:D No ta wersja bardziej cieszy oko:D
UsuńPierwsze o czym wspomnę to piękno zdjęć; ahhh inspiracja sama w sobie! :)
OdpowiedzUsuńKremiku jeszcze nie znam; z naciskiem na słowo jeszcze, bo chciałabym jak najszybciej to zmienić.
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję, bardzo mi miło:)
UsuńDobry krem to podstawa jak dla mnie, więc z dużą ciekawością go wypróbuję. ;)
OdpowiedzUsuńJak on pięknie wygląda na dłoni, koniecznie muszę go mieć.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ładna konsystencja;)
UsuńMnie odpowiadanie działa, ale generalnie np. mnie telefon odmówił współpracy przy komentarzach w safari i od pół roku używam do tego chrome 😫 nawet aktualizacja nie pomogła... A za tym cudem w jakiejkolwiek wersji „chodzę” już kilka lat 😂 mam nadzieję, że w końcu kupię 😜
OdpowiedzUsuńAle u mnie Ci działa, tak? Dzięki.
OdpowiedzUsuńKurczę no, zrobiłam już wszystko. Czyszczenie historii i danych witryn, wylogowanie, a nawet aktualizację iOS mimo, że wcześniej rok nie robiłam�� I nic�� Dawniej czasem tak było, ale tylko chwilowo, a teraz już któryś dzień. Nie działało mi nawet w Chrome ani Firefox, ale teraz znów spróbowałam w Chrome i po dłuższym wczytywaniu o dziwo rozwinęła się ramka komentarza�� W Safari nie da się nawet kliknąć odpowiedz, bo jest na czarno. Lipa, bo z telefonu najwygodniej. Nawet jak nie ma czasu to zawsze można było szybko odpowiedzieć. Nie wiem co jest grane, ale psuje mi to humor��
A Hudsalva super�� Ta nowa jest jakoś około 2 lata i równie dobra jak ta wersja bezzapachowa☺️
A jednak się dodało nie jako odp. tylko niżej i wywaliło emotki:/
UsuńU mnie w chrome odpowiedzi chyba działają, ale robiłam to samo i w safari jakiekolwiek komentowanie nie funkcjonuje u mnie już od bardzo dawna - mało to pocieszające - wiem ☹️
UsuńNo to jest paranoja, ech...
UsuńKoniecznie m,usze polecic go w takim razie swojej mamie <3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tym kremie, choć nazwę marki kojarzę, ale nie wiem skąd. Dobrze wiedzieć, że tak pozytywnie działa, bo akurat szukam dobrego kremu do rąk, więc rozejrzę się za nim :)
OdpowiedzUsuńMoże z FB, mi tam często wyskakują reklamy Swederm;)
UsuńTrochę mi przypomina taką męski krem do golenia w zielonej tubce i kojarzę ją tylko dlatego ze kiedyś była biała a nie taka różowa :D jest u nas w salonie (widziałam!) muszę zajrzeć czy mają tą nową wersje ;)
OdpowiedzUsuńNadal jest biała, tyle że to druga wersja. Tamta jest bez substancji zapachowych dla wrażliwców:) Ano można je czasem spotkać w salonach :)
UsuńKurczę mega mnie zaciekawiłaś bo mam straszne problemy z dłońmi ostatnio.
OdpowiedzUsuńJa go uwielbiam:)
UsuńJa zima mam okropnie suche dłonie. Chętnie wypróbuję ten krem. Moze okaże się strzałem w 10:)
OdpowiedzUsuńPowinien:)
UsuńJak go gdzieś spotkam, to chętnie kupię. Co chwilę smaruję swoje dłonie, takie są suche, pewnie znów przez tarczycę :)
OdpowiedzUsuńTeż właśnie mam lekką niedoczynność ;)
UsuńGłupio mi to przyznać, ale totalnie nie pamietam o kremach do rąk!
OdpowiedzUsuńTo może akurat nie masz skłonnych do wysuszenia :)
UsuńJa krem do rąk muszę mieć zawsze w torebce!
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że tak dbasz o dłonie:)
UsuńJeszcze nie znalazłam idealnego kremu do rąk, a moje dłonie są bardzo wymagające, wiecznie czerwone, popękane i przesuszone. Skoro mówisz, że dobre to chyba czas wypróbować! :)
OdpowiedzUsuńDobre to mało powiedziane:)
UsuńNie znam ale bym z checia poznala
OdpowiedzUsuńWarto:)
UsuńMuszę przetestować. Przyznam, że skład dla mnie imponujący.
OdpowiedzUsuńAle masz fajne paznokcie. Muszę właśnie nabyć krem do rąk, bo po przeprowadzce nie mamy tu jeszcze zmywarki i moje dłonie boleśnie to odczuły.
OdpowiedzUsuńNormalnie jakbyś post pisała dla mnie :D Mam tak okropnie podrażnione, suche i czerwone dłonie, że ten krem chyba został stworzony dla mnie. Niestety codzienna styczność z kartonami i kurzem w pracy nie wpływa dobrze na moje dłonie. Zapisuję sobie tego gagatka w przypomnieniach i na wypłatę zamawiam!
OdpowiedzUsuńMuszę to napisać ( chociaż wiem, że to kompletnie nie na temat ) - fantastyczne masz paznokcie!!
OdpowiedzUsuńA co do kremu - o ja mam tak: jeśli tylko działa i przynosi ulgę przesuszonej skórze rąk - MUSZĘ GO MIEĆ.