piątek, 26 maja 2017

Shinybox maj 2017, Pretty. Happy. You!

Cześć Dziewczyny!

Pora na prezentację majowego Shinybox. Tym razem pod znakiem Pretty. Happy. You. Mój wewnętrzny krytyk podpowiada, że w sensie życiowym nie jestem ani pretty ani happy:D Ale abstrahując od tego, samo hasełko pudełka mi się podoba. Te zresztą zawsze są wesołe. No może te zimowe ciut mniej ze względu na moją silną nienawiść do zimy;) Mamy jednak maj, co  dla mnie wbrew kalendarzowi już oznacza lato, więc odczuwam przypływ energii życiowej;) Chyba zrobiło się trochę dziwnie, więc pora powoli przejść do zawartości boxa, który w tym miesiącu spełnił funkcję prezentu imieninowego bo imieniny mam akurat dziś, a box dostałam wczoraj;) Eweliny to fajne dziewczyny, chociaż imiona mają brzydkie:P



Nie sposób nie docenić szaty graficznej, która w tym miesiącu jest nasycona kolorami:) Co jak co, ale po moim blogu chyba od razu widać, że uwielbiam kolory, prawda?:) Mrocznych scenerii tutaj raczej nie uświadczycie. No może z wyjątkiem pewnego wpisu, który prawdopodobnie pojawi się w czerwcu. Jeśli śledzicie mnie na Instagramie to na pewno już wiecie co mam na myśli;) Będzie krew:) 

Produktem o najwyższej wartości (210zł) jest w tym miesiącu krem do twarzy Neobay Extra Rich Cream Nourishing. Prawdziwa gratka dla fanek kosmetyków organicznych. A dla mnie? Na dwoje babka wróżyła, ponieważ czasami tego typu kosmetyki się u mnie sprawdzają, a czasami nie robią nic. Ruletka:) W dodatku kremów do twarzy mam w zapasie tyle, że mogłabym z nich ugotować zupę-krem:) To subiektywnie, a obiektywnie? Jeśli ktoś nie ma nadmiaru kosmetyków do twarzy i stawia przede wszystkim na te naturalne to już dla samego kremu warto było zamówić box. Jak zawsze wszystko jest kwestią indywidualnych potrzeb. Natomiast chyba znam kogoś kogo ten krem może ucieszyć, więc pewnie sprezentuję;) Kolejnym produktem do twarzyczki jest nasza polska Bielenda, czyli marka, która dość często gościła na łamach secretaddiction.pl;) Tym razem jest to losowo przyznany produkt z serii #InstaPerfect. Mnie w przydziale przypadł Punktowy Korektor Niedoskonałości. Teoretycznie może być pomocny, ponieważ jakiś czas temu udało mi się rozdrapać 3 krostki i zrobiłam to iście spektakularnie;) Na tyle, że znajomi pytają kto mnie pobił;) Brawo ja... Tylko jakoś powątpiewam w skuteczność tego korektora.  Szczerze mówiąc liczyłam na bibułki matujące:( Bardziej by mi się przydały;) Bielendę lubię, ale ta seria  nieszczególnie mnie przekonuje. Ale może niesłusznie? Znacie tą serię? Kolejnym produktem do twarzy jest maseczka Farmona Herbal Care. W moim przypadku wersja odżywcza z olejkiem arganowym. Znam maseczki z tej serii i pisałam już o nich, więc zainteresowanych odsyłam do wpisu – KLIK! W skrócie to całkiem przyjemne maseczki, mogę jedynie wyrazić ubolewanie nad ich saszetkową formą.

Znalazło się też coś do włosów i jest to szampon Creightons Argan Smooth. Prawdę mówiąc pierwszy raz słyszę o tej marce:) A Wy? Całe szczęście zawiera SLS bo te bez SLS z reguły mi nie służą. Tak, tak Moi Drodzy, to nie żart;) Do ciałka, a raczej paszek mamy najnowszy antyperspirant w kulce FA Soft&Control. Antyperspiranty w boxach zawsze są przedmiotem kpin, a i tak dość cyklicznie się w nich pojawiają. Idzie lato i obezwładniających zapachów spod paszek na mieście coraz więcej, więc teoretycznie Shiny troszczy się o nas. Nie zmienia to jednak faktu, że dodanie tego typu produktu do pudełka uważam za nie najszczęśliwszy pomysł:) Osobiście używam głównie Vichy, od czasu do czasu skuszę się na Garnier lub Etixil, a FA? Nie przypominam sobie;) Popełźnie do rodzinki;) Już się o niego „bili”, ale wytypowałam babcię;)
W majowym pudełku znalazł się również prezent - pakiet próbek marki Synchroline. Markę znam, dawno temu pojawiły się na blogu dwa wpisy dotyczące ich kosmetyków (KLIK i KLIK), które miło wspominam, ale dość ciężko mnie namówić na wykorzystanie próbek bo nie lubię grzebać w tych mikro saszetkach. Najpewniej więc polecą do mamy, która akurat takie próbki chętnie wykorzystuje. 


I jak się sprawy mają? Z perspektywy moich potrzeb szału nie ma;) Pokrzepiający może być jednak fakt, że kolejne – czerwcowe i zarazem urodzinowe pudełko Shinybox będzie w rozmiarze XXL (dotyczy to osób, które do wyznaczonego dnia zamówiły subskrypcję). 


Shinybox można zamawiać TUTAJ.


Co sądzicie o zawartości majowego Shinybox? Satysfakcjonuje Was czy niekoniecznie?

Zobacz też: nowa promocja w Rossmannie - 2+2 na pielęgnację stóp, paznokci i produkty do depilacji.

47 komentarzy:

  1. Dostałam identyczną wersję :) A zupę krem też sobie już mogę ugotować :P A co do imion... Ja do dziś nie mogę pojąć, dlaczego dostałam na imię Ewelina, a nikt nigdy tego nie używał :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojej się podobno takie podobało i u mnie niestety używają:D Trza było sobie wymyślić jakieś pseudo:D

      Usuń
  2. Eweliny to fajne dziewczyny i mają piękne imię:). Wszystkiego wspaniałego! Zdrowia, uśmiechu i miłości! A i kasy! Dużo. Obrzydliwie duzo kasy!
    Co do pudełka... dostałam ta samą wersję. Nie podbiła mojego serca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kwietniowe pudełko wypadło lepiej a tym razem tak średnio, ciekawe jak będzie w czerwcu, mam urodziny to przydalby się jakiś fajny wypasiony box 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe pudełko, choć szału rzeczywiście nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja właśnie lubię próbki :) Ciekawi mnie ten szampon :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Niby też mam zapas kremów do twarzy, ale przecież można sobie interesującą nowość przesunąć na początek kolejki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szału nie ma, wiadomo czego nie urywa - natomiast wielki plus za to, że ktoś wreszcie pomyślał i dodaje do boxów produkty PREMIUM :) Ciekawe, co będzie za miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, dobrze, że pojawiają się droższe produkty a nie sama drogeria

      Usuń
  8. rzeczywiście, nie powala tym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tym antyperspirantem to ich poniosło :P co ty chcesz od swojego imienia? Ładne jest! Wszystkiego najlepszego kochana dużo zdrówka i radości oraz samych cudowności :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też nie lubię się babrać w próbkach - zużyję na ogół 1/3 a potem się ich jakoś yyy brzydzę :D też tak masz? Ewelina to bardzo ładne imię.. ale rozumiem, ja też za swoim nie przepadam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, czasem się przemogę i zużyję, ale nie lubię tego grzebania w saszetce:P
      No tak to jest, nie dogodzisz :D

      Usuń
  11. Jakoś te pudełko niespecjalne, jedynie krem by mnie zaciekawił może by sie u mnie sprawdził....no ale Fa mnie bardzo zdziwiło w pudełku...

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne pudełko, ale zawartość mocno kiepska. Co to w ogóle za pomysł żeby dawać dezodorant Fa :P.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla tego kremu warto było kupować produkt. Ale jak dla mnie to trochę szkoda, że jest jeden ekskluzywny, drogi kosmetyk, a reszta to zapchajdziury z drogerii;) wolałabym jednak dostać coś bardziej ekskluzywnego niż maseczka w saszetce czy dezodorant;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasami lubię się skusić jak jest jeden super produkt, ale akurat ten krem mimo, że drogi to jakoś nie do końca mnie interesuje. Może i błędnie;)

      Usuń
  14. Wszystkiego najlepsiejszego! :D Mogliby się nieco bardziej postarać na Twoje imieniny, phi ;D Ale niespodzianka to niespodzianka, chyba zawsze jakiś miły aspekt ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kochana, Ty to potrafisz...Twój wewnętrzny krytyk jest za surowy stanowczo;) Lanie Ci się za to należy;) Ale jako że masz imieniny to Ci je daruję;) i składam życzenia - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! Spełnienia marzeń:) Wszystkich bez wyjątku:)
    A imię to masz ładne, ja je lubię:)Sama mogłabym się tak nazywać;)
    A pudełko bez szału;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój wewnętrzny krytyk pracuje na najwyższych obrotach :D
      Dziękuję:*

      Usuń
  16. Pudełko bez szału w sumie :-) A z tym Fa naprawdę przegieli. Wszystkiego najlepszego z okazji imienin 😊

    OdpowiedzUsuń
  17. Cała rodzina została obdarowana :D

    Ja bym się akurat z antyperspirantu najbardziej ucieszyła. Może moje paszki mogłyby mieć mały skok w bok i zdradzić Vichaka choć na chwilę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sobie też coś tam zostawiłam :D
      A to mnie zaskoczyłaś tą zdradą z fa :D

      Usuń
    2. Jakby mi dali i kazali używać, to może i bym w bok skoczyła. Sama never :D

      Usuń
    3. Mi dali, ale nie przekonali ;D

      Usuń
  18. ten "korektor" to akurat najmniej mi się przyda, też wątpię w jego skuteczność, ale jestem bardzo zadowolona z kremu do twarzy

    OdpowiedzUsuń
  19. Krem jest w sumie interesujący, ale nie wiem czy skusiłabym się na całe pudełko dla jednego produktu, bo reszta jakoś mnie nie przekonuje ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Dla siebie nic ciekawego nie wypatrzyłam :P Ja jeszcze nigdy nie zamawiałam tak popularnych ostatnio boxow :)

    OdpowiedzUsuń
  21. No faktycznie, nic w nim nie chwyta za serce... ;),a Naobay to obiektywnie dobra rzecz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Naobay robi robotę :) Reszta bez szału, ale wszystko do zużycia ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...