poniedziałek, 28 września 2020

Maybelline Brow Satin – dwustronna kredka do brwi!

Próbowałam już różnych metod podkreślenia brwi, ale finalnie najczęściej powracam do korzeni, czyli łatwych i szybkich w obsłudze kredek do brwi:) Od czasu do czasu podpatruję, co segment kosmetyczny ma mi do zaoferowania w tej sferze i latem zużyłam pierwsze opakowanie kredki do brwi Maybelline Brow Satin, na której zakup zdecydowałam się późną wiosną. Czy jest warta uwagi? Jak się u mnie spisała kredka Maybelline? Pora na werdykt!

Maybelline Brow Satin kredka do brwi recenzja

Maybelline Brow Satin


Dwustronna kredka do brwi pozwala na podkreślenie brwi w łatwy i szybki sposób. Zapewnia brwiom doskonałe wypełnienie i podkreślenie nawet, gdy są rzadkie i cienkie. A efekt utrzymuje się cały dzień. Kredka jest dwustronna. Jedna zawiera automatyczną, precyzyjną kredkę, a druga gąbkowy aplikator z matowym pudrem. Dzięki takiemu połączeniu makijaż brwi można wykonać w kilka minut.
Maybelline Brow Satin kredka do brwi blog opinie

Kredka jak to kredka wizualnie nie wyróżnia się szczególnie. Prezentuje się jednak dość estetycznie, nie zacina się i jest wygodna w użyciu. Do wyboru są 3 odcienie – 01 Dark Blond, 02 Medium Brown, 03 Dark Brown. Często mam problem z wyborem, ponieważ moje brwi nie są klasycznie ciemne, ale z kolei odcienie najjaśniejsze i średnie wypadają u mnie zbyt jasno, za ciepło albo porudawo. A ja preferuję taki naturalny nieco chłodniejszy, ale nie za chłodny brąz. Ostatecznie wybrałam, więc dla siebie najciemniejszy Dark Brown, ponieważ ciemne zwykle da się jakoś okiełznać stosując nieco delikatny nacisk. Choć muszę przyznać, że ja mam skłonności do mocniejszego dociskania. Taki charakter. Długopisem też zawsze piszę bardzo mocno:D W przypadku tej kredki najlepiej chyba odpowiadałoby mi coś pośredniego między Medium Brown, a Dark Brown;)
Maybelline Brow Satin kredka do brwi dark brown swatch

Automatyczna kredka rzeczywiście pozwala na precyzyjne podkreślenie brwi. Nie jest za miękka ani za twarda. Choć czasami podczas malowania zdarzało mi się, że podczas silniejszego nacisku odpadł kawałek;) Nie wypadały mi po niej brwi, a podczas stosowania niektórych kredek autentycznie ma to u mnie miejsce. Gąbeczka z wbudowanym matowym pudrem jest fajnie pomyślana, ponieważ pozwala na wypełnienie ewentualnych ubytków i dodatkowe podkreślenie brwi. Kredka nie ma tendencji do rozmazywania się czy też blaknięcia w ciągu dnia. Utrzymuje się aż do demakijażu. Minus jest jedynie taki, że wystarczyła mi na stosunkowo krótko. Mimo tego, że nie używałam jej codziennie. Niemniej byłabym skłonna kupić ponownie kredkę Maybelline Brow Satin. Kolor nie do końca miarodajnie udało mi się uchwycić, więc jest tu jedynie +/- podglądowo.

Czego używasz do makijażu brwi? Znasz kredki Maybelline Brow Satin?

24 komentarze:

  1. Ja robię brwi henną u kosmetyczki także zbytnio kosmetyków do brwi nie używam. Masz przepiękne paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czasem robię, ale u mnie taka normalna trzyma się 2 dni efekt nie jest zbyt wyrazisty. A przy pudrowej hennie efekt konkretny, ale trzyma się 5 dni przy dość wysokim koszcie, więc gra nie warta świeczki w moim przypadku😁 Dziękuję💙

      Usuń
  2. Bardzo fajnie wyglada ta kredka ale obawiam sie ze moze byc dla mnie zbyt ciepla, chetnie poszukam koloru dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz ona na żywo jest chłodniejsza, taki naturalny brąz, ale nie umiem tego oddać tak telefonem:D Dla Ciebie to pewnie jakiś nieco jaśniejszy odcień:)

      Usuń
  3. Bardziej niż kredka przykuł moją uwagę Twój cudny kolor na paznokciach <3

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam ale chętnie wypróbuję, lubię testować produkty do brwi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam te kredki ale jeszcze nie używałam. Osobiście również stosuję kredkę taką w pisaku, odkąd poznałam taką formę to już w niej przepadłam i się zakochałam. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ją ale dałam siostrze, bo jednak kolorystycznie mi nie odpowiadała. Siostra jest zadowolona i często po nią sięga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja robię hennę pudrową u kosmetyczki a jak zaczyna mi blednąć to sięgam po żele koloryzujące do brwi. Najlepiej mi się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja do brwi od lat używam cieni ale może czas coś zmienić w tym temacie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znam te kredki i bardzo je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tę kredkę i naprawdę ją lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kredki nie miałam, ale z tej serii miałam chyba żel z tego co pamiętam. W ogóle ja używam tylko żeli :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Długo polowałam na tę kredkę po wielokrotnych rekomendacjach Maxineczki, ale zawsze jak byłam w Rossmannie to była wyprzedana i jakoś tak... Odpuściłam :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja w końcu się zdecydowałam na hennę pudrową i to była mega dobra decyzja, teraz już po kredki do brwi sięgam niezwykle rzadko, gdy kolor zaczyna schodzić, a ja czekam na wizytę u kosmetyczki. Ale zawsze taką kredkę w kosmetyczce warto mieć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Na co dzień układam je tylko żelem, a do mocniejszych makijaży zazwyczaj stosuję puder :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta gąbeczka mnie przekonuje, bo niestety mam na brwiach miejsca, gdzie tych włosków jest znacznie mniej, przez co głupio to wygląda, a tak można to ładnie zatuszować :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę wypróbować. Ja wcześniej stosowałam żel do brwi Bell. Ale to przed makijażem pernamentnym

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam tę kredkę, już nawet 2 sztukę w użyciu i rzeczywiście, miły i dobry kosmetyk:).

    OdpowiedzUsuń
  18. Znam! Miałam kupę lat temu i wydaje mi się że ciut zmieniło się jej opakowanie - i bardzo lubiłam ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...