Gdy
rozpoczynałam swoją przygodę z blogowaniem często trafiałam na pochlebne
recenzje dotyczące antyperspirantów Vichy. Zaczęły mi się one wtedy jawić jako
jedne z najlepszych produktów tego typu. Można by rzec, że kulka Vichy to jeden
z pierwszych produktów, które zakupiłam pod wpływem blogów;) Bowiem dopóki sama
nie zaczęłam blogować innych blogów nie czytałam.
Opis producenta
Antyperspirant w kulce do
skóry wrażliwej. Zapobiega powstawaniu białych i żółtych plam. Reguluje
aktywność gruczołów potowych, hamuje nadmierne wydzielanie potu, zapobiega
powstawaniu przykrego zapachu. Dezodorant zapewnia 48-godzinną skuteczność
działania. Lekki świeży zapach. Bezalkoholowy.
Moja
opinia
Opakowanie
Konsystencja
i zapach
Zapach jest świeży i
delikatny aczkolwiek powiedziałabym, że lekko męski. Konsystencja nie jest ani
zbyt lejąca ani zbyt ciężka. Produkt szybko się wchłania pod warunkiem, że nie
przesadzimy z ilością, a wystarczy naprawdę odrobina.
Nie mam problemów z
nadmierną potliwością pod pachami, ale lubię mieć 100% pewności, że produkt
mnie nie zawiedzie. Kulki Vichy zaczęłam używać na początku grudnia, jest
bardzo wydajna (używam codziennie, a nadal jestem w trakcie pierwszego
opakowania!). Z powodu tak długiego czasu stosowania miałam okazję przetestować
ten produkt w różnych warunkach. Poczynając od zimy, aż po lato i początek
jesieni, nie zapominając też o stresujących sytuacjach. Obojętnie czy zima czy
lato, kulka Vichy nigdy mi nie zawiodła. Nawet podczas tegorocznych upałów
kiedy to często się wygrzewałam na słońcu (moja skóra pod pachami pozostawała
sucha). Niewątpliwie jest to najlepszy antyperspirant z jakim miałam do
czynienia. Nie wiem jednak czy działa 48h ponieważ zwyczajnie myję się
częściej;) Stosuję go codziennie rano. W kwestii niepozostawiania białych
śladów i plam również muszę się zgodzić z producentem. Na moich ubraniach
śladów nie pozostawia (choć np. czarnych ubrań nie noszę, więc co do tego się
nie wypowiem). Jedyne czego mi w
nim brakuje to żeby chociaż trochę pielęgnował skórę pod pachami. Moja skóra
pod pachami ma bowiem skłonność do przesuszania i podrażnień zwłaszcza po
depilacji maszynką. Jednak wystarczy, że co jakiś czas odstawię maszynkę na
rzecz kremu do depilacji, a paszki posmaruję balsamem;)
Podsumowując lepszego nie
znam, kupiłam już kolejną sztukę na zapas:) Koszt produktu jak zwykle różni się
w zależności od apteki i wynosi 20-45zł. Ja oczywiście kupuję tam gdzie jest
najtaniej;) Prognozuję, że kulka wystarczy mi dokładnie na rok czyli jeszcze do
końca listopada. Zatem cena jaką za
niego zapłaciłam (ok. 20zł) jest jak najbardziej przyzwoita:) Dostępne są
również inne wersje.
Jakich
antyperspirantów używacie?
Ja używam antyperspirantów w sprayu :) Aktualnie Adidas :)
OdpowiedzUsuńmnie te w sprayu bolą w paszki:D
UsuńTo mój zdecydowany ulubieniec:)
OdpowiedzUsuńA ja tak się wahałam nad jej zakupem... ostatecznie zrezygnowałam. Teraz będę wiedziała, że można brać :)
OdpowiedzUsuńmoim (i nie tylko moim) zdaniem warto:D
UsuńObecnie używam Nivea w sztyfcie, ale spróbuję Vichy czemu nie :)
OdpowiedzUsuńZa kulkami nie przepadam ale o tej czytałam tyle dobrego, że w końcu muszę się kiedyś skusić :)
OdpowiedzUsuńJa też słyszałam o niej mnóstwo dobrego :) może się kiedyś skusze :)
OdpowiedzUsuńmoim ulubieńcem jest Rexona w kremie działająca jak bloker, używam kolejnego opakowania i z pewnością nie ostatniego :)
OdpowiedzUsuńMija ulubiona kuleczka ;)
OdpowiedzUsuńja tylko w sprayu :)
OdpowiedzUsuńPrzy najbliższej okazji zakupie tą kulkę bo nigdy z Vichy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńO matulu co za wydajność. Musisz mieć małe paszki :D hihi
OdpowiedzUsuńMi starcza średnio na 2-3, może 4 miesiące chyba. Na pewno nie dochodzę do roku.
A uwielbiam ją i jestem wierna od kilku już lat :)
może coś być z tymi małymi paszkami:D Choć mnie się wydaje, że w przypadku tej kulki wystarcza mi po prostu aplikacja mniejszej ilości:D
UsuńNie no, jak masz małe nadgarstki, to i paszki muszą być małe do kompletu. Wydało się :D ha! :)
UsuńCycki też mam małe!:D
Usuńhahah, witaj w klubie, mi ta kulka też na bardzo długo wystarcza, myślę,że na pół roku spokojnie:) a cycki też mam małe :)
UsuńHaha no jakoś musimy z tym żyć:D
UsuńNo to musi o cycki chodzić, bo ja mam duże :P ahahhaha
UsuńWiedziałam! To by się zgadzało bo Tobie starcza na najkrótszy okres czasu;D
UsuńUżywam tej kulki od długiego czasu i zgadzam się z Twoją opinią w 100%.
OdpowiedzUsuńWidzę, że strasznie jest wydajny- może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńojj kusisz mnie :D
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Vichy, więc może i na tą kulkę się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOgólnie nigdy nie czaiłam tych antyperspirantów 48h, bo tak jak napisałaś ludzie przeważnie myją się częściej, więc po co to 48h :D hehehe :D
Dla mnie 48h to abstrakcja, a bywają i 72h. Używam raz dziennie - zawsze rano;) Pewnje chodzi o to, że nawet jak się umyjesz i nie użyjesz ponownie to nadal będzie chronił, ale czy ja wiem? :P
UsuńJa właśnie też tego nie czaję :D mi w zupełności 24h wystarczy :D
UsuńMoże to z myślą o ludziach, którzy nie lubią zażywać częstych kąpieli:D
UsuńPowiem Ci, że o tym samym pomyślałam! :D hahahah :D
UsuńNapewno znajdą się i tacy. Ostatnio usłyszałam o chłopaku, który nie myje zębów bo jak myje to go bolą:O więc już chyba nic mnie nie zdziwi!:D
Usuńa taaaaa!! Kurde ja bym się zdziwiła gdyby go nie bolały od niemycia :D haha :P Masakra :P
UsuńW szoku byłam :O
UsuńWydajność mega.. moją ulubioną jest kulka nivea
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam o tej kluce Vichy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale może kiedyś się skuszę. Wydajność jest naprawdę spora.
OdpowiedzUsuńNie miałam ;]
OdpowiedzUsuńWolę antyperspiranty w sprayu, ale skoro Vichy jest tak dobry i mega wydajny to dołączam na chciejlistę i przy pierwszej lepszej okazji kupię :)
OdpowiedzUsuńWydajność mnie oszałamia. Ja niepotrzebnie kilka razy przejeżdżam antyperspirantami po pachach, po pierwsze marnuję kosmetyk a po drugie przez to długo schnie. Dużo dziewczyn bardzo lubi tą kulkę, też muszę spróbować
OdpowiedzUsuńTeż tak często robiłam z innymi kulkami, ale przy tej wystarcza mi jedno pociągnięcie i gotowe:)
UsuńRowniez skusilam sie na te kulke ze wzgledow blogowych ;-) zgodze sie co do meskiego zapachu, ale juz nigdy nie kupie innej kulki, jest moim holy graal ;D
OdpowiedzUsuńCzy jest wersja w sprayu? :)
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałam jest;)
UsuńNo muszę ją wypróbować, muszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, za to u mnie swietnie sie sprawdza garnier:)
OdpowiedzUsuńJa mam na razie z Nivea w sztyfcie ale planuję kiedys kupic Vichy ;)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za kulkami, ale moze ta jest inna :D
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten produkt,kilka razy się przymierzałam do zakupu,teraz go kupię
OdpowiedzUsuńnie używałam, ale wydaje się że by mi również odpowiadał
OdpowiedzUsuńNie znam, ale na pewno będę się za nią rozglądać. ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**
Ciekawie prezentuje się :)
OdpowiedzUsuńNie lubię mokrych antyperspirantów, ale na kulaska mam ochotę. Teściowa jest wierną fanką już od 6lat
OdpowiedzUsuńCzasem warto posłuchać teściowej:D
Usuńrok czasu - to ładnie. 20 - 45 złotych to ładna rozpiętość cenowa... faktycznie warto szukać gdzie najtaniej:))
OdpowiedzUsuńTe ceny w aptekach mnie rozwalają, często jest 50% przebitka na kosmetykach. Dlatego zawsze najpierw porównuje ceny w internecie:)
UsuńDokładnie... jak w Rossmanie jest promocja - 50% i tak na przykład moje ulubione lakiery z Wibo... znam miejsce gdzie są w normalnej cenie gdzie Rossman promocje robi... no i tak, racja trzeba porównywać ceny.
Usuńnie miałam tej kulki, teraz mam z Avon :)
OdpowiedzUsuńu nas obecnie tylko naturalne dezodoranty goszczą..
OdpowiedzUsuńPewnie Alun? Też kiedyś miałam i byłam w sumie zadowolona, choc to trochę inny produkt;)
UsuńJa mam rillo i jestem bardzo zadowolona, a vichy chodzi mi po głowie : )
OdpowiedzUsuńNajczęściej używam rexony, ale jak się skończy, to tym razem kupię vichy ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio staram się rezygnować z takich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńZ antyperspirantów moim zdaniem trudno zrezygnować, choc oczywiście można je zastąpić czymś bardziej naturalnym.
UsuńJa jestem wierna Ziaji sensitiv, chociaż nie powiem, ta kulka chodzi za mną od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze kulki Vichy nie mialam ale wiem ue sporo osób sie nia zachwyca i poleca :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować:)
UsuńNiezle, ze taka dobra ta kulka :) U mnie kroluje Rexona Protecion Maximum ;)
OdpowiedzUsuńA ja uzywam ciagle ziaji i bardzo ja lubie;)
OdpowiedzUsuńSłyszę dużo dobrych opinii na jej temat, aczkolwiek póki co dla mnie najlepszą ochroną sa antyperspiranty w spray'u
OdpowiedzUsuńJa mogę tylko potwierdzić. Używam od lat.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten antyperspirant i faktycznie jest bardzo wydajny :) W sumie już dawno go nie używałam, ale na pewno do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tego kulaska :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy, ale mimo że lubię w spray to chyba się kiedyś na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale skoro mówisz, że to takie cudo, to może warto spróbować :))
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten z gosh :)
OdpowiedzUsuńJa też nie mam problemów z nadmierną potliwością dlatego zawsze wystarczał mi antyperspirant w sprayu od Dove. Za kulkami nie przepadam ale kto wie skoro Vichy jest taki dobry to może wkrótce wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa też problemów nie mam, ale lubię mieć pewność:)
Usuńja jakiegoś większego problemu z potliwością nie mam .teraz używam kulki z Ziaji,która przepięknie pachnie no i działa :)
OdpowiedzUsuńDlugo nie chcialam jej kupic, jakos myslalam, ze jest przereklamowana ... niedawno sie skusilam i musze przyznac Ci racje! Jest swietna! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, ale zaryzykowałam i rzeczywiście widać różnicę;)
UsuńJa nie jestem w ogóle wybredna jeśli chodzi o antyperspiranty, większość z tych które miałam ładnie pachniały i zapewniały mi odpowiednią ochronę, teraz mam zwykłą Niveę i mi wystarcza :)
OdpowiedzUsuńWcześniej używałam drogeryjnych, były nawet spoko, ale zostawialy ślady...
Usuńnigdy go nie widziałam! chyba się rozejrzę za nim
OdpowiedzUsuńteż zawsze spotykam się z bardzo pozytywnymi opiniami o kulce, ja jednak od lat stosuję Driclor - obecnie raz na miesiąc i mam spokój :)
OdpowiedzUsuńO to ciekawa opcja. Muszę o tym poczytać :)
Usuńkupiłam małżonkowi parę lat temu i sama zaczęłam używać, więc już na kulkę się nie pokusiłam
Usuńzostałam przy typowym blokerze, u mnie spisuje się świetnie
w lecie używam częściej, w zimie raz na miesiąc mi w zupełności wystarcza
moja baaaaardzo stara recenzja http://szpinakozerca.blogspot.com/2012/07/driclor-antyperspirant.html z czasem coraz rzadziej używam a działa
Dzięki, poczytam bo brzmi sensownie. Ciekawe tylko czy by się u mnie nadawał bo mam wrażliwą skórę pod pachami.
Usuńja też i pierwszy raz trochę piekło, ale dało się wytrzymać :) byle tylko nie na wydepilowaną skórę, raczej dzień przed depilacją czy dwa :))
Usuńpotem było już tylko lepiej i teraz jestem zachwycona :)
O to musiałabym wydłużyć przerwy miedzy depilacjami bo najczęściej robię to co dwa dni:)
UsuńJa jestem wierna blokerowi, więc potem dużej ochrony mi nie trzeba :D
OdpowiedzUsuńAleż ja mam na niego chrapkę :/
OdpowiedzUsuńUżywam w kulce, ale z innej firmy i póki co jestem zadowolona. ;]
OdpowiedzUsuńpowiem ci że ogromnie mnie nim zachęciłaś i muszę koniecznie go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze jak taki fajny to muszę się na niego nastawić :)
OdpowiedzUsuńLubię tą kulkę od Vichy, sprawdzają się u mnie też kulki Garniera :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam dopisać, chodzi o kulki Garnier Mineral :)
UsuńNie jestem fanką kulek, więc nawet gdyby byłą najlepsza to i tak się nie zdecyduję raczej ;)
OdpowiedzUsuńakurat jest w sp promocja :P
OdpowiedzUsuńZawsze myślałam, że taka cena za antyperspirant to przesada (mówię o 45zł nie 20) ale skoro starcza na rok czasu to wychodzi bardziej opłacalnie niż kupować co 2-3 miesiące taki za 10zł :)
OdpowiedzUsuńzazwyczaj używam rexony w sztyfcie
OdpowiedzUsuńAntyperspirantów w kulce nie używam od bardzo dawna ponieważ pozostawiają lepką, nieprzyjemną mokrą warstwę. Nie lubię takiego efektu. Ja jestem wierna Rexonie (głównie zielona) w sztyfcie.
OdpowiedzUsuń