Chyba
większość
kobiet chciałaby mieć większy albo chociaż ładniejszy i pełniejszy
biust. Można powiedzieć, że w moim przypadku natura nie była zbyt
wylewna:)
Na początku maja korzystając z dobrej oferty w sklepie internetowym Tołpy
skusiłam się na serum wypełniające biust z linii dermo body bust. Serum miało
niemal same pozytywne opinie na kwc i w blogosferze. Stwierdziłam więc, że
skoro tańsze produkty typu Bielenda i Eveline w jakimś stopniu na mnie działały
to z produktu Tołpy tym bardziej powinnam być zadowolona;) Rzeczywistość
jednak wszystko zweryfikowała.
Opis
producenta
Powiększa,
wypełnia, modeluje i ujędrnia biust. Pobudza wzrost tkanki tłuszczowej,
zwiększa obwód biustu do 3 cm i unosi go do 2 cm. Przywraca właściwą gęstość,
elastyczność i sprężystość skóry. Nawilża i wygładza. Wzmacnia strukturę skóry
biustu i dekoltu, przeciwdziała jej wiotczeniu.
Moja opinia
Opakowanie
Tubka
zawierająca 150ml produktu oraz radosne opisy producenta;)
Konsystencja i zapach
Serum ma
postać kremu kolorem wpadającego w beż.
Zapach określiłabym jako lekko babciny, nieszczególnie piękny, ale
niedrażniący.
Działanie
Oczywiście
nie wierzyłam w dodatkowe 3cm w obwodzie i uniesienie o 2cm;) Gdyby tak było dr
Szczyt i inni chirurdzy plastyczni nie mieliby aż tylu chętnych! Jednakże
liczyłam na jakikolwiek pozytywny wpływ serum na mój biuścik, chociażby
porządne nawilżenie, lekkie ujędrnienie i delikatne wypełnienie;) Przeliczyłam
się. Serum nie zrobiło dla mnie nic dobrego, a wręcz przeciwnie – zaszkodziło. Produktu
używam od niespełna 8 tygodni (cudowny efekt miał się pojawić po 6) i jedyne co
zauważyłam to wysuszoną skórę. Czasem swędzi mnie po nim skóra, jeżeli się
wtedy podrapię to dosłownie lecą ze mnie białe wiórki. Zrozumiałabym gdyby
produkt po prostu nie zadziałał (nie wszystko na każdego działa), ale wysuszenia
zrozumieć nie mogę. Chyba pierwszy raz w życiu miałam styczność z serum, które
wysusza skórę.
Wydajność
Jest według
mnie dobra. Stwierdziłam, że nie zdążę
zużyć tego produktu w ciągu 3 miesięcy przydatności do użycia, więc
stosowałam go również na pośladki.
Miałyście
to serum?
Co
polecacie?
Mi matura też bardzo poskąpiła:-/ miałam serum z perfecty,ale oprócz pięknego zapachu i nawilżenia nic mi nie dawało, teraz mam z Eveline - może troszeczkę napina biust,ale to wszystko co robi:-(
OdpowiedzUsuńzawsze to coś bo Tołpa u mnie nie zrobiła nic, a jeszcze zaszkodziła...
UsuńPowiem szczerze, że nie zauważyłam wysuszenia ale strasznie brudziło mi piżamę :D Negatywnego wpływu nie zaobserwowałam, jednak pozytywnego też nie bardzo ;)
OdpowiedzUsuńDobre i to:D
UsuńA u mnie niestety była wylewna aż za bardzo :P Ja używam takich kosmetyków bardziej w celu ujędrnienia i jak na razie to Perfecta Slim Fit do biustu wygrywa :)
OdpowiedzUsuńu mnie nie ma problemów z jędrnością chyba przez niewielki rozmiar;) ale jak widać na powiększenie nie ma co liczyć:D
UsuńDla radosnych zapewnień producenta i wysuszenia skóry chyba bym nie kupiła tego produktu, trochę mało :)
OdpowiedzUsuńSerum miało pozytywne opinie, ale dla mnie to bubel..
UsuńJa rozmiaru powiększać nie chcę ale uniesienie by się przydało :(. Szkoda, że to serum nie działa...
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
OdpowiedzUsuńJa mam bardzo dobre serum z Arkana, czeka jeszcze z Dr Norel :)
Podobno to z Pat&Rub tez swietnie dziala
jedyny dobry preparat do biustu, który moim zdaniem rzeczywiście i naprawdę napina skórę, to ten różowy krem - serum Eveline :)
OdpowiedzUsuńEveline miałam i coś działo, a tu nic:(
UsuńOjjj to chyba ten produkt raczej jest bublem :P
OdpowiedzUsuńNie miałam tego serum, a po Twojej opinii na pewno nie spróbuję. Z serum do biustu polecam Elancyl, jak dla mnie najlepsze :) Nawilża i ujędrnia :)
OdpowiedzUsuńMi biuścik spadł strasznie po odchudzaniu, ale coś tam jest. ;) Do takich produktów mam negatywny stosunek, więc ich nie kupuje, a biuścik można troszkę poprawić za pomocą ćwiczeń.
OdpowiedzUsuńU mnie za bardzo nie ma z czego spaść :D ćwiczyć niestety nie mogę :/
Usuńszkoda, ze się nie sprawdziło :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, a ja tak się na nie napaliłam na to serum, bo czytałam, że takie dobre jest... nigdzie nie mogłam go kupić więc kupiłam sobie balsam na brzuch, uda i piersi z Palmers'a ale zapach ma tak mdły, że ciężko jest mi go używać mimo, iż świetnie nawilża...
OdpowiedzUsuńTeż się napaliłam po tych wszystkich pozytywnych opiniach, ale niestety.
UsuńJa miałam to serum i mi skóry nie wysuszyło, rozmiaru nie powiększyło , ale odrobinę uniosło i ujędrniło, efekt utrzymała się do momentu stosowania potem wszystko wróciło do normy :/ Tyle że ja mam na prawdę pikusie więc na mikrusach efekt było widać :P
OdpowiedzUsuńJa mam małe więc zauważyłabym każdy, nawet najmniejszy efekt tak jak to bylo w przypadku Bielendy chociażby;)
UsuńBędą się musiała rozejrzeć za jakimś serum, jak przystanę karmić.
OdpowiedzUsuńNie miałam go i po Twojej recenzji na pewno się już nie skuszę!
OdpowiedzUsuńJa raczej tego typu produktów nie kupuję (i tak nic nie robią u mnie), biust mam duży, aż chwilami sądzę, że za...
Mi by się przydało coś dobrze ujędrniającego i nawilżającego :P
Możesz mi trochę oddać hihi;)
UsuńCycki rosną jak się tyje:) 15 kg w przód i jest miska E (sprawdzone na sobie, działa) :)
OdpowiedzUsuńto taki żarcik, ale niestety prawdziwy, może napisz do nich maila, że wystąpiła u Ciebie taka reakcja na ten produkt - ja rozumiem wysuszenie skóry ale nie tak, żeby z człowieka leciało!
Miseczka E to dla mnie by było zbyt wiele:D Ale przytyć bym chciała z 10kg. Niestety od dziecka byłam bardzo szczupła i mam mało tkanki tłuszczowej;) próbowałam wiele sposobów, ale waga rośnie baaaaardzo powoli:/
Usuńteż kupiłam jakieś dwa miesiące temu i strasznie się zawiodłam :(
OdpowiedzUsuńJa właśnie szukam czegoś do biustu, do tej pory miałam kremik z Eveline, ale teraz chcę wypróbować coś innego.
OdpowiedzUsuńJa teraz nie mam pomysłu:)
UsuńKurde to nie dobrze że wysuszał i te wióra białe ;/ oj na pewno nie sięgnę :]
OdpowiedzUsuńnie używam takich produktów bo nie wierze w ich działanie :P
OdpowiedzUsuńszkoda że okazał się taką porażką
Z tym wysuszeniem to dziwna sprawa, no ale każdy inaczej może reagować. Ja tego serum nie używałam i raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy tego typu produktów. Teraz zaczynam być " w temacie" biusciastych kremów, ale dla kobiet w ciąży ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie używałam takich kosmetyków do biustu i chyba się na jakiś skuszę, ale na pewno nie na ten :P
OdpowiedzUsuńWidzę Ewelinko, że mamy ten sam problem z przytyciem. Ja od lat narzekam na niedowagę i żadne tuczące diety nie pomagają (max. 2 kg do przodu, które i tak zaraz gubię). Muszę kupić ten krem z Bielendy skoro coś po nim widać.
OdpowiedzUsuńNo niestety od zawsze tak mam, ale ludzie myślą, że się za bardzo odchudzałam:/ Mam nadzieję, że nam kiedyś trochę przybędzie:D Eveline i Bielenda nie dawały może jakiś niesamowitych efektów, ale subiektywnie efekty były odczuwalne, a skóra nawilżona.
UsuńFajnie, że udało mi sie przeczytać Twój wpis zanim zamówiłam to "cudo" :-) , zostanę w takim razie przy moich wypróbowanych kosmetykach haha!, buzka
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/
Jeszcze nigdy nie używałam żadnego kosmetyku przeznaczonego typowo do biustu :) nakładam tam balsam do ciała :P
OdpowiedzUsuńpo Twojej opinii na pewno go nie spróbuję ;) pewnie sięgnę po Eveline
OdpowiedzUsuńO kurczaki, co za bubel. Mnie natura dość hojnie obdarzyła więc mogę Ci trochę oddać ;-)
OdpowiedzUsuńOj, nieciekaweie, a cena wysoka :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki do biustu to chyba jedne z niewielu, które nie ruszają mnie zupełnie ;)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, miałam kiedyś z Avonu i byłam zadowolona, ładnie mi ujędrnił i podniósł biust ;)) teraz składy pozmieniali i nie wiem czy daje efekt bo nie kupowałam już
OdpowiedzUsuńja się kiedyś naczytałam, że od kosmetyków na biust można dostać raka piersi i od tamtej pory nawet nie patrzę na takie kosmetyki...
OdpowiedzUsuńNie używam kosmetyków związanych z biustem ;]
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Tołpe, mam jakiś kojący balsam na opuchnięte nogi... I cholernie swędzi mnie po tym skóra! Może w czasach gdy wszędzie pełno chemii, po hypoalergicznych i naturalnych produktach Tołpy skóra doznaje szoku? :D Heh, ale fakt faktem, po czymś innym też odczuwałam świąd.
OdpowiedzUsuńHa dobre pytanie w tytule ;D z tym produktem jeszcz się nie spotkałam ;)
OdpowiedzUsuńnie miałam i nie używam szczerze mówiąc takich produktów, bo lubię swój biust :)
OdpowiedzUsuńNagłówek wpisu mnie rozwalił :P Ale że dodatkowo wysusza, no masakra jakaś.
OdpowiedzUsuńno szkoda.. teraz wiem, że ten produkt będę omijać szerokim łukiem :P
OdpowiedzUsuńNie wierzę że jakaś chemia może powiększyć biust wygładzić głębokie zmarszczki czy zlikwidować cellulit. Jestem septyczne nastawiona na takie kosmetyki, wolę naturalne sposoby.
OdpowiedzUsuńWiem, że żadne serum nie powiekszy biustu o rozmiar, ale optycznie może sprawić, że wydaje się pełniejszy. Szkoda, że ten kosmetyk to nie wypał :( sama chętnie sięgnęłabym po coś na cycuszki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Ja myślę, że produkt może działać chociażby optycznie, zwłaszcza, że opinie ma dobre. Nie wiem czemu akurat u mnie zaszkodził.
UsuńNie wierzę, żeby jakikolwiek kosmetyk mógł powiększyć biust. Na szczęście jak ja to mówię, kiedy rozdawali urodę stałam w kolejce po biust i to jego mi natura dała zadowalająco dużo.
OdpowiedzUsuńSą ćwiczenia przy pomocy których można podnieść i wymodelować biust, a co do powiększenia - staniczki Push Up :)
Ja niestety ćwiczyć nie mogę, a push up owszem;) może nie tyle mogą realnie powiększyć, ale optyczne da się bo próbowałam już innych produktów;)
UsuńMnie tez zalezy na dobrej kondycji biustu i od jakiegod czasu uzywam olejkow i twierdze,ze wszystkie sera i kremu,ktore testowalam,nie dorastają im do piet :)
OdpowiedzUsuńGdyby wszystkie te cudowne preparaty na biust działały to ulice byłyby pełne kobiet z rozmiarem D+ :D
OdpowiedzUsuńNie wierze dlatego w obietnice producentów kosmetyków ujędrniających czy podnoszących biust. Bo one w większości po prostu nic nie robią. Wręcz czasem szkodzą, wtedy nie ma się do nich siły a wówczas ręce i cycki opadają ;)
Szkoda że Tołpa się nie sprawdziła, osobiście cenię tą firmę:)
Swoją drogą Twój tytuł posta tak się wyróżnił z blogrolla że nie mogłam nie wejść :D
Jadę po liście blogów : współpraca...vipera...stylizacja...cycki...zaraz, cycki?! :D
Niestety tytuł sam mi się nasunął;) cóż cycki to zawsze chwytliwy temat;)
UsuńAle wstrętny kosmetyk, zrozumiałabym jakby tylko nie zadziałał, bo w powiększenie o 3 cm w obwodzie i tak nie wierzę, ale wysuszenia mu nie daruję i na pewno się nie skuszę na niego.
OdpowiedzUsuńTo wysuszenie bardzo mnie zaskoczyło ;/
Usuńogólnie jestem w szoku że nie zadziałał, dlatego ze jest taka cena za ten kosmetyk i z tego co wiem to dobra firma.. a tu proszę taka negatywna opinia ;)
OdpowiedzUsuńNie wierzę w takie bajkowe kosmetyki.:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten kosmetyk okazał się dla Ciebie bublem. I jeszcze zaszkodził.... Miałam coś tam z Tołpy i byłam zadowolona. Na szczęście nie mam problemu z biustem - lub też mam, ale w zupełnie inną stronę. Myślę, że jak człowiek trochę schudnie, wróci do pięknej miseczki D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W swoim 23 - letnim życiu miałam tylko jeden produkt tego typu - z Efektimy. Toż to dla mnie był totalny bubel! Wywoływał u mnie niesamowite pieczenie, wręcz ból ;/ A piersi nagle nie urosły, żeby nie było ;]
OdpowiedzUsuńOj to jeszcze gorzej:/
UsuńA ja tam bym chciala preparat, ktory mi zmniejszy biust ;)
OdpowiedzUsuńNo nie dogodzisz:D
UsuńI mnie matka natura poskąpiła z biustem i kiedyś miałam z tym wielki problem. Teraz zupełnie mi to nie przeszkadza i jestem zadowolona bo piersi mi w niczym nie przeszkadzają :)
OdpowiedzUsuńZ dwojga złego wolę za małe niż za duże;)
UsuńJakoś sceptycznie podchodzę do tego typu kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńJa grubasek jestem , wiéc mam miské C i nie znoszé moich cycek..wolalabym miec malutkie....
OdpowiedzUsuńSerum porazka :D a szkoda...wysusza skóré na biuscie to nie dobrze!!!
ale bubel.... szkoda słów...
OdpowiedzUsuńna mnie to działa! delikatnie napina skórę i nic mnie nie wysusza ufff
OdpowiedzUsuńWiem czytałam u Ciebie... Szkoda, że u mnie tak nie było.
UsuńJa też nie byłam za dobrze "wyposażona" w tym miejscu:) ale po ciąży biust + jeden rozmiar;) Z miseczki B przeskoczyłam na C,mimo że nie karmiłam synka,bo nie miałam czym:( A tego serum nie znam:) Również obserwuję:)
OdpowiedzUsuńMam mały biust, ale zupełnie mi to nie przeszkadza ;)
OdpowiedzUsuńJa też chyba po raz pierwszy widzę serum, które wysusza, ale jak widać wszystko jest możliwe. Jakoś nigdy nie wierzę, w cudowne działanie tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie ciekawa przygoda z tym serum także sama się na nie nie skuszę :/
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tego serum.
OdpowiedzUsuńśmiesza mnie obietnice niektorych producentow :D
OdpowiedzUsuńwspółczuję, szkoda pieniędzy, używam specjalne balsamy i sera do biustu ale w celu ujędrnienia i nawilżenia, nie liczę na push up. bo mam zbyt ciężki biust.
OdpowiedzUsuńJa używam teraz kremu z Farmony i chyba jest najlepszy z tych, które do tej pory używałam. Tego, o którym piszesz, nie znam.
OdpowiedzUsuńTo faktycznie kiepsko, nie spodziewałam się tego po Tołpie :(
OdpowiedzUsuńWysuszenie skóry na biuście jest fe:( Szkoda, że się nie sprawdziło. Sama nie używam tego typu specyfików, smaruję biust tym samym produktem co całe ciało.
OdpowiedzUsuńO kurcze, beznadzieja z tym wysuszeniem.
OdpowiedzUsuńRozbroiłaś mnie tytułem, ale widzę, że za wesoło to nie jest. Wysuszające serum to oksymoron dla mnie, ale jak widać wszystko jest możliwe.
OdpowiedzUsuńA na poprawienie humoru - podobno świetnie działa maseczka z ubitych białej nałożona na dekolt i przyległości :)
Haha:)
UsuńSzkoda, że okazał się bublem. :)
OdpowiedzUsuńKończę właśnie swój krem do biustu ( Bielenda Jędrny Biust, nie liczmy na cuda, przy tego typu kosmetykach) i rozglądam się za czymś innym. Tołpa ma swoje dobre i niezbyt udane produkty. Dobrze wiedzieć, że nie jest wart zakupu. Ciekawe, co jest w składzie, że wysuszało ciało? Sprawdzałaś?
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie zauważyłam nic podejrzanego w składzie...
UsuńCóż mam napisać - ja używam tego z Eveline, sporadycznie;) ogólnie nie narzekam na sój biust, bo jest, widać go, ale pępką nie zasłania:D
OdpowiedzUsuńNie miałam tego serum.Szkoda że się nie spisał u Ciebie;((
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale od dawna używam serum Efektimy i jestem bardzo zadowolona! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Tołpy :P
OdpowiedzUsuńnie przepadam za takimi kosmetykami stosowalam pare firm i jakos nic nigdy sie nie dzialo ciekawego :D
OdpowiedzUsuńOpis producenta lekko dziwny, niby jakim cudem ma się zwiększyć ilość tkanki tłuszczowej? I od kiedy tłuszcz ujędrnia? Jak dla mnie takie coś to dla marki pełna kompromitacja. Raz używałam kosmetyku do biustu, dostałam go w gratisie do zakupów w Yves Rocher, dla mnie to był zwykły balsam, na szczęście mi nie zaszkodził.
OdpowiedzUsuńChociaż to, że Ci nie zaszkodził..
UsuńNigdy nie sięgałam po takie produkty bo naprawdę nie liczę by jakieś czyniło cuda. Poza tym nie mam potrzeby jak na razie, aby z nich skorzystać.
OdpowiedzUsuńNie wierzę w takie cudowne działania kosmetyków :D zwłaszcza takich, które rzekomo mają powiększyć biust. A tytuł notki jest genialny :D
OdpowiedzUsuńojoj, szkoda, że taki bubel :(
OdpowiedzUsuńWióry ...przyponiało mi się, jak będąc w ciąży nawilżałam skórę oliwką w żelu z J&J .... skierowaną dla dzieci :) Wfekt był taki, że skóra sama się sypała, bardzo swędziała, była wysuszona ....masakra! Byłam załamana, początkowo nie zdawałam sobie sprawy, że to od oliwki, lekarz nawet podejrzewał cholestazę, ale na szczęście po odstawieniu kosmetyku skóra przestała swędzieć i z pomocą ziajki wróciła do ideału :))
OdpowiedzUsuńA tej tołpy jestem ciekawa... mimo wszystko ;)
Mam go i w zasadzie niestety nie wypełnił mi biustu lekko zmasakrowanego przez ponad roczne karmienie syna.
OdpowiedzUsuńWysuszenia na szczęście nie zauważyłam, ale po regularnym stosowaniu swędzą mnie ... sutki :d Tak, wiem, jest napisane, zeby omijac, ale jedank zawsze się maźnie przez przypadek