środa, 15 marca 2017

M.A.J. Gabinety Urody – zabieg na twarz z witaminą C!

Cześć Dziewczyny!
M.A.J. Gabinety Urody to miejsce, w którym po raz pierwszy pojawiłam się pod koniec lutego:) Podczas konsultacji medycznej w Dermoklinice polecono mi pielęgnację twarzy w ramach uzupełnienia zabiegów z zakresu medycyny estetycznej. Choć przyznam, że nie byłam do końca przekonana co do zabiegów typowo kosmetycznych;) Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że ilekroć byłam u kosmetyczki przy okazji prostych zabiegów typu henna albo manicure, pytałam co mogliby mi polecić w kwestii pielęgnacji twarzy. Ku mojemu zaskoczeniu zawsze padała odpowiedź pt: ”Pani skóra jest bardzo cienka i delikatna więc większość zabiegów przyniosłaby więcej szkody niż pożytku. Jedyne co można zaproponować to peeling kawitacyjny”. Cóż, peeling kawitacyjny jest podobno świetny, ale niestety mam przeciwwskazania do jego wykonywania, więc nie mogłam się skusić. Jedyne co mi kiedyś zaproponowano to kwas migdałowy, ale bardzo delikatny (1-3%). Jak nietrudno się domyślić kwasy o tak niskim stężeniu nie dały u mnie absolutnie żadnych efektów;) Z jednej strony teoria głosząca, że lepiej nie wykonywać u mnie żadnych zabiegów kosmetycznych budziła wątpliwości, ponieważ moja skóra wprawdzie jest delikatna, ale jednocześnie zdrowa, bez przebarwień i trądziku (co jakiś czas pojawiają się u mnie niedoskonałości, ale nie jest to nic nadmiernego). Z drugiej strony w jakimś stopniu byłam skłonna uwierzyć, ponieważ jest to dla nich utrata szansy na zarobek, a czegoś takiego żadna firma nie dopuszcza się bezpodstawnie. Stwierdziłam więc, że najwyraźniej mam do czynienia z profesjonalistkami, które nie chcą mnie narazić na komplikacje i odpuściłam;) Dziś już wiem, że mogło być jeszcze inaczej – odmowa z powodu braku odpowiednich kompetencji lub doświadczenia;) Wracając do powodów, kolejny był taki, że byłam nastawiona na te bardziej ekstremalne przeżycia aniżeli zabiegi pielęgnacyjno-relaksacyjne:) Jednak gdy w pewnym momencie padło hasło zabieg z witaminą C uznałam, że właściwie nie jest to zły pomysł gdyż produkty na bazie witaminy C na ogół mi służą;) A jak wiecie nie lubię tracić czasu i staram się korzystać jedynie z tego w czym dostrzegam potencjał.




Gabinety Urody M.A.J. znajdują się przy ul. Kościuszki 93, czyli w centrum Łodzi. Dojazd jest więc bardzo dobry. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie dogodna lokalizacja jest bardzo istotna;) Wnętrze salonu dobrze wpisuje się w moje poczucie estetyki gdyż jest nowoczesne, a jednocześnie barwne i przytulne, z łódzkim akcentem;) Przede wszystkim jednak czyste i schludne, a to jest najistotniejsze w tego typu placówkach. Jestem bardzo wyczulona na kwestię sterylności oraz higieny i bacznie obserwuję, ponieważ jakiekolwiek uchybienia mogą odbić się na moim bezpieczeństwie i zdrowiu. A niestety nadal słyszy się o nieodpowiednich warunkach tudzież zakażeniach. Zawsze sprawdzajcie czy wybrane przez Was miejsce nie budzi wątpliwości, ponieważ konsekwencje mogą być opłakane. Myślę jednak, że czytają mnie kobiety świadome i jest to taka „oczywista oczywistość”:)

Na zabieg na twarz z witaminą C zostałam zapisana na 28.02, czyli tydzień po pierwszym wampirzym liftingu, o którym za jakiś czas Wam opowiem. Póki co możecie zobaczyć na moim Instagramie mini kolaż z pierwszego zabiegu, a także ślady po wkłuciach w dzień po drugim zabiegu:) Warto dodać, że Gabinety Urody m.a.j. zostały powołane do życia rok temu jako uzupełnienie oferty Dermokliniki. Często jest tak, że zabiegi z zakresu medycyny estetycznej można z powodzeniem uzupełnić o te typowo kosmetyczne tak by osiągnąć optymalne efekty. Należy bowiem pamiętać, że medycyna estetyczna to nie chirurgia plastyczna i niekiedy wymaga poświęcenia trochę więcej czasu naszej skórze. Nie od razu Kraków zbudowano;) Zabiegi z zakresu kosmetyki i kosmetologii mogą być też oczywiście wykonywane niezależnie. Wszak nie każdy ma ochotę i odwagę na ten nieco "cięższy kaliber";) W momencie zapisywania się na zabieg miałam wątpliwości czy to aby nie za szybko, ale dr Aleksandra Lesiak zapewniła mnie, że jest to optymalny termin i po iniekcjach nie powinno już być śladu;) Patrząc na swoją twarz po zabiegu miałam delikatne wątpliwości czy aby na pewno (czy na pewno?!) te ślady nie zostaną mi już do końca życia, ale na szczęście pani doktor miała rację;) Po tygodniu miałam już jedynie dwa ledwo dostrzegalne małe siniaczki;) W dniu zapisu pani kosmetolog Dorota poformowała mnie, że w ofercie mają 3 rodzaje tego typu zabiegów i że dobierze mi najbardziej optymalną opcję już w dniu zabiegu gdyż patrząc na mnie bezpośrednio po zabiegu z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego nie byłaby w stanie ocenić jak w rzeczywistości wygląda moja cera:) 

Przy okazji zabiegu na twarz z witaminą C zdecydowałam się na depilację laserową pach. Gabinety Urody m.a.j. wykorzystują laser diodowy Medika 808 nm. Depilację mogłam wykonać tego samego dnia. Ucieszyłam się, ponieważ jestem w gorącej wodzie kąpana i lubię gdy można zrobić coś za jednym zamachem;) Na razie ciężko mówić o efektach gdyż potrzeba co najmniej 4 zabiegów, ale mogę zdradzić, że nie bolało:) Poczułam dosłownie parę delikatnych uszczypnięć;) Być może za parę miesięcy wspomnę coś o efektach. Wiele znajomych wykonywało tego typu depilację i jeszcze nikt nie narzekał więc liczę, że będą one zadowalające. Jeśli tak się stanie, rozprawię się jeszcze z innymi partiami ciała:)    


Zabieg z witaminą C na twarz - M.A.J. Gabinety Urody

 


Zaraz po depilacji przeszłyśmy już do tematu dzisiejszego wpisu, czyli zabiegu z witaminą C na twarz. Kosmetolog oceniła moją skórę jako mieszaną, cienką i delikatną oraz naczynkową w okolicach nosa, ale jednocześnie bez większych problemów. Pomijając to, że niestety jakiś czas wcześniej wyskoczyło mi coś podskórnego, co postanowiłam rozdrapać i tylko pogorszyłam sytuację;) Doskonale wiem, że nie można, ale niestety jestem tylko człowiekiem i czasem mnie ponosi;) Plus oczywiście moje nieszczęsne cienie pod oczami, czyli wszystko zgodnie ze stanem faktycznym. Trafna diagnoza jest podstawą dobrze dobranych produktów potrzebnych do przeprowadzenia zabiegu.

Zabieg rozpoczął się od nałożenia opaski na włosy oraz zabezpieczenia ubrań, a następnie zostałam przykryta kocykiem żeby było ciepło i radośnie;) Żeby było trochę zabawy zabieg składa się z kilku etapów. Fotograf dotarł dopiero w końcowej fazie więc niestety nie ma pełnej fotorelacji, ale po kolei przybliżę każdy krok;) Pierwszym z nich jest demakijaż. Ja na zabieg specjalnie zgłosiłam się już bez makijażu, ale tak czy inaczej skóra naturalnie zanieczyszcza się w ciągu dnia (zwłaszcza w mieście Łódź) więc trzeba ją oczyścić by w sposób należyty przygotować na dalsze kroki;) Tylko dobrze oczyszczona cera jest w stanie w pełni skorzystać z dobrodziejstw produktów pielęgnacyjnych. W tym celu zastosowano u mnie mleczko izraelskiej marki ONmacabim NR z wiesiołkiem dwuletnim do skóry suchej i normalnej. Przyznam, że w domu nigdy nie używam mleczek. Stawiam bardziej na żele, pianki, olejki lub produkty nietypowe takie jak np. Oleożel z Dr Ireny Eris. Jest to po prostu kwestia preferencji i wygody użycia. Niemniej z uwagi na moją delikatną skórę zastosowanie mleczka było zasadne i przebiegło w sposób łagodny. Następnie pani Dorota zastosowała u mnie peeling typu gommage. Muszę przyznać, że nigdy wcześniej nie stosowałam peelingu gommage na twarz. Było to więc dla mnie miłą odmianą gdyż niekiedy mam wrażenie, że próbowałam już wszystkiego;) Wrażenie „rolowania” skóry było dość ciekawe. Z uwagi na moje popękane naczynka na nosie pani kosmetolog zaproponowała zastosowanie innych preparatów w obrębie nosa i okolic oraz innych na czoło i brodę. Na nos oraz policzki nałożono mi więc serum Dottore Rossatore z wyciągiem z cytryńca chińskiego do skór naczynkowych i z trądzikiem różowatym. Czoło i broda zostały potraktowane serum z witaminą C marki ONmacabim, które zawiera szereg dobroczynnych składników. Kolejnym etapem było nałożenie maski Dottore Rossatore zawierającej m.in. kwas szikimowy i niacynamid (witamina B3) na nos i policzki oraz maski z witaminą C na czoło oraz brodę. Okolice oczu zostały pokryte liofilizowanymi przeciwzmarszczkowymi płatkami kolagenowymi z ekstraktem z hibiskusa więc dalej już nic nie widziałam;) Z tymi wszystkimi maskami i płatkami leżałam przez 20 minut;) W międzyczasie został przeprowadzony szczegółowy wywiad odnośnie mojej pielęgnacji i zwyczajów;) Werdykt brzmiał, że moja pielęgnacja jest prawidłowa i dość rozbudowana. Jeśli czytacie moje wpisy regularnie to na pewno wiecie, że można się z tym zgodzić. Mnogość i różnorodność produktów wiedzie u mnie prym;) Przydałoby się jedynie trochę wzmocnić popękane naczynka na nosie. Rzeczywiście ten aspekt jest przeze mnie często pomijany. Chciałam już kiedyś zamknąć naczynka za pomocą lasera, ale dermatolog stwierdził, że to i tak wróci więc ostatecznie się nie zdecydowałam. Zostałam również zapytana jakich produktów do twarzy używam. Muszę przyznać, że zabieg był bardzo relaksujący i dość mocno się rozkojarzyłam więc odpowiedziałam dość zdawkowo. Ciężko mi było z marszu sobie wszystko przypomnieć ze szczegółami:) Poszczególne kategorie produktów (np. krem, serum, krem pod oczy etc) są u mnie dość stałe i używam wszystkiego regularnie, ale na bieżąco zmieniają się u mnie zarówno marki jak i konkretne produkty. Jestem typem niewiernym więc nawet jeśli jestem bardzo zadowolona z kosmetyku to niezbyt często sięgam po kolejne opakowanie bezpośrednio po zużyciu pierwszego. Wszak bloger jest ciągłym poszukiwaczem;) Myślę, że taka ankieta jest przeprowadzana po to aby można było pomóc klientowi w doborze odpowiedniej pielęgnacji. U mnie akurat tego typu pomoc jest zbędna, ponieważ dobrze znam swoją skórę i mimo, że próbuję wielu produktów to nie zwalniam siebie z myślenia;) Jednak wiele osób trzeba poprowadzić za rączkę, coś podpowiedzieć, wskazać im drogę i wyłapać ewentualne błędy w pielęgnacji. W końcu nie każdy siedzi w temacie i może nie posiadać wystarczającej wiedzy. Ja np. często słyszę, że ktoś nadmiernie wysusza swoją skórę stosując agresywne kosmetyki na bazie alkoholu i do tego wyłącznie kremy matujące, ponieważ skóra się przetłuszcza, a potem jest zdziwienie, że skóra zaczyna się „bronić” produkując jeszcze większą ilość sebum. W naszym społeczeństwie nadal obecnych jest wiele mitów, np. że cera tłusta nie potrzebuje nawilżenia;) Z tym kosmetolodzy mogą próbować walczyć;) Po upływie 20 minut ten mój "multimasking" został zmyty i wklepano mi nawilżający krem ONmacabim z witaminą C. Warto również dodać, że przy większości powyższych etapów został u mnie zastosowany masaż twarzy. Masaż wykonywany był w sposób profesjonalny, przyjemny i delikatny. Naprawdę się zrelaksowałam. Prawdę mówiąc byłam zaskoczona, ponieważ zawsze sądziłam, że nie jestem fanką tego typu atrakcji;) Zastanawiałam się nawet czy cały ten zabieg lekko nie nadwyręży moich nerwów:) Zwłaszcza, że na ogół nie jestem fanką dotykania przez obcych:D A jednak bardzo mi się podobało. Prawdopodobnie jest to kwestia odpowiedniej techniki i wprawionych dłoni;) Przyznam, że na dzień dzisiejszy nie byłabym w stanie odtworzyć tej techniki masażu. W domowym zaciszu ograniczam się więc do zastosowania sonicznej szczoteczki Foreo;)


Zabieg z witaminą C – efekty. Co mi się podobało?



Podczas zabiegu mocno się zrelaksowałam, rozkojarzyłam i rozleniwiłam;) Informatyk pewnie nazwałby to reset;) Gdybym miała potem coś ważnego do załatwienia to musiałabym na szybko zebrać myśli żeby pobudzić szare komórki do pracy. Zabieg ten polecam więc przede wszystkim w ramach relaksu, najlepiej w godzinach popołudniowych. Zwłaszcza jeśli potem macie w perspektywie dalszy odpoczynek lub zwyczajnie pragniecie zwolnić obroty po ciężkim dniu, tygodniu, hmm miesiącu?:) Masaż rewelacja więc jestem pewna, że zadziała. A przyznaję, że byłam nieco sceptyczna… Jeśli chodzi o efekty na skórze to bezpośrednio po miałam wrażenie, że są znikome (pewnie dlatego, że poczułam się jakbym dopiero wstała z łóżka), ale dostrzegłam je już po powrocie do domu we własnej łazience. Należało do nich poczucie dokładnego oczyszczenia, nawilżenie oraz rozświetlenie cery. Żaden z kosmetyków mnie nie podrażnił ani nie spowodował wysypu. Okolice oczu stały się lekko jaśniejsze i ukojone. Natomiast cienie oczywiście nie zniknęły gdyż w moim przypadku jest to nierealne:) Tutaj mogą pomóc jedynie bardziej inwazyjne metody. Niemniej zastosowanie płatków może być dobrą opcją przed imprezą lub spotkaniem. Podobał mi się również brak sztywnych reguł, czyli indywidualne podejście. Jest to szczególnie ważne, ponieważ często cera ma nieco inne potrzeby zależnie od poszczególnych stref twarzy (tak jak np. u mnie czoło i broda oraz nos i policzki). Przy okazji (nawiązując do wstępu) zapytałam czy według pani Doroty mogłabym w przyszłości wykonać jakieś inne zabiegi i okazuje się, że jest u mnie możliwe wykonanie delikatniejszej mikrodermabrazji oraz oxybrazji, więc już nie będę musiała narzekać, że nie mogłam spróbować;) Myślę, że oxybrazję ze względu na jej specyfikę (działanie chłodzące) wypróbuję latem, a mikrodermabrazję może jesienią. Interesuje mnie jeszcze zabieg Geneo. Kto wie, może w przyszłości pojawi się w ich ofercie;) A tymczasem będę kontynuować wspomnianą wyżej depilację laserem diodowym. Uważam, że miejsce jest godne polecenia i na pewno jeszcze tam zawitam:)

Zabieg trwał łącznie ok. 1,5 godziny, a koszt takiej przyjemności wynosi 150-200zł zależnie od indywidualnie dobranych kroków;) W salonie m.a.j. jest również możliwość zakupu kosmetyków, chociażby coraz bardziej popularnych produktów Filorga i Dottore

Więcej informacji odnośnie oferowanych zabiegów, misji firmy oraz cen znajdziecie na stronie majgabinety.pl.

Specjalnie dla Czytelników www.secretaddiction.pl mam kod rabatowy do wykorzystania w Gabinetach Urody M.A.J. w Łodzi. Kod upoważnia do 30% zniżki na dowolnie wybrany zabieg lub zabiegi na twarz i ciało z hasłem: SECRETADDICION. Promocja obowiązuje do końca kwietnia 2017r.


Znacie Gabinety Urody m.a.j? Korzystacie z usług salonów kosmetycznych? Na jakie zabiegi decydujecie się najczęściej?

91 komentarzy:

  1. JA bęe opisywał zabieg hialuronowy ale nad witaminką C myślę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to chętnie zobaczę:) A witaminka C zawsze spoko:)

      Usuń
  2. Nawet znam to miejsce. Fakt, miła obsługa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie:) Polecasz jakieś konkretne zabiegi w maj?:)

      Usuń
    2. typowa kosmetyka - manicure:)

      Usuń
    3. Rozumiem:) ja obecnie robię już tylko hybrydy:)

      Usuń
    4. mam niestety za słabe paznokcie na hybryde

      Usuń
    5. Polecam manicure japoński, świetnie wzmacnia paznokcie:)

      Usuń
  3. Chętnie z rozkoszą oddałabym się takiemu zabiegowi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie byłam w salonie kosmetycznym ale chciałabym się wybrać :). Zabieg wygląda kusząco i chyba mogłabym nawet zasnąć podczas tego masażu :P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, u mnie było blisko:D to chyba nawet widać na twarzy haha

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi bardzo przyjemnie :)
    Ja nie korzystam z takich usług, nie lubię. Wolę sama przy sobie dłubać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się zawsze wydawało, że nie jestem fanką bo ja też raczej Zosia Samosia:D ale fajnie było:) wypróbuje sobie jeszcze na pewno oxybrazję:)

      Usuń
  7. Wszystko wygląda bardzo profesjonalnie. To się ceni.

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne fotki :D Nie znałam tego miejsca, ale wszystko brzmi zachęcająco. Dojazd faktycznie jest dogodny, tylko np autem ciężko chyba znaleźć w tych okolicach miejsce (o ile nie ma parkingu ;)). W sumie chętnie spróbowałabym czegoś sama, tylko z moimi problemami pewnie też cieżko byłoby coś dobrać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że będziesz miała polewkę :D Luknij na te z insta gadżetu haha:P Mnie najbardziej rozwala to pierwsze z płatkami na oczach. Wyglądam jakbym umarła:)
      No u Ciebie przy wielu zabiegach byłyby przeciwskazania. My to jakieś pechowe jesteśmy :D Ale coś jak to z wit C nie zaszkodzi praktycznie nikomu:) Tak, autem trochę gorzej. Ostatnio wracając z Dermokliniki postanowiłam przetestować Ubera i gość nie załapał jak tam podjechać:P stanął pod 91;)

      Usuń
    2. Jeśli Janusz to jaki miał być jak nie cwaniaczkowaty :D I oczywiście, że wyjątkowe ;) A teraz inność w cenie :P A zdjęcia są ładne, nie można się do nich przyczepić ;)

      Usuń
    3. No dokładnie! Anka się śmiała, że pewnie trafię na Ahmeda bo podobno dużo obcokrajowców jeździ Uberem:P Ale generalnie wygodne to bo są kupony na bezpłatne przejazdy, a jak się płaci to schodzi automatycznie z karty kredytowej, więc nie trzeba mieć przy sobie gotówki. Choć generalnie narosło sporo kontrowersji wokół tej firmy:P
      Hmmm no mam nadzieję, że w cenie:D
      To dobrze hihi. Jak ja to powiedziałam "no tylko żebym nie wyszła jak pasztet":P

      Usuń
    4. Ja nie ogarniam tej instytucji za grosz ;) Ale co do gotówki to wygodne :) A przy zdjęciach Pan się postarał, dobrze jest ;)

      Usuń
    5. Ja też nie ogarniam, ale Anka mówi, że często korzysta:P

      Usuń
  9. Nie wiem czy wysiedziałabym tyle na zabiegu :D No ale cóż, czego nie robi się dla urody! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz... Gdy podczas zapisu pytałam ile to będzie trwało to trochę się załamałam i miałam watpliwości, czy moje nerwowe usposobienie temu podoła, ale ostatecznie szybko minęło. Najchętniej od razu poszłabym spać bl strasznie odpłynęłam:D

      Usuń
  10. wow super zabieg, rozświetlenie skóry jest zawsze mile widziane :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale Ci dobrze! Ja mogłabym tak leżec i się resetować przez cały dzień. Takie zabiegi mocno mnie relaksują i usypiają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Cię znam to rzeczywiście mogłabyś tam zabawić na dłużej!:) Usypiają więc najlepiej wpaść wieczorem lub późnym popołudniem:)

      Usuń
    2. Haha kazałabym się upiększać przez cały dzień :D

      Usuń
  12. Kocham kocham i jeszcze raz kocham taki relaks !! Ten tydzień dał mi mocno w kość ( a jest dopiero środa ! ) a ja padam na twarz ! Więc zamieniłabym się z toba z przyjemnością♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba bym tam usnęła na fotelu :) Wszystko wygląda bardzo przyjemnie, czysto i estetycznie. Idealne warunki ku temu, by się zrelaksować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie znam tego zabiegu zupełnie :) Ale świetna sprawa. Z kolei ja pisałam swego czasu o peelingu peptydowym: http://magdaj84.blogspot.com/2015/03/peeling-peptydowy-w-warszawskim-chic-spa.html

    OdpowiedzUsuń
  15. zabiegi na twarz potrafią rozluźnić człowieka :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę takiego resetu ;)
    Pełen relaks ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja chociażby dla zmiany otoczenia poszłabym na jakiś zabieg :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj, nawet nie pytaj :D Nie dość, że buszuje po nocy, to wstaje o 6:30, a i w dzień jest na pełnych obrotach ;))

      Usuń
    2. ja nie wiem skąd w dzieciach tyle energii:D 6:30 to środek nocy:D

      Usuń
  18. Jak ja dawno nie byłam u kosmetyczki na jakimś zabiegu...! :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem pod wrażeniem Twojego wpisu. Uzyskałam odpowiedzi na wszystkie pytania, ale tego byłam pewna, bo u Ciebie zawsze merytorycznie:).
    Takie zabiegi jeszcze przede mną, ale nie ukrywam, że pomysł
    iskrzy w mojej głowie;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę wycięłam bo stwierdziłam, że za bardzo popłynęłam i wpis będzie zbyt długi :D Ale cieszę się, że znalazłaś we wpisie odpowiedzi na wszystkie pytania bo na ogół taki jest mój cel:) Jak ktoś kiedyś o mnie napisał "Ewelina wytłumaczy wszystko dokładnie jak dziecku":D

      Usuń
    2. Ha ha, no i ja się też pod tym zdaniem podpisuję:).

      Usuń
  20. Rzetelny opis. Świetna sprawa taki zabieg!

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam takie zabiegi:) Fajnie, że jesteś zadowolona i zresetowana;) Zazdroszczę;) Ja już dawno nie byłam na takich przyjemnościach... ostatnio rok temu. dokładnie.
    Czas pomyśleć o czymś miłym. W zasadzie to już dostałam taki zabieg w prezencie od M. musze się tylko umówić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja praktycznie nigdy wcześniej bo jedyne czego się u mnie podjęli w obrębie twarzy to lekki kwas migdałowy kilka lat temu, ale nie było to wtedy dla mnie jakiś szczególnie relaksujące i trochę mi się wtedy dłużyło:) Pamiętam, że byłaś w kosmetycznych instytutach dr Ireny Eris:) teraz też M. tam Cię wysyła?:)

      Usuń
  22. fantastycznie, czasami chodzę do kosmetyczki ale nie na takie spa. super, że Twoja skóra zregenerowała się a Ty piękniejesz na wiosnę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na takim relaksacyjno-pielęgnacyjnym byłam pierwszy raz:)

      Usuń
    2. Nie tym razem idę w nowe miejsce;)

      Usuń
    3. A to też fajnie, spróbujesz czegoś nowego;)

      Usuń
  23. Nie słyszałam, ani o miejscu, ani o zabiegu ;) Ciekawe, czy u mnie by się sprawdził;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Słyszałam nieco już o tym zabiegu. Miejsce wygląda naprawdę cudownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. chętnie wybrałabym się na taki zabieg, bo zawsze tylko w domu działam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak długo utrzymują się efekty? Czy mają one charakter trwały?
    Dla cery suchej też polecasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabiegi kosmetyczne tego typu działają powierzchniowo, więc efekty nie mają trwałego charakteru. Można je jednak przedłużyć stosując odpowiednio dobrane kosmetyki w domu. Tak, przy cerze suchej zabieg rownież się sprawdzi. Zwłaszcza, że produkty są dobierane indywidualnie.

      Usuń
  27. Z przyjemnością poszłabym na taki zabieg, chociaż też nie bardzo lubię, jak ktoś obcy mnie dotyka ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dottore chyba na IG słyszałam ze to bardzo dobra marka ;D ale masz długie włoski :D i Miski :D ♥ ja czekam na wampiryzm znaczy na lifting ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młoda polska marka, ale już zbiera dobre opinie;) Sama na razie miałam jedynie miniatury;) No trochę podrosły w końcu, teraz myślę co z nimi zrobić;)
      Wampiry będą:D

      Usuń
  29. Podziwiam cię że byłaś w stanie to wszystko zapamiętać :D wpis na medal! Nie pytam ile czasu ci to zajęło ale troszkę zazdroszczę że mogłaś skorzystać z takiego larytasu :)
    Swoją drogą ja nigdy nie byłam na żadnym zabiegu kosmetycznym i nie ukrywam że chciałabym kiedyś spróbować.
    Myślę że sprawię sobie taką przyjemność :) ale to za jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, poprosiłam panią żeby mi w międzyczasie zapisała użyte produkty bo się rozkojarzyłam w trakcie, a nie chciałam nic pomylić :D Warto czasem spróbować i zrobić coś dla siebie:) Ja wcześniej też nie byłam (pomijając kwasy parę lat temu) bo zawsze mi odradzali;)

      Usuń
  30. Sama bardzo chętnie poddałabym się takiemu zabiegowi :)

    OdpowiedzUsuń
  31. ten wampirzy lifting brrr... odważna jesteś:) ciekawe jak depilacja czy będziesz zadowolona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wygląda zachęcająco, ale w rzeczywistości to nic strasznego tzn. na mnie nie zrobiło wrażenia:D
      Mam nadzieję, że tak. Zobaczymy po 4 zabiegach.

      Usuń
  32. Chętnie poddałabym się jakiemuś zabiegowi w gabinecie bo przyznam szczerze, że nigdy nie byłam a ciekawi mnie to bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wspaniały zabieg i super relacja :) Miałam zabieg z wit.C, ale mnie uczuliła cholipcia, gabinetowe zabiegi z miodem - to moja ulubiona bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Fajne doświadczenie. :) Ja nie byłam jeszcze na niczym "poważnym". Byłam kiedyś na kwasie migdałowym, ale nie było żadnych konkretnych efektów. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat nic poważnego, zabieg nie jest w żaden sposób inwazyjny:) Ot, intensywna pielęgnacja w 1,5h;)

      Usuń
  35. Uwielbiam wizyty u kosmetyczki.. rzeczywiście jest to totalny reset i totalna relaksacja. Ciekawy zabieg, ale póki co skupiam się na pielęgnacji kwasami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak jak napisałam byłam kilka razy na kwasach u kosmetyczki, ale nie dały u mnie żadnego efektu, więc kwasy stosuję w domu:)

      Usuń
  36. Świetny, wyczerpujący opis zabiegu :-) Mi tez by się przydał, szkoda że daleko :-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Fotki jak z katalogu :-) Fajnie, że jesteś zadowolona... :-)

    OdpowiedzUsuń
  38. No tak pod kocykiem to i ja bym chętnie sie zrekalsowała

    OdpowiedzUsuń
  39. Moja cera ma styczność z witaminą C jedynie w serum LIQ CC, co bardzo jej służy. Taki zabieg byłby dla mnie przyjemnością, tym bardziej że bardzo rzadko bywam w gabinecie kosmetycznym :)

    OdpowiedzUsuń
  40. To najlepszy czas na takie zabiegi, sama będę sobie coś małego robić :)
    p.s. mam po raz pierwszy hybrydę!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czo takiego? Pokażesz?:P

      No nareszcie:P zobaczysz jak Cię wciągnie;)

      Usuń
  41. Też tam byłam
    dobrze zobaczyć znajome miejsce w sieci

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo ciekawa jestem zabiegów z witaminą C. Ja ostatnio byłam na zabiegu oxybrazji i jestem bardzo zadowolona:)
    www.kobiece-inspiracje.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...