Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Neutrogena. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Neutrogena. Pokaż wszystkie posty

piątek, 5 lutego 2016

Styczniowe radości - co u mnie gości z nowości?:)

Cześć Dziewczyny!

Tak bardzo się starałam żeby w styczniu nie kupić nic kosmetycznego;) Jednak prawda jest taka, że już jego pierwsze dni zweryfikowały te moje nieczyste myśli i tak oto mini materiał na post zaczął się tworzyć choć w planach go nie było;) A do tego wszystkiego doszły jeszcze przesyłki i prezenty.



ZAKUPY


Na początku stycznia kończyły mi się tabletki przeciwbólowe, a lubię je mieć zawsze w zanadrzu. Stwierdziłam więc, że zamówię sobie większe opakowania w aptece doz.pl. Nie(stety) ich oferta jest na tyle różnorodna, że do koszyka wpadły mi również kosmetyki. Pomadka Chapstick (o to nie mam do siebie pretensji bo wiecie jak szybko zużywam, a takiej jeszcze nie miałam), Flos-Lek masło Liczi&Arbuz (kusiło mnie już dobre pół roku więc niech już sobie mam), Anida krem odżywczy (na dokładkę bo był tani). Jeszcze krem do rąk Evree Instant Help to już wiadomo, z której drogerii;)

Skończyła mi się kulka Vichy więc korzystając z promocji kupiłam nową. Wprawdzie mam teraz coś innego i miałam nie kupować na zapas, ale jak widać znów zachowałam się nieasertywnie;) Skusiłam się również na bawełniane chusteczki kosmetyczne Tami, kolejną pomadkę Alterra (już zużyta). Wpadła mi też silikonowa myjka masująco – peelingująca do twarzy For Your Beauty. Mam Lunę Mini więc raczej nie było to potrzebne, ale uległam z ciekawości i dlatego, że… była ładna. Jak chcecie porównanie to mogę zrobić za jakiś czas?

Interendo przypomniała mi, że podoba mi się paletka do makijażu Pupa White Cat. Jakimś cudem udało mi się ją kliknąć. Przysłali mi co prawda trochę inną wersję kolorystyczną niż zamawiałam, ale nie burzyłam się i zostawiłam:) Jest śliczna i poręczna - tak jak lubię. 


Szampon przeciwłupieżowy Vichy Dercos nowa formuła (miałam już kiedyś poprzednią), świeca Glade Chocolate Celebration, dobrze znany mi bezzapachowy krem Neutrogena i zupełna nowość Bielenda krem maska do przesuszonych dłoni


Dziewczyny szaleją z hybrydami, a Ewelina się wyłamała i sprawiła sobie Scholl Velvet Smooth czyli elektroniczny system do pielęgnacji paznokci.

POZOSTAŁE

Postanowiłam w końcu wykorzystać resztę karty podarunkowej do Organique, którą dostałam już dawno od siostry i dodatkowo połączyłam ją z kuponem urodzinowym;) Wybrałam masło do ciała Bloom Essence, masło kawowe (polecam) oraz dobrze mi już znane produkty czyli maskę do rąk i piankę Pinacolada;)Pudełko gratis. 
Dostałam też w prezencie dwa małe zestawy L'Occitane. Jeden w uroczej puszce zawierający dwa maleńkie kremy do rąk oraz dwa mini pilniczki i drugi noszący nazwę Hugs & Kisses Shea zawierający krem do rąk oraz balsam do ust. Nadal uważam, że te kremy do rąk są bardzo średnie, a ich zapachy na nie, ale fakt zapakowane ładnie.

Ogromny ślimaczek Holika Holika Black Snail Repair Emulsion oraz Lioele C.A.D Cream jako dopełnienie kuracji.

Perfumy Givenchy Ange ou Demon Le Secret. Miałam wybrać podkład Teint Couture, który tak dzielnie przetestowałam na podstawie próbek ze zdumieniem stwierdzając, że mi odpowiada (to naprawdę rzadko się zdarza!), ale trafiła mnie strzała Amora (albo Demona, hmm Aniołka!) w postaci tego zapachu więc miał pierwszeństwo <3

Jak na mnie to przyznacie, że całkiem skromnie:) Znaczną część mam lub miałam już w użyciu więc jakby co można pytać.

Jak Wam minął styczeń? Byle do wiosny prawda?;) A może pękacie po wczorajszym tłustym czwartku?;)


Czytaj dalej »

czwartek, 23 stycznia 2014

Styczniowe nowości kosmetyczne;)

Hej!
Dziś luźny post. Postanowiłam, że pokażę Wam dzisiaj co zakupiłam w styczniu jeśli chodzi o kosmetyki. Wcześniej już pokazywałam moje nabytki z Mac klik, przyszła zatem pora na garść pielęgnacji.


1. Ziaja - masło do ciała do skóry bardzo suchej podrażnionej, bio olejek arganowy
Wpadł mi do koszyka przypadkiem podczas zakupów w aptece, skusił mnie olejek arganowy i dedykacja dla skóry bardzo suchej. Na razie jestem z niego zadowolona, dobrze nawilża i ma świeży, ale bardzo delikatny zapach.

2. Uriage woda termalna - wychwalana wszędzie woda termalna. Od dluższego czasu miałam chęć ją wypróbować. Podoba mi się, że po użyciu nie trzeba osuszać skóry, zawsze tego nie lubiłam w innych wodach termalnych (miałam do tej pory Avene i Iwostin). Wybrałam wersję małą i średnią.

3. Neutrogena głęboko nawilżający balsam. Miałam już chyba z milion razy w różnych wersjach, zawsze jestem zadowolona, więc kupuję kolejne i kolejne...

4. Neutrogena szybko wchłaniający się krem do rąk. Powody jak wyżej:) Kupiłam na zapas, ponieważ aktualnie używam maski do rąk Organique.

5. Perfecta ujędrniający peeling czekoladowo-kokosowy. Skład ma nieciekawy i słabo peelinguje, choć ostatecznie pozostawia skórę wygładzoną i nawilżoną (zasługa parafiny). Kupiłam ze względu na zapach i byłam bardzo zadowolona dopóki siostra nie stwierdziła, że on pachnie jak czekoladowy gajner;) (odżywka dla sportowców).


1. AA krem pod oczy Energia Młodości 30+. Kupiłam, ponieważ znajoma go polecała. Zmniejszył jej cienie pod oczami, więc może u mnie też zadziała. Dotychczas żadnemu się to nie udało;) Troszkę mi jeszcze brakuje do 30, ale z tego co wiem kosmetyki powinno się dopasowywać do stanu skóry, a nie sugerować się tylko wiekiem.

2. Alterra pomadka rumiankowa. Wyczytałam, że można ją stosować na rzęsy, wtedy powoduje ich wzrost i wzmocnienie. Kupiłam ją właśnie w tym celu, choć teraz mam wątpliwości. A może Wy stosowaliście ją w taki sposób? Do ust nie zużyję, ponieważ dziwnie pachnie.

3. Farmona kremowy peeling myjący karmel i cynamon. Spodobał mi się zapach, ostatnio też czytałam kilka recenzji o produktach Farmona (sama bardzo dobrze wspominam żel pod prysznic) i jakoś tak sam wpadł do koszyka;)

To by było na tyle.Wszystkie te kosmetyki doczekają się recenzji w swoim czasie.
Czy znacie te kosmetyki?



Czytaj dalej »

wtorek, 31 grudnia 2013

Kosmetyczni ulubieńcy 2013 roku - pielęgnacja & mini podsumowanie roku.

  Umieram... Wybrałam się dzisiaj na zakupy, wiadomo - wyprzedaże. W Mango była kolejka prawie przez cały sklep:D Pochodziłam, poszukałam, nic mnie nie zachwyciło. Niektóre rzeczy wyciągane są sprzed kilku sezonów i wyglądają jakby pół wieku pod lodem przeleżały:) Także jeśli chodzi o ubrania nic nie udało mi się kupić. Kupiłam za to parę rzeczy w Sephorze korzystając z trwającej aktualnie promocji -25% na kolorówkę. Chciałam kupić kredkę MUFE jednak nie było "mojego" koloru, konsultantka doradziła mi kredkę w tym samym kolorze z Sephorowych, zaryzykowałam;)
Poza tym kupiłam paletkę do brwi Benefit, już od dawna za mną chodziła i dwa lakiery Golden Rose. Weszłam też do Organique, ale niestety spustoszenie, czekają na dostawę, kupiłam tylko wosk YC Under the palms
Najbardziej ucieszyły mnie ciasteczka macaroni, które jadłam dziś po raz pierwszy;)

  Jeśli chodzi o podsumowanie - bloga prowadzę od 3.11. Początkowo zastanawiałam się czy w ogóle jest sens prowadzić bloga i czy w ogóle ktoś zechce mnie czytać. Przez cały listopad liczba wejść była bardzo niska - jakieś 300 wyświetleń przez cały miesiąc. Jednak w grudniu sytuacja uległa dużej zmianie i obecnie mam już 5140 wyświetleń oraz 62 obserwatorów co mnie bardzo cieszy:) Z zainteresowaniem czytam również każdy komentarz. Zapraszam również na FB
  W Nowym Roku chcę oczywiście dalej rozwijać bloga, będzie również rozdanie:) Poza tym jeśli chodzi o wish listę na kolejny rok nie mam takowej, wszystko będzie spontaniczne i bez ciśnienia:)
Rok 2013 był dla mnie bardzo trudny i raczej niekorzystny, w wielu sytuacjach musiałam się wykazać odwagą i wytrwałością, wiele spraw było niezależnych ode mnie. Przy czym rok ten  wiele mnie nauczył. Miałam mnóstwo problemów dlatego mam nadzieję, że teraz może być już tylko lepiej. W kolejnym roku życzyłabym więc sobie mniej przeciwności losu, więcej wiary w siebie. Chce żyć tym co jest tu i teraz nie oglądając się na przeszłość:)

Koniec ze smuteczkiem, przejdźmy do meritum!

Dziś zaprezentuje moje ulubione lub najczęściej używane w tym roku kosmetyki pielęgnacyjne.


1. Yves Rocher Dwufazowy płyn do demakijażu oczu Pur Bleuet - nie wiem jak to się stało, ale używałam tego samego płynu przez cały rok. Jestem z niego zadowolona, dobrze zmywa makijaż. Wadą jest cena, ale ja kupuję go zawsze w promocji i wtedy kosztuje zwykle 12zł.
2. Neutrogena intense repair balsam do ciała - używam go od dłuższego czasu, ma delikatny zapach i dobrze nawilża moje ciało.
3. Ziaja Pro maska uspokajająca - bardzo ją polubiłam, fajnie nawilża i wygładza skórę. Minusem jest tylko duże opakowanie.
4. Oriflame Tea Tree, Corrective Stick - dwukolorowy korektor, używam go już od paru ładnych lat. Jeśli chodzi o część beżową - nie używam jej, kupuję go ze względu na część zieloną - nakładam na niespodzianki. Dobrze sobie z nimi radzi, ale zaznaczam, że nie mam tendencji do dużych niedoskonałości. Zwykle są to małe krostki, a ten korektor przyspiesza ich gojenie.Wypróbowałam trochę tego typu produktów i u mnie tylko ten daje jakieś efekty.
5. Organique maska arbuz i melon - bardzo ją polubiłam głównie ze względu na piękny owocowy zapach. Recenzja wkrótce:) Kosmetyki Organique w ogóle są moim odkryciem roku, wcześniej ich nie znałam.
6. Organique maska do rąk - bardzo dobry produkt, minusem jest tylko cena i różany zapach, który na szczęście nie utrzymuje się zbyt długo. Recenzja również wkrótce.
7. Organique Immuno Serum - recenzja TUTAJ
8. Organique peeling czekoladowy - uwielbiam czekoladę i jej zapach, ten peeling dobrze spełnia swe zadanie, a dodatkowo pozostawia skórę nawilżoną, ale nie tłustą. Na pewno dokupię jeszcze inne kosmetyki z tej serii. Recenzja wkrótce.

  W tym roku odkryłam też tanie i dobre kosmetyki firmy Pollena Eva m.in szampon i maskę brzoskwinia i bawełna, żele do mycia twarzy oraz mydła w płynie.
Jeśli chodzi o kremy do twarzy w tym roku rządził Siquens recenazja oraz Bioderma z linii Sensibio.

Włosy


Faworytem została maska do włosów Joico K-Pak. Recenzja również za jakiś czas. Ostatnio spodobał mi się również zestaw Kerabond, którego próbki znalazłam w Shinyboxie. Na zdjęciu z bronzerem Pupa


Co sądzicie o moim zestawieniu? Czy znacie któreś z tych kosmetyków?


Wszystkim życzę Szczęśliwego Nowego Roku!
Czytaj dalej »

środa, 18 grudnia 2013

Zdenkowani w grudniu:)

Hej!
Mój dzisiejszy post tzw.   "projekt denko". Bloga prowadzę od niedawna, dlatego będzie to mój pierwszy tego typu post. Nie wiem jeszcze czy tego typu posty będą się u mnie pojawiały regularnie co miesiąc, zobaczymy:)

Włosy
Mam dość krótkie włosy (do linii brody) więc kosmetyki do ich pielęgnacji wystarczają mi na długo. Jednak często korzystam z kosmetyków razem z siostrą, która dla równowagi ma długie włosy, więc napędza moje zużycia:) Dodatkowo często zdarza nam się otwierać kilka na raz.


1. Odżywka Elseve Total Repair - lubię odżywki Elseve, jednak ta sprawdziła się u mnie najsłabiej.
Czy kupię ponownie - NIE.

2. John Frieda  Sheer Blonde szampon do włosów blond - ma przyjemny cytrusowy zapach, nie plącze włosów, kolor włosów staje się ładniejszy i bardziej błyszczący. Jest bardzo wydajny.
 Czy kupię ponownie - TAK.

3. Timotei odżywka Moc i Blask - po jej użyciu włosy się dobrze rozczesują, nie zauważyłam jednak odżywienia. Opakowanie doprowadza mnie do szału, ponieważ po jakimś czasie trudno z niego wydobyć produkt.
Czy kupię ponownie - NIE.

4. Pollena Eva maska do włosów brzoskwinia i bawełna - latem miałam szał na kosmetyki Pollena Eva, odkryłam, że sporo z nich to świetna jakość w dobrej cenie. Tak również było w przypadku tej maski, która spisywała się u mnie super zwłaszcza latem. Odżywka ma przyjemny brzoskwiniowy zapach, dobrze nawilża włosy, a przy tym ich nie obciąża. W porze jesienno-zimowej była już trochę za słaba, ale latem na pewno do niej wrócę.
Czy kupię ponownie - TAK.

Żele pod prysznic
Uwielbiam wszelkie produkty do mycia ciała, niestety zdarza mi się otwierać kilka niemal w tym samym czasie. W tym miesiącu udało mi się zdenkować jedynie dwa;)


1. AA nawilżający żel do mycia ciała - zapach określiłabym jako morski, nieco męski. Za to bardzo dobrze nawilża i często można go kupić w promocji za jedyne 4,50zł w aptece doz.
 Czy kupię ponownie - TAK. 

2. Pollena Eva Egzotyczny żel pod prysznic indyjski lotos - denkowałam go dość długo, ponieważ zapach nieszczególnie przypadł mi do gustu, żel nie nawilża zbyt mocno, ale też nie wysusza. Taki średniaczek.
Czy kupię ponownie - NIE.


Balsamy, kremy i peelingi.
Uwielbiam pielęgnację, staram się używać kremów o niedrażniącej kompozycji zapachowej, ponieważ kremów do rąk i do ciała używam tylko wieczorem, więc gdy posmaruje się mocno perfumowanymi kremami mam duże problemy z zaśnięciem.


1. Neutrogena szybko wchłaniający się krem do ciała - balsamy Neutrogeny to jedne z moich ulubionych, używam zarówno wersji bezzpachowych jak i tych z delikatnym zapachem. Wcześniej używałam ich balsamów z opakowaniem z pompką, jednak często miałam problemy z wydobyciem produktu do końca. W przypadku tego opakowania, nie mam z tym problemów. Ta wersja kremu nie jest jednak moją ulubioną - wolę wersję regeneracyjną (z czerwonym wieczkiem).
Czy kupię ponownie - TAK, ale w innej wersji.

2. Neutrogena krem do rąk i paznokci - kremy do rąk Neutrogena to jedne z moich ulubionych, ten jest dla mnie najlepszy, ponieważ nawilża i wygładza dłonie, a dodatkowo pozytywnie wpływa na stan paznokci - stają się mocniejsze i bardziej błyszczące. Przez jakiś czas stosowałam Regenerum do paznokci, jednak nie dawał on takich efektów jak ten krem.
Czy kupię ponownie - TAK. 

3. Organique  balsam z masłem shea w dwóch wersjach zapachowych magnolia i mleko. Zakupiłam je jak widać na wagę. Magnolia zapachem przypadła mi do gustu, mleko trochę mniej. Zapach utrzymuje się długo, co niestety mnie trochę męczy. Balsamy te mają grudkową konsystencję, przed nałożeniem na ciało trzeba kawałek masełka rozgrzać w dłoni.
Balsamy mają lżejszą konsystencję niż opisywany przeze mnie balsam do stóp KLIK przez co rozprowadzają się łatwiej. Są jednak dość tłuste, dlatego stosowałam je miejscowo na przesuszone partie ciała i na stopy. Na całe ciało są dla mnie zbyt tłuste.
Czy kupię ponownie - MOŻE.

3. Organique - peeling do stóp, więcej można przeczytać TU. Jestem z niego zadowolona:)
Czy kupię ponownie - TAK.


Twarz
Kosmetyki do twarzy zużywam w żółwim tempie, zwłaszcza kremy, ponieważ mam ich na stanie kilka.


1. Nivea Aqua Effect żel do mycia twarzy (pokazuje pełne opakowanie, ponieważ ktoś mi wyrzucił zużyte). Dla mnie to jeden z lepszych produktów do mycia twarzy, skóra po jego użyciu jest dobrze oczyszczona, gładka i nawilżona. Zapach bez szału, ale nie jest też drażniący. Bardzo lubię ten żel, ostatnio można było go kupić w promocji za 8zł, więc poczyniłam mini zapasy.
Czy kupię ponownie - TAK.

2. Krem Siquens MedExpert - jestem z niego bardzo zadowolona. Więcej można przeczytać TUTAJ.
Czy kupię ponownie - TAK.

3. Bioderma płyn micelarny Sensibio H20 - używałam go głównie do przemywania twarzy, ponieważ z tuszem w moim przypadku lepiej radzi sobie płyn dwufazowy. Spełniał on u mnie bardziej funkcje toniku, ponieważ jestem z tych osób, które nie wyobrażają sobie oczyszczania twarzy bez użycia wody.
Czy kupię ponownie - CHYBA NIE (ponieważ mi się znudził;))

Kolorówka
Tutaj tyle co nic, kosmetyki kolorowe są w moim przypadku bardzo wydajne:)


1. Kredka MUFE Aqua Eyes - to moje ulubione kredki, dobrze się rozprowadzają i nic się nie rozmazuje przez cały dzień, posiadam kilka kolorów, ale tego używałam najczęściej (na dolnej powiece). Zamierzam kupić nową po świętach podczas promocji -30% w Sephorze,
Czy kupię ponownie - TAK.

Jak widać denko nie jest zbyt duże:)

A jak tam Wasze zużycia?
Używaliście kosmetyków z mojego denka?

Do jutra do północy trwa MINI ROZDANIE

Czytaj dalej »