O kremie Hudosil Hud Salva
dowiedziałam się ponad rok temu gdy podczas zakupów w jednym ze sklepów
internetowych otrzymałam kilka próbek tego specyfiku. Zwróciłam wtedy uwagę na
dziwnie brzmiącą nazwę, a próbki rzuciłam w kąt. Parę miesięcy później jedna ze
znajomych zachwycała się tym kremem. Twierdziła, że świetnie działa na skórę
dłoni. Na kwc produkt również miał świetne opinie. Wtedy też przypomniałam
sobie o moich próbkach i po przetestowaniu zamówiłam pełnowymiarowe opakowanie.
Opis producenta
Silnie natłuszczająca maść
opracowana przy współpracy z najwybitniejszymi szwedzkimi dermatologami. Dla
każdego do codziennej pielęgnacji skóry (dłonie, stopy, łokcie). Polecana dla
osób z łuszczycą, atopowym zapaleniem skóry (AZS), zrogowaciałym naskórkiem,
zaczerwienieniem i pęknięciami. Idealny do zabiegu parafinowego, manicure,
pedicure oraz masażu dłoni i stóp. Hypoalergiczna, nieperfumowana.
Moja opinia
Opakowanie
Biała tubka, która
niestety nie jest zamykana na zatrzask (trzeba odkręcać). Zawiera 100ml
produktu.
Konsystencja i zapach
Konsystencja jest
nietypowa z perłowym połyskiem, określiłabym ją jako maź;) Zapach jest nieco
dziwny, ale niedrażniący i szybko się ulatnia.
Działanie
Krem nie należy do
najlżejszych (w końcu to maść). Jednak nie lepi się szczególnie i nie wchłania
wieki pod warunkiem, że nie przesadzimy z ilością. Do tej pory moimi ulubionymi
kremami były te z Neutrogeny, jednak Hudosil wszystkie je zdetronizował.
Używałam go tylko raz dziennie przed pójściem spać (nie mam w zwyczaju używania
kremu w ciągu dnia), a efekt super gładkich dłoni utrzymywał się spokojnie
przez całą dobę mimo częstego mycia rąk i wszelkich innych czynności. Byłam
bardzo zadowolona z tego produktu, szkoda, że się skończył. Minusem jest cena
32zł oraz dostępność – głównie w sklepach internetowych oraz w niektórych
aptekach. Mimo tego uważam, że jest wart swojej ceny. Oczywiście można go
stosować również na inne partie ciała, ja jednak stosowałam go wyłącznie na
dłonie. Polecam szczególnie na zimę, latem wolę lżejsze kremy.
Wydajność
Krem wystarczył mi na
ponad 3 miesiące stosowania.
Dziś na moich oczach zderzyły się dwa samochody i powiem szczerze, że cały dzień jestem przybita. Na szczęście nie było ofiar śmiertelnych.
Nie znam tego kremu. Chyba zaopatrzę się w niego zimą :)
OdpowiedzUsuńna zimę idealny:)
UsuńPierwszy raz widzę. Cena (jak na krem do rąk) troszkę wysoka... :)
OdpowiedzUsuńwysoka, ale można powiedzieć, że to taka maść specjalistyczna. Nie tylko do rąk, choć ja akurat używałam do rąk.
UsuńCiekawa, ciekawa ta 'maść' ... ;)
UsuńKurcze powiem Ci że skoro jesteś lubieńczynią ( wiem wiem nie ma takiego słowa :D ) neutrogeny a ten krem przebił nawet ją to myślę ze mogłabym go pokochać :D
OdpowiedzUsuńOwszem przebił! A Neutrogeny używałam kilka lat:)
UsuńKoniecznie muszę kupić mojej połówce. Mam straszny problem z zaczerwienieniami i pękającą skórą na dłoniach. Może mu pomoże :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że szanse są:) Poczytaj jeszcze inne opinie:)
Usuńwłaśnie dzięki Twojemu postowi dowiedziałam się o produkcie i zaczęłam czytać. Myślę, że jestem na tak!
UsuńMiałam miniaturkę i świetnie sprawdzała się na skórki.
OdpowiedzUsuńPóźniej zużyłam pełnowymiarowe opakowanie. Ogólnie bardzo lubię.
Ciekawy ten krem. Nie słyszałam o nim wcześniej.
OdpowiedzUsuńAle czadowy kolor ma :) jak lepszy od neurogenny to myślę że warto wypróbować i ja tez preferuję rączki :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę tą maść :) ale wydaje się być interesująca :)
OdpowiedzUsuńmożna na zimę się w niego zaopatrzyć, choć ja nie przepadam za bardzo ciężkimi mazidłami
OdpowiedzUsuńna zimę chętnie się zaopatrzymy w takową, dzięki za informacje o niej.
OdpowiedzUsuńrównież pierwszy raz spotykam się z tym produktem, jak wykończę wszystkie moje mazidła to się za nim rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńNie znam ;) ja kocham swojego Palmersa ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, o którym nie miałam pojęcia :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja dla skóry wymagającej - zapiszę sobie :)
OdpowiedzUsuńkompletnie nie znam :*
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, pierwszy raz o nim słyszę. Co do wypadku to wierzę, że siedzi Ci on w głowie. Moja mama kiedyś był świadkiem jak na pasach samochód potrącił ze skutkiem śmiertelnym małego chłopca (w dodatku z tej samej klatki). Pełno krwi, łzy jego rodziców, tłum zainteresowanych ludzi... Coś okropnego.
OdpowiedzUsuńOj to musiało być straszne:(
UsuńSkoro krem wystarczył na 3 miesiące to na miesiąc tak drogo nie wychodzi ;) Ma piękny srebrzysty kolor, nigdy przedtem się nie spotkałam z takim w kosmetykach.
OdpowiedzUsuńDobrze, że w wypadku nikt nie ucierpiał. Ja też widziałam ostatnio paskudny w Warszawie. Samochód przekoziołkował i zatrzymał się na boku - bo drugi, rozpędzony w niego uderzył.
Jedna osoba została zabrania przez pogotowie, ale była przytomna, więc mam nadzieję, że nic poważnego.
UsuńKolor kremu przyciąga ;d
OdpowiedzUsuńfajny perłowy kolor.
OdpowiedzUsuństłuczka zmienia nas na długo. nawet jeśli nie dotyczy nas bezpośrednio.
Ja zimą wpadłam w poślizg. nie było rannych ale otworzyły mi się poduszki, szyba się zbiła, zderzak odpadł...
teraz uważam bardziej.
Oj współczuje, chyba bym zawału dostała :/
Usuńwczoraj niestety była kolejna. na parkingu galerii. tym razem uderzenie w tył ale sprawczyni udało się uciec.
Usuńno tak najlepiej spowodować wypadek i uciec..
UsuńWygląda ciekawie, pierwszy raz o nim słyszę. :)
OdpowiedzUsuńJa byłam kiedyś świadkiem, co prawda niegroźnego wypadku motocyklisty.. do tej pory mnie ciarki przechodzą na samą myśl.
Ten też nie był aż tak groźny choć wyglądał groźnie:/
Usuńnie słyszałam o kremiku :) wypróbowałabym ale troszkę wysoka cena :/ nigdy nie widziałam wypadku no i dobrze :/
OdpowiedzUsuńAle ma ciekawy perłowy kolor :) Takie sytuacje zawsze przygnębiają i na szczęście dają też do myślenia :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńMnie prędzej by się przydał na łokcie i kolana :).
OdpowiedzUsuńMożna na wszystkie wysuszone partie ciała;)
UsuńA ja bym go pouzywala do stop hahah :)
OdpowiedzUsuńTeż można;) jest rownież wersja dedykowana specjalnie do stóp http://www.doz.pl/apteka/p55085-Hudosil_Fot_Kram_krem_do_stop_100_ml
UsuńBo szwedzkie kosmetyki to dobre kosmetyki :)) A konsystencja faktycznie ciekawa.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, wypadki się niestety zdarzają, a najważniejsze że wszyscy wyszli z tego cało.
Hmmm mojemu Tacie ostatnio strasznie pęka skóra na dłoniach! Może ten kremik okaże się wybawieniem! :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać tego kremu, ale może w okresie jesienno-zimowym przetestuję :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że w tym wypadku nie było żadnych ofiar :/
Miałam jest świetny na zimę :))
OdpowiedzUsuńCiekawa maść, jeszcze o niej nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę na oczy :) Ładna opalenizna (czy ciemna karnacja?) :)
OdpowiedzUsuńRaczej karnacja bo zdjęcie było robione chyba jeszcze zimą;)
Usuńsuper sprawa :) Ja uwielbiam Neutrogenę,ale jeśli jest lepsza kupuję :)
OdpowiedzUsuńooo , a takiej konsystencji to moje oczy nigdy nie widzialy :) ciekawe ;) mam nadzieje że kiedys bede miala okazje go kupic ;)
OdpowiedzUsuńO cos dla moich suchych a raczej przesuszonych rączek, hmhm cena ciut wysoka, ale niech to... ;)
OdpowiedzUsuńNie znałam i nie miałam pojęcia, że taki krem istnieje :)
OdpowiedzUsuńDzięki za recenzję :]
Trzy miesiące to sporo, ale pierwszy raz się z nim spotykam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Brzmi super jak krem na zimę. Latem nie mam wielkiego ze skórą dłoni, zimą jest nieco gorzej ;) Będę o nim pamiętać!
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się ten krem. : )
OdpowiedzUsuńO przypomniałaś mi o nim, osobiście nie stosowałam, ale również słyszałam dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że i u mnie mógłby się sprawdzić, bo często, zwłaszcza zimą, miewam przesuszone dłonie.
OdpowiedzUsuńWolę nawilżanie od natłuszczania :)
OdpowiedzUsuńsucha skóra potrzebuje też natłuszczenia;)
Usuńnie przepadam za maściami...
OdpowiedzUsuńja też nie, ale ta akurat jest świetna.
UsuńPrzydałby się na zimę :)
OdpowiedzUsuńwlasnie go wczoraj zakupilam w Warszawie nie ma problemu zadzwonilam do apteki i mi zamowili na drugi dzien :-)))) zobacze jaki beda efekty mam atopowa skore i mocno zaczerwieniona skore zoabczymy czy sobie da rade ...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pomoże. Ja nie miałam aż takich problemów, ale sporo osób z mojej rodziny i znajomych tak. Na szczęście kremik im pomógł :)
Usuń