wtorek, 17 kwietnia 2018

Rossmann -55% 2018 - mój haul z promocji! Drogeria mnie pokonała! Nowości Deborah Milano, Lovely, Maybelline!

Wydaje mi się, że żywię całkiem ciepłe uczucia do drogerii Rossmann. Aczkolwiek tym razem wahałam się czy poddać się szaleństwu promocji -55% na kolorówkę;) Wszystko dlatego, że nie cierpiałam na żadne niedobory. Mam w swoich zasobach dobrą kolorówkę, z której jestem naprawdę zadowolona, więc żadnego pożaru nie było;) Jednak w Łodzi jest jakoś tak, że wszystkie drogi prowadzą do Rossmanna, więc skierowałam tam swoje kroki już pierwszego dnia promocji;) A potem... Rossmann mnie pokonał jeszcze 2 razy!:) Właściwie nie miałam zamiaru o tym pisać bo i tak pokażę w kwietniowych nowościach, ale naszło mnie równie spontanicznie jak na te wszystkie wycieczki do Rossmanna;)


ROSSMANN HAUL -55% 2018
 

zdjęcie przedstawiajace zakupy z kwietniowej promocji w Rossmannie 2018
Za pierwszym razem nie bardzo wiedziałam co kupić, ponieważ naprawdę niczego nie musiałam mieć na cito;) Jednak Rossmanów ci u mnie pod dostatkiem i gdzie bym nie była tam jakiś Rossmann, więc ciężko byłoby nie zajrzeć;) A jak się zajrzy to już samo jakoś leci;)
zdjęcie przedstawiające korektor  Maybelline Instant Anti-Age Eraser Concealer
Chciałam dokonać skromnego zakupu, którego rdzeniem miał być wychwalany korektor Maybelline Instant Anti-Age Eraser Concealer. Miałam lekkie wątpliwości, ponieważ moje cienie pod oczami to naprawdę twarde zawodniki, ale gdy zobaczyłam całkiem ładny i przede wszystkim nie blady odcień 02 Nude to stwierdziłam, że to może być nawet niegłupie. A to dlatego, że ja w przeciwieństwie do większości mam takiego pecha, że dużo korektorów jest dla mnie zbyt bladych i w dodatku często jaśnieją mi po nałożeniu;) Nie było testera, ale uznałam, że przez opakowanie wygląda on przyzwoicie. Zresztą bladzioszki narzekały, a to dla mnie wyraźny sygnał potencjalnego zadowolenia:D
zdjęcie odżywki do rzęs 4 Long Lashes
Nie miałam żadnego wielkiego chciejstwa, a że teoretycznie wymagany był zakup 3 różnych produktów do makijażu to skusiłam się jeszcze na ulubione bibułki matujące Wibo i odżywkę do rzęs Oceanic 4 Long Lashes. Odżywki teraz praktycznie nie używam, ale poczeka na lepsze czasy;) A dlaczego teoretycznie trzeba było kupić 3 produkty, a praktycznie nie koniecznie? Bo zauważyłam, że robiąc symulację w aplikacji zniżka wchodziła nawet przy zakupie 1 produktu. Niemniej ja robiłam zakupy stacjonarnie i nie miałam za dużo czasu na dopytywanie czy tutaj ten myk również przejdzie. Na pochwałę zasługuje spokój podczas promocji w osiedlowym Rossku. Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie to pewnie widziałyście na story jakie były pustki. Wszystkie szafy dla mnie;) Nikt się nie przepychał ani nie bił o produkty;) Choć np. już w Manufakturze 2 dni później panował niezły rozgardiasz (weszłam przy okazji obadać sytuację;)) i tam nie zdecydowałam się nic kupić;)
Zdjęcie przedstawiające nowości Deborah Milano

Byłam przekonana, że to moje jedyne zakupy podczas promocji, więc pochwaliłam się wstrzemięźliwością na Insta Story:P Ale… w sobotę „wezwała mnie” na zakupy Galeria Łódzka i wiadomo, że tam również jest Rossmann. W owym Rossku ludu było już trochę więcej, ale nadal stabilnie, a towaru całkiem sporo. Prawda jest taka, że od początku miałam chęć na Deborah Milano, a że w moich najbliższych drogeriach nie ma ich szaf to zamierzałam odpuścić. Jednak skoro w galerii szafa była, a kosmetyki niewymacane to nie pozostawało nic innego jak kupić;) Marka była już kiedyś w Polsce i swego czasu miałam to i owo z asortymentu, choć produkty wyglądały wtedy inaczej. 
Zdjęcie przedstawiające kosmetyki Deborah Milano
Postawiłam na paletkę do konturowania Deborah Secrets of Contouring 02 oraz Deborah Hi-Tech róż do policzków 62. Różów miałam właściwie tylko dwie sztuki z czego jedna jest miniaturką, więc spoko. Muszę jednak ostrzec, że ten kolor jest naprawdę konkretny i dobrze napigmentowany, więc trzeba z nim uważać:) Wstępnie jestem z niego zadowolona. Udało mi się też zakupić rumiankową pomadkę Alterra, gdyż tak naprawdę chciałam ją zamiast bibułek, ale za pierwszym razem nie było;) Lubię ten jej smrodek;) I… oddaliłam się wesoło;)
zdjęcie przedstawiające nowości marki Lovely

Tego samego dnia już późnym wieczorem naszła mnie myśl żeby jeszcze przejrzeć aplikację Rossmann w poszukiwaniu kolejnych potencjalnych ofiar;) Wpadło mi wtedy w oko parę nowości Lovely. Bardzo rzadko kupuję coś z tej marki, ale aspekty wizualne zachęcały;) Wczoraj musiałam się wybrać do wpłatomatu celem wpłaty hajsu na takie przyziemne sprawy jak przelewy na opłaty etc;) A wiadomo co jest nieopodal wpłatomatu? Nie wiem czy Wy też tak macie, ale ja prawie zawsze po drodze do wpłatomatu „zgubię” trochę piniędzy! 
Szafa Lovely była już dość przebrana, ale znalazłam po sztuce Lovely Creamy Chocolate, czyli nowy matowy bronzer oraz Lovely Glow Junky w odcieniu 1 Caramel, czyli rozświetlacz. Nie chciałam ich zostawiać na pastwę losu, więc przygarnęłam;) 
zdjęcie przedstawiające kosmetyki Lovely z Rossmanna
zdjęcie przedstawiające Lovely Banana Chocolate i Lovely Glow Junky
Najbardziej zależało mi jednak na bananowym pudrze, ponieważ jeszcze takiego nie używałam;) Zapytałam zatem czy nie znalazłby się jakiś na zapleczu i owszem – pani wyłowiła dla mnie ponoć ostatni:) I tak oto trio łącznie z Lovely Banana Chocolate wróciło ze mną do domu w wyniku 3 już podejścia do promocji;) Może jeszcze przygarnę korektor Lovely Liquid Camouflage jeśli przy okazji jeszcze gdzieś do jutra go spotkam...

Ile zaoszczędziłam podczas kwietniowej promocji w Rossmannie -55% na kosmetyki do makijażu?

zdjęcie haulu z promocji -55% w Rossmannie

Biorąc pod uwagę to, że pierwotnie niekoniecznie miałam zamiar kupować cokolwiek albo zaliczyć promocję tylko raz to… raczej NIC bo jak można było kiedyś usłyszeć w reklamie ING – zaoszczędziłeś tyle ile masz na koncie:D Na zakupy łącznie wydałam 130zł na 9 produktów, ale nie powiem żebym żałowała;) Mimo, że za każdym razem to był spontan;) Jak wiecie mam raczej dobrą rękę kosmetyków i wielkich rozczarowań tu nie wróżę:P Poza tym w mojej toaletce jest jeszcze trochę miejsca:D A że się nie udało zachować zakupowej wstrzemięźliwości to trudno:P Wisła się nie zarwała, a Łódź też nie utonęła:D Wiosenną edycję promocji w tym roku oceniam bardzo dobrze. Nikt się nie przepychał ani nie bił o kosmetyki, nie doznałam dodatkowych uszczerbków na zdrowiu, więc luz. Jedynie w Manu wyglądało to nieco bardziej spektakularnie, dlatego tam zakupy odpuściłam;) Jedyne do czego mogłabym się doczepić jest to, że pierwszego dnia promocji były problemy z przejrzeniem produktów, ponieważ aplikacja się zawieszała.


A jak tam u Was? Były zakupy w Rossmannie czy jednak wygrał rozsądek? A może spotkały Was jakieś niemiłe incydenty?

 Zobacz też



Poprzedni wpis: NABLA DREAMY! 

74 komentarze:

  1. Ja byłam tylko raz, kupiłam 3 kosmetyki i tyle. :D Choć ciągle poluje na aplikacji na kolejne kremy BB od Bourjois ponieważ chciałabym zrobić sobie zapas. Ale niestety będę musiała zadowolić się jednym opakowaniem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie mój plan był taki żeby kupić tylko raz:D

      Usuń
  2. Też byłam już 3 razy i nie wiem, czy nie wyjdzie z tego czwarty :D Jutro pojawi się wpis o tym jak popłynęłam finansowo na promocji ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja uległam dwa razy. Online, bo u mnie w Rossmannie w centrum miasta, gdzie odbierałam zamówienie - tłumy i przepychanki prowokowane głównie przez starsze panie (nie żebym miała cos do starszych pan...).
    Bardzo chciałam spróbować tych czeloladek z Lovely, ale niestety u mnie ich nie było :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w centrum to zawsze najgorzej:/ ja już sobie odpuściłam 1 dzień promo w takich miejscach bo bywało, że stałam w zakręconej kolejce przez cały sklep:P Tylko problem w tym, że np online nie wszystkie marki można kliknąć i np. niektórych tak jak np. Deborah Milano nie ma w tych spokojniejszych Rossmannach. U mnie za pierwszym razem też tych czekoladek nie było, w galerii i w manu też nie widziałam. Dopiero wczoraj i od razu ostatnie szt:D

      Usuń
  4. Alez nowosci, zycze Ci milego testowania :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Te nowości od Lovely i dla mnie wyglądają bardzo zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę że poszłas w długą w promocjami 😁 ale same fajne produkty :) u mnie nie było tego korektora już a miałam na niego chęć 😜

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie też nie było tłumów:) a patrząc na blogi dziewczyn co kupiły to nie ukrywam że moje kroki mogą jeszcze tam zawędrować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nie wiem czy jutro nie wejdę bo będę znowu obok R:P

      Usuń
  8. wspaniałe nowości, bardzo spodobała mi się potrójna paleta do konturowania, ja mam bardzo mało kosmetyków do makijażu. Nie skorzystałam nawet z promocji w rossmannie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też właśnie mnie skusiła. Zawsze mnie takie rzeczy kuszą choć moja twarz za bardzo nie wymaga konturowania:D Ja mam sporo kolorówki jak na używanie dla jednej osoby, ale niektóre blogerki mają z 10x więcej:D

      Usuń
  9. Spore zakupy jak na "nic" :D Sama kupiłam tylko to, co planowałam (a nawet mniej, bo jednej rzeczy nie było).

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja coś kupiłam ale w sumie nie jestem jakoś super zadowolona, bo większości rzeczy które chciałam nie było.. :D Chociaż faktycznie kutlurka kobiet jakby wzrosła. Ale dostępność produktów zdecydowanie zmalała, bo nawet w apce w kilku R. nie było tego czego chciałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to szkoda:( Ja np widziałam w tych dużych rosskach mega dostawy. Takie, że tego nawet nie rozkładali na półkach tylko w koszach były :D

      Usuń
  11. ta reklama ING była bardzo trafna :), jeśli chodzi o promocje w każdym sklepie

    Ja kupiłam głównie paletki cieni

    OdpowiedzUsuń
  12. jachcialam sobie kilknac bananowa czekoladke ale nie byla dostepna online niestety

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja zamówiłam online 6 kosmetyków i jeszcze wybrałam się rozejrzeć za czymś innym ale wszystko co chciałam było już wykupione no i tłum był taki, że do szaf nie szło się dopchać więc odpuściłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne rzeczy, też chciałam bananową czekoladę, ale nie było. Przeżyję jakoś bez, ale już więcej nie idę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheh na szczęście nie jest to rzecz pierwszej potrzeby :D

      Usuń
  15. Ja nie skorzystałam z tej promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Moja droga, i właśnie dlatego nie wybrałam się na te wyprzedaże bo wiedzialam że nakupię bez sensu:D A wszystko na razie mam.. oprócz kasy haha:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheh no może nie do końca bez sensu, ale zawsze jest tak, że bez promo by się tyle nie kupiło, a jak promo to człowiek bierze więcej, więc finalnie oszczędności brak:D

      Usuń
  17. Widzę że całkiem ładnie Ci poszło:). Ja chyba zaraz jeszcze skoczę do Rossmanna, bo M się gdzieś wybiera to może i ja się wybiorę. Jest jeszcze opcja, że trafię gdzie indziej - do Douglasa i do Drogerii Natura;) zobaczymy co z tego wyniknie;).
    Fajne kosmetyki wybrałaś, jestem ciekawa różu Deborah najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heheh ja jeszcze w tym miesiącu do sephory trafiałam:D róż fajny, tylko mocny więc trzeba z nim uważać :D

      Usuń
  18. I właśnie dlatego ostatnią promocję ominęliśmy szerokim łukiem - żeby nas licho nie poniosło do sklepu, zrobiliśmy zakupy online w innej drogerii :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nawet ja tym razem się skusiłam :D Maybelline Instant Anti-Age Eraser Concealer wyprzedany na pniu :D Ale odżywka 4 Long Lashes i 2dwa inne korektory moje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie mignęło mi coś na story. Nie jestem pewna tych dwóch, ale coś mi dzwoni, że Fit me i Lovely?

      Usuń
  20. Akurat fajne produkty wybrałaś, w sumie tylko serum bym nie korzystała. Promocję jednak ominęłam szerokim łukiem i kompletnie nic nie kupiłam :P

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie znowu wygrał rozsądek. Nawet nie pamiętam kiedy byłam po raz ostatni w Rossmannie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Odpowiedzi
    1. Ano szło, ale 3 mies kosmetycznej biedy wystarczy:D może w maju jakiś detoksik. Chociaż no nie wiem:P

      Usuń
  23. Chyba jestem jedyną osobą, która nic w tej promocji nie kupiła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie jedyna:) sporo osób zrezygnowało z zakupów:)

      Usuń
  24. O, ja też dziś wyszłam z tym rozświetlaczem lovely :D Tylko mam inny kolor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten różowy pewnie?:) Co fajnego jeszcze kupiłaś?:)

      Usuń
    2. No właśnie nie, bo nr 03 Holo xD A tak to niestety mnie poniosło i długo by wymieniać ;) Pokażę chyba niebawem gdzieś nowości ;)

      Usuń
    3. Holo teraz na topie:D No ja powoli też już kleję nowości:)

      Usuń
  25. Ja dzień przed promocją stwierdziłam, że niczego nie potrzebuję prócz tuszu do rzęs. Tusze oczywiście kupiłam a w Rossmannie wylądowałam trzy razy. Kupiłam 2 podkłady,róż, 3 tusze, puder, pomadke. Zawsze coś się do tych rączek przyklei :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja znowu na nic się nie skusiłam, mam za duże zapasy, aczkolwiek nowości Lovely i Wibo baaaardzo mnie kuszą :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zapasów kolorówki za bardzo nie mam bo lubię mieć wybór, więc najczęściej sporo jest w użyciu:)

      Usuń
  27. Uwielbiam te pomadki Alterra, najlepsze i tanie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam serum do rzęs :) naprawdę się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Róż ciekawy :) Ja nie uległam :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Spore zakupy ;) Z Twoich łupów znam jedynie pomadkę z Alterry i też trafiła ona do mojego koszyka podczas promocji ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Fajne produkty wybrałaś :) Ja nie poszła na tę promkę, choć planowałam :) Nie tym razem to kolejnym może :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Za tyle produktów to było warto ją z kolei wydałam 42 zł :D

    OdpowiedzUsuń
  33. A ja poszłam po jedna rzecz - po korektor pod oczy i akurat tego jednego korektora nie było 😂

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja zrobiłam zapasy swoich pewniaków :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie brałam udziału tym razem, zapasów mam zdecydowanie za dużo.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja trochę popłynęłam, ale czuję się usprawiedliwiona, bo na poprzednich dwóch promocjach nie kupowałam wiele :D

    OdpowiedzUsuń
  37. A ja się nie skusiłam, nie potrzebuję nic :D
    Czekam na pełną recenzje kosmetyków Deborah ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. U mnie spokojnie. Byłam raz. ;P

    OdpowiedzUsuń
  39. Same perełki. Ja też kilka upolowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Long 4 Lashes kupiła mi przyjaciółka dobrych kilka miesięcy temu i po 3 miesiącach stosowania moje rzęsy nic a nic się nie zmieniły, a u niej powstała piękny wachlarz - niestety nie działa to na każdego :( a u Ciebie się sprawdziła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, na mnie działa:) choć z odżywek najlepszy wg mnie Xlash:)

      Usuń
    2. Mi chyba z 2 lub 3 lata temu sprawdzała się odżywka z Bodetkolash ;)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...