Markę L’occitane poznałam
kilka miesięcy temu kiedy to korzystając z promocji znalazłam się w posiadaniu
zestawu 3 mini kremów do rąk. Kremy do rąk L’occitane są znane na całym
świecie. Podobno co kilkanaście sekund ktoś kupuje ich słynny krem do rąk z
masłem shea. Ciężko mi się do tego odnieść, ponieważ za każdym razem kiedy
buszowałam w salonie firmowym byłam tam sama;) Niemniej jednak sława tych
produktów sprawiła, że chciałam je przetestować. Na początek krótko opiszę
swoje wrażenia z używania wyżej wspomnianych miniaturek, a następnie przejdę do
recenzowanego produktu jakim jest krem do rąk o zapachu limonki.
Krem
do rąk kwiat wiśni
– podobał mi się jego zapach, jednak na dłuższą metę był dla mnie na tyle
męczący, że po zastosowaniu na noc nie mogłam zasnąć. Krem bardzo szybko się
wchłaniał, ale jego właściwości pielęgnacyjne były bardzo przeciętne.
Krem
do rąk migdał –
miał nieco delikatniejszy zapach, ale i tak nie do końca mi pasował. Bardzo
szybko się wchłaniał, ale jego właściwości pielęgnacyjne były krótkotrwałe. Z
tego produktu mogą być zadowolone osoby, które smarują ręce wielokrotnie w
ciągu dnia. Ja potrzebuję produktu o długotrwałym działaniu bez konieczności
ciągłego nakładania.
Krem
do rąk Masło Shea –
czyli ten najsłynniejszy i podobno najlepszy;) Jak dla mnie pachnie jak szary
papier toaletowy. Użyłam go raz i dałam mamie. Mam w zapasach większe
opakowanie, więc sprawdzę co i jak.
Limonkowy
krem do rąk masło shea.
Krem wpadł w moje ręce
nieco przypadkowo. Wybrałam się do sklepu firmowego z zamiarem zakupu
puszystego kremu do rąk, który okazał się być już niedostępny. Powąchałam więc
kilka dostępnych wersji i zdecydowałam się na limonkę, gdyż tylko ten zapach
zyskał akceptację mojego nosa;) Krem pachnie bardzo ładnie, zdecydowanie
przypomina mi zapach limonki. Produkt zapakowany został w uroczą, poręczną
tubkę o pojemności 30ml, za takie opakowanie musimy zapłacić aż 29,90zł. Opakowanie
jest bardzo plastyczne, dzięki czemu możemy wycisnąć swój krem do samego końca.
Czy jednak taka inwestycja jest opłacalna? Niekoniecznie. W porównaniu z wersją
wiśniową i migdałową krem limonkowy ma nieco gęstszą konsystencję i nie
wchłania się zbyt szybko. Nie było to dla mnie wielkim problemem, ponieważ
kremy stosuję na noc, ale co z efektami? Otóż nie zauważyłam niesamowitego
działania, ot zwykły krem do rąk, którego największą zaletą jest zapach i ładna
tubka. Działanie tego kremu nie było długotrwałe i zdecydowanie nie było lepsze
od wielu innych kremów z różnych półek cenowych, z których miałam okazję
korzystać (np. Palmers, Evree, Organique,Garnier).
Podsumowując kremy
L’occitane to według mnie typowy przykład przerostu formy nad treścią. Nie
piszę tego złośliwie bo kremy są drogie. Gdyby ich działanie było dla mnie
świetne z pewnością bym je zachwalała przymykając nieco oko na cenę. Zwłaszcza,
że nieraz warto zapłacić więcej za lepszą jakość. Niestety w tym przypadku
kremy te według mnie nie są warte swoich cen (29,90-95zł zależnie od
pojemności).
Używałam trzy mini kremiki w tubkach i pamiętam, że wersja różana była odnośnie działania bardzo dobra.
OdpowiedzUsuńróżanej nie miałam
Usuńnie miałam, jednak cena jest dla mnie za wysoka i coś tak w głębi duszy mi podpowiadało, że one chyba nie do końca są warte swej ceny ;)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś jak będą w jakiejś super promocji to się skuszę, ale w cenie regularnej na pewno nie.
no moim zdaniem nie są warte swoich cen, ale będę jeszcze obserwować nowości, może coś mnie w końcu zauroczy:]
UsuńA czaiłam się na nie! Takie miały być rewelacyjne... Chyba mnie wyleczyłaś :D Dobrze, że przynajmniej raz :D
OdpowiedzUsuńNo wiesz dużo osób się zachwyca, więc może u Ciebie było by inaczej. Ja tam wolę zainwestować w maskę Organique jeśli już. Ten limonkowy wygląda uroczo i ładnie pachnie nawet dla mnie:D ale w kwestii działania za mało zwłaszcza względem ceny
UsuńA miałam na nie taką chętkę.... :(
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie miałam a dalej szukam swojrgo ideału bo jakos nie mogę trafić na mojego ulubienca...
OdpowiedzUsuńmam różany i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńOł, cena troszkę wysoka jak na krem do rąk. Szkoda, że Ci się nie sprawdził. Opakowanie ma fajne, ale to nie wszystko ;)
OdpowiedzUsuńNie to żeby był bublem, ale jego działanie mnie nie satysfakcjonuje
UsuńAle mają fajne tubki :)
OdpowiedzUsuńDla mnie krem do rąk, szczególnie zimą musi być bardzo odżywczy, czyli ten odpada.
OdpowiedzUsuńNo niestety, kolejny przykład, że te z wyższej pólki nie musza być lepsze od drogeryjnych. Z moich obserwacji kremów do rąk, rzeczywiście wynika, że te szybko wchłaniające słabo nawilżają. Chociaż ja mam takie dłonie, że bez kremu nawet mrozy przetrwają :) i bez rękawiczek!
OdpowiedzUsuńTzn zależy które. Migdałowy i wiśniowy szybko, ale już limonkowy wcale nie szybko;) No to masz hardcorowe dłonie, bez rękawiczek to by mi odpadły:D
UsuńMasz rację, dla mnie te kremiki to też nic wyjątkowego. Jak dla mnie nawet trochę poniżej przeciętnej, a szkoda bo piękny zapach to zbyt mało :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie szkoda, że nie idzie w parze ze świetnym działaniem
UsuńJa kupuję wersję różaną i dla mnie jest to najlepszy krem do rąk na świecie. :) Inne mogą nie istnieć. :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie lubię zapachu róży w kosmetykach, więc wersji różanej nawet nie brałam pod uwagę;)
Usuńkusza mnie te kremy od dawna i za każdym razem jak chce kupić to szkoda mi pieniędzy, dobrze wiedzieć jak się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńmiałam na nie chrapkę, ale trzymała mnie cena .....dobrze że nie kupiłam :))
Usuńw tej cenie znam sprawdzone produkty i nie zaryzykuje wymiany:)
OdpowiedzUsuńcena jest dla mnie za wysoka, biorąc pod uwagę działanie to trochę przesada
OdpowiedzUsuńCeny są dla mnie zdecydowanie za wysokie- byłam w ich sklepie firmowym we Włoszech, ceny wyższe niż w Polsce nawet i jakoś nie zapałałam chęcią kupna czegokolwiek, a już na pewno nie takich słabych produktów :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam L'occitane, ale maja zamale opakowania((
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji nowego serwisu - ladylab.eu
To strona na ktorej morzesz sobie zaprojektowac idealna sukienke! Kazda sukienka szyta wedlug indywidualnych wymiarow!!
Pozdrawiam!
Faktycznie za tą cenę to działanie powinno być jakieś super :)
OdpowiedzUsuńlubię zapach wiśni, ciekawe czy zapach by i mnie męczył ;)
OdpowiedzUsuńPewnie nie, bo mój nos jest z tych wrażliwych;)
UsuńKilka razy miałam zamiar wejsc do sklepiku, ale wiecznie cos mnie od tego odwodziło. Jesli chodzi o kremy do rąk nienawidzę tej kategorii kosmetyków. Jednak mój maż ma mega przesuszone dłonie. Jak na razie testuje krem z the secret soap store z passiflorą :) Zobaczymy :))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych kremów TSSS, ostatnio ciagle o nich czytam:D daj znać:) Ja dość długo omijałam ten sklep całkowicie;)
UsuńMyślałam kiedyś nad zakupem tego kremu, ale znam kilka tanich, całkiem dobrych kremów do rąk, więc nie byłam pewna czy warto tyle na niego wydać. Dobrze wiedzieć, że jednak nie warto.
OdpowiedzUsuńLubię limonkowe zapachy, ale ceny faktycznie są wysokie. Mam krem do rąk z tej firmy tylko Arlésienne i jestem ciekawa jak się sprawdzi, bo na razie czeka w kolejce :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zupełna nowość te kremiki :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam nic z tej firmy. Mam uraz do tej marki bo zostałam nie fajnei obsłużona, dziś nawet przechodziłam koło ich sklepu, ale nie weszłam, nawet.
OdpowiedzUsuńMnie tam nic złego jeszcze nie spotkało tzn obsługa przyzwoita, prezenty dodają na urodziny etc ale kremiki dla mnie za słabe w stosunku do ceny.
Usuńnie potrzebuję kremów, ale myślałam ze te są dobre bo trochę o nich słyszałam .. ;3
OdpowiedzUsuńmysmilelile.blogspot.com
A ja chciałam je kupić. :/
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy, o kremie wiele słyszałam
OdpowiedzUsuńFakt, cenowo nie wychodzi to najlepiej i zdecydowanie można znaleźć na rynku świetne produkty do rąk w bardziej korzystnej cenie, ale mimo to ja te kremiki polubiłam :) Miałam wersję puszystą i teraz mam waniliową, dla mnie obie działają bardzo dobrze, ale to co mnie głównie uwiodło to właśnie te maleńkie urocze tubeczki :D Nic nie poradzę, tak mam ;P
OdpowiedzUsuńMnie się te opakowania też bardzo podobają i pewnie będę jeszcze obserwować nowości (może coś mnie zauroczy rownież działaniem) ale póki co żałuje, że świetny wygląd tej poręczenej tubeczki nie do końca idzie w parze z działaniem.
Usuńkremiki fajne, ale cena:(
OdpowiedzUsuńWłaśnie średnio fajne, a cena niefajna;)
UsuńJak szary papier toaletowy :D Mogli się chociaż postarać i upachnić go na kolorowy :D
OdpowiedzUsuńTaki z motylkami;)
UsuńZa cenę jednego tego kremu można mieć trzy czerwone z Garniera, które mają naprawdę mocne działanie. Mimo wszystko warto próbować nowych rzeczy.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że są lepsze,a tu takie zaskoczenie. Teraz sobie daruję i zostanę przy Nuxe
OdpowiedzUsuńJa znam jedynie ten tradycyjny z 20% masłem Shea, dobrze służył moim dłoniom zeszłej zimy.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że działanie twojego kremu okazało się takie kiepskie...
Mnie kusi wiśniowy i obecne puszyste ale one chyba to limitki :( TSSS ma droższe kremy ale o niebo lepsze są w działaniu ;)
OdpowiedzUsuńJa chciałam puszysty, ale u mnie już nie było. TSSS musze kiedyś wypróbować.
Usuńja pewnie i tak bym nie zużyła, bo mam 5 kremów, każdy otwarty i żadnej nie dobił nawet połowy..
OdpowiedzUsuńTo jak się starasz:D
UsuńZa taką cenę spodziewałabym się cudów a nie krótkotrwałego nawilżania. Chyba bym się na nie wkurzyła jakbym je kupiła :)
OdpowiedzUsuńPoza zapachami, nie widzę żadnych ich cudnych właściwości :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze ich kosmetyków, ale rzeczywiście są drogie i jak widać niekoniecznie dobre. Dobrze, że o tym piszesz, bo będę wiedzieć, żeby cudów po nich się nie spodziewać :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka opakowań z limitowanych edycji i byłam zadowolona, ale jednak wolę kupić coś tańszego, bo cena dla mnie jest zbyt wygórowana ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tych kosmetyków, no i chyba po recenzji nie kupię:)
OdpowiedzUsuńTyle zachwytów słyszałam na temat tych kremów, że teraz ostudziłaś mój zapał..ale chyba dobrze.... wolę już tańsze zakupy i ewentualne buble za grosze niż 30 dyszki za właściwie nico.
OdpowiedzUsuńAno i te 3 dyszki za maleńkie opakowanko;)
UsuńNie znalam ich, ale ceny faktycznie niezbyt zachecajace.
OdpowiedzUsuńZ tej firmy jeszcze nic nie miałam. Dzisiaj przechodziłam koło ich sklepu i ciągle się zastanawiałam czy wejść i coś kupić, hmmm.
OdpowiedzUsuńA co masz na oku?
UsuńZawsze byłam ciekawa tych kremów do rąk, ale ze względu na cenę i małą pojemność jakoś nie mogłam się przekonać do zakupu i coś czuję, że mnie jednak też by nie zachwyciły :)
OdpowiedzUsuńNo mnie nie zachwyciły ;)
UsuńMam od dawna ochotę wypróbować, ale ponieważ nie są najtańsze, a w końcu to tylko kremy do rąk, zawsze się znajdzie jakiś potrzebniejszy zakup.
OdpowiedzUsuńmam ochotę bliżej zapoznać się z kosmetyki l'occitane, ale nie należą do najtańszych, co póki co skutecznie zniechęca mnie do ich kupna. niemniej jednak ten limonkowy krem chętnie bym przygarnęła, lubię takie zapachy w kosmetykach:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie zachwyciły, a powinny zważywszy na cenę.
OdpowiedzUsuńJa je lubię, choć zimą nawilżają przeciętnie, latem już przyzwoicie. Fajne do torebki czy zabrania na urlop. Za to je tez doceniam :)
OdpowiedzUsuńJa stosowałam jesienią i zimą:) może to dlatego:)
UsuńByć może :) Spróbuj w cieplejsze miesiące. Wtedy dają radę :)
UsuńSzkoda, że kremy nie spełniły Twoich oczekiwań. Znam je i lubię. Uważam, że są nieco zbyt drogie. Balsam do ust jest świetny, nie dawno zrobiłam porównanie z Oillan
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że chociaż balsam wypadnie lepiej;) a kremy stanowczo za drogie względem działania
UsuńSzkoda że się nie sprawdziły u ciebie bo przyznam szczerze ogromnie mam na nie ochotę :)
OdpowiedzUsuńlimonkowy krem do rak jest bardzo zachecajacy :)
OdpowiedzUsuńŁeee ale drogie i w dodatku niewarte ceny, dobrze że napisałaś taką recenzję :)
OdpowiedzUsuńnie miałam ich bo cena skutecznie mnie odstrasza :) wielką fanką kremów do rąk nie jestem więc bolało by mnie gdybym wydała te 30 zł, a krem by mi się do niczego nie przydał
OdpowiedzUsuńKrem do rąk o zapachu szarego papieru toaletowego...mmmmm...marzenie :P
OdpowiedzUsuńBardzo spodobała mi się twoja recenzja, świetnie że podeszłaś obiektywnie i krytycznie do tej marki, bo dzięki temu mamy rzetelną opinię :) Dorota Kalinowska
OdpowiedzUsuńKurczę nie fajnie, że się nie sprawdził ;/ A mam ochotę właśnie na ich słynny krem z masłem shea - cena odstrasza, ale ciekawa działania jestem... Teraz nie wiem czy warto próbować.
OdpowiedzUsuńMoże weź małe opakowanie na próbę;) ten z masłem shea będę testować w dużej wersji za jakiś czas.
UsuńZnam tylko wersję Arlesienne i bardzo ją lubię. I za zapach i za mięciutką skórę po. Ale nie mam zupełnie porównania z innymi.
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki są dla mnie zdecydowanie za drogie. O ile od czasu do czasu mogę sobie pozwolić na coś 'ekstra', tak o wiele chętniej inwestowałabym w Organique.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Można sobie pozwolić od czasu do czasu, ale kurcze nieszczegolnie warto:/ maska Organique wypada o wiele lepiej i jest tańsza.
UsuńJak spojrzałam na tubki od razu przypomniały mi się kremy do rąk the body shop :) Kremy te niestety mają wysoką cenę, ale jeśli będziesz miała okazję wypróbuj krem z olejkiem z nasion marihuany- rewelacyjnie nawilża i odżywia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Marlena
A właśnie zamierzam go wypróbować jak bedzie okazja:)
Usuń