Kosmetyki marki Klairs bardzo ceni sobie Charlotte Cho, którą większość doskonale kojarzy z Sekretów urody Koreanek, o których sama zresztą swego
czasu pisałam:) Muszę przyznać, że asortyment tej firmy jest bardzo ciekawy.
Mnie najbardziej zaintrygowało Freshly Juiced Vitamin Drop Serum, czyli bohater dzisiejszego wpisu oraz Midnight
Blue Calming Cream, który mam nadzieję, że będę miała w przyszłości okazję
poznać:) Wspomniane wyżej serum wzbudziło moją ciekawość z trzech powodów. Po
pierwsze ze względu na to, że moja skóra lubi kosmetyki z dodatkiem witaminy C,
po drugie z uwagi na to, że poleca je sama Charlotte, a po trzecie przewinęło
mi się już parę razy u Interendo, która wydawała się być wręcz oczarowana jego
działaniem. A Patrycja jak wiadomo „z niejednego azjatyckiego pieca chleb
jadła”;)
Opis producenta
Delikatne
serum (5% kwasu L-askorbinowego) na bazie naturalnych składników działa
nawilżająco i odżywczo, rozjaśnia przebarwienia i pomaga pozbyć się
martwego naskórka. Nie powoduje podrażnień. Przeznaczony jest do codziennego
stosowania. Idealny dla każdego rodzaju skóry. Najlepiej przechowywać w
chłodnym i suchym miejscu bezpośrednio z dala od światła słonecznego, należy
zużyć w ciągu 2-3 miesięcy od otwarcia. Jeśli stosujesz serum po raz pierwszy,
może wystąpić lekkie mrowienie, jest to spotykana reakcja ze względu na różnicę
wartości pH w skórze, a witaminą C.
Moja opinia
Opakowanie
Serum
otrzymujemy w białym kartoniku z efektowną holograficzną grafiką;) Wewnątrz
znajdziemy przezroczystą zgrabną buteleczkę o pojemności 35ml. Buteleczka
dodatkowo została wyposażona w pipetę, która działa bez zarzutów:) Serum oznaczone
jest jako ważne 12 miesięcy od momentu otwarcia, ale zaleca się żeby najlepiej
zużyć je w ciągu 2-3 miesięcy od momentu pierwszego użycia. Serum należy
przechowywać w chłodnym miejscu z dala od światła słonecznego;)
Konsystencja i zapach
Serum
jest przezroczyste i posiada płynną konsystencję, która w kontakcie ze skórą
sprawia wrażenie lekko oleistej. Nie jest ona jednak tłusta ani ciężka. Wręcz
przeciwnie, jest odpowiednia do każdego rodzaju cery. Zapach jest bardzo
subtelny, niemalże niewyczuwalny więc na pewno nie będzie nikomu przeszkadzać.
Działanie
Na
początek warto napisać kilka słów o sposobie stosowania serum. Serum stosujemy
zawsze na uprzednio oczyszczoną skórę. W przypadku cer tłustych i mieszanych
producent zaleca użyć pół zakraplacza na obszar twarzy. Natomiast w przypadku
cery wrażliwej zaleca się zastosowanie 3-4 kropli serum. Moja skóra twarzy jest
mieszana, ale jednocześnie wrażliwa i delikatna. Mimo tego nie zaobserwowałam
żadnych symptomów podrażnienia niezależnie od tego jaką ilość serum stosowałam
do jednorazowej aplikacji. Należy
jednak pamiętać, że każdy ma inną skórę i najlepiej dopasować odpowiednią dla
siebie porcję serum. Podczas pierwszego użycia może wystąpić lekkie mrowienie.
To naturalna reakcja, która jest związana z różnicą wartości pH w skórze, a
witaminą C. Osobiście zaobserwowałam nie tyle mrowienie co coś w rodzaju
uczucia ciepła, które jest całkiem przyjemne. Zwłaszcza podczas chłodnych
wieczorów i poranków:) Dla mnie nie wiąże się ono z żadnym uczuciem dyskomfortu.
Serum Klairs zawiera 5% kwasu L- askorbinowego
na bazie naturalnych składników. Nie jest to możliwie najwyższe dopuszczalne
stężenie więc serum jest delikatne i nie powoduje podrażnień. Dzięki temu może
być stosowane nawet w przypadku wrażliwej cery (o ile oczywiście nie jesteśmy
uczuleni na którykolwiek ze składników serum). Dzięki swojej płynnej, lekko
oleistej konsystencji serum bardzo dobrze rozprowadza się po skórze, ale
zarazem szybko wchłania. Nadaje się nie tylko do stosowania na noc, ale także
pod makijaż. Serum najlepiej stosować pod odpowiednio dobrany do swojego typu
cery krem. Freshly Juiced Vitamin Drop Serum
stosowałam na twarz oraz szyję. Jakie efekty zaobserwowałam? Przede wszystkim
wygładzenie i zmiękczenie skóry. Dalej lekkie nawilżenie i odżywienie,
rozświetlenie cery i wyrówanie jej kolorytu. Serum dobrze reguluje
przetłuszczanie się cery, a jednocześnie powoduje, że wygląda ona naturalnie i
świeżo. Produkt nie przyczynia się do zapychania skóry, a wręcz przeciwnie
działa regulująco i kojąco. Produkty zawierające w składzie witaminę C są
polecane także w przypadku cery z przebarwieniami. Ja przebarwień jako takich
nie mam, ale niestety prawdopodobnie dość niefortunnie rozdrapałam krostkę na
policzku i pozostał mi po niej niezbyt estetyczny ślad. Próbowałam to smarować
Skinorenem, ale niestety efekt był zerowy. Pomyślałam więc, że może Klairs da
radę? Plamka całkowicie nie zeszła, ale widać znaczną poprawę więc mam
nadzieję, że w końcu się jej pozbędę. Jestem zadowolona z tego serum:)
Serum
oraz inne kosmetyki Klairs znajdziecie w kmcosmetics.pl.
Dla wnikliwych na stronie dostępne są również pełne składy produktów.
Znacie kosmetyki Klairs? Co
polecacie?
Nie pogardziłabym tym kosmetykiem :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie bym wypróbowała ;-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie pierwszego opakowania :) za każdym razem śmiesznie mnie gila, ale mam wrażenie, że mocno oczyszcza moją skórę :)
OdpowiedzUsuńJa lubię to ciepełko:D
UsuńCzy to serum działa u Ciebie na niedoskonałości?
UsuńTak, wspomaga gojenie takich drobnych niedoskonałości :)
UsuńCiekawe jest to serum, chętnie bym wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńWarte uwagi:)
UsuńKompletnie nie znam tej marki, ale to serum mnie bardzo zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sera! <3
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja:)
UsuńNo to piona! :)
UsuńMam w planach wypróbować to serum i jeszcze kilka innych kosmetyków tej marki, ale dopiero jak moja cera się uspokoi :)
OdpowiedzUsuńCoś jej zaszkodziło?
UsuńJuż jakiś czas temu dostała alergii przez kosmetyki z BU, o ktorych Ci kiedyś pisałam, że zamówiłam - to był największy błąd. Takie kosmetyki nie są dla mnie :)
UsuńAha, tak coś czułam, że może to nie być dla Ciebie udana akcja. Sama kiedyś miałam kosmetyki BU i co prawda krzywdy mi nie zrobiły, ale też nic dobrego więc nie rozumiałam zachwytów...
Usuńu mnie akurat nie było za ciekawie. najgorsze kosmetyki jakich używałam. jeszcze nic nigdy w życiu mnie tak nie uczuliło bardzo jak one. co prawda uczulały mnie kosmetyki, ale nie aż do tego stopnia, żeby nie używać nic - a tak jest właśnie teraz już od około 4 tygodni.
UsuńTo rzeczywiście nieźle Cię załatwiły te kosmetyki z BU:/ Takie typowo naturalne niestety potrafią mocno uczulać :/
UsuńWłaśnie nigdy styczności nie miałam z takimi, i chciałam spróbować, bo każdy polecał i na blogach i na yt, a tu niestety. Ja to Ci zazdroszczę, że tak dobrze trafiasz na te kosmetyki i w potrzeby swojej cery. Ja np. nie potrafię określić czego chcę moja cera, w sumie co mi się dziwić, jak wielu dermatologów też rozłożyło ręcę..
UsuńWłaśnie wiem... Kosmetyki BU są mega chwalone jako tanie, naturalne i dobrze działające. Ja w jakimś stopniu lubię naturalne kosmetyki i np. te do ciała za zwyczaj świetnie się u mnie sprawdzają więc się nie obawiam, ale z twarzą to już może być różnie bo te w pełni naturalne często zawierają milion ekstraktów z nie wiadomo czego i potem ciężko określić który składnik nam nie służy albo jakie połączenie składników... Z dermatologami to słyszałam, że bywa różnie. Sama co prawda rzadko miałam potrzebę chodzić do dermatologa, a jeśli już to nawet szczęśliwie się złożyło, że za zwyczaj mi pomogło i to jakieś tam tanie leki recepturowe za 5zł najczęściej. Ale z tego co opowiadają czasem znajomi to bywa niezła przeprawa i koszty ogromne. Mi rzeczywiście rzadko coś zaszkodzi tak żeby była totalna masakra mimo, że w sumie mam cienką i wrażliwą skórę bo czasem jak pytam o jakieś zabiegi u kosmetyczki to mi mówią, że fajna jest mikrodermabrazja, ale że przy mojej delikatnej skórze to raczej będzie więcej szkody niż pożytku.. Jedyne co to czasem coś u mnie nie zadziała tak jak oczekiwałam albo lekko mnie wyspie. Tak jak np jakiś czas temu musiałam odstawić krem Lirene bo mi nie służył. Wcześniej zanim założyłam bloga to jak nie wiedziałam co kupić najczęściej inwestowałam w marki apteczne. Zresztą lubię je do dziś bo nigdy krzywdy mi nie zrobiły. Choć to też u każdego może być inaczej:/
UsuńNie znam tego serum ale chętnie bym poużywała, sera to moje ukochane kosmetyki do pielęgnacji twarzy :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię i chętnie korzystam:)
UsuńNie znam jeszcze tej marki :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym przetestowała
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, muszę o niej poczytać.
OdpowiedzUsuńChętnie bym i ja poznała. Ciekawi mnie ogromnie.
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam:)
Usuńmam na nie coraz większą ochotę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam stycznością z tą marką, ale chciałabym to zmienić :)
OdpowiedzUsuńWarto:)
UsuńRównież nie słyszalam jeszcze to tej marce, ale produkt wydaje się być bardzo sympatyczny :)
OdpowiedzUsuńJest na mojej liście życzeń:)
OdpowiedzUsuńTo życzę realizacji:)
UsuńMoja cera także uwielbia sera z witaminą C dlatego staram się jej często je fundować ;) Mi po wypryskach bardzo często zostają czerwone plamki, dlatego takie produkty są dla mnie zbawienne, bo przy regularnym stosowaniu widzę naprawdę sporą poprawę ;)
OdpowiedzUsuńSerum z wit C bywa bardzo przydatne:)
UsuńUwielbiam wszelkie sera, więc to również wpadło mi w oko. Jego działanie powinno przypaść do gustu mojej suchej skórze!
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak;)
Usuńlubie serum każde ;) właśnie sama dostałam do testowania ;) i jestem ciekawa efektu ;p
OdpowiedzUsuńTo czekam na wrażenia w takim razie:)
UsuńSzukam serum z witaminą C na zimę i poważnie biorę między innymi to pod uwagę. Fajnie, że się dobrze sprawdza.
OdpowiedzUsuńJa w kolejce mam jeszcze dwa inne, ciekawe czy któreś przebije to z Klairs:)
UsuńNie znam w ogóle marki, ale już mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra też lubi sera z witaminą c, teraz mam flavo c.
OdpowiedzUsuńMiałam i dobrze wspominam, ale szczerze przyznam, że to jest lepsze i przyjemniejsze w stosowaniu:)
UsuńCiekawie to serum wygląda :) Chętnie bym je wypróbowała, zwłaszcza że jeszcze nie miałam kontaktu z tą marką :) Nawet przekonałam się już trochę do tego typu opakowań ;)
OdpowiedzUsuńJa już nauczyłam się z tym żyć (w sensie z opakowaniami:D)) jak to mówią lekarze (nawiązując do naszej rozmowy), ale pamiętam, że kiedyś pipety mega mnie irytowały:D Teraz powoli jest mi obojętne. Ważne żeby działało:D
UsuńNie znam kosmetyków tej marki, ale czytam o nich coraz cześciej :D
OdpowiedzUsuńKoreańskie kosmetyki w modzie:)
UsuńOj z wielką chęcią bym poznała :). Pierwszy raz widzę, ale wrażenie robi bardzo pozytywne :)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej ciekawią mnie produkty Klairs ;)
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie przyciaga uwagę :)
OdpowiedzUsuńPiękne ma te tęczowe opakowanie, a jeśli do tego działa, to nic tylko brać :D
OdpowiedzUsuńHihi no mnie się bardzo podoba ten efekt tęczy;)
UsuńWszelkiego rodzaju sera bardzo dobrze spisują się na mojej skórze, więc również to przetestowałabym z wielką przyjemnością :) Niestety, ale usunięcie różnego typu przebarwień za pomocą kosmetyków jest bardzo żmudne i nie zawsze kończy się sukcesem :/
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie miałam przebarwień a tu nagle jakaś plamka ;/ oby zeszła
UsuńMoja skóra uwielbia witaminę C ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale chyba bym się z tym serum zaprzyjaźniła;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty z Wit C, obecnie znalazłam hit hitów w tym temacie, ale na przyszłość nie mówię nie... Natomiast z tej marki, pokochałam olejek do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńA co to za hit?:)
UsuńTO jest mój osobisty hit :D normalnie mój RAMEN ;D
OdpowiedzUsuńHaha:D
UsuńPierwszy raz widzę tę markę, ale vitaminka C zawsze mile widziana;)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest:) to serum jest dla mnie póki co najlepszym z wit C, ale mam jeszcze w zapasie 2 inne. Ciekawe jak wypadną.
UsuńNie znam tej marki. Obecnie stosuję serum z kwasem hialuronowym :)
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie! Ja niedługo będę się czaić na serum z witaminą C i może się skuszę na to? ;)
OdpowiedzUsuńWybór należy do Ciebie:) osobiście jestem bardzo zadowolona:)
UsuńMarzy mi się, ale póki co koniec z zakupami :(
OdpowiedzUsuńCodziennie to sobie powtarzam, ech;)
UsuńMam teraz inne serum z witaminą C, pierwszy raz stosuję i właśnie się zdziwiłam, że mnie nie mrowiło ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie oglądałam filmik tej dziewczyny z tym serum ( w sumie jak to już jej 5 opakowanie jak dobrze pamiętałam ) to faktycznie musi być warte uwagi :) ja w zapasach mam serum z witaminą c ale od Avy i mam ochotę kupić ten ale najpierw muszę wykończyć tamto, sumie to moja druga butelka już :). Tu zaskoczenie jest takie że buteleczka jest jasna a nie ciemna jak to w innych produktach z witaminą C :)
OdpowiedzUsuńInterendo mocno siedzi w temacie więc zna się na rzeczy;)
Usuńz tego co piszesz musi być świetne :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce. Sama sięgnęłam po witaminę C, ale w większym stężeniu (15%) od firmy Liqpharm. Jestem nim oczarowana. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńA to słyszałam o nim, że dobre, ale nie miałam jeszcze okazji spróbować:)
UsuńJak zwykle wypatrzę u Ciebie jakąś nowinkę :) Lubię takie kosmetyki, a jak widzę wszelkiego rodzaju pipetki to już jestem "kupiona" :D
OdpowiedzUsuń