poniedziałek, 8 grudnia 2014

Caudalie The des Vignes i Fleur de Vigne, czyli łącznie 150ml mojej radości;)

Cześć Dziewczyny!

Uwielbiam perfumy! Niestety nie mogę używać wszystkich, które mi się podobają. Od wielu zapachów (zwłaszcza intensywnych) boli mnie głowa, gardło, dostaję uczulenia albo wręcz mdłości. Po udanej przygodzie z pomadką Caudalie miałam ochotę wypróbować więcej produktów tej firmy. Zaskoczyło mnie jednak to, że marka apteczna ma w swojej ofercie również zapachy! Początkowo podchodziłam do nich sceptycznie bo czy perfumy z apteki mogą mieć w sobie to coś? Jednak po wpisie Black Liner moja ciekawość wzrosła. Popędziłam więc do apteki w celu poznania wszystkich czterech zapachów. Ze względu na moje przypadłości związane z perfumami decyzji nie podjęłam natychmiast. Nosiłam dwa zapachy na skórze przez jeden dzień równocześnie obserwując reakcję swojego organizmu oraz to jak się rozwijają. Właściwie miałam nadzieję, że zapachy okażą się niegodne uwagi, a tym samym mój portfel bezpieczny. Niestety nic z tego. Na domiar złego spodobały mi się aż dwa z czterech dostępnych zapachów. Kobiece The des Vignes i świeże Fleur de Vigne. Flakony tych perfum są proste, ale urokliwe (przypominają mi mgiełki B&BW). Dodatkowym plusem jest solidna tuba, w której możemy przechowywać swoje perfumy, bardzo przypadła mi do gustu. Odpowiednie przechowywanie perfum jest bardzo ważne, pozwala na to, żebyśmy się mogli długo cieszyć pięknym zapachem. Ja zawsze trzymam perfumy w oryginalnych kartonikach z dala od ostrego światła i wilgoci.




Caudalie The des Vignes

The Des Vignes marki Caudalie to kwiatowe perfumy dla kobiet. The Des Vignes został wydany w 2011 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Jacques Cavallier. Nutami głowy są jaśmin, kwiat afrykańskiej pomarańczy i herbata; nutami serca są imbir, winogrona i neroli; nutami bazy są piżmo, nuty drzewne i miód.
Caudalie The des Vignes woda zapachowa.

The des Vignes to według mnie coś pomiędzy Dolce&Gabbana Light Blue, a Moschino I Love Love, ale zapach  Caudalie jest bardziej wysublimowany. Sądzę, że spodobały mi się dlatego, że zawierają nuty, które były mi już wcześniej znane. Zapach jest lekki, a zarazem wyrafinowany. Ciepły i kobiecy z lekką nutką elegancji. Najmocniej wyczuwam w nim jaśmin (a może bardziej herbatę jaśminową), kwiat pomarańczy i zmysłowe kremowe piżmo. Perfumy mają dość dobrą projekcję (dają o sobie znać również naszemu otoczeniu, ale też nie są nachalne) i trwałość. Na mojej skórze utrzymują się przez wiele godzin, lekko przesiąka nimi także ubranie. W moim przypadku są bardziej trwałe niż niejedne wody marek typowo perfumeryjnych (a przecież Caudalie to tylko eau fraiche). Przy czym nie trzeba wylewać na siebie od razu połowy opakowania;) Zapach nie jest dla mnie męczący, nadaje się zarówno na wieczór jak i na dzień. Uwielbiam je.


Caudalie Fleur de Vigne

Fleur de Vigne marki Caudalie to cytrusowo - aromatyczne perfumy dla kobiet. Fleur de Vigne został wydany w 2002 roku. Perfumy zawierają takie składniki, jak pomarańcza, drzewo sandałowe, czarna porzeczka, mandarynka, grejpfrut, cedr, bergamotka, cytryna, kwiat grejpfruta, głóg, nuty ziołowe, nuty wodne, różowy pieprz, biała róża i arbuz.

Caudalie Fleur de Vigne woda zapachowa.
Fleur de Vigne kupiłam w zestawie z żelem pod prysznic, przez co szczerze ubolewam nad brakiem uroczej tuby. W przeciwieństwie do The des Vignes zapach ten nie przypomina mi żadnego innego poznanego wcześniej. Jest bardzo oryginalny, lekki, świeży, owocowo-kwiatowy, ale nie oczywisty;) W moim przypadku ta woda również cechuje się niezłą projekcją (choć trochę słabszą niż te wspomniane wyżej) i trwałością do kilku godzin. To bardzo energetyzujący zapach. Szczególnie podobają mi się w nim owocowe nuty mandarynki,  grejpfruta i arbuza przełamane odrobiną pieprzu, cedru i kwiatu winorośli, który podobno kwitnie tylko przez kilka czerwcowych dni, tym samym zwiastując winobranie 110 dni później. Być może w tym tkwi jego wyjątkowość:) Bardzo lubię go nosić, ponieważ przypomina mi lato za którym tak bardzo tęsknię.

Oba zapachy niesamowicie przypadły mi do gustu, więc używam ich codziennie zależnie od nastroju. Polecam je zwłaszcza osobom takim jak ja wrażliwym na zapachy oraz alergikom. Jak również kobietom, które poszukują oryginalnych zapachów, którymi nie będzie pachniała cała Polska;) Rzadko zdarza mi się pisać o zapachach. Jednak na temat perfum Caudalie dostępnych jest stosunkowo niewiele informacji, więc poczułam misję;)

Na koniec warto również dodać, że kosmetyki Caudalie nie zawierają parabenów, sztucznych barwników, olei mineralnych, fenoksyetanolu ani mydła. Wodę można stosować na słońcu, nie jest fotouczulająca i nie powoduje przebarwień skóry.

Koszt wody zapachowej Caudalie waha się w granicach 80-100zł w zależnie od miejsca zakupu (warto szukać najtańszej opcji). Pozornie to niemało jak na eau fraiche, ale biorąc pod uwagę wszystkie zalety w moim przypadku zdecydowanie było warto:). Co ciekawe The des Vignes mają pojemność 100ml, a kosztowały mnie tylko ok. 10zł więcej niż Fleur de Vigne, które zawierają 50ml wody.

Znacie markę Caudalie?
Jakie zapachy ostatnio przypadły Wam do gustu?



84 komentarze:

  1. nie wiedziałam nawet, że wśród tej marki można spotkać zapachy :) jutro po drodze muszę zajrzeć do apteki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też właśnie byłam zaskoczona, ale dobrze się złożyło bo akurat szukałam czegoś co nie będzie u mnie wywoływało tych wszystkich dolegliwości, o których wspomniałam we wstępie.

      Usuń
    2. ja wciąż poszukuję tego jedynego zapachu, a powoli to co mam znika, więc się rozglądam, zwłaszcza, że nos wybredny ;p

      Usuń
    3. mój też wybredny, a do tego wrażliwy dlatego tym większa radość, że udało mi się dobrać tak po prostu w aptece:D

      Usuń
  2. z chęcią zobaczyłabym, czy zapach przypadnie mi do gustu :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z zapachami różnie bywa, na każdym pachnie trochę inaczej albo np dłużej/krócej dlatego trzeba sprawdzać na sobie;)

      Usuń
  3. O, widzę, że dziś u Ciebie jestem :) Mam fleur de vigne i uwielbiam, na pewno moja znajomość z tym zapachem nie skończy się po jednej butelce ;) fajnie, że Tobie też przypadły do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zanim zużyję to trochę czasu minie, więc nie wiem co będzie dalej:D

      Usuń
    2. Ja już wiem, że do nich wrócę :) Może nie konkretnie do tego zapachu, ale do firmy - na pewno ;) Podobały mi się jeszcze żółte :D

      Usuń
    3. A do firmy to ja na 100% niestety;) z żółtymi mi jakoś nie zaiskrzyło.

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Jeśli mamy pewność, że obdarowanej przypadnie do gustu to tak:)

      Usuń
  5. Ciekawa jestem czy zapach by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciężko powiedzieć, zapach to bardzo indywidualna sprawa:)

      Usuń
  6. Szkoda,zapachu nie można poczuć przez Internet;)

    OdpowiedzUsuń
  7. jestem ciekawa zapachu, myślę że zahaczę po drodze do apteki i sprawdzę

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam marki, ale zapachy mnie ciekawią.
    Ja jestem maniaczką zapachową :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja też nie wiedziałam że mają zapachy w ofercie, chętnie się im bliżej przyjrzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki zestaw bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam od nich nic ale chętnie bym się skusila na tą pierwszą wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy ich nie miałam, ale opakowania śliczne:)

    OdpowiedzUsuń
  13. nigdy o nich nie słyszałam ale samo opakowanie jest urocze :) niby takie proste a jednak ma coś w sobie chętnie zobaczyła bym je na mojej półce muszę sprawdzić czy są dostępne w moich aptekach :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie znam tej firmy, ale mgiełki uwielbiam, ciekawa jestem zapachów z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. coś czuję, że pokochałabym te zapachy :) szczególnie ten drugi :P muszę sie im bliżej przyjrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiedziałam, że mają w swojej ofercie zapachy :) muszę powąchać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam ich, ale ślicznie się prezentują :) Postaram się pamiętać żeby powąchać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie znam tych zapachów ;) bardzo mnie ciekawią ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam przyjemności zaznajomić się z tymi zapachami, a widzę, że dużo tracę. Chyba the des vignes bardziej przypadnie mi do gustu :-) Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  20. mnie również boli głowa od zbyt intensywnych perfum :) długo się przyzwyczajałam do perfum mojego chłopaka Calvin Klein Obsession. Jestem bardzo ciekawa tych przez ciebie przedstawionych :) Mają bardzo ładną szatę graficzną.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jaśmin? Pewnie przypadłyby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pierwsze słyszę, ale opakowania faktycznie niemal identyczne jak te z BBW :D Mnie też czasem od perfum boli głowa :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Widzialam, wachalam :)
    Moj nos rownież jest bardzo wrazliwy, czasami każe mi wysiadac z autobusu gdy ktoś ma zbyt intensywne perfumy na sobie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, a niektórzy to nie szanują wrażliwych nosów otoczenia :D

      Usuń
  24. Czyli portfel nie okazał się bezpieczny :P

    Fajnie, że znalazłaś takie fajne perfumy, które Ci odpowiadają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Portfel jak zwykle stałe zagrożony :/ ale tym razem nie żałuje :)

      Usuń
  25. Niestety nie znam tej firmy, opakowanie cieszy oko. Chyba zażyczę sobie pod choinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Marka brzmi znajomo ;) Ja mam taki sam problem z zapachami jak Ty! Zawsze najpierw wypróbowuję, czy nie będzie mi ten zapach na dłuższą metę przeszkadzał. Mam 3 ulubione zapachy i ich się trzymam, chociaż czasami kusi coś nowego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdziwe utrapienie;) ja też najczęściej trzymam się zaufanych zapachów, ale bardzo zapragnęłam zmiany. Na szczęście się udało:)

      Usuń
  27. Ubóstwiam perfumy:) Nie znam tej firmy, ale perfumy z chęcią bym przetestowała:) Jako że nie lubię perfum kwiatowych nie będę sprawdzać The des Vignes, a Fleur de Vigne już polubiłam, czytając składniki kompozycji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie lubię kwiatowych, ale te są tak skomponowane, że wyjątkowo przypadło mi do gustu:)

      Usuń
  28. wyglądają pięknie i jestem strasznie ciekawa jak pachną!

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak wiesz ja lubie mocne zapachy, ale bede musiała je powąchać jak mi sie gdzieś pokażą ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo jestem ciekawa zapachu:)
    Ja mam to szczęście, że mnie żadne nawet najmocniejsze perfumy nie przyprawiają o ból głowy itp, za to nie mogę używać żadnego antyperspirantu w sprayu, bo od nich od razu mam napady kaszlu i kichania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę:) A ze sprayami masz ciekawie. Dobrze, źe zawsze można wybrać antyperspirant w kremie albo kulce :)

      Usuń
  31. Nie znalam tych perfum, a ze mam podobne problemy z bolem glowy od zapachow, chetnie bym je przetestowala :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Caudalie to jedna z moich najulubieńszych kosmetycznych marek! ♥
    Uwielbiam ich działanie, zapachy i to, że w większości moja skóra je kocha :)
    Z zapachów miałam opisywane przez Ciebie The des Vignes i bardzo lubiłam, zapach ciepły, kobiecy i mega wyjątkowy. Na pewno jeszcze kiedyś do nich wrócę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Markę Caudalie odkryłam dopiero kilka miesięcy temu, ale na pewno zostanę z nią na dłużej bo póki co prawie wszystko mnie zachwyca:) Moja skóra i nos polubiły pielęgnację i zapachy tej marki;) The des Vignes są na prawdę wyjątkowe:)

      Usuń
    2. No to widzę, że mamy podobne podejście :)

      Usuń
  33. nie znam, nie znam :D:D ale chętnie bym je powąchała :)

    OdpowiedzUsuń
  34. chciałabym chociaż raz powąchać :) :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie miałam pojęcia, że mają taki asortyment :-) Muszę obwąchać!

    OdpowiedzUsuń
  36. Wersja zielona brzmi jak stworzona dla mnie, muszę koniecznie ją powąchać :)

    OdpowiedzUsuń
  37. nie znam zupełnie tych zapachów a dzięki lekturze poczułam się skuszona - tak więc misja została spełniona ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ich kosmetyki bardzo nas kuszą, od dawna!

    OdpowiedzUsuń
  39. Cieszę się, że zapachy tak Ci podpasowały. Ja na szczęście nie jestem tak wrażliwa na zapachy, nawet na te, które mi się nie podobają.

    OdpowiedzUsuń
  40. "Jednak na temat perfum Caudalie dostępnych jest stosunkowo niewiele informacji, więc poczułam misję." BRAWO, całym sercem popieram!

    Jak mi wpadną w jakiejś aptece w łapki, nie omieszkam powąchać :) Niestety też mnóstwo zapachów działa na mnie źle, wszystkie nuty mydlane i kwiatowe przyczyniają się u mnie do migreny i nudności :/ O dziwo świetnie znoszę orientalne killery, np. słonia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha ja to mam pomysły, ale generalnie mam na myśli to, że czasem człowieka coś zainteresuje, szuka w internecie opinii, a tu nie ma;)
      Orientalne u mnie niestety nie do przejścia, ciekawa jestem czy po któryś z tych byś się dobrze czuła;)

      Usuń
  41. Niestety nie znam żadnej z perfum jednak Fleur de Vigne mnie zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Czytałam posta Black Liner z jej przygodą jak poznawała te perfumy:) niestety nie miałam przyjemności poznania żadnego produktu tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  43. Mi pewnie do gustu bardziej przypadłaby zielona wersja, lubię świeże i owocowe zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielona jest idealna na co dzień, z resztą obie uwielbiam :)

      Usuń
  44. Markę jako taką jak najbardziej kojarzę, ale pojęcia nie miałam, że mają w ofercie zapachy :))

    OdpowiedzUsuń
  45. Nie znam ! Kompletnie nie znam ! Ja w kwestii perfum jestem bardzo konserwatywna ;D Mam swoje zapachy ;d I tak się bujam między nimi :D hihi

    OdpowiedzUsuń
  46. Tak pięknie opisałaś te zapachy, że teraz boję się o bezpieczeństwo mojego portfela. Wpisuję je na wishlistę na 2015 rok, chociaż najpierw będę chciała się zapoznać jeszcze z jakąś próbeczką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze do usług;) Tylko najpierw wypróbuj w aptece;) w ciemno nie ma co:)

      Usuń
  47. Coś co pojawia się u Ciebie i u Ingi to ten sam problem co i mój, czyli ból głowy po perfumach, zrezygnowałam z nich całkowicie 4 lata temu, ale jeśli obie piszecie, że wam się podoba i Was nie drażni to warto się nią zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to witaj w naszej wrażliwej trójcy;) Powąchaj, spróbuj ponosić zapach i ocenisz czy Ci nie przeszkadza;) bo wiadomo w ciemno nie ma co kupować przy tego typu problemach.

      Usuń
  48. pomadkę od Ciebie bardzo polubiłam , to już drugie opakowanie :) dziękuję :* miałam też wodę winogronową i mi służyła :) muszę obwąchać ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wodę winogronową też mam, jest super:) a to nie trafiłam, myślałam, źe pomadka będzie dla Ciebie nowością hihi

      Usuń
  49. Mi za to przydałoby się to opakowanie :-).

    OdpowiedzUsuń
  50. Marzą mi się obie wersje, kiedyś sobie pozwolę na takie szaleństwo, lecz nie teraz ;)

    A na tą chwilę rozkoszuję się mgiełkami BBW ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zakup dwóch na raz to było lekkie szaleństwo, ale co tam;) Do B&BW niestety nie mam dostępu, a w ciemno już raz się przejechałam:/

      Usuń
  51. Dobrze wiedzieć... nigdy nie szukałabym perfum w aptece.

    OdpowiedzUsuń
  52. O nie wiedziałam, że Caudalie oferuje perfumy. Myślę, że zapach The des Vignes mógłby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Perfumy z apteki , pewnie są o niebo lepsze niż w drogerii;*

    Nuty zapachowe perfum co opisywałaś , jak najbardziej przypadły by mi do gustu;*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...