wtorek, 20 października 2015

Isana Young - nowa marka własna w drogeriach Rossmann

Cześć Dziewczyny!

Parę miesięcy temu Rossmann wprowadził do sprzedaży nową markę Isana Young. Marka ta ma stopniowo rozszerzać asortyment i powoli wypierać markę Synergen. Isana Young to jak nietrudno się domyślić propozycja skierowana głównie do osób młodych;) Ja w obliczu moich nadchodzących wielkimi krokami 29 urodzin odnoszę wrażenie, że pierwszej młodości już nie jestem;) Przyznam jednak, że w kwestii kosmetyków zdarza mi się sięgać po produkty, które są teoretycznie skierowane do innej grupy wiekowej. O ile oczywiście wpisują się w moje potrzeby (teraz przykładowo używam toniku i micela Under Twenty). Zdarzało mi się również sięgać po produkty skierowane do nieco starszych osób. Moim zdaniem trzeba się kierować przede wszystkim potrzebami naszej cery, które nieraz potrafią być zmienne w zależności nawet od pory roku. Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o moich wrażeniach ze stosowania dwóch produktów z serii Isana Young. Pierwszym z nich jest żel do mycia twarzy i demakijażu oczu, który przybył do mnie w paczce od Rossmanna. Natomiast drugi produkt to plasterki przeciw wypryskom, które kupiłam z czystej ciekawości gdyż nigdy takiego wynalazku nie miałam;)


Isana Young żel do mycia twarzy i do demakijażu oczu

Produkt otrzymujemy w wygodnej i całkiem przyjemnej dla oka różowej tubce zamykanej na zatrzask. Za różem nie szaleję, ale w przypadku opakowań kosmetyków uważam, że jest ok;) Pojemność jest dość standardowa i wynosi 150ml. Spodobało mi się to, że tubka się nie wyginała i pozostała w dobrym stanie aż do całkowitego zużycia produktu. 

Żel polecany jest w szczególności do cery normalnej i mieszanej. Produkt posiada certyfikat Vegan więc nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego. Jego skład nie jest jednak super łagodny, choć muszę przyznać, że u mnie nie spowodował podrażnień. Wklejam skład, ponieważ zdaję sobie sprawę, że nie dla każdego będzie odpowiedni, a lepiej przeczytać niż brać w ciemno;) Zwłaszcza jeśli zdarzają się składniki, które ewidentnie Wam nie służą. Ja mogę ocenić żel jedynie subiektywnie, a obiektywnie tylko domniemać u kogo może się sprawdzić, a u kogo nie;) Żelu używałam z siostrą tak jak większości żeli do twarzy i pod prysznic. Jego konsystencja jest półprzejrzysta i dość gęsta. Miałam pod tym względem spory przeskok, ponieważ jego poprzednicy mieli rzadkie konsystencje. Pomyślałam więc, że wystarczy nam na dłużej, ale mimo tego dość standardowo – miesiąc z kawałkiem. Zapach żelu jest całkiem przyjemny, taki odświeżający, jakby lekko owocowy. Nie utrzymuje się na skórze. Żel prawie się nie pieni. Chyba, że w połączeniu z gąbką;) Ja najczęściej używałam go w połączeniu ze szczoteczką Rival de Loop – dobrze ze sobą współpracowali. Produkt przeznaczony jest zarówno do oczyszczania twarzy jak i demakijażu oczu. Demakijaż oczu żelem zwykle praktykuje moja siostra. Jej opinia brzmiała, że dobrze zmywa, ale lekko jednak podszczypuje (no cóż alkohol?). Ja raczej nie jestem skłonna do demakijażu oczu żelami, ale tym razem się zdarzyło. Nie z czystej chęci, a głównie ze względu na tusz Feline, po który od września sięgam najczęściej. Ma on taką wadę, że ciężej go zmyć niż inne znane mi tusze. Dlatego czasami kiedy chciałam go szybko usunąć używałam tego żelu. Bałam się, że wpadnie mi do oczu i będzie piekł więc robiłam to bardzo uważnie;) Muszę przyznać, że żel Isana Young naprawdę dobrze sobie radził z tym tuszem. Po zmyciu czułam jednak delikatną suchość w okolicach oczu. Na szczęście balsam pod oczy Vichy załatwiał sprawę. W kwestii oczyszczania reszty twarzy nie mam zastrzeżeń. Twarz była gładka, oczyszczona dokładnie i bez podrażnień. Nie była wysuszona, ale wymagała nawilżenia w postaci kremu. Kremu jednak używam po każdym oczyszczaniu twarzy więc nie stanowiło to dla mnie problemu.

Żel Isana Young można nabyć w cene 7,49zł czyli całkiem przystępnie.

Aqua, Coco-Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Alcohol Dent., Acrylates/10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Caprylyl/Capryl Glucoside, Sodium Benzoate, Sodium Chloride, Glycerin, Parfum, Sodium Hydroxide, Propylene Glycol, Disodium EDTA, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, Alcohol, Rubus Idaeus Fruit Extract, Tris (Tetranethylhydroxypiperidinol) Citrate, Passiflora Edulis Fruit Extract, Potassium Sorbate, CI 16035, CI 60730.

Isana Young, S.O.S. Clear, plasterki przeciw wypryskom, do skóry tłustej i zanieczyszczonej

Na plasterki przeciw wypryskom skusiłam się z czystej ciekawości. Nie mam cery tłustej ani mocno zanieczyszczonej, ale jak już kiedyś wspominałam używam preparatów punktowych zwłaszcza gdy podejrzewam, że coś się pod skórą buduje;) Preparatu w postaci takich wesołych plasterków nigdy nie miałam więc podczas snucia się między półkami w Rossmannie stwierdziłam, że wypróbuję;) Pamiętałam nawet, że ktoś polecał;) Plasterki otrzymujemy w płaskim tekturowym opakowaniu. Według mnie to plus, ponieważ nie zajmują dużo miejsca;) Opakowanie zawiera 36 szt. plasterków, są one pakowane pakietami po 12 szt. Same plasterki są przezroczyste i bardzo płaskie, ale połyskujące więc nie nadają się pod makijaż. Producent poleca je stosować na noc. Wystarczy przykleić plasterek na naszą krostkę i po 8h czyli takim statystycznym czasie nocnego wypoczynku odkleić. 
Kogo mogą zainteresować takie plasterki? Raczej nie będą dobrym rozwiązaniem dla osób z licznymi niedoskonałościami. Przede wszystkim dlatego, że przy wielu krostkach opakowanie nie wystarczy na zbyt długo. Lepiej wtedy zainwestować w preparat w innej formie np. żel/krem. Poza tym plasterki te nie poradzą sobie z silnymi zmianami zapalnymi. Dla kogo będą więc odpowiednie? Moim zdaniem dla osób, którym czasem coś wyskoczy, ale nie jest to nic chorobliwego i licznego. Ja należę właśnie do grupy czasem coś wyskoczy i dobrze byłoby to szybko zwalczyć więc uznałam, że produkt ma u mnie szansę;) Muszę przyznać, że plasterki są bardzo przyjemne w użyciu. Są bezzapachowe, łatwo je przykleić i trwają na swoim miejscu przez całą noc. Po zdjęciu skóra w miejscu gdzie były użyte jest wygładzona, ale niedoskonałość nie zawsze jest unicestwiona;) Nie jest to więc produkt dzięki któremu skuteczność mam gwarantowaną. Jeśli zmiana jest mała i niezbyt mocno zaczerwieniona rzeczywiście zdarza się, że po 1 lub 2 zastosowaniach całkowicie znika. Jeśli jednak przegapię odpowiedni moment albo zmiana jest trochę większa to wtedy nie jest już taka łatwa do usunięcia. Zdarza się więc, że plasterek nie pomoże. Skład nie jest zbyt delikatny, ale w przypadku takich preparatów to akurat normalne. Mojej skóry jednak nie podrażnia. Jest to pomysłowy i przyjemny w użyciu gadżet, choć nie zawsze skuteczny.

Cena wynosi 8,69zł za opakowanie.


Acrylates Copolymer, Alcohol Denat., Vinyl Caprolactam/VP/Dimethylaminoethyl Methacrylate Copolymer, Salicylic Acid, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil, Sodium Hyaluronate, PVP, Aqua, Butylene Glycol, Sodium Hyaluronate, Allantoin, Phytosphingosine, Propylene Glycol, Anthemis Nobilis Flower Extract, Vitis Vinifera Seed Extract, Alcohol, Phenoxyethanol, Limonene.

Znacie Isanę Young? Mieliście styczność z tymi produktami?

72 komentarze:

  1. Nie miałam jeszcze nic z tej serii, ale przyjrzę jej się bliżej przy następnych zakupach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żel do mycia twarzy mnie zainteresował :) Muszę przyjrzeć się mu bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej serii, ale jakoś mnie nie przekonuje..
    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niska cena zachęca do przetestowania. Pozdrawiam Cię serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem dlaczego nigdy nie zwróciłam na tę markę uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojjj tam marudzisz, że nie jesteś pierwszej młodości ;p - działają i się sprawadzą :D - no to jesteś under tweenty ^^ xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe jak pomyślę, że za rok 30stka to coś mi nie gra:P

      Usuń
  7. Słyszałam o tej marce ale samego produktu nie miałam przyjemności stosować choć wydaje się bardzo interesujący:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam tych produktów i jestem raczej za stara aby je wypróbować;-) Polecę córce te plastry ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja teoretycznie też, ale myślę, że żel to tylko żel:D A drobne niedoskonałości pojawiają się nie tylko u nastolatków:)

      Usuń
  9. Jakoś mnie nie kusze kosmetyki tej marki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie kojarzę :-) może przez to,że nie jestem już "młoda" haha :-P Buzka

    http://nataliazarzycka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam o tej serii, ale samą Isanę bardzo lubię. :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie miałam z nimi stycznosci, nie dla mnie Ci one ;) chociaż plasterki to fajny gadżecik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym sama na żel chyba też nie zwróciła uwagi bo wiesz, że za Isaną nie szaleję (choć np regularnie kupuję ich mydła w płynie i mydło kuchenne). Ale jak już się u mnie pojawił to zużyłam i w sumie krzywdy nie doznałam. A parę dni temu się dobrałam wreszcie do pianki Biodermy:) A plasterki mnie podkusiły bo nie od dziś wiadomo, że lubię gadżety. Fajnie się z nich korzysta, ale działanie to niepewna akcja. Raz pomogą, a raz nie;)

      Usuń
  13. Pierwszy raz słyszę o tej serii :) Zaciekawiłaś mnie

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie jak już coś wyskoczy to raz na X czasu, więc może i bym się skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  15. z isany kupuję tylko zmywacz do paznokci i żele pod prysznic, na inne produkty jakoś nie mam ochoty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja znowu tego zmywacza nie lubię i nie wiem czemu jest tak chwalony;) za żelami też nie przepadam choć czasem jakiś zapach przypadnie mi do gustu. Najczęściej kupuję mydła w płynie z Isany

      Usuń
  16. ja po ostatnim wpisie Iwetto o ulubieńcach poprosiłam mamę by mi kupiła ten żel do mycia twarzy i demakijażu oczu :) muszę go koniecznie zaraz wypróbować, choć mam podobny produkt u siebie na miejscu z Garniera (Skin Naturals, Pure Active 2in1 Make-Up Remover Purifying Gel) - choć pewnie Isana ma dużo lepszy skład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy lepszy skład to nie wiem (wkleiłam). Szczególnie łagodny pod względem składu to on nie jest:D Także nie mogę powiedzieć żebym jakoś bardzo mocno polecała;) Ja teraz używam pianki Biodermy. Bardzo przyjemna w użyciu i delikatna:)

      Usuń
  17. Nic nie miałam jeszcze z tych produktów ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze nie widziałam tej serii, ale plasterki wydają się być fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cały czas zastanawiam się nad zakupieniem tych nowości ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. ciekawe te plasterki :) muszę wybrać się do rosa :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Plasterki chętnie bym sama wypróbowała z ciekawości zanim ma coś wyskoczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No najlepiej działać od razu tylko nie zawsze się wyczuje moment:D

      Usuń
  22. Cena fajna, ale ja już 30+ także tego :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi już niewiele zostało do 30:P ale te produkty akurat w miarę uniwersalne;)

      Usuń
  23. Kochana, ja mam to same! Już mam 25 lat, ale moje ulubione kosmetyki są z serii Under 20, bo naprawdę świetnie maskują nirdoskonalnośći :) Więc Isana Young to też coś dla mnie :)

    Brzydki Ptak Blog
    Zapraszam do udziału w konkursie ! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Under Twenty często używałam tak w okolicach 20stki i już trochę po, a niedawno wróciłam po dłuższej przerwie:D No i tak sobie sprawdzam czy jeszcze mogę;)

      Usuń
  24. Oj, oj! Nie wiedziałam, że coś takiego wchodzi. W coś na pewno się zaopatrzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. O proszę, nie wiedziałam o takich nowościach. Ale sądząc po nazwie produkty są przeznaczone raczej dla młodszego pokolenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano dla młodszego, ale akurat te 2 produkty są dość uniwersalne;)

      Usuń
  26. Mi podobają się te plasterki :) Będę na nie polować :)

    OdpowiedzUsuń
  27. bardzo lubie firme synergen tak samo jak i isana
    a plasterki polecam sa super :)
    http://music-of-omega.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. Young :) chciałabym być Young :D
    Dobrego wieczorka Kochana :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami też bym chciała, ale to już nie wróci:D
      Wzajemnie :*

      Usuń
  29. Plasterków używam już od wakacji i chociaż cudotwórcze nie są, to warto mieć je w swojej kosmetyczce :) Na pewno wyglądają lepiej niż białe żele punktowe, ale żelowe glutki na twarzy...
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są bardzo wygodne w użyciu, nie zawsze działają, ale nieraz są wystarczające :)

      Usuń
  30. Nawet nie wiedziałam, że te produkty weszły do Rossmanna :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Te plastry mnie kuszą ;) I fajnie, że ten żel jest vega ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Musze się wreszcie przejśc do Rossmana , tym bardziej ,ze nie długo promocję :)

    OdpowiedzUsuń
  33. miałam tego typu plasterki z purederm.. w ogóle nie działały :(

    OdpowiedzUsuń
  34. Pierwszy raz widzę te plasterki. Zdecydowanie coś dla mnie.:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Z chęcią wypróbuję te plasterki :) Będą idealne na comiesięczne wypryski :)

    OdpowiedzUsuń
  36. bardzo fajna seria muszę się jej przyjrzeć z bliska :)

    OdpowiedzUsuń
  37. słyszałam duzo dobrych opini o tej firmie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Z Isany można dużo ciekawych produktów znaleźć :) to dobrze, że powiększają asortyment ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ten żel muszę wypróbować
    Brałabym go na wyjazy, gdzie nie chce mi sie targać płynów do demakijazy dodatkowo

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja chyba już nie jestem rynkiem docelowym dla owych produktów :D

    OdpowiedzUsuń
  41. Plasterki miałam jeszcze w starej wersji, czyli Synergen i byłam z nich zadowolona, bo faktycznie pomagały nawet na większe niedoskonałości :) Widzę, że w przypadku tych trzeba wyczuć odpowiedni moment, ale i tak je wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Zaciekawił mnie ten płyn będę musiała wybrać się do Rossmanna :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Znając życie ten żel by przesuszył mi skórę przez alkohol. Prędzej więc sięgnęłabym chyba po te plasterki na niemiłe niespodzianki :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Jestem szczerze zadowolona z żelu do demakijażu. Świetny produkt w niskiej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja też przy doborze kosmetyków kieruję się potrzebami, a niekoniecznie wiekiem sugerowanym przez producenta :) Nie znam jeszcze tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  46. Te plasterki bym z chęcią wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Osobiscie jej nie znalam, ale podsune Corce mysl o przetestowaniu, powinna byc zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  48. O, zaciekawiłaś mnie - nie wiedziałam o tej nowej serii :) A myślę, że może się mi spodobać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Jeśli jednak nie czytasz nie komentuj i nie pisz głupot;) Proszę nie zostawiaj linków, to nie jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarze zawierające linki będą usuwane.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...