Uwielbiam maseczki do
twarzy, ale ilekroć czytałam o tytułowej maseczce zawsze rozśmieszała mnie
zawartość mleka łosia. Gdy jednak zostałam wybrana do Wielkiego Testu
Kosmetyków organizowanego przez sklep Mazidelka
postanowiłam, że wybiorę właśnie tę maskę. Czy to był dobry wybór?
Opis producenta
Bania Agafii. Delikatna
maska do twarzy na odżywczym mleku łosia w połączeniu z syberyjskimi ziołami
specjalnie stworzona dla odmłodzenia skóry. Mocno nawilża, stymuluje odnowę
komórek, podnosi elastyczność skóry i zrównuje koloryt skóry twarzy.
Moja opinia
Opakowanie
Jak już kiedyś wspominałam
nienawidzę masek w jednorazowych saszetkach. Opakowanie maski odmładzającej
jest jednak inne, ponieważ po użyciu można je zakręcić, a następnie korzystać
przez 12 miesięcy od momentu otwarcia. Opakowanie zawiera 100ml maseczki, ale
nie zajmuje wiele miejsca więc spokojnie możemy je zabrać w podróż. Szata
graficzna i kolory do mnie nie przemawiają, ale są to kwestie drugorzędne;)
Maseczka ma bardzo
przyjemną, delikatnie kremową konsystencję. Maska bardzo dobrze się rozprowadza
i częściowo wchłania. Zapach jest łagodny, według mnie
śmietankowo-mleczno-maślany;)
Zacznę od tego, że mam cerę
mieszaną, ale wrażliwą. Na ogół jednak dobrze reaguje ona na maseczki
nawilżające. Przed pierwszym użyciem miałam w planach wykonanie próby
uczuleniowej na ręce jednak o tym zapomniałam i zaaplikowałam maskę od razu na
całą twarz. Maskę trzymało się na twarzy komfortowo, jednak po zmyciu (trzymałam
maskę 10 minut czyli według zaleceń producenta) nawilżenie było zerowe, skóra
lekko ściągnięta, a nos zaczerwieniony. Zaczerwienienie zniknęło po kilkunastu
minutach. Nie byłam zadowolona z takiego obrotu sytuacji, ale postanowiłam dać
produktowi kolejne szanse. Podczas następnych użyć nakładałam maskę na mniej
niż 10 minut, dzięki czemu skóra nie reagowała już zaczerwienieniem. Jednak
efekt był bardziej oczyszczający niż nawilżający. Skóra była bardzo delikatnie
nawilżona i napięta więc efekt nie był dla mnie zadowalający. Szczerze
powiedziawszy moja skóra jest lepiej nawilżona po samym tylko oczyszczeniu
szczoteczką Foreo niż po tej masce. Dodam jeszcze, że maskę stosowałam regularnie co drugi dzień na twarz, szyję i dekolt.
Efekt jest dla mnie zbyt
słaby żebym chciała wrócić do tego produktu. Jednak nie odradzam kategorycznie,
ponieważ sama wcześniej czytałam o nim wiele pozytywnych opinii. Być może jakiś
składnik nie pasuje mojej skórze? Cena w sklepie Mazidelka wynosi jedyne 5,50zł/100ml więc wybór pozostawiam Wam;)
Ja lubię maseczki Ziaji, ale denerwuje mnie to, że są w saszetkach. Szukam teraz czegoś większego.
OdpowiedzUsuńja z Ziaji miałam fajną z serii pro - uspokajającą, ale ta z kolei miała wielkie opakowanie - też źle:D
UsuńNie za bardzo przepadam za formą saszetki mimo, że jest zakręcana i w ogóle. Łosia chyba też odpuszczę
OdpowiedzUsuńJa zwykłych saszetek nie znoszę zwłaszcza gdy wystarczają na więcej niż raz, ale tu mi to akurat nie przeszkadzało. Niestety działanie nie rzuciło mnie na kolana.
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńJa jeszcze jej nie użyłam :P zapach ma trochę dziwny, mam nadzieję, że nie zostanę po niej "buraczkiem". Chyba zrobię próbę uczuleniową, raz wylądowałam po kremie lirene w szpitalu i to był zdecydowanie jeden raz za dużo...
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam zamiar zrobić próbę, ale jak to ja - w gorącej wodzie kąpana;) Potem na szczęście nic nie podrażniało, ale lepiej nałożyć na trochę krócej;) Z tej maski prawie każdy zadowolony, tylko nie ja:O
UsuńTaka karma :P
UsuńSzkoda, że nie jesteś z niej zadowolona. U mnie się świetnie sprawuje :)
OdpowiedzUsuńno właśnie pamiętam i to nie tylko u Ciebie buu
UsuńCiekawa maseczka, najbardziej lubię takie oczyszczające skórę :)
OdpowiedzUsuńA u mnie sprawdziła się fajnie :)
OdpowiedzUsuńno właśnie ona się u większości sprawdza hmm
UsuńMnie ciekawi ich maska z dziegciem :D
OdpowiedzUsuńmnie już chyba nie:D
UsuńCiekawe jakby się u mnie sprawdziła :p
OdpowiedzUsuńMnie niestety nie kusi ta maska i również nie przepadam za taki w saszetkach.
OdpowiedzUsuńnie mialam;/
OdpowiedzUsuńnie miałam tej maseczki.
OdpowiedzUsuńMam niebieską - jest dla mnie zbyt przereklamowana.
ja na razie miałam tylko balsam do włosów
OdpowiedzUsuńJa lubię fitoaktywną <3
OdpowiedzUsuńCiekawa, nigdy nie słyszałam o takim dodatku jak mleko łosia :D
OdpowiedzUsuńMleko łosia absolutnie mnie rozwala;)
UsuńLubię tę firmę:)
OdpowiedzUsuńjejku z mlekiem łosia?? ;/ bleee nie ;/
OdpowiedzUsuńjakos nie moge sie przkeonac do tej firmy, niby ceny bardzo niskie ale i tak chyba nie skorzystam ;p
No, długo miałam opory, ale spróbowałam i jak widać szału nie ma.
UsuńNie miałam go, ale wolałabym,żeby nawilżenie było bardziej odczuwalne
OdpowiedzUsuńDla mnie dobrać maski to wielki wyczyn, obecnie używam serię ziaja Pro, którą bardzo lubię i póki co po inne nie sięgam gdyż mnie często podrażniają.
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście nie nieciekawie. Ja z pro miałam uspokajającą - była bardzo fajna.
UsuńMam kilka tych maseczek dostalam w prezencie od mojej kochanej szpinakozercy <3 i bardzo je lubie!
OdpowiedzUsuńszczególnie niebieska oczyszczajaca fajnie dziala!
No właśnie Szpinakozercy ona baaardzo pasuje:) fajnie, że Tobie też:)
Usuńszkoda że się nie sprawdziła u Ciebie :( dla mnie świetna
OdpowiedzUsuńNo niestety, za mały efekt. Może ta druga będzie lepsza:)
Usuńja mam z kolei teraz maseczkę dziegciową banii agafii (mam cerę mieszaną ) i bardzo fajnie się u mnie sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńja się boję Łosia:)
OdpowiedzUsuńMleko łosia - nieźle :) Jakoś nie mam ochoty na eksperymenty z tą marką, chociaż zwykle sporo pozytywnego o niej czytam :)
OdpowiedzUsuńszkoda,że wywołała podrażnienie,moja skóra nie należy do wrażliwych na szczęście,ale czy ją kupię to nie wiem
OdpowiedzUsuńTzn. podrażnienie było tylko za pierwszym razem, pózniej już nie;)
UsuńU mnie dziś też bedzie o jeden z maseczek z BA:)
OdpowiedzUsuńUżywałam szamponu oraz odżywki z BA i nie odnotowałam spektakularnych efektów :/ Ta sytuacja trochę mnie zniechęca do używania kosmetyków tej firmy :/
OdpowiedzUsuńU mnie szampony i odżywki rownież nie bardzo...
Usuńopakowanie i zamykanie zdecydowanie na plus :)
OdpowiedzUsuńZ tą firmą nie miałam jeszcze styczności, ale mam ochotę. Jednak ten produkt do mnie nie przemawia/
OdpowiedzUsuńmam ochote jakąś wybróbować z tej marki bo ani jednej nie używałam :D
OdpowiedzUsuńHmmm bede wiedziec zeby unikac tego produktu :) Chociaz teraz po tej masce drozdzowej o ktorej pisalam u siebie, jakos nie mam szczegolnej ochoty na rosyjnskie kosmetyki, szczerze mowiac ;)
OdpowiedzUsuńJa już też straciłam ochotę, zużyję to co mam.
UsuńZa tą cenę i tak jest warta wypróbowana, a nóż podpasuje :)
OdpowiedzUsuńTo fakt wypróbować zawsze można bo droga nie jest, a jak będzie pasowała to będzie radość ;)
UsuńTo mleko brzmi ciekawie :D
OdpowiedzUsuńWiem o tych maseczkach ale nie próbowałam jeszcze żadnej z tej serii. Cena wydaje się atrakcyjna.
OdpowiedzUsuńTeż u mnie się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńoooo łosie! Co to za maseczka :) Nie znam, nie próbowałam. Mówisz, że bez szału, ale przyzwoita dość :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię maseczki w saszetkach, za to nie lubię tych w tubkach :) ich uzywanie ciągnie się dla mnie w nieskończoność!
Ja jednak najbardziej tubki bo są wygodne;)
UsuńWielka szkoda, miałam nadzieję że będzie fajniejsza ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam ;]
OdpowiedzUsuńSkoro efekt był bardziej oczyszczający to mi by się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńCena fajna, chyba rzeczywiście jakiś składnik Ci nie służy. Opakowania produktów tej Babuszki skutecznie mnie powstrzymują przed zakupami ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że taka słaba :(
OdpowiedzUsuńz tej firmy miałem lubiane przeze mnie produkty do wlosow tylko :)
OdpowiedzUsuńpolubiłam te kosmetyki, ale ciekawa jestem czy przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńNiezle, ze u Ciebie srednio sie spisala. Ja rowniez czytalam o niej raczej pozytywne opinie ;)
OdpowiedzUsuńA to pech, że się u Ciebie nie spisała :/ O łosiu czytałam wiele pozytywnych opinii i mam ochotę ją wypróbować, chociaż istnieje szanse, że się nie sprawdzi na mojej suchej skórze :(
OdpowiedzUsuńPewnie i tak kiedyś ją spróbuję, to mleko łosia mnie kusi :P
OdpowiedzUsuńu mnie jedna maseczka od BA też się nie sprawdziła i od tamtej pory trzymam się od nich z daleka..
OdpowiedzUsuńMiałam już kilka tych maseczek, ale z mlekiem łosia jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńCiekawe opakowanie- nie lubię jednorazowych saszetek, a za maskami w tubkach także nie przepadam. To rozwiązanie wydaje mi się całkiem wygone. :) Szkoda, że nie zadziałała tak jak powinna. Także mam cerę mieszaną, a dodatkowo wrażliwą. Z takich efektów jakie Ci dała, także nie byłabym zadowolona.
OdpowiedzUsuńTej akurat nie mam ale kilka razy używałam oczyszczającej i choć efektu WOW nie było to całkiem fajna jest :)
OdpowiedzUsuń