Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rimmel Wake me up. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rimmel Wake me up. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 19 stycznia 2014

Rimmel Wake Me Up podkład rozświetlający.

Witam!
Dziś o podkładzie Rimmel Wake Me Up, który zakupiłam podczas promocji -40% w Rossmannie.
Od razu zaznaczę, że nie przepadam za podkładami i stosuje bardzo je rzadko. Jednak od czasu do czasu coś mnie skusi w nadziei, że wreszcie kupię taki, z którego będę zadowolona na tyle żeby używać częściej.
O tym podkładzie czytałam wiele dobrego, więc byłam bardzo zadowolona gdy udało mi się go zakupić.

Rimmel Wake Me Up 300 Sand.


O obietnicach producenta można przeczytać tutaj.

Moja opinia:

Opakowanie
Solidne, szklane, gdyby nie pomarańczowa nakrętka określiłabym je nawet jako eleganckie. Zawiera 30ml produktu.

Działanie
Wybrałam odcień 300 sand, na początku był ok, jednak z czasem trochę zbladłam i był już zbyt ciemny. Konsystencja nie jest ani bardzo rzadka, ani bardzo gęsta.

300 Sand.

 Podkład ten nie daje mocnego krycia, ale to akurat dla mnie nie problem, ponieważ tego nie potrzebuję. Niestety zawiera rozświetlające drobinki, które według mnie są widoczne na twarzy. Lubię lekki efekt glow, ale bez drobinek.
 W moim przypadku podkreśla też drobne suche skórki i wyjątkowo szybko się po nim świecę (już po godzinie w strefie T, a wcale nie mam tłustej cery!). Nawet po przypudrowaniu go pudrem Rimmel Match Perfection bardzo szybko moja twarz jest tłusta. Jedynie w połączeniu z pudrem matującym Yves Rocher to błyszczenie można okiełznać. Niestety w moim przypadku jest też widoczny na twarzy, od razu wiadomo, że mam nałożony podkład.

Tak więc dla mnie ten podkład okazał się bardzo średni, do plusów mogę zaliczyć opakowanie, wysoką wydajność i korzystną cenę w promocji. Z moją tak na prawdę niezbyt problematyczną cerą w ogóle nie współgra, dlatego poszedł już w inne ręce.

Moja ocena:



Jakie lekkie podkłady i kremy bb polecacie? (oprócz Skin79 - są dla mnie za jasne).


Czytaj dalej »

środa, 27 listopada 2013

Moje małe szaleństwo podczas promocji -40% w Rossmannie

Tak jak już wspominałam postanowiłam skorzystać z trwającej właśnie promocji -40% na kosmetyki do makijażu w drogerii Rossmann.
W moim przypadku promocja ma to do siebie, że bardziej na niej stracę niż zyskam;) Dzieje się tak dlatego, że bez promocji zapewne nie wstąpiłabym do Rossmanna na większe zakupy, ponieważ większość potrzebnych kosmetyków mam. Zrobiłam więc tzw. zapasy:)

A oto co zakupiłam

1. Podkład Rimmel Wake me up odcień sand (na szczęście udało się trafić z wyborem odcienia). Nie mam doświadczenia jeśli chodzi o podkłady, ponieważ ich zwyczajnie nie używam. Jednak niedawno oglądałam kanał Maxineczka na youtube i poczułam się zachęcona do zakupu...25,19zł  klik 

2. Puder Rimmel Match Perfection odcień 200 soft beige - tutaj nie miałam wielkiego wyboru, ponieważ w mojej drogerii ostał się jeden jedyny puder z serii match perfection... Zdążyłam przetestować już na szybko i muszę stwierdzić, że kolor dobrze dopasowuje się do mojej cery 18,59zł.

3. Lakier Max Factor Max Effect - wzięłam go ze względu na niebieski kolor (mój ulubiony) 11,39zł.

4. Maybelline Master Precise - kupiłam go, ponieważ aktualnie nie posiadam eyelinera w pisaku, a ten już wcześniej mnie kusił:) 17,39zł

5. Bourjois Healthy Mix korektor nr 52 - tutaj zastanawiałam się najdłużej między tym korektorem, a korektorem w pędzelku Rimmel. Ostatecznie wybór padł na ten. Podczas zakupów na szybko sprawdzałam kwc :D klik ponieważ wyjątkowo nie mogłam się zdecydować! 24,59zł.

To było by na tyle:) Łączny koszt 97,15;)

Być może za jakiś czas pojawią się recenzje tych produktów na blogu;)



Czytaj dalej »